Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Bemarina

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    32
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez Bemarina

  1. @Patatay - mój pokojowy higrometr pokazuje mniej więcej to samo, co higrometr wbudowany w osuszacz. Nie mam żadnych roślin, mieszkam sama, a okna są bardzo nieszczelne. Do tego osuszacz też mocno dmucha, więc ruch powietrza jest zapewniony. Wilgotność w moim mieszkaniu zależy od pogody na dworze, przy czym za oknem przez większość czasu jest równie wysoka co w mieszkaniu. Przed moim blokiem nawet w największą suszę trawniki były ciemnozielone. Po prostu takie wilgotne miejsce, a ja mieszkam na parterze i blok jest akurat w takiej niecce. Do tego budynek na przeciwko zasłania całe słońce. Podsumowując, u mnie wentylacja nic do tego nie ma. Natomiast odnośnie sprawdzania takiego pustego mieszkania, to musiałabym właśnie wiedzieć, na jakim poziomie powinna być w nim wilgotność, aby je uznać za suche, biorąc poprawkę na to, że stoi puste. Miałam nadzieję, że ktoś tu będzie wiedział. Czy powinnam np. od razu wykluczyć mieszkanie w budynkach, na których elewacji widać u dołu mech czy tam jakiś zielony porost? Nawet jeśli mieszkanie będzie powyżej drugiego piętra?
  2. A taki pomiar wilgotności ścian nie wymaga ich uszkodzenia, nie wiem, nawiercenia jakiegoś otworu? Możliwe, że będę chciała to sprawdzić w kilku mieszkaniach, bo dopiero zaczynam się rozglądać, ale szukam takiego po remoncie, więc na pewno nie będę mogła tam niczego uszkodzić w celu zmierzenia. Co do higrometru, to właśnie musiałabym wiedzieć, jaki zakupić, aby zmierzył możliwie szybko i prawidłowo. Po drugie, nie wiem jakie wartości brać pod uwagę, zależnie od pory roku i jeszcze z poprawką na to, że mieszkanie stoi puste. Np. tu gdzie teraz mieszkam jest duża wilgoć i muszę używać osuszacza elektr., ale są dni, gdy ta wilgotność jest w normie (ok. 55-60%), a są takie, gdzie bez osuszacza, to by było ponad 95%. Przy czym teraz i tak ogólnie jest bardziej sucho, bo osuszacz jest regularnie używany i najdłużej jak mógł być wyłączony, to był jakiś miesiąc. A może sensowniej będzie porównać wilgotność na klatce schodowej?
  3. Jak przy zakupie mieszkania sprawdzić, czy jest suche i nie ma tam wilgoci, jeśli jest to mieszkanie po remoncie? Czy np. jakiś elektroniczny higrometr zda egzamin? Wiadomo, że jak stoi wyremontowane i puste, to ta wilgoć zawsze jest tam mniejsza niż gdy przebywają w nim ludzie. Jest to też zależne od pory roku. Może są jakieś sposoby? Bardzo mi zależy na maksymalnie suchym mieszkaniu. Wiem, żeby unikać parteru i najwyższego piętra, wiem że lepiej wybrać środkowe i żeby było w miarę widne, żeby blok nie stał w jakiejś niecce ani nie był zanadto obrośnięty zielenią, ale co jeszcze? Na pewno zwrócę uwagę na zapach, często już na klatce czuć pleśń, no ale różnie z tym bywa. Poproszę o rady
  4. Nie chodzi o koncepcję, bo na to mam wyrąbane, tylko żeby nie były słabej jakości, tak że zaraz popękają, ale też nie jakieś najdroższe. Górny Śląsk to niestety szkody górnicze i tąpnięcia, więc tu ściany pękają... No i jednak takie większe, żeby się wygodnie myło i nie było dużo fug
  5. @Elfir - chodzi mi o koszt razem z materiałami, a akurat robocizna, to będzie robił mąż z kolegą, więc tylko wynagrodzenie dla kolegi, no ale też chcę się zorientować, ile mniej więcej powinniśmy mu zapłacić
  6. @Kaizen - problem w tym, że taki powierzchowny remont może zrobić mąż z kolegą + farby mąż będzie miał za free, ale na instalacji wodnej, to oni już się nie znają i nie zrobią, a teraz podobno bardzo trudno o dobrych fachowców. Nawet tu gdzie teraz mieszkam, mam złe doświadczenia z hydraulikami - dopiero trzeci z kolei prawidłowo naprawił przeciek w ścianie No i po prostu fajniej jest mieć te rzeczy po swojemu. No ale właśnie widzę, że będzie chyba ciężko kupić w miarę tanio mieszkanie, gdzie okna i instalacja są względnie nowe, a potrzebne jest tylko takie "odświeżenie". Sama już nie wiem... Jak w ogóle dowiedzieć się o stan instalacji w kupowanym mieszkaniu?
  7. Czy ktoś się mniej więcej orientuje, ile w przybliżeniu może kosztować remont niewielkiej kawalerki, ale taki powierzchowny (kafelki, biały montaż, malowanie, panele podłogowe), bez wymiany okien czy instalacji? Taki zrobiony jak najniższym kosztem, ale też żeby się to nie rozsypało po kilku latach. Muszę wiedzieć, ile mogę wydać na zakup mieszkania, tak żeby mi zostało na ten remont, jeśli zdecyduję się na mieszkanie do remontu... @Edycja: Przepraszam, że nie doprecyzowałam. Chodzi mi o koszt razem z materiałami, a co do robocizny, to będzie robił mąż z kolegą, więc tylko wynagrodzenie dla kolegi. Dodatkowo jeszcze pytanie - jak sprawdzić stan instalacji wodno-kanalizacyjnej w takim kupowanym mieszkaniu. Jak się dowiedzieć, czy jest w miarę nowa?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...