Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

warkot

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    138
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez warkot

  1. dlatego że pospolity - duże kafle, wysoki brodzik, brak deszczownicy, jedyne "szaleństwo" to to że ma otwierane a nie przesuwane drzwi szklane. A tak serio postawiliśmy na praktykę - brzodzik jest duży 110x80 i antypoślizgowy, dobra bateria termostatyczna, nie ma deszczownicy bo kosztowała jakieś gigantyczne pieniądze, dysze z hydromasażem - strasznie mi się podobały ale słyszałam że dysze się zapychają i jeśli są problemy z ciśnieniem to mogą nie działać - więc na razie sobie odpuściłam no i fajnym praktycznym pomysłem okazała się mała wnękla w ściance bocznej w której mieści się szampon i żel pod prysznic.
  2. ja mam dachowe nad klatką będzie fajnie
  3. rafałek - jak załadować i jak ustawić żeby tyle czasu działało?
  4. nietypowo 80 na 110 i jest rewelacja przetestowana w różnych warunkach
  5. zezo mogę Ci tylko przekazać co usłyszła mój mąż w okienku "no wie pan trzeba wysłać te wszystkie papierki do Łodzi, potem oni nam muszą odesłać pozwolenie, my skolei wykonanie. To trwa proszę Pana, mamy na to 6 mcy, a potem trz na realizację.... o a u pana jest podad 120 metrów do przeciągnięcia... nie no to będzie inwestycja z centrali, muszą to uwzględnić w kolejnym budżecie, to będzie 12 miesięcy potem mamy sześć na realizację, jak dobrze pójdzie to w 17 się zamkniemy" - zawał na miejscu dla bardziej miętkich
  6. jackuj chętnie nieprzykładałabym do tego ręki, ale perspektywa czekania na prąd 17 miesięcy trochę mnie emocjonalnie przerosła
  7. To ja mam pytanko techniczne nasz szkielecik się wykańcza i powoli uczymy się go orzewać system opierać się ma głównie na kominku z rozprowadzeniem ciepłego powietrza (tarnava 18 kw) 180m2, trzy osoby, salon z otwartą górą - tak wiem że to marnotrastwo energii cieplnej na dole wszędzie ogrzewanie podłogowe elektryczne, góra grzejniki atlantic elektyczne, łazienka mata grzewcza (mamy duzy problem z rozgryzieniem obsługi sterownika - czy one kontrolują temperaturę otoczenia i na tej podstawie się włączają i wyłączają? ) jak grzeją właściciele podobnych systemów - czuję się nieco zagubiona - co i kiedy włączać czy palić czy nie palić w kominku na noc Jakich rachunków za prąd możemy się spodziewać? (mamy też termę atlantic 300 l, będzie płyta witroceramczna i reku z odzyskiem ciepłego powietrza) help
  8. To ja mam pytanko techniczne nasz szkielecik się wykańcza i powoli uczymy się go orzewać system opierać się ma głównie na kominku z rozprowadzeniem ciepłego powietrza (tarnava 18 kw) 180m2, trzy osoby, salon z otwartą górą - tak wiem że to marnotrastwo energii cieplnej na dole wszędzie ogrzewanie podłogowe elektryczne, góra grzejniki atlantic elektyczne, łazienka mata grzewcza (mamy duzy problem z rozgryzieniem obsługi sterownika - czy one kontrolują temperaturę otoczenia i na tej podstawie się włączają i wyłączają? ) jak grzeją właściciele podobnych systemów - czuję się nieco zagubiona - co i kiedy włączać czy palić czy nie palić w kominku na noc Jakich rachunków za prąd możemy się spodziewać? (mamy też termę atlantic 300 l, będzie płyta witroceramczna i reku z odzyskiem ciepłego powietrza) help
  9. W temacie wysyłania ja też zaliczyłam niezłą wpadkę. Rozliczyłam PIT i jak każe tradycja poszłam go wysłać w ostatnim momencie. Po kilku dniach znalazłam go w .... swojej skrzynce. Zdziwona wyjęłam z portfela kwitek, no coż ten był wypełniony prawidłowo ale na kopercie wpisałam adres do siebie
  10. podnoszę, naprawdę nikt nie używał?
  11. Nawiąż kontakt z ludźmi którzy budowali się w okolicy, każdy zakład (czy jak to zwał) rządzi się swoimi prawami, u nas okazało się że jest jeden taki co ma brata a ten brat to umie szybko załatwić. I faktycznie załatwił i okazało się że wcale nie kupuję skrzynki, projekt kosztuje 700 PLN (a nie 1500), a chłopaki rzutem na taśmę (oczywiście zgodnie z projektem) wykopali za kilka stówek rów od ogrodzenia do domu. W sumie za podłaczenie prądu W DWA MIESIĄCE (poza opłatą za przydział mocy) zapłaciłam niecałe 2 000 PLN - początkowo jak gadałam z elektrykiem to wychodziło niewyjęte pięć patoli i conajmniej 15 m-cy czekania,
  12. czy ktoś używa? jeśli tak to jakie są opinie użytkowników? czy rachunek przy sporadycznym użytkowaniu mnie zabije? (głównie będziemy się ogrzewać kominkiem) jak uzywac żeby było jak najbardziej ekonomiczne? (wiem ze prónd jest najdroższy, ale co zrobić żeby było jak najmniej prondo-żerne)
  13. moja opowieść chyba pasuje do tego wątku jestem z budową w końcówce, nie ma jeszcze podłóg ściany zaszpachlowane, ale niewymalowane, jedna łazienka... właściwie to pół łazienki bo prysznic jeszcze nie działa. Kominek bez obudowy, ale już kominkuje. Poza tym w garażu komplet ceramiki łazienkowej, materiały na podłogi, farby baterie - więc domu pilnowac trzeba. Niby jest alarm ale jeszcze nie umiemy go obsługiwać nie podłączony jest z resztą do monitoringu. Nie ma schodów jest drabina, ale są drzwi wewnętrzne i klamki też są, o i parapety są, ale wszystko w gipsowym pyle... generalnie do wprowadzenia jeszcze ciutkę brakuje. We czwartek przed świętami, zerwałam się ja wcześniej z pracy żeby pojechać na budowę zobaczyć jak sobie radzi Pan Kafelkowiec i co ja widzę, Szanowni Panowie Budowlańcy w podskokach i ze śpiewem na ustach pakują manatki. Na pytanie nieśmiałe Panowie co wy robicie? usłyszałam - na święta wyjeżdżamy! Zaznaczę że dom "pod klucz" buduje nam firma, i owszem wiedzieliśmy że spędzimy święta w niewykończonym domku, ale mieliśmy tam wylądować 23 grudnia. 20 wszystkie przygotowania mieliśmy w powijakach. W ciągu godziny musieliśmy zorganizować materac, pojechać do mieszkania spakować ciuchy jedzenie pościel niezbędne meble (np TV , wykąpać się zjeść i przebrać w robocze rzeczy! Dostałam rozstroju nerwowego. Zostawiłam Biedną Maminke samą z przygotowywaniem świątecznych smakołyków i wywiozłam siebie i małża na wywieś. Brzmi to dramatycznie, ale .... to były najfajniejsze święta w moim życiu. Chodziliśmy na długie spacery i podziwialiśmy zachody słońca. Uczyliśmy się rąbać drewnoi palić w kominku, w tym celu "ukradliśmy" z lasu pieniek. Piłam rano kawę wpatrzona w ogień. Postawiłam choinkę którą sama wycięłam (za pozwoleniem oczywiście właściciela szkółki). Przy okazji stał się przedświąteczny cud w sobotę przyszli panowie i .... podłączyli nam prąd!!! !Dzięki temu wygrzaliśmy swoje sterane nerwami ciałka w naszej nowiusieńkiej i pachnącej saunie. Chcialam powiedzieć, że nie przeszkadzały nam te spartańskie warunki i chyba nie będę czuła poprzeprowadzkowej depresji. Na samą myśl o tym że po sylwestrze wracają Panowie Budowlańcy robi mi się trochę smutno bo to oznacza że jeszcze na kilka tygodni będę musiała wrócić do syfiastej warszawki
  14. kuchnia generalnie nie za duża, ale to nie jest problem potrzeba matką odnajdowania rozwiązań. Napewno zabraknie Ci powierzchni blatu roboczego. Obawiam się że jedynym sposobem uzyskania go jest rezygnacja z piekarnika wbudowanego w kolumnę. Poza tym faktycznie zlewozmywak w rogu szczególnie ściętym to nie jest dobry pomysł - "odbiera" praktykę szafce narożnej i bardzo ogranicza możliwość używania kranu osobie nr 2 (np ty zmywasz a druga osoba chce opłukać ręce, coś dozucić, nalać wodę do ganka), poza tym przy tak małym zlewozmywaku przyda się zmywarka. Sprawdz też jaka przestrzeń zostanie między ciągiem kuchennym a krzesłem na którym przy stole ktoś będzie siedział. To tyle co mi do głowy wpada
  15. wery funny
  16. o boszs wiedziałam że nie można odmówić ale na własne koszt powaliło kogoś i jeszcze jak coś znajdą to wcale nie jest Twoje?
  17. Nie słyszałem o takim przypadku, ale gdyby - to przepchanie jest równie proste jak rury od zlewu. A ja słyszłam. Wciągnęło... biustonosz. Problem ustalania osobnika winnego zapchania, został rozwiązany wskazaniem właściela wessanego przedmiotu Odetkanie rzeczywiście było proste. ...i żeby nie było - to nie był mój odkurzacz jusz raz się spytałam, ale chyba za cichutko jak się przepycha te rury - powiedzcie mi please
  18. Ha! historii na temat Mojego Ukochanego Operatora to ja mogę opowiadać bez liku. Wystarczy że powiem że jeszcze w Idei łaskawa pani doradczyni władowała mnie na pakiet DoMowy dla 5 osób - jakie ja wiąchy słałam jak zostałam (po wyprowadzce siostry i rozstaniu z bliską znajomą rodziny) z dwoma "martwymi numerami" za które płaciłam przez rok po 20 pln miesięcznie i nie mogłam tego zlikwidować nawet kosztem zwiększenia abonamentu (a więc wykorzystywanych minut) w pozostałych numerach. Kiedy się zmienił właściciel operatora próbowano mnie zmusić do zmiany na jakiś "mój orange czy coś" wszystkich telefonów z większym abonamentem na kolejne dwa lata. Pani nie kumała że mam podpisaną umowę na niższy i nie mam ochoty go podnosić bez względu na to jak dużo minut dostanę za darmo. Po tej jeździe powoli i systematycznie wycofuję się z umów na czas określony. Kupuję telefony z drugiego obiegu i jak to ktoś kiedyś pięknie powiedzial mam ich w d... ps a jakie niezmiernie zawiedzione są teraz panie doradczynie jak przez telefon im mówię że wpadnę do salony podpisac umowę na szas nieokreślony i że nie chcę nowego aparaciku
  19. boszsz a miałam nadzieję że jak skończymy i się wprowadzimy to już tylko lepiej będzie
  20. a tak serio co się robi jak się zapcha rura centralnego odkurzacza?
  21. warkot

    brodzik 100 x 80 help!

    już zakupiłam 110 x 80 sanplastu (wysokość taka jakaś wyższa niż niższa, ale nam to nie przeszkadza) po negocjacjach i rabacie (kopowaliśmy też wannę i drzwi do brodzika) wyszła calkiem niezła cena
  22. abromba potrzeba matką wynalazków, albo kto nie próbuje ten nie wie. Wydaje mi się, że barierka nie będzie tak gorąca jak sam kominek, wystarczy żeby nie miała temperatury która paży. Wygląda na to że przecierasz szlaki obawiam się że bez doświadczeń empirycznych się nie obędzie.
  23. JoShi pomysł może i fajny na problem z oknem ale hodować w maluchu uraz do kominka - smutny to początek życia palić i pilnować i tlumaczyć że coś jest gorące to nietrudno nauczyć wystarczy odrobina cierpliwości "si" to "si"
  24. Samowolka rany jak dobrze że jesteś, wstyd mi było, bo myślałam że tylko ja tak mam i że nie daj boże znaczy to że jakaś nie tego jestem. Mam dość problemów i wiecznego czekania. doprowadza mnie do furii niesłowność i spychologia podwykonawców. Brakuje mi pomysłów, a jak już je mam to zmieniam zdanie z częstotliwością mrugnięcia kolibra. Jestem nieznośna, upierdliwa i kłucę się o byle co. Nie śpię po nocach bo mam przed oczami problem który w danym momencie "jest na tapecie". Jestem już nawet na takim etapie że: a. gdybym teraz miala zacząć budowę nigdy bym się na nią nie zdecydowała b. ngdy w życiu nie zdecydowałabym się na kupno domu który właśnie wybudowałam c. jakk słyszę o bezrobociu w polsce to mi gul wyskakuje d. najchętniej zasnęłabym i obudziłabym się już po przeprowadzce e. nie odpowiadam na pytanie znajomych - jak tam budowa f. jak dorwę komnkarza to mu z d... nogi powyrywam, a kadłubek powieszę na kominie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...