Kathleenka
My postanowiliśmy nie podłączać gazu, mimo tego, że jest już taka możliwość. Planujemy ogrzewanie na groszek energetyczny, a kuchnia (kuchenka)będzie na prąd. Te piece cięgle tanieją, więc za 2 latka może ich cena nie będzie aż tak przerażająca jak teraz ( od około 7 tyś.). Poza tym do kominka, który ma służyć jako ogrzewanie (nawet dodatkowe) trzeba po domu rozprowadzić kanały ( płaszcz), które zapewnią doprowadzenie ciepła do całej powierzchni mieszkalnej(koszty) a nie tylko do salonu. Znajomi mają tylko kanały bez nawiewu i moim zdaniem to jest porażka. W innych pomieszczeniach ( pomijając salon) ciepło jest znikome, ale za to daje spalenizną. Trzeba mieć miejsce na drewno - moim zdaniem SOPRAN bez piwnicy go nie ma ( koszty). No i oprócz podstawowego ogrzewania dbamy o opał do kominka ( znowu koszty). Oczywiście nie chcę nikogo namawiać do rezygnacji z kominka ani nie wyjść na skąpca, przedstawiam tylko uzasadnianie cięcia kosztów teraz i w przyszłości, ale dla swoich potrzeb.Grzegorz i Asia też