Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Magsa

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Magsa

  1. Dziękuję, chyba tak zrobię, w sumie nie mam nic do stracenia, a czas mnie nie nagli Jeszcze raz dzięki!
  2. Tak, mają wpust i pióro, więc chyba klepki Zastanawiałam się czy ich po prostu nie przenieść do domu, żeby się podsuszyły. To może wpłynąć ewentualnie na ich wilgotność, no ale nie na ich kształt. Czy myślicie, że można by je ułożyć mimo że nie przylegają do siebie idealnie? Czy jest to niewskazane z jakichś technicznych przyczyn?
  3. Wiem, że na tym Forum jest tyle tęgich głów, że może coś mi poradzicie ☺️ Dostałam starą deskę parkietową-deska jest dębowa, wyprodukowana gdzieś w latach 90-tych, nigdy nieukładana. Problem w tym, że przez wiele, wiele lat leżała w wilgotnych piwnicach. Deska jest zbyt wilgotna (ok. 15, podobno powinna mieć poziom wilgotności ok. 9) i leciutko wypaczona. Jak przykładam do siebie poszczególne elementy, to czasem deska nie przylega idealnie do drugiej, tylko pojawia się tam minimalna szpara (1mm max). I tu moje pytanie: czy te deski można uratować? Czy można je "podsuszyć" w ciepłym pomieszczeniu i wykorzystać do ułożenia parkietu? Albo w jakiś inny sposób zadziałać tak, aby dało się je wykorzystać? Powiem szczerze, że nie mam sumienia wyrzucać dębowego parkietu. Poradzcie coś proszę !!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...