Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

artur__

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    9
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez artur__

  1. Cześć, Mam dośc nisko posadowiony dom i chciałem zaizolować masą KMB pierwszą warstę pustaków (porotherm 25 PW) żeby ewentualna wilgoć się tam nie dostawała. Czym moge uzupełnic szczeliny między pustakami żeby mieć ciągłość przed nałożeniem masy? Zaprawą murarską po prostu? Może być klej do płytek taki do klejenia na zewnątrz? Pozdrawiam, Artur
  2. NIe wiem czy odpylał, pytać nie mam co , bo powie co zechce. Wiem, ze biegał z odkurzaczem przemysłowym i tyle. Twierdzi, ze gruntował przed gładziami i to chyba jest akurat prawdą, bo kojarzę nie tylko jego słowa na etpie robienia gładzi ale też mam paragony po gruncie.
  3. Wykonaca z łapanki nie był, wręcz sprawdzony przez kilka osób, co jak widać niczego nie gwarantuje. Wg ciebie zagruntowanie teraz wszystkiego CT17 zlikiwduje problem? Dodam, że w "dziurach" po taśmie, czyli pod warstwą gładzi, na tynku, po przejchenaiu placem jest biały pył (wiec tak średnio odplil śaciny przed gładzią) a malowanie farbą emusyjną było dość powierzchowne.
  4. Mam problem z odpadającą gaładzią z taśmą malarską. Ekipa wykończeniowa na tynki gipsowowe po zagruntowaniu Cersanitem Ct17 położyła gładź Nida Finish. Na nią wykończeniówka położyła farbę emuslyjną Jedynkę. Powiedzili mni wtedy, że "zagruntowali" ( nie powiedzieli, że farbą emulsyjną ; o tym, że nie gruntem dowiedzialałem się teraz). Ekipa zapewniała mnie, że to wystrczy do malowania i nie ma potrezby ponownego gruntowania przed malowaniem. Malowaliśmy sami Flugerem, ale po odklejeniu taśmy malarskiej (niebieksiej Tesa) jeszcze tego samego dnia, farba odchodziła z głądzią od ściany w miejscach taśmy, miejscami są to bardzo duże dziury, wręcz płaty np. 7 x 2 cm. Te płaty ochodzą zarowno od powierzchni pomalowanej przez nas Fluggerem jak i powierzchni pomalowanych przez Ekipę farbą emustyjną. Wykonwca, który robił nam gładzie twierdzi, że to wina zbyt mocnej taśmy. Oni nie gruntują gruntem tylko "gruntują" farbą emulsyjną bo nie ma potrezby gruntowania po gładziach, wystrczy sama farba emulsyjna - tak mi powiedzieli. Natomiast z tego co czytam to kwestia źle przygotowanego podłoża (odpowiedniego wzmocnienia) i braku gruntowania ścian przed malowaniem. Co robić? Gruntować wszystko? Mam dopiero kilika pomalowaych sufitów (niektóre na razie jedną warstwą farby) i dwie ściany pomalowanie "artystycznie", wiec ponowne ich malowanie odpada. Jeśli gruntować, to czy istnieje jakiś dobry grunt, który pozowli mi zabazpieczyć pomalowane artystycznie ściany bez zmiany ich wyglądu (np. świecenia, kolorów),a jednoczęsnie ochroni przed skutkiem działania taśmy (musze je odciąć od innych ścian)? Z góry dziękuje za pomoc.
  5. Dzięki za odpowiedź, O plamy sie nie boje. To się stało nad garażem gdzie jeszcze zupełnie nic nie było robione więc nie ma problemu. Najwyżej pomaluje go później jak wyschnie. Natomiast zastanawiam się czy nie będzie problemów z izolacją na stropie - czy styropian wyschnie bo chyba troche jednak nasiąka. I czy woda na stropie pod styropianem wyschnie na tyle że nie będzie problemów z wilgocią i grzybem...? Wolałbym nie odkuwać posadzki na strychu jak już wykończę dom i się wprowadzę... Pozdrawiam, Artur
  6. Witam wszystkich, Kilka dni temu kładliśmy na strychu posadzkę z miksokreta (cienką, dla zabezpieczenia styropianu + żeby było wygodniej chodzić, robimy graciarnie na strychu). Polewaliśmy ją wodą po ułożeniu i nie zakręciliśmy kranu na dole. W efekcie czego przez nieszczeloność na szybkozłączce przez kolejną noc i dzień leciała woda (wolno ale przez tyle czasu troche jej naleciało). Wąż był zostawiony niedaleko skraju posadzki. Mamy strop beż żadnego pustaka, od razu na stropie leży murłata. Więc woda uciekała na ściany na zewnątrz pod murłatą ale też pod styropian na strop. Wiem to na pewno bo mam już kilka mokrych plam na tynku pod stropem + wywierciłem otwór w stropie, z którego leciała woda (bardziej kapała niż leciała ale nadal...). Co wg was z tym zrobić? Jest szansa, że to wszystko samo wyschnie czy jakoś pomagać trzeba? Dołączam kilka zdjęć. Z góry dzieki za wszelką pomoc. Pozdrawiam, Artur
  7. Dzięki wszystkim za odpowiedź. Strop już rozszalowany i faktycznie jest tylko kilka pęknięć powierzchniowych na górze. Wszystko wygląda ok. Dzięki i pozdrawiam,
  8. Przy mnie nie. Ale nie siedziałem z Nimi cały czas na górze.
  9. Cześć wszystkim, W sobotę zalewałem strop 330m2, beton C25/30 z betoniarni. W sumie wyszło 76m3 betonu. Zbrojone wg projektu. Kierownik budowy sprawdzał zbrojenie wcześniej i jeszcze przed samym zalaniem. Szalunek (deski) i zbrojenie przed zalaniem zlane wodą. Zalewane było od 09:00-12:30. Wibrowane. Temperatura była chyba w sam raz 15-20 stopni. Kilka godzin po zalaniu zacząłem zraszać garaż (pierwszą zalewaną część) wodą bo szybko wysychała (po 4 godz mogłem już wejść na garaż bez zostawiania żadnych śladów). Później podlewany regularnie: 2 razy w niedziele (w nocy z sob-niedz padał deszcz), 3 razy w pon, dzisiaj tez już był podlewany. Ale mam już kilka pęknięć. Pewnie z 10 będzie. Największe właśnie na garażu (zdjęcie poniżej). Pozostałe są w różnych miejscach. Ale są o wiele węższe i krótsze (po kilka-kilkanaście cm długosci). Skąd te pęknięcia i czy są grożnie? Dom będzie parterowy, poddasze niezamieszkałe. Na stropie będzie się opierał dach. Z góry dzięki za pomoc
×
×
  • Dodaj nową pozycję...