Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Stirling

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Stirling

  1. Dziękuję za zainteresowanie tematem. Sytuacja się zaognia... Lokatorka usłyszała że jak jeszcze raz wejdzie do ogródka to współwłaściciel jej "d...pę skopie"... Na szczęście żona to słyszała i zakomunikowała współwłaścicielowi że potwierdzi to w ewentualnych zeznaniach lokatorki. Toż to szok jakiś... Odnośnie podziału to miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego nie przewiduje dzielenia działek w mojej lokalizacji co sprawę zamyka. Sprawę podziału bo reszta spraw z "przemiłym sąsiadem" pewnie jeszcze potrwa...
  2. Dzięki za odpowiedź. Chyba jedynym sposobem na uniknięcie kłótni z takimi ludźmi jest podział sądowy (geodeta?). Dziś kolejna spina o rowery, suszarkę z praniem... Obłęd... Tak. Lokatorzy mieszkają legalnie. Spodziewałem się że może być "uprzejmie acz z obrzydzeniem donoszę, że..."... Jeżeli chodzi o taras, to nie ma go w akcie notarialnym i z tego co udało mi się dowiedzieć z tymi tarasami wogóle sprawa nie jest do końca jasna w naszym prawie. Faktem jest że dostęp do niego jest tylko z mojego mieszkania. Może jest ktoś kto ma większą wiedzę niż doradca prawny w małym miasteczku...
  3. Dzień dobry Proszę o pomoc w sprawie, która zagłusza radość z kupna wymarzonego mieszkania z ogródkiem... Sytuacja wyglada następująco. Dom piętrowy z pokojem na poddaszu. Dół należy do sąsiada, piętro i pokój na poddaszu do mnie. Działka po 1/2 udziału. Poprzedni właściciel umownie podzielił z sąsiadem działkę na dwie części i część wspólną. Wynająłem pokój na poddaszu i pozwoliłem korzystać ze "swojej" części działki w zakresie np stawiania roweru czy wypicia kawy przy na świerzym powietrzu. I problem jest w tym, że sąsiad zakazuje lokatorom przebywania w ogródku (oczywiście w umownie mojej części) i stawiania tam rowerów powołując się na jakieś prawo nie przytaczając żadnych aktów tego prawa. Twierdzi że "zcedowałem" swoje prawo do właśności na osoby trzecie i inne tego typu historie. Przestawia samowolnie rowery w części uznanej za wspólną, suszarkę z praniem przestawia w mojej części. Czy lokator może korzystać za moją zgodą z działki w zakresie jaki opisałem? Proszę o pomoc... I druga sprawa... Sąsiad ma werandę a ja na jej dachu taras z wyjściem z pokoju. Sąsiad twierdzi że taras jest jego a ja mam go niejako w użyczeniu. Jak jest w rzeczywistości?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...