Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

skier

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    13
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez skier

  1. Wydaje mi się że masz problem ze szczelnością komory spalania. Kocioł o którym piszesz ma konstrukcję modułową. Każdy moduł żeliwny jest uszczelniany specjalnym kitem silikonowym. Wygląda mi że na zimnym kotle robi się niewielka nieszczelność przez którą uciekają spaliny. Po nagrzaniu się pieca moduły się rozszerzają przez co szczelina znika. Proponuję zgłosić to do serwisu. Osobny temat to dymienie z zasobnika w czasie pracy kotła. Gdy klapa zasobnika nie jest szczelnie zamknięta to wówczas jest to normalne zjawisko. Wynika to z prostej przyczyny: dmuchawa tłoczy powietrze do retorty gdzie następuje żarzenie węgla. Niestety spaliny mają wtedy mniejsze opory hydrauliczne w kierunku do zasobnika niż do komina. Sprawdź uszczelki, wyreguluj zawiasy i zamek pokrywy. Wtedy wszystko jest ok. Pozdrowienia // skier
  2. Przecież nie ma groszku o takiej lakoryczności - max to chyba 27, czy "oszukujesz" kocioł żeby mniej brał groszku? Pewnie że kombinuję z ustawieniami . Zauważyłem że na groszku "który nabyłem metodą kupna" - przy ustawieniach 26-28, za dużo zostaje tych niedopałków (lekkie jak pumeks bryłki). Wykombinowałem, że prawdopodobnie podajnik daje zbyt wiele paliwa - stąd zacząłem zwiększać tę wartość. Cel jest taki aby maksymalnie wykorzystać energię z groszku a nie 1/4 wyrzucać z popiołem . Zresztą spróbowałem nastaw 30, 40, 50 oraz 60. Różnica jest w czasie załączania podajnika (w zakresie od 3 do 4,5 sek). Potem następuje faza czekania - spalania paliwa . Cały cykl trwa 30 sekund. Myślę że tak naprawdę to te wartości trzeba ustawiać eksperymentalnie do węgla którym palisz. Mało tego - zależne są np. od wilgotności paliwa.
  3. MACK to samo jest u mnie. Ale znalazłem sposób: rozłączyłem rurki od kotła, następnie pod ramą kotła podłożyłem 5 mm warstwę z gumy. Kupiłem w Castoramie arkusze 50 cm x 50 cm x 3 mm. Pokroiłem na paski i podłożyłem pod ramę kotła i stopkę podajnika. Uważaj przy pochylaniu kotła bo to cholerstwo waży 400 kg !!! To da się zrobić tylko przy pomocy drugiej osoby !! Robisz to wyłącznie na swoją odpowiedzialność!! W moim przypadku wytłumiło to ten denerwujący hałas subiektywnie oceniając o połowę. Nastawy kotła zależą głównie od jakości paliwa. U mnie nastawy: węgiel 32, pompa CO 30, dmuchawa 15. Bardzo polecam sterowanie przez termostat ELEKTRONICZNY !!! (te mają dokładność do 0,5 C). Nie polecam tańszych termobimetalicznych (te mają histerezę 3-4 C). Wtedy kocioł pracuje w trzech trybach: 1) na zasobnik CW gdy temp. wody spadnie poniżej zadanej (2 sek podajnik 20 sek przerwa) 2) na obieg CO - kocioł załącza się tylko wtedy gdy zadziała termostat pokojowy (2 sek podajnik 20 sek przerwa) 3) przedmuchy co 20 min (podtrzymanie żaru)
  4. Pamiętam jak na czas montaźu był zdemontowany zasobnik. Tego wprawdzie nie piszą w instrukcji ale po odkręceniu 4 śrub przy retorcie cały zasobnik wraz ze ślimakiem daje się wyjąć. Sama końcówka ślimaka wchodzi w retortę na jakieś 20 cm. Oczywiście aby to przeprowadzić w ten sposób należy najpierw ręcznie opróżnić zasobnik z węgla a nie jest to wygodne. Piszę o tym bo kiedyś rozważałem umieszczenie kotła blisko ściany. W końcu zdecydowałem na zachowanie zalecanych przez producenta wymiarów. Zmniejszyłem tylko nieco odległość między tylną ścianką kotła a kominem do 40 cm. Nadal jest dostęp więc jest ok.
  5. Ja teraz palę groszkiem z Juliana. Mam to samo czyli dużo drobnego pyłu jako popiół ale zdarzają się żużelki (lekkie jak pumeks niedopalone bryłki). Wcześniej próbowałem węgla workowanego z Kompanii Węglowej (pakowany w Ciechanowie). Jeśli chodzi o spalanie to rewelacja. Gorzej jeśli chodzi o kaloryczność a przede wszystkim cenę: 530 zł/tona Ten niedopalony węgiel to wynik trybu pracy pieca kiedy nie pracuje w trybie ciągłym a np. tylko na CW. Dobrze jest też poeksperymentować z parametrami: kaloryczność, dmuchawa, wydajność pomp CO. Ja czyszczę popielnik i piec co 3 tyg. bo nie mam aż tyle czasu na tę niewdzięczną czynność. Czy ktoś wie gdzie można kupić długą szczotkę okrągłą ale DRUCIANĄ do czyszczenia pieca z sadzy i pyłu?
  6. Sorry AldonkaS że wtrącam swoje 3 grosze, ale zawsze mi się wydawało że termostaty grzejnikowe wyrównują wahania zapotrzebowania na moc grzejną. Przykład: zima w nocy - 10 C w dzień np. -3 C. Przy tych samych parametrach zasilania na kotle (temp. wody na wyjściu kotła) w dzień było by faktycznie przegrzewanie pomieszczeń. Jeśli zastosuje się termostaty grzejnikowe regulują one dopływ gorącej wody do grzejników w zależności od nastawionej wartości temperatury w pomieszczeniu. Nie ma znaczenia temp. na zewnątrz. Dodatkowo jeśli kocioł daje się sterować (np. gazowy, olejowy lub nowoczesny na paliwo stałe z wentylatorem) można stosować programator/termostat pokojowy. Daje to naprawdę kolosalne oczczędności (ogrzewanie jest włączane wtedy kiedy jest potrzebne, można zadawać różne poziomy temperatur w różnych godzinach itp.) Niestety to smutna prawda. Sprawność kotła jest zależna od wielu czynników (np. konstrukcji kotła, parametrów spalanego paliwa, stopnia zanieczyszczenia wymiennika kotła itd.) Szczególnie dotyczy to kotłów na paliwo stałe Pozdrowienia.
  7. W pełni się zgadzam z Lukolem. O ile kocioł na paliwo stałe jest zainstalowany zgodnie z obowiązującą normą czyli w układzie otwartym. Załóżmy że kocioł pracuje w trybie wysokotemperaturowym np. na 95 C. (Oczywiście są to warunki znacznie odbiegające od temp. normalej eksploatacji kotła tj. max. do 75-80 C). Jeśli przy 95 C nastąpi awaria zasilania to ... nie stanie się nic. Po prostu woda w wymienniku się zagotuje , z rurki przelewowej na zbiorniku poleci trochę wody z parą i po kilkunastu minutach wszystko zacznie stygnąć. Jedyne ryzyko jakie widzę to ewentualana eksploatacja kotła przy zbyt niskim poziomie wody. W ukladach przelewowych (typu otwartego) następuje utrata czynnika roboczego wskutek parowania. Wymagane jest regularne kontrolowanie stanu napełnienia instalacji. U mnie akurat to się nie sprawdziło. Zastosowałem osobne sterowanie pompą za wymiennikiem (po stronie grzejników) przez cyfrowy regulator temperatury Omrona. Może ten regulator jest zbyt "wypasiony" ale akurat taki miałem pod ręką. Nastawa 65 C, histereza 5 stopni, pomiar termoparą na zasilaniu wymiennika. W pełni się zgadzam. Programator pokojowy świetnie sprawdza się zarówno w sterowaniu zarówno kotłem gazowym jak też r-eco w moim przypadku. Daje sygnał sterujący do uruchomienia kotła w sytuacji gdy temperatura w pomieszczeniu referencynym spadnie poniżej zadanej. Polecam programator cyfrowy z 3 programowanymi poziomami temperatury w cyklu dobowym, z osobnymi programami na dni robocze i weekend. Wprawdzie jest to dość droga zabawka (ok.400 PLN) ale naprawdę warto to kupić !!
  8. 1) To zaleta a nie wada - ma duży zasobnik na paliwo 2) Jak chcesz ryzykować zaplon pelet w zasobniku to nic Cie nie powstrzyma Kotły uniwersalne mają zalewanie ślimaka wodą z bezpiecznikiem parafinowym 3) Daje sie sterować termostatem pokojowym. Nie ma pogodówki. Ma za to tryb pracy Lato/Zima oraz dzień/noc 4) Zgoda. Na razie nic mu nie dolega więc nie wiem co to serwis 5) Ma nad retortą komorę. Przynajmniej na oko widzę że opcjonalnie da się tam palić węglem grubym lub drewnem - ale po co?
  9. Już to ćwiczyłem. Ustawienia pomp po obu stronach wymiennika we wszystkich kombinacjach. Myślę o jakimś prostym regulatorze temperatury (termostat) może od podłogówki (widziałem taki cyfrowy za 130 PLN ale zakres tylko do 30 st.C). Zauważyłem że gdy kocioł pracuje z priorytetem na zasobnik CWU to bez problemu osiąga 60 stopni C. Myślę więc o sterowaniu pompy za wymiennikiem przy pomocy tego termostatu. Przetestuję to pewnie przez weekend. Jak się sprawdzi dam znać. Pozdrawiam
  10. Hehe, ja się też nieźle naszukałem ale znalazłem w Castoramie. Płyta 30 cm x 30 cm ok 27 PLN. Ewentualnie myślałem o dywaniku samochodowym lub chlapaczu. Nieważne zastosowanie - ważniejszy materiał. Fakt że kocioł trzeba było odłączyć od rurek + od komina. Wystarczy prosta dźwignia i pomoc drugiej osoby. Założyłem te podkładki w 5 minut lekko pochylając kocioł przy pomocy łoma jako dźwigni. Wcale nie trzeba dźwigać 400 kg wystarczy odrobina sprytu
  11. Zalety: nowoczesna konstrukcja, żeliwny wymiennik (gwarancja 10 lat + 3 na pozostałe elementy), dość rozbudowana automatyka, duży zasobnik (180kg), nie wymaga zbyt wiele miejsca w kotłowni w porównaniu z konkurencyjnymi konstrukcjami. Możliwość sterowania kotła termostatem pokojowym. Tryb pracy dobowy i sezonowy. Wady: brak zegara czasu rzeczywistego (każde wyłączenie zasilania zeruje ustawienia), brak opcji sterowania pogodowego (regulacja temp. zadanej na kotle w funkcji temp. na zewnątrz), dość hałaśliwa praca podajnika (musiałem po zainstalowaniu podłożyć pod cały kocioł matę z twardej gumy gr.5 mm - teraz mogę spać w nocy, naprawdę to działa !!) Z ciekawostek: do kotła zaprojektowałem na początku zasilanie przez wyłączniki nadprądowe osobne dla kotła i pomp. Sterowanie pompami przez przekaźniki 230VAC. Niestety nie polecam przekaźników gdyż z uwagi na oryginalne sterowanie kotła na tyrystorach przekaźniki były non stop załaczone. Podejrzewałem nawet uszkodzenie sterownika. Potem przerobiłem to jeszcze raz i zrobiłem tak: wyłącznik różnicowo prądowy na całość, dalej zabezp. nadprądowe na kocioł, zasilanie pomp dałem bezpośrednio ze sterownika kotła ale przez nadmiarówki. Teraz mam "full control". Jak potrzeba to wyłaczę kocioł jednym pstryknięciem. Wyłaczyć pompy CO lub CWU to samo. Pompa cyrkulacyjna przez jednomodułowy zegar programowany w cyklu 15-45 (15min. mieszania 45 min.przerwy). Sterowanie działa dość "inteligentnie" włączając i wyłączając odpowiednie pompy w zależności od wymaganej sytuacji. Zapobiega to np. schładzaniu np. CWU w sytuacji gdy kocioł nie pracuje a pompa nadal tłoczy wodę. to samo dotyczy obwodu pomp CO. Naprawdę nie rozumiem czemu producenci kotłów nie montują w zasobniku ... lampy. Ciężko jest ocenić bez np. latarki ile węgla zostało w zasobniku. Zbiornik od środka malowany na czarno a węgiel też czarny Z pozostałych rzeczyjeśli chodzi o instalację: mam układ mieszany czyli kocioł gazowy (stary PIAST 29 kW) pracujący w układzie zamkniętym, rozprowadzenie górne na poszczególne piony. Kaloryfery niestety żeliwne (duża pojemność wodna układu). Przy piecu gazowym zanim to wszystko się nagrzeje mija dobra godzina. Kocioł RECO wstawiłem w miejsce starego kotła węglowego tej samej mocy podłączonego do instalacji CO. Reco pracuje w układzie otwartym, wymiana ciepła poprzez wymiennik. Jeśli chodzi o próby grzania na tym kotle to mam kilka spostrzeżeń: - grzanie CWU: bezproblemowo. Kocioł pracuje na zbiornik 200l i nagrzewa wodę do 55C w jakąś godzinkę. W czasie normalnego korzystania z wody praktycznie nie czuje się "ubytku" temperatury. Po prostu spadnie temperatura poniżej zadanej, wtedy kocioł dogrzewa wodę. - grzanie CO: mam tu pewien problem ale na razie nie mam odpowiedzi. Otóż zauważyłem że max. temperatura osiągana na wylocie kotła to 47-48C. Kocioł pracuje pełną mocą na wymiennik ciepła. Jak na moje warunki kocioł nie powinien być za małej mocy (ok. 180 m2 powierzchni do grzania, ściany z pustaka MAX + docieplenie styropian, nowoczesne okna. Być może dołożę dodatkowe sterowanie pompy obiegowej po stronie ukł. zamkniętego. Gdy kocioł pracuje w trybie CO niech osiągnie zadaną temp. np. 60C. Wtedy dopiero włączy się pompa po stronie ukł. zamkniętego. Sterowanie jakimś termostatem itp. Teraz sam kocioł równocześnie załącza obydwie pompy CO i tu chyba jest pies pogrzebany
  12. Tak a propos Reco to mam od tygodnia uruchomiony ten kocioł o mocy 24kW. Na razie grzeje boiler 200l , w sezonie ma zastąpić piec gazowy. Do ogrzania 200 m2, budynek z końca lat 80-tych, docieplony styropianem, nowoczesne okna. Jak kogoś interesują szczegóły mogę się podzielić wrażeniami.
  13. Chciałbym zapytać czy ktoś używa tego kotła i jaką ma opinię na jego temat. Jakie są słabe punkty a jakie mocne tego kotła? Dziękuję za opinie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...