Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

jas0

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    38
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez jas0

  1. Niestety takie są prawa fizyki (a w szczególności termodynamiki)! I chciaż by się Pan bardzo załamywał, nic Pan na to nie poradzi! A tak przy okazji, co w mojej wypowiedzi było nieprawdą: czy może Pan wskazać stosowny fragment?
  2. Ponieważ dyskusja zbacza trochę na ślepe tory, postaram się przedstawić Państwu możliwe w jasny sposób problem tzw. "punktu rosy". A więc: przy ustalonym ciśnieniu atmosłerycznym, temperatura punktu rosy zależy tylko i wyłącznie od aktualnej prężności pary wodnej, czyli prościej - od ilości pary wodnej w powietrzu. Temperatura punktu rosy pary wodnej nienasyconej nie zależy od temperatury powietrza, w którym zawarta jest ta para! Od temperatury zależy natomiast, i to dość silnie, bo wykładniczo, prężność pary wodnej nasyconej . Coż to ozacza dla nas, budujących? Najlepiej zobrazować to na przykładzie. Załóżmy, że wilgotność względna w domu, przy temperaturze 20 st C wynosi 30% (zwykle jest troszeczkę wyższa, ale dla prostoty przyjmujemy taką wartość). Wówczas aktualna prężność pary wodnej w tym powietrzu wynosi około 7 hPa. Jeżeli teraz aktualna prężność pary wodnej na zewnątrz bydynku jest niższa (a zimą może być dużu, dużo niższa), to będzie występowała naturalna tendencja do przenikania pary z wewnątrz na zewnątrz budynku: para będzie wnikała we wszelkie pory i szczeliny scian (jest to jedno z fundamentalnych praw fizyki). I teraz przechodzimy do punktu rosy: w tym przekroju ściany, w którym jej temperatura osiąga ok. 3 st C występuje, dla podanych wyżej warunków, punkt rosy (wilgotność względna wyniesie 100%) i w tym miejscu będzie się wykraplaplać woda. A więc reasumując: w ścianie budynku, w warunkach zimowych, praktycznie musi być taka warstwa, gdzie są sprzyjające warunki dla wykraplania się pary wodnej! Zapobiec temu może np. stosowanie paroizolacji lub podgzrewanie ściany od zewnątrz. Znacznie zredukować zjawisko to może zastosowanie warstwy styropianu o odpowiedniej grubości: styropian posiada bardzo małą porowatość otwartą, poprzez co przenikalność przez niego pary wodnej jest znikoma. No i niestety niesie to niezbyt pomyślne informacje dla użytkowników silnie porowatych ścian jednowarstwowych...
  3. Proszę, podzielcie się doświadczeniami: jak rozwiązaliście problem wietrzenia dwóch pokoi (sypialni) na parterze o symbolach 1.7 i 1.8? W projekcie nie ma tam żadnych wywietrzników, a wietrzenie poprzez otwarcie okien to chyba za mało.
  4. Wydaje mi się, że najkorzystniejszym, ze względów oszczędnościowych, rozwiązaniem byłoby nie sterowanie pieca z regulatorów pokojowych, lecz sterowanie grzejników w pomieszczeniach. Dzięki zaprogramowaniu różnych nastaw w różnych pomieszczeniach i o różnych porach osiągnelibyśmy komfort termiczny, a kocioł musiał by się dostosować do ociążenia całej instalacji. Aby to osiągnąć trzeba by mieć nie te zwykłe głowice termoststyczne, jakie są wykorzystywane w typowych instalacjach, ale automatyczne zawory grzejnikowe, sterowane sygnałami z programatorów. No i właśnie: nie wiem, czy są takie zawory (dotąd się tym tematem nie interesowałem)! Jeżeli są, to chętnie bym się coś o nich dowiedział.
  5. Ja powycinałem w deskach i papie, u góry zamkniętych połaci, prostokątne otwory, przykręciłem na to do góry dnem tacki plastikowe (takie kuchenne po ok. 3 zł) z odciętą jedna z dłuższych krawędzi i połową boków (w ten sposób, że utworzył mi się u doły i po 1/2 boków wylot powietrza spod połaci). Górę i boki tacek otoczyłem silikonem dekarskim (aby nie zaciekało). Na dach 300m2 zużyłem 22 tacki i półtorej tuby silikonu. Dach pokryty został dachówką. Acha, jeszcze jedno: tacki dobierałem tak, aby ich wysokość była taka sama jak wysokość kontrłat. W ten sposób połacie pod deskami, które nie mają wyjścia do kalenicy, wietrzone są do pustki nad pokryciem z papy (wlot powietrza jest oczywiście u dołu: nad murłatą, tuż poniżej desek jest 3 cm szczelina osłonięta siatką).
  6. Ile pałaciliście za ułożenie 1m2 dachówki ceramicznej? Mam dach czterospadowy o pow. 320 m2. Dach jest już ołacony. Mają być w nim zamontowane okna dachowe (9 szt.). Wykonawca chce 32 zł za m2: czy to dużo, czy mało?
  7. Taką samą blachodachówkę robi firma Blachdom. Ma identyczne kształty i nazwę, ale to jest chyba inna firma niż Blachdom Plus. Pytanie dotyczy więc też blachodachówki Bona z firmy Blachdom.
  8. Niestety Melodia ma trochę błędów (a raczej nadgorliwości) w więźbie: min. zastosowano tam wiązary trapezowe podparte na słupach! Stosuje się albo słupy, albo wiązary. W układzie wiązary trapezowe + słupy, te ostatnie (tj. słupy) po 2 latach będą wisiały w powietrzu! Po prostu drewno wyschnie a wiązary będą utrzymywały słupy w z zawieszeniu nad podłogą. Moim zdaniem najlepiej (tj. najtaniej) jest zrezygnować z wiązarów.
  9. Gdzie Wam się udało dostać dachówkę w takiej cenie? Też chcę kupić taką dachówkę i dla mnie taka cena jest rewelacyjna!
  10. Mam zakupiony projekt Melodia. Jestem na etapie adaptacji. Chciałbym wprowadzić kilka zmian: min. likwidację uskoku ściany zewnętrznej z lewej strony budynku (w narożniku między łazienką a sypialnią). Będzie to się chyba jednak wiązało ze sporymi zmianami w więźbie dachowej. A może nie - może wystarczy tylko skręcić krokiew narożną tak, aby startowała z nowej pozycji narożnika. W sumie jest to przesunięcie narożnika tylko o 30 cm. A swoją drogą, czy nie sądzicie, że konstruktor budynku przesadził z wymiarami belek w więźbie? Krokwie narożne mają przekrój 18x24 cm, a te wiązary o wymiarach 16x22cm: jak to ukryć w więźbie, której krokwie mają 18 cm wysokości? Czy ktoś może zlecał przeprojektowanie tej więźby?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...