franeg

Hej, nie chcę wyjść na gbura, ale ja nigdzie nie pisałem o wkopywaniu słupków. Może napisałem to mało jednoznacznie, więc wyjaśnię w punktach: 1. Wywiercenie otworów w ziemi ok 50cm głębokości i 20-25cm średnicy, 2. Szalowanie otworów tubami kartonowymi (jeśli zajdzie taka konieczność), 3. Wylanie w otworach "pali" betonowych do poziomu gruntu, 4. Po stężeniu betonu montaż podstaw słupków do wylanych betonowych "pali" - pionowanie podstaw, 5. Montaż słupków ogrodzeniowych do podstaw słupków, 6. Montaż paneli ogrodzeniowych Tak więc w całej procedurze nie ma nic o wkopywaniu słupków. Tak czy inaczej byłby one mocowane w ziemi betonem

Hej, dzięki za odpowiedź, ale nie do końca odpowiada to na moje pytanie. Granice działki przebiegają mniej więcej na jednym poziomie, więc problemem nie jest niwelacja terenu. Zastanawiam się nad wytrzymałością takiego rozwiązania o jakim napisałem - czy po prostu wszyscy zalewają słupki bo tak się utarło, czy jest to podyktowane wytrzymałością

Cześć, przede mną temat ogrodzenia działki. Będę to robił we własnym zakresie, standardowym ogrodzeniem panelowym o wysokości 1,5m. Jako, że montowałem już kiedyś słupki ogrodzeniowe na działce wiem, że ich idealne ustawienie w pionie nie jest najprostsze. Znalazłem w internecie coś takiego jak podstawy słupków ogrodzeniowych - przykręcane na 4 śruby do betonu: Wpadł mi do głowy pomysł, żeby zrobić w ziemi odwierty na ok 50cm głębokości i 20-25cm średnicy i w takich odwiertach wylać "słupy" z betonu B20 do których przykręcę rzeczone podstawy i wraz z nimi same słupki. Wydaje mi się, że takim sposobem można będzie łatwiej wypionować słupki. Zastanawiam się jednak nad wytrzymałością takiego rozwiązania. Z jednej strony wszelkie barierki, poręcze są mocowane do betonu w podobny sposób - wkrętami do betonu lub kotwami, z drugiej jednak nie bez powodu wszystkie firmy wykonujące ogrodzenia zalewają słupki betonem

Cześć, mam działkę budowlaną o kształcie jak w załączniku. W planach jest budowa domu, ale na ten moment plany są na tyle odległe, że można powiedzieć, że na tą chwilę nie będę się budować. Mam trochę wolnych środków, które planowałem przeznaczyć na ogrodzenie tej działki i budowę garażu (szopy, składziku) na zgłoszenie (prosta konstrukcja szkieletowa, wymiary 5,8x6m, posadowiony na płycie). Moja działka jest jednak dosyć nierówna - została wydzielona wraz z kilkoma innymi z jednej większej działki i tak się akurat składa, że mniej więcej połowa mojej działki jest około 30cm poniżej poziomu pozostałych działek (poziom pozostałych działek dla uproszczenia nazwijmy poziom "0" - poziomy w przybliżeniu zaznaczone kolorem niebieskim w załączniku). Na części działki gdzie chciałbym wybudować garaż stoi woda opadowa - po ostatnich deszczach nawet 5-10cm i w jednym miejscu ok 15cm. Działka sąsiaduje z rowem i drogą polną (zaznaczone na załączniku) Myślałem nad tym, żeby nawieźć ziemi i wyrównać całość do poziomu "0", jednak w takim wypadku nie byłbym w stanie już w tym roku wybudować garażu - sugerowane jest odczekanie kilku miesięcy przed rozpoczęciem robót ze względu na osiadanie nawiezionej warstwy ziemi. Czytałem wiele na ten temat i przyszło mi do głowy, żeby w miejscu, gdzie chcę postawić garaż zrobić wykop na głębokość ok 50cm poniżej poziomu "0" i, o wymiarach ok 6,5x6,5 (większe niż garaż). Ziemię z tego wykopu wykorzystać do podniesienia poziomu gruntu wokół wykopu do poziomu "0". Wykop zasypać na 2 razy pospółką, w międzyczasie dobrze zagęszczając i na tak przygotowanym gruncie dopiero robić płytę pod garaż. Chciałbym poznać Wasze opinie na temat takiego pomysłu - czy ma to rację bytu, czy w ogóle powinienem podejść do tego zupełnie inaczej Jeśli natomiast chodzi o wyrównanie reszty działki - na tą chwilę nie mam jeszcze pomysłu jak chciałbym ją zagospodarować, więc wyrównywanie reszty nie jest dla mnie na tą chwilę istotne - być może przy budowie domu zrobiłbym podobny zabieg jak z garażem, przez co nie musiałbym nawozić aż takiej dużej ilości ziemi jak na całą działkę.