Jelonek72
-
Liczba zawartości
601 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez Jelonek72
-
Witajcie, szukam pilnie ekipy do położenia tynku zewnętrznego (bez docieplenia). Kogoś polecacie ?
-
UWAGA ,pozwolicie ,że zakrzyknę : MAMY ODBIÓR DOMU !!!!!!! koniec pilnowania , czas na zamieszkanie :):) A co do bażantów - to powiem Wam ,że ja za płotem mam co jakiś czas parkę - on kolorowy jak sto smoków , ona tłusta i szara Nawet się zastanawiałam nad jakimś polowaniem, ale póki co mam ino pukawkę mego synka , na plastikowe dyski i chyba bażant zdechłby ze śmiechu , jakby z czymś takim wyskoczyć ( swoją drogą może to i sposób na ukatrupienie bażanta - śmiechem go ) Tak więc na Kochanówce bażanty są i nie mylić z tymi co czasem myślą ,że są bażantami , bo oni jakieś 700 metrów na zachód. pozdrawiam i idę pić za odbiór
-
UWAGA ,pozwolicie ,że zakrzyknę : MAMY ODBIÓR DOMU !!!!!!! koniec pilnowania , czas na zamieszkanie :):) A co do bażantów - to powiem Wam ,że ja za płotem mam co jakiś czas parkę - on kolorowy jak sto smoków , ona tłusta i szara Nawet się zastanawiałam nad jakimś polowaniem, ale póki co mam ino pukawkę mego synka , na plastikowe dyski i chyba bażant zdechłby ze śmiechu , jakby z czymś takim wyskoczyć ( swoją drogą może to i sposób na ukatrupienie bażanta - śmiechem go ) Tak więc na Kochanówce bażanty są i nie mylić z tymi co czasem myślą ,że są bażantami , bo oni jakieś 700 metrów na zachód. pozdrawiam i idę pić za odbiór
-
120 zł a kominiarza mam silnie nieupierdliwego
-
120 zł a kominiarza mam silnie nieupierdliwego
-
a masz taras? U mnie cała paleta weszła w taras jako wypełnienie. Właśnie BK no właśnie na taras mi nie trzeba bo mam "molo" - na razie wersja hard-economy za zbitych palet , desek i przykryty sztuczną zieloną trawką - pomysł własny z którego jestem dumna,że hej i który sprawdził się super . a kiedyś tam będzie taras cud za palach z pięknych dech ....ale to jeszcze za ładnych kilka latek jak sądzę
-
a masz taras? U mnie cała paleta weszła w taras jako wypełnienie. Właśnie BK no właśnie na taras mi nie trzeba bo mam "molo" - na razie wersja hard-economy za zbitych palet , desek i przykryty sztuczną zieloną trawką - pomysł własny z którego jestem dumna,że hej i który sprawdził się super . a kiedyś tam będzie taras cud za palach z pięknych dech ....ale to jeszcze za ładnych kilka latek jak sądzę
-
Hejka czujecie już wiosnę ??????? U mnie ulica zryta i podmokła niczym dolina rospudy- dziś po raz milionowy chyba przemoczyłam kozaki totalnie - noga wpadła mi w "cuś" prawie po kolano, żeby ją wyjąć musiałam się nieźle naszarpać .... choroba jasna!!!! Jak tak rozmawiacie o kostkach na podjeździe to i mnie się zamarzyła .... ale chyba na razie zadowolę się płytami chodnikowymi - żeby tylko nie topić się w tej mojej glinie . Mam do zbycia pobudowlane rzeczy : 1 - siatka leśna , lekko sfatygowana, naciągnięta na paliki po stemplach, obecnie zwinięta (powiedzmy) , długość jakieś 20 m - może kto chce ? oddam gratis tylko trzeba sobie po nią przyjechać 2 - mam taką paletę 100x120 na około 130 wysoką zapełnioną bloczkami ytonga - są to pozostałości po budowie, bloczki różnej wielkości i grubości, zostawiałam je ( te foremne, w kształcie prostokąta) z myślą ,że może się przyda na jakieś murki, kominki - tere fere , nikt z fachmanów nie chciał ich a ja sama jakoś nie pałam potrzebą zbudowania z nich czegoś - także oddam gratis , może ktoś potrzebuje , zużyje , chce .... wsjo mi rybka w jakim celu byle tylko ktoś przyjechał i zabrał jestem gotowa pomagać czynnie w załadunku :) jakby ktoś na coś reflektował to dajcie znać jak najszybciej najpóźniej po świętach wywalę to w diabły
-
Hejka czujecie już wiosnę ??????? U mnie ulica zryta i podmokła niczym dolina rospudy- dziś po raz milionowy chyba przemoczyłam kozaki totalnie - noga wpadła mi w "cuś" prawie po kolano, żeby ją wyjąć musiałam się nieźle naszarpać .... choroba jasna!!!! Jak tak rozmawiacie o kostkach na podjeździe to i mnie się zamarzyła .... ale chyba na razie zadowolę się płytami chodnikowymi - żeby tylko nie topić się w tej mojej glinie . Mam do zbycia pobudowlane rzeczy : 1 - siatka leśna , lekko sfatygowana, naciągnięta na paliki po stemplach, obecnie zwinięta (powiedzmy) , długość jakieś 20 m - może kto chce ? oddam gratis tylko trzeba sobie po nią przyjechać 2 - mam taką paletę 100x120 na około 130 wysoką zapełnioną bloczkami ytonga - są to pozostałości po budowie, bloczki różnej wielkości i grubości, zostawiałam je ( te foremne, w kształcie prostokąta) z myślą ,że może się przyda na jakieś murki, kominki - tere fere , nikt z fachmanów nie chciał ich a ja sama jakoś nie pałam potrzebą zbudowania z nich czegoś - także oddam gratis , może ktoś potrzebuje , zużyje , chce .... wsjo mi rybka w jakim celu byle tylko ktoś przyjechał i zabrał jestem gotowa pomagać czynnie w załadunku :) jakby ktoś na coś reflektował to dajcie znać jak najszybciej najpóźniej po świętach wywalę to w diabły
-
Co do błota to mogłabym tu napisać z 13 ksiąg , nie tylko na podwórku mam bagno , ale też cała nasza ulica jest jedną wielką błotnistą dziurą - nawet ostatnio w łódzkich wiadomościach mówili o naszym łódzkim zadupiu ... koszmar mówię Wam żałuję że zdjęć nie potrafię wklejać bo bym Wam tu cudowne życie na bagnach zobrazowała Kostka też mi się marzy, ale dudki wyszły :)więc zwykły chamski chodniczek też mnie zadowoli , byle sucha noga do domu wejść Czekam z niecierpliwością na wiosnę ...bo bym juz z grabiami polatała po ogrodzie powsadzała trochę roślinek .....
-
Co do błota to mogłabym tu napisać z 13 ksiąg , nie tylko na podwórku mam bagno , ale też cała nasza ulica jest jedną wielką błotnistą dziurą - nawet ostatnio w łódzkich wiadomościach mówili o naszym łódzkim zadupiu ... koszmar mówię Wam żałuję że zdjęć nie potrafię wklejać bo bym Wam tu cudowne życie na bagnach zobrazowała Kostka też mi się marzy, ale dudki wyszły :)więc zwykły chamski chodniczek też mnie zadowoli , byle sucha noga do domu wejść Czekam z niecierpliwością na wiosnę ...bo bym juz z grabiami polatała po ogrodzie powsadzała trochę roślinek .....
-
Sarenka, chcesz wierzbę, to przyjedź do mnie - czeka na ciebie mała 'hakuro nishiki' http://2.bp.blogspot.com/_8OH0U312vu4/SXkOk_ovzaI/AAAAAAAAAGk/SlEEq-6RvS0/s400/Salix+integra+%27Hakuro+Nishiki%27.JPG Ukorzeniona była dla popcarolki, ale mi się ręka "omksła" i naciąłem troszku za dużo (przeprowadzkę do Karoliny chyba przeżyła ) Mam też mandżurską, ale w formie patyka - do samodzielnego ukorzenienia (może w tym roku mi co palnie to też trochę ukorzenię). Nadmiaru owocowych póki co nie mam, z wyjątkiem może maliny (odmiana: Polana), a jeśli chodzi o "jakieś coś", to może i być jeszcze co znalazła No Yeti !!!!! jasny gwint !!!! jak na mnie czeka to ja chętnie !!!! i tak mam zamiar się zawierzbić daj ,że znac co i jak i kiedy ( tera chyba za wcześnie co ????? zima jeszcze) i ja już odpalam maszynę i pędzę
-
Sarenka, chcesz wierzbę, to przyjedź do mnie - czeka na ciebie mała 'hakuro nishiki' http://2.bp.blogspot.com/_8OH0U312vu4/SXkOk_ovzaI/AAAAAAAAAGk/SlEEq-6RvS0/s400/Salix+integra+%27Hakuro+Nishiki%27.JPG Ukorzeniona była dla popcarolki, ale mi się ręka "omksła" i naciąłem troszku za dużo (przeprowadzkę do Karoliny chyba przeżyła ) Mam też mandżurską, ale w formie patyka - do samodzielnego ukorzenienia (może w tym roku mi co palnie to też trochę ukorzenię). Nadmiaru owocowych póki co nie mam, z wyjątkiem może maliny (odmiana: Polana), a jeśli chodzi o "jakieś coś", to może i być jeszcze co znalazła No Yeti !!!!! jasny gwint !!!! jak na mnie czeka to ja chętnie !!!! i tak mam zamiar się zawierzbić daj ,że znac co i jak i kiedy ( tera chyba za wcześnie co ????? zima jeszcze) i ja już odpalam maszynę i pędzę
-
O dziwo niedocieplony goły ytong, mrozy ,że hej , ale u nas jest cieplutko.Ja jestem zmarzlak a normalnie , przy nie-szalonym grzaniu mamy 20-21 st, na dole zwłaszca fajnie odczuwa się ta temp. bo jest podłogówka i jakoś tak inaczej te ciepło włazi w czlowieka.Na gorze są grzejniki i czasem jest chłodnawo , chociaż na termometrach jak byk 20 st. W każdym razie my nie będziemy docieplać domu, kładziemy tylko samą elewację - i to nie wiadomo kiedy . Aaa no i u nas cała częśc nad garażem jest z małymi grzejnikami i tam jest zimno, ale że tak powiem w tym momencie nie jest to częsc mieszkalna więc nam nie przeszkadza - z czasem chyba trzeba będzie tam zamontować większe grzejniki. Jeśli chodzi o ocieplenie dachu to ma mamy skosy poddasza i sufit poddasza, a sama ta cześć nad poddaszem do szczytu dachu , gdzie jest całkiem pokaźny stryszek jest niedocieplony i tam jest zimno . Jak to się fachowo nazywa nie wiem, w każdym razie część dachu nie ma docieplenia.
-
O dziwo niedocieplony goły ytong, mrozy ,że hej , ale u nas jest cieplutko.Ja jestem zmarzlak a normalnie , przy nie-szalonym grzaniu mamy 20-21 st, na dole zwłaszca fajnie odczuwa się ta temp. bo jest podłogówka i jakoś tak inaczej te ciepło włazi w czlowieka.Na gorze są grzejniki i czasem jest chłodnawo , chociaż na termometrach jak byk 20 st. W każdym razie my nie będziemy docieplać domu, kładziemy tylko samą elewację - i to nie wiadomo kiedy . Aaa no i u nas cała częśc nad garażem jest z małymi grzejnikami i tam jest zimno, ale że tak powiem w tym momencie nie jest to częsc mieszkalna więc nam nie przeszkadza - z czasem chyba trzeba będzie tam zamontować większe grzejniki. Jeśli chodzi o ocieplenie dachu to ma mamy skosy poddasza i sufit poddasza, a sama ta cześć nad poddaszem do szczytu dachu , gdzie jest całkiem pokaźny stryszek jest niedocieplony i tam jest zimno . Jak to się fachowo nazywa nie wiem, w każdym razie część dachu nie ma docieplenia.
-
Aaaaa Panowie i Panie, czy ktoś ma sprawdzone jakieś miejsce w łodzi lub okolicy gdzie można zakupić zdrowe roślinki do ogrodu - potrzebuję trochę owocków - porzeczki, jabłonka, wisienka... poza tym sadzonki wierzby ... i jakies coś wiosna tuż tuż i czas się zacząć rozglądać
-
Aaaaa Panowie i Panie, czy ktoś ma sprawdzone jakieś miejsce w łodzi lub okolicy gdzie można zakupić zdrowe roślinki do ogrodu - potrzebuję trochę owocków - porzeczki, jabłonka, wisienka... poza tym sadzonki wierzby ... i jakies coś wiosna tuż tuż i czas się zacząć rozglądać
-
halo halo ależ mnie nie było !!!!!!!! a tu stara gwardia - przepraszam młodzików duchem :) nawet nie wiem na jakim etapie zakończyłam moje wpisy, kilka razy podszywał się pode mnie mój małżon..... No ale - od września mieszkamy u siebie, zima daje nam sie we znaki i chyba specjalnie właśnie w tym roku musi być taka ostra wszystko wyłazi , po prostu lekcja pokory jak mawia mój małżon. Oczywiście daleko nam do stanu idealnego, i jeszcze wiele kasy trzeba wytrzasnąć ( tylko skąd) ,żeby to dzieło naszego żywota dokończyć i utrzymać. A tu lista wtop żeby je jasny gwint : 1 - parują nam okna, na dole codziennie zbiera się woda która aż kapie sobie na parapet ... bomba - wycieram to ile wlezie w ściery a i tak wilgoć wychodzi 2 - kapie z wylotów wentylacyjnych część rury idzie po nieocieplonym stryszku i tam ładnie się skrapla i siup na dół 3 - wykusz zalany fuuuck - na balkoniku nad wykuszem , niby zaizolowanym, i dodatkowo przykrytym folia zalegał śnieg, teraz jak wszystko zaczęło topnieć okazało się, że bardzo ładnie topi nam się wprost do salonu !!!! 4 - czujka czadu włącza się co jakiś czas , niezależnie od tego czy palimy w kominku , czy nic nie robimy ( chyba ,że sami czadzimy hihihihi) i sobie wyje ... czujkę wymieniliśmy na nową i ta nowa zachowuje się tak samo ... na razie się budzimy / czaaaarny humorek / ale tak przy okazji może ktoś wie czy sa jakieś takie przenośne wykrywacze czadu i gdzie można je zdobyć - kupic pożyczyć ... 5 - okna połaciowe to największa kicha jaka może być ! te foty z łóżkiem ustawionym pod takim oknem to jakiś bzdet . Woda doskonale się skrapla, i kapie sobie ! ten fragment ściany koło okien do malowania co dwa tyg... porażka , gdzieniegdzie karton gips już podszedł wodą i na wiosnę do wymianki 6 - jedno okno połaciowe albo całkiem żle zamocowane, albo żle zaizolowane - jak zalegał śnieg na dachu to się robiły plamy wilgoci dookiła całego okna , karton gips powolutku zaczyna zachodzić pleśnią - wiosną do wymiany 7 - kapie sobie do kotłowni z rury odpływowej brodzika z górnej łazienki - albo się co zapchało , albo rozszczelniło , albo czort wie czyli ludziska wwooooda wszędzie woda , wieeelka woda ja już nawet nie mam siły się wkurzać , bo co mi to da , tylko zastanawiam się czy dało by rade założyć jakąś fundację dla siebie, jakie 1% podatku , datki od ludzi dobrej woli ... no albo kurcze na Traugutta ...czy gdzie tam teraz stoją wesołe panie ... a do tego wszystkiego elewacje wypadałoby zrobić - bo siedzimy w gołym ytongu ! Podsumowując - tragedy , ale nie tak do końca - nie ma jak własny domek jak będzie więcej kapać to dokupi się misek i oby do wiosny i oby do lata ... mam nadzieję ,że w tym roku lato tak przygrzeje jak zima przymroziła
-
halo halo ależ mnie nie było !!!!!!!! a tu stara gwardia - przepraszam młodzików duchem :) nawet nie wiem na jakim etapie zakończyłam moje wpisy, kilka razy podszywał się pode mnie mój małżon..... No ale - od września mieszkamy u siebie, zima daje nam sie we znaki i chyba specjalnie właśnie w tym roku musi być taka ostra wszystko wyłazi , po prostu lekcja pokory jak mawia mój małżon. Oczywiście daleko nam do stanu idealnego, i jeszcze wiele kasy trzeba wytrzasnąć ( tylko skąd) ,żeby to dzieło naszego żywota dokończyć i utrzymać. A tu lista wtop żeby je jasny gwint : 1 - parują nam okna, na dole codziennie zbiera się woda która aż kapie sobie na parapet ... bomba - wycieram to ile wlezie w ściery a i tak wilgoć wychodzi 2 - kapie z wylotów wentylacyjnych część rury idzie po nieocieplonym stryszku i tam ładnie się skrapla i siup na dół 3 - wykusz zalany fuuuck - na balkoniku nad wykuszem , niby zaizolowanym, i dodatkowo przykrytym folia zalegał śnieg, teraz jak wszystko zaczęło topnieć okazało się, że bardzo ładnie topi nam się wprost do salonu !!!! 4 - czujka czadu włącza się co jakiś czas , niezależnie od tego czy palimy w kominku , czy nic nie robimy ( chyba ,że sami czadzimy hihihihi) i sobie wyje ... czujkę wymieniliśmy na nową i ta nowa zachowuje się tak samo ... na razie się budzimy / czaaaarny humorek / ale tak przy okazji może ktoś wie czy sa jakieś takie przenośne wykrywacze czadu i gdzie można je zdobyć - kupic pożyczyć ... 5 - okna połaciowe to największa kicha jaka może być ! te foty z łóżkiem ustawionym pod takim oknem to jakiś bzdet . Woda doskonale się skrapla, i kapie sobie ! ten fragment ściany koło okien do malowania co dwa tyg... porażka , gdzieniegdzie karton gips już podszedł wodą i na wiosnę do wymianki 6 - jedno okno połaciowe albo całkiem żle zamocowane, albo żle zaizolowane - jak zalegał śnieg na dachu to się robiły plamy wilgoci dookiła całego okna , karton gips powolutku zaczyna zachodzić pleśnią - wiosną do wymiany 7 - kapie sobie do kotłowni z rury odpływowej brodzika z górnej łazienki - albo się co zapchało , albo rozszczelniło , albo czort wie czyli ludziska wwooooda wszędzie woda , wieeelka woda ja już nawet nie mam siły się wkurzać , bo co mi to da , tylko zastanawiam się czy dało by rade założyć jakąś fundację dla siebie, jakie 1% podatku , datki od ludzi dobrej woli ... no albo kurcze na Traugutta ...czy gdzie tam teraz stoją wesołe panie ... a do tego wszystkiego elewacje wypadałoby zrobić - bo siedzimy w gołym ytongu ! Podsumowując - tragedy , ale nie tak do końca - nie ma jak własny domek jak będzie więcej kapać to dokupi się misek i oby do wiosny i oby do lata ... mam nadzieję ,że w tym roku lato tak przygrzeje jak zima przymroziła
-
Witam, posiadając zew. czujnik pogodowy i sterownik SCAR chciałem zmienić fabryczne nastawy temperatury zew. min/max dla krzywej grzewczej. Do tego potrzebne jest hasło (dla wtajemniczonych, menu M5). Prośba do osób, które jest znają o jego podanie na prv. victornomercyATgmailDOTcom. z góry dziękuję.
-
Hej Ciril , my mamy tynki cw i żadnych gładzi specjalnie zrobiliśmy cw ,zeby ściana miała jakaś fakturkę poza tym mamy małe dzieci i jak w miejsca gdzie niestety gładzie są ( k-g) przyłożą jakaś zabawką to ślady od razu widać - trzeba sie tylko liczyć ,że przy tynkach cw masz taka fakturke na ścianach , jakby piaseczek - kiepsko wyglada gdy położyc na to tapetę , ale tylko pomalowane moim zdaniem są ładniejsze od tych gipsowych. Mo j mąż bombardował pytaniami o sztachetki - prosze o odp tych którzy mają drewniane płoty - jakie sztachety macie , gdzie kupione i czy dobre?
-
Hej Ciril , my mamy tynki cw i żadnych gładzi specjalnie zrobiliśmy cw ,zeby ściana miała jakaś fakturkę poza tym mamy małe dzieci i jak w miejsca gdzie niestety gładzie są ( k-g) przyłożą jakaś zabawką to ślady od razu widać - trzeba sie tylko liczyć ,że przy tynkach cw masz taka fakturke na ścianach , jakby piaseczek - kiepsko wyglada gdy położyc na to tapetę , ale tylko pomalowane moim zdaniem są ładniejsze od tych gipsowych. Mo j mąż bombardował pytaniami o sztachetki - prosze o odp tych którzy mają drewniane płoty - jakie sztachety macie , gdzie kupione i czy dobre?
-
a dlaczego akurat olchowych??? Mała korekta, obecnie po lekturze wielu wątków w internecie skłaniamy jednak się ku świerkowi. Zatem korygujemy nasze pytanie.
-
a dlaczego akurat olchowych??? Mała korekta, obecnie po lekturze wielu wątków w internecie skłaniamy jednak się ku świerkowi. Zatem korygujemy nasze pytanie.
-
Witam Was, obecnie szukamy sztachet olchowych (wys. 1,5 m) na nasze nowe ogrodzenie. Czy ktoś z Was takowe ostatnio kupował ? Jeśli tak, to gdzie i za ile ?
