Witam,
Od kilku miesięcy jestem użytkownikiem iZZi 302. Nie ukrywam, że wpis kolegi Kaizena troszkę mnie zaniepokoił dlatego postanowiłem otworzyć swój egzemplarz i sprawdzić czy historia się nie powtórzy...
Otworzyłem centralę, zdemontowałem bypass i... miłe zaskoczenie Siłownik klapy bypassu przeniesiony do całkiem szczelnej wnęki na plecach centrali. Nic tutaj nie powinno się wydarzyć. Sama klapa też solidnie doszczelniona i zaizolowana.
Wygląda na to, że producent poszedł po rozum do głowy i w tym modelu znacznie poprawił to rozwiązanie.
Liczę na to że popracuje parę ładnych lat bo póki co spisuje się całkiem nieźle. Szczególnie przy pracy w automacie (czujnik CO2/higro na pokładzie) niespecjalnie wymaga uwagi użytkownika a efekty działania czuć.