Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

mauzula123

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez mauzula123

  1. Otóż to chociaż jedno pozytywne zdanie. Zastanawiający jest fakt, że od przyszłego roku zmieniają się przepisy budowlane i in plus będzie budowanie eko domu uwzględniającego fotowoltaikę itd. Na kilka miesięcy przed obowiązywaniem tego prawa urzędnicy nie wydają pozwolenia na budowę domu, który od razu jest projektowany z takim rozwiązaniem dachu, żeby naklepać tam panele.. bo dach odbiega od wydanych 20 lat temu warunków.... Parodia....
  2. Po co zaraz przeklinać nawet z kropkami....? Architekt z Urzędu Gminy widział i "wzrokowo" zatwierdził, inny architekt robił adaptację to i czytał mpzp, a domniemam, że się zna (skoro od *dziestu lat ma uprawnienia) czy jest zgodność. Ja jedynie widziałam po konstrukcjach sąsiednich dachów, że jest wiele identycznych. Mpzp powstał 20 lat temu, domy są sprzed kilku lat, dlaczego więc za płotem można a u mnie nie )) Zamykam temat, pozdrawiam!
  3. Cześć Nie otrzymaliśmy pozwolenia na budowę i zamierzamy napisać odwołanie do wojewody. W mpzp, którym objęta jest nasza działka napisane jest m.in, że "kalenice dachów powinny być równoległe do drogi". Nasz projekt ma dwie kalenice - jedna nad częścią mieszkalną, która jest prostopadła do drogi i druga kalenica nad dwustanowiskowym garażem - która jest do owej drogi równoległa. Dom ma ładny projekt, estetyczny, domy w najbliższej okolicy wyglądają różnie, ale jest też kilka o identycznej konstrukcji dachu. Nie sądzę, żeby były one samowolą budowlaną. Dla nas te wyżej wymienione informacje były wystarczające, dlatego postawiliśmy na taki a nie inny projekt - dom z dwustanowiskowym garażem i dwoma kalenicami - prostopadłą i równoległą. Zwłaszcza, że tak ustawiony dom pozwala na bezproblemowe zamontowanie paneli fotowoltaicznych od strony południowo-zachodniej, co w przypadku inwestycji na skraju lasu jest dla nas priorytetem. Urzędnicy niestety nie udzielili nam pozwolenia na budowę, tłumacząc, że zapis "powinny być" oznacza, że "muszą". Na nic zdało się telefoniczne tłumaczenie, że za płotem stoi podobny dom... Miał ktoś taką sytuację? Czy "powinny być" to rzeczywiście "muszą"? Jakich argumentów użyć przy odwołaniu do wojewody, żeby ten jednak uchylił decyzję i wydał pozwolenie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...