Cześć. Od poł roku jestem prosumentem w ENEA, fakturę otrzymuje w cyklu dwumiesięcznym. Szczerze mówiąc nie rozumiem faktur (dotychczas otrzymałem dwie), a dokładnie jak liczona jest wartość energii elektrycznej pozostałej w magazynie. Prosto mówiąc wprowadzam do sieci 1000kWh, biorąc pod uwagę ze moc mikroinstalacji to 4,9 kW, uwzględniam współczynnik tzw. opust 0,8 czyli „za darmo” w magazynie ENEA mam 800kWh do wykorzystania przez 365dni. Do czasu otrzymania faktury z ENEA myślałem że tak jest, jednak ENEA stosuje wzór do obliczania ilości energii w magazynie, którego nie rozumiem i który jest oczywiście mniej korzystny niż powyższy przykład. Teraz dokładnie. Faktura ENERA ma (taryfa G11) 6 kolumn z nagłówkiem - Rozliczenie energii elektrycznej wprowadzonej wobec ilości energii pobranej za okres (tu okres dwóch miesięcy) z uwzględnieniem współczynnika ilościowego, wynikającego z Ustawy o OZE. – za nazwą kolumn podałem rzeczywiste wartości z dwóch kolejnych faktur: 1 - Ilość energii elektrycznej pobranej z sieci (kWh): 594kWh; 481kWh 2 - Ilość energii elektrycznej wprowadzonej do sieci bez opustu(kWh): 955kWh; 938kWh 3 - Energia z magazynu wynikająca z poprzednich rozliczeń bez opustu(kWh): 0kWh; 213kWh 4 - Współczynnik (opust): 0,8 5 - Ilość energii elektrycznej wynikającej z bilansowania z opustem (kWh): 0kWh; 0kWh 6 - Ilość energii pozostającej w magazynie do wykorzystania w następnym rozliczeniu bez opustu (kWh): 213kWh; 549kWh Jak widać poz. 6 nie jest to (1 – (2+3) czyli. 594-(955+0) = -361kWh* a wartość wg ENEA -213kWh Adekwatnie 2 faktura (1 – (2+3) czyli. 481-(938+361*) = -818kWh a wartość ENEA -549kWh (*przyjmuję wartość obliczoną przeze mnie a nie ENEA, aby utrzymać ciągłość). Na moje zapytanie do ENEA jak jest liczona poz.6 otrzymałem wzór: {1-[(2+3)*4]}/4 Różnica po dwóch okresach rozliczeniowych to 269kWh na moją niekorzyść. Przeszukiwałem ustawę OZE, nigdzie takiej interpretacji wzoru nie znalazłem. Jak to jest u innych operatorów, czy tez stosują taki wzór czy proste (1 – (2+3). Może ja coś nie tak rozumiem…