Patos

Czy możesz napisać co to jest dom idealny i gdzie taki stoi ? Bo dla jednego to będzie np. dom bez teściowej, a dla drugiego dom ze szczęśliwą rodziną, a dla trzeciego ................, a czwartego, piątego..........., a szósty powie, że bunkier przeciw atomowy jest ideałem. Pozdrawiam Patos

Zbychu czy czasem po budowie nie zostało Ci trochę wapna zadołowanego? Po paru miesiącach to po takim "fachofcu" to by nawet kości nie zostały, chociaż takiego piii-piii-piii-piii to i ziemia mogła by nie przyjąć

To prawda, ale tylko pod warunkiem że równolegle "zainwestujesz w komfort" wentylacji mechanicznej. Osobom pod aktualnym wpływem marketingu nie mieści się w głowie, że komfort można mieć także "w cenie domu, bez dopłat". O zgrozo, nawet bez automatycznych nawiewników. Niecałe 2 lata temu, gdy rozważałem rekuperator argumentem była "oszczędność". Przez dwa lata myślących przybyło, więc teraz jest "komfort". To trudniejsze do podważenia. Zawsze można powiedzieć że u kogoś śmierdzi w chałupie. Na początku była oszczędność, a teraz jest oszczędność i komfort bo jak ludzie zaczeli oszczędzać to zobaczyli, że mają też komfort. pozdrawiam Śmierdzi nie śmierdzi, ale grzyba i pleśń to chyba każdy zobaczy. Najleprzym wskażnikiem wentylacji (wilgoci) są damskie włosy, z tego powodu moja żona w sezonie grzewczym przestała odwiedzać pewne domy A ja omijam je, bo mam objawy wyjętego karpia z wody czyli brak tlenu. Przykład: Dom, wentylacja grwitacyjna, brak dopływu powietrza ( kanał zetowy w piwnicy, szczelne drzwi pomiędzy piwnicą, a parterem i piętrem), szczelne okna i drzwi, a do tego wszystkiego ciągłe palenie w kominku bez doprowadzenia kanału w pobliże wkładu kominkowego. A z racji oszczędności sporadyczne wietrzenie pomieszczeń. Tak wygląda przepis na pleśń, grzyby, złe samopoczucie i choroby.

Jak ktoś szuka tylko oszczędności to niech przesiądzie się z samochodu na osiołka, więcej zaoszczędzi niż na reku

No tak, to wszystko tłumaczy, od tej "Zielonej Białołęki" to chyba Ci się trochę w głowie zazieleniło A te "namnażanie makrobów" i "pokręcone kanały" Ręce nogi i szczęki opadają i wypadają.

Tak, i to bardzo jest szkodliwe !!! Tylko wtedy, gdy nie grzeje lub grzeje za mocno.

Ci, którzy boją się podłogówki, nie powinni latem chodzić po plaży boso

Po prostu za mało danych by coś poradzić, tak to można tylko zgadywać, albo iść do wróżki o poradę.

Nawet jak postawisz szlaban, albo zrobisz fosę to nie będzie to wyrażny podział na strefy, lepiej sprawdzi się drugi poziom. Takie jest moje zdanie, mam 115m2 na dwóch poziomach i mogę się założyć że powierzchnia komunikacji jest równa lub nawet większa u Ciebie doliczając nawet powierzchnię u mnie na schody.

marcin714 A mnie wydaje się, że jeżeli ktoś pisze o "wybijaniu korków" to wcale nie oznacza to, że zadziałał wyłącznik nadprądowy tylko różnicowoprądowy, a wtedy przydział mocy nie wiele ma wspólnego z przerwą w dopływie prądu do odbiorników. Pozdrawiam Patos

"Trzeba mieć fantazję i pienniądze synku"

Poszukuję wykonawcy instalacji gazowej wewnątrz domu i gazociągu w drodze około 70 m, może ktoś już przecierał szlaki w tej materii. Pozdrawiam Patos

Poszukuję wykonawcy instalacji gazowej wewnątrz domu i gazociągu w drodze około 70 m, może ktoś już przecierał szlaki w tej materii. Pozdrawiam Patos

Widocznie te drzwi nie lubią wody, a sprzedawca nie chce mieć problemów z reklamacją

To jakiś model dla krasnali chyba?

Nie dodałeś kosztu zakupu agregatu prądotwórczego, a ten jest porównywalny z kosztami kominka

To w końcu jaki ten dom, parterowy, czy z poddaszem użytkowym, bo z opisu wychodzi, że z poddaszem użytkowym, a ten "pokój na dole " to co w piwnicy?

A, gdzie kierownik budowy? Beton skuć, ubić wibratorem piach, jężeli była gróba warstwa to trzeba na dwie, albo trzy warstwy ubijać. I złotówki partaczą za to nie dać, i niech się cieszą, że za materiał nie zapłacą. Skuty beton (chudziak) na wierzch piasku wsypać i zalać betonem.

Jedyna rada to nie przykręcać na min. dopływu powietrza do komory spalania.

A, czy ziemią nie byłoby lepiej, słup to ostateczność.

A od ilu jest ta wielodzietność? Bo dla jednego - jedno to dużo, a dla drugiego piątka mało

Właśnie wróciłem z budowy, zaraz dziugnę nosem w klawiaturę , jak chcesz coś wiedzieć to zadzwoń jutro, nr. tel podam na priv.

Bardziej patrzyłbym na to, co bardziej, komu się podoba, niż na różnicę kosztów, chyba, że finanse są bardzo ograniczone, ale jak kogoś stać na krowę to i na łańcuch się znajdzie.