Cześć,zastanawiam się nad instalacją powietrznej pompy ciepła ,ale mam parę dylematów ,pewnie jak każdy kto zastanawia się nad taką inwestycją. Może najpierw napiszę czym dysponuję: Moja chałupa to połowa bliźniaka o powierzchni 210m2 z czego ogrzewane jest 160m2. Dom ma 10 lat, zbudowany jest z ytonga 24 +20cm ocieplenia(styropian) na ścianach i 30 cm wełny na dachu. W całym domu zamontowane są aluminiowe grzejniki i piec na ekogroszek 19kw(przewymiarowany, ale taki był w projekcie). Przez okres zimowy spalam ok 3t ekogroszku -tego o najniższej kaloryczności22kj (koszt 2100-2500 na sezon) temperatura w domu 22-23st przy temp. na piecu max 55' Większość czasu piec pracuje z temp 45-50' w zależności od pogody(wiem że to nie zdrowe dla pieca ale jak bym miał większą temp. to było by za gorąco w domu no i oczywiście spaliłbym więcej opału). Na dachu mam fotowoltaikę 6KW i będzie dołożone jeszcze 1,5KW na więcej nie mam miejsca. Dodatkowo kolektory słoneczne ze zbiornikiem 400l wspomangane przepływówką .(nie mam gazu,wszystko na prąd). Moje pierwsze pytanie - czy przy grzejnikach pompa pw ma sens i czy zapłacę dużo więcej za ogrzewanie niż dotychczas, bo nie sądzę żeby wyszło taniej(albo chociaż podobnie)? Wiem powiecie że są panele na dachu, ale tak jak pisałem wszystko u mnie na prąd , w domu mieszka 5 osobowa rodzina i mam spore zużycie prądu ok 400Kwh miesięcznie ,więc panele ledwo pokrywają obecne zużycie. Dodam jeszcze że gruntówka nie wchodzi w grę ze względu na małą działkę na której dodatkowo znajduje się już studnia głębinowa. Drugie pytanie - myślałem o pompie 9-12KW , jakie firmy brać pod uwagę i czy mimo wszystko powinienem zrobić ozc budynku? No i ostatnie pytanie - na jaką kwotę powinienem się przygotować dobra pompa + montaż ?