Kilka tygodni temu miałem robiony poziom zero i dręczy mnie wykonanie starterów do czterech słupów, które będą podtrzymywać podciąg stropu na środku domu. Otóż wykonawca po prostu wbił pręty fi12 bez żadnych elek w świeżo wylaną ławę, wbijał je aż do ziemi (nie było chudziaka). Kierownik budowy był na miejscu i nie protestował, na moje pytanie czy nie lepiej związać startery do zbrojenia ławy powiedział, że teraz większość tak robi i nie ma to większego wpływu na wytrzymałość całej konstrukcji. Dom 180 m2, dwie kondygnacje (bez poddasza użytkowego), strop mono. 1. Jest się czym przejmować? 2. Czy to faktycznie powszechna praktyka czy totalna fuszera?