Dziękuję Wam @Mareks77, @Elfir, @dwiecegly za pomoc, coraz bardziej zaczyna mi się rozjaśniać co muszę zrobić.
Tak podsumowując: zacznę od wycinki krzewów, patyków, małych drzewek kosą spalinową, ręcznie później będę musiał powyrywać to co pozostanie. To wszystko w rębak i zrobić z tego pryzmę. Większe drzewa zetnę piłą mechaniczną, zamówię koparko-ładowarkę do powyciągania korzeni i ewentualnego przejechania spychem miejsc, z którymi będę miał problem. Na wejściu działki sąsiedzi przez wiele lat wyrzucali ściętą trawę, jabłka czy inne komposty przez co zrobiły się tam spore muldy - to zakładam, że też najlepiej byłoby zabrać używając koparki, ale jeszcze nie wiem gdzie. Większe patyki zostawiłbym sobie do rozpalania grilla, natomiast korzenie z tego co mi wiadomo nie nadają się do niczego sensownego, więc do nich będę potrzebował kontenera? Nie do końca rozumiem o co chodzi z tym kontenerem. Zakładam, że będę musiał znaleźć firmę, która przywiezie mi kontener do wywozu różnego rodzaju śmieci, które w tym przypadku byłyby właśnie takimi korzeniami?
Haha, sorka, po prostu oczami wyobraźni tego nie widzę. Założyłem, że używając koparki do przejechania działki spychem, jednocześnie zebrałaby sporą część ziemi, która poszłaby w kąt/gdzieś na pryzmę bez sensownej możliwości zebrania jej z powrotem na teren działki.