Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jastrząb

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    6 939
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    3

Zawartość dodana przez Jastrząb

  1. Nie da się rozsądnie palić w domu budowanym w okolicy 40KWh/m2i nie przegrzać salonu. Zawsze wprawdzie można przymknąć dopyw powietrza. Po zmroku...... Ja mam 10letni dom, wiec średnio ocieplony niestety ale 40m2 salon przegrzewa godzina prasowania ubrań. Albo 6 gości przy stole siedzących przez pare godzin. Przy 0C mój salon potrzebuje 0.4-0,5KW. Cały dom 1.5kW. Tu nie ma miejsca dla jakiegokolwiek kominka.
  2. Nieakceptowalnie dużo.
  3. Ja ciągle namawiam starą, żeby zabezpieczyć się przed awarią kanalizacji i postawić sobie tojtoj-kę w rogu salonu. Noż mam taką ochotę. Ona mi coś tłumaczy, że jak już to mała chemiczna, turystyczna ubikacja postawiona w garażu, tańsza, mniejsza, też da radę. No, ale tłumacz tu kobiecie, że ZABEZPIECZENIE na sytuację awaryjną musi być wielke, stać w salonie i kosztować 20 dychy, Inaczej to żadne zabezpiecznie. No i ten klimat wakacji u babic na wsi z dzieciństwa. Ech. A co jak będzie Texas i przez miesiąc nie będzie kanalizacji? Turystyczna nie da rady! A tu jakiegoś węża się roziwnie po nocy i zawartosc se wyciurka do somsiada za płot, jeb....ki ekoterrorysta panelów foto sroto se namontował. A i przyoszczędi się sie na kanalizacji. Macie pomysł jak starą przekonać? Widzę że macie doswiadzczenie w stawianiu w salonie drogich wielkich niepotrzebnych i śmierdzących gratów.
  4. Idę o zakład że nie znajdziesz taniego zamiennika który będzie pasował. Już to tam na pewno dobrze obmyślono, żeby standardowe wkłady filtracyjne nie pasowały. Masz płacić za filozofię i marketing dorobiony standardowego produktu jakim jest filtr węglowy. Kup sobie filtr do którego pasują standardowe wkłady to będziesz miał je w niskich cenach.
  5. I pewnie jest dumny z tego, jaki ma świetny pomysł. A u mnie to żadne zdolności perswazji. Sąsiad się pytał o różne rozwiązania w domu, między innymi padło pytanie o kominek. Powiedziałem jak było, że go rozebraliśmy, dlaczego, jakie problemy generował i dlaczego nigdy w życiu bym już nie zrobił. Wnioski wyciągnął sam. To ten typ człowieka który wnioski wyciąga i pogapienie się dwa razy w roku na ogień nie stanowi wystarczającej przeciwwagi dla wszystkich negatywów. Był na etapie ścian wiec komina już nie zbudował. Flaszkę mu za to postawię na parapetówie i drzewo wytnę, żeby mu fotowaltaiki nie cieniowało.
  6. Witajcie, Dawno nie zaglądałem do tego wątku, bo znudziło mi się tłumczenie że białe jest białe. Głową betonu nie przebije. Ale wpadłem się pochwalić. Będę miał nowego sąsiada. I mu wyperswadowałem z głowy prymitywną skrzynkę do zadymiania i wędzenia okolicy. Buduje bardzo ciepły dom. To mu policzyłem, o ile mu wzrośnie temperatura w salonie jak taki kominek odpali i dlaczego w związku z tym budowanie go to idiotyczny pomysł. Że zostanie z drogim, wątpliwym meblem w salonie, z kominem przez który tylko będzie uciekało ciepło, i rozpalniem 2 razy na sezon po roku po to żeby se powkurzać jak mu się w salonie sauna zrobi. Na szczęście są jeszcze rozsądni ludzie na tym świecie, do których docierają racjonalne argumenty
  7. Są jeszcze rozwiązania tego typu: http://www.instsani.pl/522/system-montazu-zintegrowany-z-dachem Montujesz wtedy na tym standardowe rozmiarowo i cenowo panele. Też jest równo z dachówką, też pod tym nie musiisz mieć dachówki, wiec odpada ich koszt w przypadku nowego domu i łądniej wyglada. Którekolwiek z dwóch, będzie ciut mniej wydajne, bo bez szczeliny pod spodem na chłopski rozum będzie się ciut bardziej rozgrzewać. Nie mam wiedzy, i nie trafiłem nigdy na rzetelną informację jak duża by to była różnica. Jeśli estetyka dla CIebie istotna to temat warto podrążyć. Ja na to co pokazujesz, na 99% bym się nie zdecydował. Wyobraż sobie, że padnie, uszkodzi, zniszczy się 1 panel po 10 latach. Szukaj pan drugiego o tym samym rozmiarze. Masz gwarancję że producent będzie je nadal robił? Nie ma jak standardowy rozmiar. Mi się uszkodziła 1 dachówka krawędziowa po 10latach. I co na to wiodący producent dachówke? Model wycofany.
  8. 1. No to jeszcze raz i pełnym zdaniem. PV i ogrzewanie matami fajne, maty względnie tanie w budowie, ale nieodporne na moim odczuciu długofalowy wzrost kosztów elektryczności. 2. PV i ogrzewanie elektryczne wodne, ciut droższe w budowie, ale bardziej odporne na wzroszt długofdaloway kosztów prądu bo dające ożliwość podpięcia innego źródłą ciepła. 3. PV i Pompa ciepła, jeszcze droższe w budowie, obecnie tanie w kesploatacji i bardziej odporne na rewolucje w cenie prądu. Jak zwykle w życiu, decyzja należy do Ciebie. Jakbym wygrał w totolotka i budował drugi dom, to po piersze bym go zrobił MEGA ciepły, a zastosowane ogrzewanie to albo wodna podłogówka z PC powietrzną, albo jeśli by się udało nawiewowe, czyli wentylacja, rekuperacja i ogrzewanie w jednym.
  9. To był tylko przykład. Cokolwiek co wytwarza ciepło da się podpiąć do ogrzewanie wodnego, czego nie można powiedzieć o matach grzewczych.
  10. To jest moje zdanie. Maty grzewcze mają dzisiaj i będą miały za 10 i 20lat COP=1. Jeśli cena prądu jakoś drastycznie pójdzie do góry, albo się skończy prosument z opustami, to jesteś skazany na drogie rozwiązanie. Nie podepniesz w to miejsce awaryjnego czy backapowego pieca gazowego o którym sam wspomniałeś, pompy ciepłą czy kozy na wypadek totalnego fuckupu.
  11. Nawet kozę można podpiąć. Aby tylko zrobić ogrzewanie wodne, a nie jakieś maty elektryczne.
  12. Racja. Trochę te współczynniki są poplątane jak się w tym na codzień nie siedzi. Znalazłem artykuł, który dość fajnie to jednak wytłumaczył. Nie byłem śwaidomy, że sama ustawa definiuje, współczynnik nakładu. Jeśli to co znalazłem jest aktualne, 3.0 dla prądu. Czyli żeby dom energii pierwotnej używał maks te 70kwh, to de facto, nie może zużywać wiecej niż 23kwh prądu na m2. czyli w praktyce bardzo ciepły. Ale jeśli zechcesz ogrzewać gazem, to wymyślono współczynnik 1.1, czyli jak rozumiem w praktyce dom musi zużywać nie wiecej niż 63. Albo inaczej. Budując dom o izolacyjności która by spełnił ustawę dla gazu a ogrzewając go elektrycznie, ustawę łamiemy, i będziemy w praktyce potrzebował circa 60kwh/m2 prądu. Dobrze zrozumiałem? Tak rozumiem, żę to tylko teoria, i tylko OZC pokaże faktyczne, prawdziwe wartości ile tej energii rzeczywiście potrzebujemy. Zdradzisz jak wygląda przeciętna praktyka? Buduje dom, żeby spełnił ustawę, czyli greubości ociepleń takie, żeby na papierze wyszło 70kwh/m2 Ep dla gazu. Ile w praktyce średnio taki dom potrzebuje na sezon, tak gdyby grzać prądem, abstrahując od wymyślonej przez urzędników ekologiczności takiego rozwiązania (Ep)
  13. Uwielbiam takie uproszczenia. kotłem 9KW to i dom 400m2 ogrzejesz. Kwestia tego jak zaizolowany. Najwyżej przy skrajnym mrozie będzie chodził non-stop. Potrebujesz 70kwh/m2, czyli 10500kWh ciepła dla 150m2. 180 dni, to masz średnio 6.5h dziennie pracy takie kotła. Jak będzie -20C to będzie chodził pewnie ze 12h.
  14. Ogrzewać można. Ale trochę tych paneli byś potrzebował. Ustawa przewiduje 70kwh/m2 ciepła dal nowych domów. Nawet jakbyś zbudował ciut cieplejszy powiedzmy 50kwh, to potrzebujesz 7500kWh. Nawet jak dachu miejsca na daużą instalację wystarczy to pamiętaj, że opusty i prosument nie jest dany raz na zawsze. I będzie płącz za 15lat albo i szybciej. Moim zdaniem pompa ciepłą powietrzna. Cena dużo niższa niż gruntowa a klimat się ciut ociepla. Niech Ci 3 krotnie tą wartośc obniży. Zużyjesz 3-4MWh na CO/CWU. Ile prądu bytowego to już bez szklanej kuli nie da rady określić.
  15. Zgodnie z § 40 tego rozporządzenia jednorazowa nieplanowana przerwa w dostawie energii elektrycznej w przypadku podmiotu z V grupy przyłączeniowej (czyli gospodarstw domowych) może trwać maksymalnie 24 godziny. W ciągu roku dopuszczalny poziom łącznego czasu przerw nieplanowanych nie może przekroczyć 48 godzin. Dopiero powyżej tego pewnie ma sens bawić się w pisanie reaklamacji.
  16. Raczej wątpie, czy by było lepiej. Jeśli panele są na południe i masz 20% autokonsumpcji, to przy odkręceniu ich o 45 stopni, autokonsumpcja musiałaby skoczyć do nierealnych 80%, żebyś w obu przypadkach miał do wykorzystania taką samą ilość energii.
  17. Wady szamba są raczej znane i oczywiste - koszty, oraz zgodnie z prawem Murphy'ego przepełnienie się w najmniej oczekiwanym momencie. Co do studni. Ustal na początek jakiej głębokości jest studnia. Można idąc po łatwiźnie zrobić płytką studnię, którea czerpie wodę podskórną, która nie jest izolowana zbyt dobrze od generalnie brudnej powierzchni. Po za zagrożeniem bakteriologicznym, jakość takiej wody może się zmieniać sezonowo co dramatycznie utrudnia uzdatnianie. Jeśli studnia zaś jest głęboka, to jak napisano potrzebujesz próbkę wody do badania z takiej studni, ale tu uwaga. Jeśli dom jest nowy lub w budowie, to próbka powinna być pobrana bo solidnym pompowaniu! W rurze studziennej stoi sporo wody, w ewentualnym hydroforze również. Ale jej jakość i skład chemiczny z racji kontaktu z powietrzem, może się zmieniać. Więc żeby mieć pewność, jaką wodę produkuje warstwa wodonośna, należało by wylewać wodę przez jakiś czas, tak, żeby następnie pobrana próbka pochodziła bezpośrednio z warstwy wodonośnej. Jeśli woda gdzieś po drodze stałą, choćby i w zbiorniku hydroforowym, jej użyteczność do badań jest mała, bo może pokazać zafałszowany obraz. Na podstawie badań, dowiesz się ile by kosztowała stacja uzdatniania wody. Jeśli developer postawił stację uzdatniania wody, to nadal bym się dopominał raportu z badania wody. To że jest nie znaczy że jestdobrana poprawnie, będzie działać dobrze, lub że podziałą dłużej niż do końća gwarancji.
  18. Teoretycznie masz Pan racje. Jak pan wezmiesz 5KWp paneli o sprawności 20% i 5KWp paneli o sprawności 18%, to przy tym samym falowniku, prad wystarczający do rozpoczęcia produkcji, faktycznie pojawi się wcześniej na panelach 20%. Pytanie prtaktyczne o ile wcześniej? Bo śmiem twierdzić, że to będzie różnica w skali roku poniżej 1kWh.
  19. Czy zajmowałeś się wyważaniem dawno otwartych drzwi?
  20. Adamie, Wdrożyłeś w końcu do produkcji słoikowe akumulatory i się nie chwalisz?
  21. Też się zastanawiam. Za pół grudnia mam tyle co w najlepszy dzień w czerwcu. Mazowsze.
  22. Bieżące koszty. Płacisz zero bo kupująć panele zapłaciłeś z gory tyle samo co za kilka lat tych rachunków.
  23. Stringi działają nioezależnie. Dwa stringi po 280V. String trzeba dobrać tak, żeby NIGDY nie zdarzyło się, że jego napięcie jest poniżej startu. Pamiętaj, żę panele tracą sprawność wraz ze wzrostem temperatury. Jak dasz ilość paneli na styk, to rano wystartuje, panel się rozrzej spadnie mu napięcie i falwonik się wyłączy. Nie ma czegoś takiego jak wcześniejszy start, na większym stringu. Legenda miejska. Napięcie na panelu pojawia się bardzo wcześnie przy bardzo małym natężeniu śwaitła, taki gdzie string wyprodukowałby jakieś poijedyńćze waty. Gdy słońća pojawi się na tyle, żeby jakiś sensowny prąd popłynął, to napięcie startu od dawna jest już przekroczone. Ważniejsze jest dobranie stringu do optymnego napięcia pracy falownika. Pomiędzy powiedzmy 600V a 400V/800V może być 0.5-1% róznicy sprawności na falowniku.To czy 1% to dużo pozostawiam Tobie pod ocene. Fronius ma kalklator sringu.Wybierasz falownik, panele i ich ilość i Ci liczą jak najoptymalniej połączyć to w stringi. Rzecz jasna nie uwzględni to zacienienia.
  24. Bzdura że nic nie warte. Każde sensowane porównanie poli i mono jakie widziałem, pokazuje że róznice są kosmetyczne. Sensowne, czyli powieszenie koło siebie poli i mono w tym samym punkcjie i o takim samym nasłonecznieniu i poczekaniu rok. Nie dzień, nie moc chwilowa tylko rok. A idealnie to 25 lat i wtedy się okaże który wybór by lepszy.
  25. NIe wiem jak u Was, ale pażdziernik i listopad grubo poniżej oczekwiań. W tym tempie rok będzie ~5% gorszy od 2019. Patrze po okolicznych instalacjach na pvmonitorze, to tak samo. Okolice warszawy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...