Jestem świeżym inwestorem na etapie szukania ekipy, Piszę wyłącznie o swoich obserwacjach i odczuciach. Obecnie ceny robocizny poszły znacznie do góry, a w niektórych rejonach ciężko znaleźć murarza - co ciekawe u mnie w regionie do innych robót ekipy znaleźć łatwiej.
Przez to, że jest duży popyt na murarzy, a podaż mała to ludzie zajmujący się budowlanką, remontami czy pracujący kiedyś na budowach robią swoje niekoniecznie profejsonalne ekipy. Próg wejścia do budowy z BK jest najmniejszy - potrzeba najmniej narzędzi i ta technologia wybacza najwięcej błędów. Ekipy nie dokońca murarskie konkurują ceną, a czasem tylko dostępnością i podejmują się tylko BK lub najchętniej BK.
Nie wiem czy ktoś wypożyczy takiego żurawia "Wieśkowi z ulicy," ale profesjonalna ekipa nie będzie mieć z tym problemu. Oczywiście też to kosztuje, ale budowa z takim sprzętem idzie bardzo szybko. Tutaj nie tylko cena gra rolę, a dostępność ekipy. Dwu-trzy osobowa ekipa jest w stanie wznosić nawet kontygnację dziennie (w zależności od wielkości, skomplikowania bryły budynku), więc mogą wziąć więcej pracy.
Ludzie zmieniają na tą technologię więc im się to chyba opłaca.
Powtórzę analogię z koparką i łopatą - wypożyczenie koparki kosztuje, ale i tak nikt nie popie już fundamentów łopatą. Im droższa pracy tym mniej znaczący jest koszt sprzętu.
Jak jest duża powierzchnia ściany to łatwo zbudować ją z dużych elementów i jest stosunkowo mało mniejszych oraz docinek. Wszekjue wykusze, małe okna, a w szczególności dużo małych okien powoduje, że nie ma gdzie wsadzić wielkiego bloczka i tak trzeba to obmurować małymi.
Takie duże bloczki też są z BK, tylko jeszcze raz powtórzę, że nie znam nikogo kto by zmieniał technologię murowania na BK.
Proponuję przejrzeć ofertę YTONGa jakie duże bloczki, czy ścianki działowe posiada - przecież nie wprowadza do sprzedaży tego dlatego, że się to nie opłaca.