Witam, 3 dni temu uruchomiłem pompę ciepła. Domek zdążył się już nagrzać (ok. 18 stopni w pomieszczeniu).  
Tynki (gipsowe) były robione w maju zeszłego roku (intensywne wietrzenie przez całe lato i jesień), a wylewki w czerwcu (również późniejsze wietrzenie).  
Poddasze zostało docieplone wełną końcem roku. Jak tylko dociepliliśmy poddasze to w miejscach gidze są belki i wieńce (betonowe) zaczęły nam się pojawiać zawilgocenia: 
 
Nie wiem co teraz zrobić, wietrzyć budowę i czekać aż wilgoć "wyjdzie" z domu? Grzać i dopiero za kilka tygodni otworzyć okna? Załatwić firmę do osuszania? Ma to sens w zimie?  
Dodam jeszcze, że dom nie jest ocieplony - zbudowany z betonu komórkowego termobet.   
Bardzo proszę o poradę, bo nie wiem co z tym zrobić, a chcielibyśmy na jesieni wejść do domu.