To powiem o co chodzi. w 2021r na wiosnę wykonywałem u klienta sufit podwieszany w nowym domku jednorodzinnym. Parterowy z poddaszem. Klient chciał tylko sufit podwieszany!!. Na pierwszym spotkaniu zobaczyłem, że nie ma docieplenia wykonanego. Spytałem się go co z dociepleniem, czy posiada jakiś projekt. Odpowiedział mi, że docieplenie zrobi sobie sam we wrzesniu/ pazdzierniku. Projekt jest nie potrzebny ponieważ tylko w moim zakresie jest sufit GK. Narazie zależy mu tylko na suficie aby można było kontynuować prace wykończeniowe w środku. Klient powiedział, że dociepli sobie skosy bo poddasze chce zrobić takie bardziej użytkowe, ogrzewane. Czyli kwestia docieplenia w ogóle nie była moją sprawa. Z klientem podpisałem umowę wraz z technologią na sufit podwieszany na parterze. Prace wykonane oraz rozliczone. Póżniej szpachlowalismy maszynowo, malowanie itp. Pod koniec prac poinformował mnie, że zamówił transport wełny mineralnej i czy ułożyłbym mu między belkami stropowymi od strony poddasza. Podpisałem z nim ankes do umowy: "ułożenie wełny mineralnej między belkami stropowymi na poddaszu: 18zł/m2" Wełnę dostarczył, robotę wykonaliśmy oraz rozliczyliśmy (faktura). W tym samym czasie klient ułożył na belkach płytę OSB. Dzwoni do mnie pod koniec 2021r ze żle wykonałem u niego docieplenie bo nie zastosowałem paroizolacji !!!!! Sprawa trafiła do sądu. Głownym tematem pozwu jest niewykonanie prac budowlanych zgodnie z projektem. Zeznania świadków: nikt nie widział kierownika budowy, nikt nie widział żadnego projektu. Klient zeznał, że osobiście nie przekazał mi projektu ale był ogólno dostepny. Klient zeznał, że miał inny początkowo plany co do zagospodarowania poddasza. Klient zeznał, że on dostarczył wełnę. Paroizolacji nie kupił, bo rzekomo na pracach się nie zna ale ilości wełny wyczytał z projektu....Sędzina na koniec sprawy powiedziała tak. Jeżeli uzna, że była to budowa to ja przegrywam bo obowiązuje mnie praca z projektem. Jeżeli nie była to budowa to wtedy mamy kodeks cywilno-prawny i ja wygrywam. Powiedziała, że mamy tydzień jeszcze składanie dowodów. Tamta strona nie złożyła żadnych dowodów. Ja z adwokatem złożyliśmy dowody, że nie była to budowa bo: nie było dziennika budowy, nie było już kierownika budowy. Jeżeli były to prace budowlane to kierownik powinien odbierać wszelkie prace zakrywkowe i wiele innych punktów. Konkretnie ich spunktowaliśmy. Chciałbym tutaj podkreślić, że głównym tematem pozwu jest nie wykonanie prac zgodnie z projektem a POWÓD nawet do akt dowodowych nie załączył projektu!!!!!!! Został wezwany biegły w tej sprawie. Czyli biegły ma umowę, która mówi jasno o ułożeniu tylko wełny. Nie ma projektu. Nie było kierownika budowy bo jego rola dawno się tam juz skończyła. Ma zeznania świadków, że nikt nie widział projektu. Były to prace wykończeniowe. Nie była to budowa!!!!! Sędzina zadała mi dobre pytanie, jakie jeszcze ma właściwości/zastosowanie wełna mineralna. Odpowiedziałem, że akustyczne. Powiedziałem na koniec sędzinie, że gdybym miał wykonać docieplenie a nie zastosowałbym paroizoalcji to w ogóle byśmy się tutaj nie spotykali bo bym przegrał. Czekam teraz na opinie biegłego. 2 Pytania do biegłego: 1.Czy z punktu technologicznego można poddasze docieplić inna technologią (skosy)?? Np technologią pianową albo wełna?? 2.Czy w ramach wykonywanie prac przez pozwane czyli ułożenie wełny mineralnej między belkami stropowymi położenie paroizolacji jest obowiązkowe?? (Proszę spojrzeć na drugie pytanie które zadało strona powoda. Nie docieplenia tylko ułożenia wełny ) Co sądzicie o tej sprawie???