Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

PharellSE

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    6
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez PharellSE

  1. Witam. Właściwie mam pytanie odnośnie dachów budowanych w latach 80. Dziadek rozbudowując dom, wylewając stropy robił też dach. Dom dostałem od dziadków i przy okazji adaptowania poddasza trochę podpytywałem dziadka. Dach ma nachylenie 10-15 stopni. Chodzi o to, że dziadek twierdzi, że murlata nie była w żaden sposób przymocowana do ściany poprzez śruby itp (wieńców nie ma). Twierdzi, że tak się kiedyś robiło (budował dom sam z pomocą zaprzyjaznionych fachowców z tamtych lat. Dach robił rzekomo znajomy, który był cieślą. Wychodzi na to, że dach po prostu leży na ścianach.Dach nie wychodzi poza obrys budynku, a murłaty są widoczne od wewnątrz pomieszczeń, natomiast od zewnątrz jest cały obmurowany. Pytanie moje, czy tak się kiedyś robiło i czy mogę to tak zostawić. Wszak wichurę nie jedną juz dach wytrzymał i te 40 lat stoi (i oprócz dźwięków powodowanych nagłymi podmuchami, kiedy conieco dach pracował nic więcej się nie działo). Drewno suche, że bardziej suchcsze być nie może (wilgotnościomierz do drewna wskazuje 0% wilgotności), krokwie przybijane grubymi krokwiakami, pełne deskowanie i na tym papa. Czy jest możliwe, że dach jest niezakotwiony zatem i jest w stanie oprzeć się sile wiatru? Na zdjęciu poniżej widać murlatę która leci nad oknem Pozdrawiam serdecznie!
  2. PharellSE

    Ocieplenie nakrokwiowe

    Ktoś coś może mi doradzi?
  3. Witam. Zamierzam ocieplić dach z zewnątrz styropianem gr 20 cm . Jest to dach niewentylowany. Wiadomo, że od zewnątrz dach będzie dyfuzyjnie zamknięty. Czy mogę bez obaw zostawić deskowanie niezabezpieczone żadną paroizolacja i po prostu od razu do krokwi mocować ruszt pod płyty gk? Pozdrawiam
  4. Witam. Zamierzam ocieplić dach z zewnątrz styropianem z termo organikio gr 20 cm . Jest to dach niewentylowany. Wiadomo, że od zewnątrz dach będzie dyfuzyjnie zamknięty. Czy mogę bez obaw zostawić deskowanie niezabezpieczone żadną paroizolacja i po prostu od razu do krokwi mocować ruszt pod płyty gk? Pozdrawiam
  5. Witam. Na dachu niewentylowanym (prawie płaski, delikatnie dwuspadowy, stare budownictwo) będe miał 15 lub 20 styropianu. Od wnetrza mam krokwie, w których mogę ułożyć, a raczej zmieści się 10cm wełna. Jak taką wełnę prawidłowo ułożyć? Jest mozliwość, by ona także termicznie izolowała? Wtedy powstanie pustka między wełną, a deskowaniem. Czy drewnu nic nie będzie, co z ewentualną wilgocią? Chyba że wełna może już tylko spełnić role izolaci akustyczneji i musiałbym mieć w niej "przerwy" by ciepłe powietrze z pokojów czyli wnetrza, mogło także dostać się między deskowanie, a wełnę. Mam wentylację grawitacyjną, która działa książkowo.Dziękuję za porady
  6. Witam. Z góry dziękuję za przeczytanie, bo to dość długi wywód, ale myślę, że z punktu widzenia termoizolacji przypadek ciekawy. Ostatnio naszło mnie takie rozmyślanie na temat izolacji budynków od wewnątrz. Chyba dlatego, że sam tak robiłem. Moźe znajdzie się ktoś, kto wytłumaczy takiemu laikowi dlaczego. Otóż dziadek kiedyś (kiedy miałem jeszcze z 10 lat) ocieplił pokoje od wewnątrz styropianem. Wynikało to pewnie z braku wystarczających funduszy, inne czasy itp. Ale mimo, że żadnej wentylacji w tych przegrodach nie robił, nie wyskoczyła żadna pleśń, grzyb itp. Szczególnie, że w nie których pokojach - jak to starsi ludzie- mają całą ścianę zasłoniętą meblami, niemal od podłogi do stropu. Jak miałem 16 lat, to bez wiedzy na temat przemarzania, punktu rosy, wilgoci ociepliłem z dziadkiem poddasze, no bo w sumie on też na ten temat nie miał fachowej wiedzy. Mury obłożone 10cm wełną, dach niewentylowny, więc miedzy krokwie też upchaliśmy wełnę nie patrząc, czy styka się z deskowaniem czy nie, po prostu miała tam być. Do dziś nic nie wyskoczyło na ścianach czy sufitach, żadna pleśń czy grzyb. Zreszta usuwałem niedawno okna dachowe i mimo, że ciekło z niego przedtem troche, to deski były suche, nie gniły, deskowanie w odkrytej częsci dachu też było zdrowe. Moje pytanie wynika jak. Otóż praw fizyki nie oszukamy. Może wynika to z tego, że nieświadomie popełnialiśmy błedy w ukladaniu wełny, nie ukrywam też, że paroizolacja na suficie, gdzie zamontowane były ledy była poprzerywana i wełna też w taki sposób, że było w miejsach zabudowy opraw ledowych widać deskowanie (tak wiem okropny mostek termiczny). W środku domu idzie stary komin, który słuzy jako wentylacja, ma dobry ciąg i obecnie do niego poprowadziłem wentylację grawitacyjną, która czuć, że działa wysmienicie, ale wcześniej jej nie było i nic się nie działo z tego powodu,. Zresztą przy kominie w miejscu zabudowy płyt karton gips a wełną zostawialiśmy trochę miejsca, aby te powietrze mogło spod dachu - czyli pomiędzy płytami gk a wełną- znależć ujście (niemniej wełna dalej dociśnieta pozostawała do deskowania, chyba, że trochę opadła, bo krokwię mają 12 cm, a wełna była 10 cm). Czy to możliwe, że najzwyczajniej błędy w układaniu wełny sprawiły, że nieświadomie zostawiliśmy pustki i przestrzenie, które powietrze sobie znajdło i tak sobie tam migruje sprawiając, że nic się dotychczas przez tyle lat nie wydarzyło i nieświadomie stworzyliśmy swego rodzaju "wentylację", Jednak ściany są szczelnie obudowane, a mimo to, też nic nie wyskoczyło i mało tego żadnej paroizolacji też tam nie ma. Pomieszczenia ogrzewane są wiadomo. Na mostki termiczne też nie zwracam uwagi, bo nie muszę martwić się o większe zużycie opału. Z góry dzięki za ewentualne wasze opinie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...