Długo zeszło, ale...
Papiery o pozwolenie złożone do urzędu. I powoli ruszamy.
Najpierw musimy wyrównać plac budowy.
Następnie po pozwoleniu ze strony starostwa że możemy wybudować dom, wezwiemy geodetę itd.
Na ile czas pozwoli tak będę relacjonował tutaj naszą budowę.
Jako, że dużo się nie działo do tego czasu, pozwolę skrócić wszystko.
Planowaliśmy budować z projektu kruszczyki 3. Jednak działka 18m szeroka (w MPZP widniał zapis że możemy ścianę bez okien postawić min 1,5m od granicy działki) dom wg planów 11,5m + 4m + 1,5m =17m JUPI! udało się zmieścimy dom i mamy 100cm do wyboru lewo/prawo. Prawie kupiliśmy projekt, postanowiliśmy spotkać się z kierownikiem i architektem w jednej osobie i porozmawiać o naszym planie. To był strzał w dziesiątkę. Okazało się że to nie jest pozwolenie lecz przyzwolenie na 1,5m trzeba pisać do straży pożarnej + urzędów? ministrów (sam już nie pamiętam) i postawić mur wyższy od budynku przeciw ogniowy . Nogi się ugięły no bo ciężko znaleźć projekt wg naszych kryteriów:
-max 80m²
-3 pokoje + salon
-na wąską działkę (nie za szeroki)
-nie za długi bo mała działka 18x41
-parter
-dwuspadowy dach
Ale poszperaliśmy i wynaleźliśmy Zośkę, myśleliśmy również nad Zosia 4.
Daliśmy papiery do adaptacji... czas leciał i leciał. Ostatnio otrzymaliśmy projekt ponownie i bezzwłocznie udaliśmy się je złożyć, może jak pogoda pozwoli to coś uda się w tym roku zrobić, w co wątpię.