Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wlade

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    101
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Wlade

  1. Ale koszty ogrzewania to nie tylko metraż/ocieplenie. ale i może przede wszystkim komfort cieplny, Gdybym w domu miał 20 stopni, to pewnie cała moja rodzina by uciekła, tyle to ja mam w nocy, a i to nie zawsze, w dzień w salonie nie schodzi poniżej 21, 5, a optymalnie jest w okolicach 22 stopni, ale każdy czyje temperaturę inaczej i koszty mogą sie różnie układać
  2. Piszesz to jako teoretyk, czy użytkownik takiego domu ???? Na pewno dołożenie kilku cm na podłodze i na ścianach, nie przedroży inwestycji, ale kluczowe sa tu wybór sposobu ogrzewania, dobre okna i WM
  3. 10 cm styro i 15 weły w ścianie, 10 cm styro w podłodze i 25 na stropie mam i ja a projekt mój powstawał prawie 9 lat temu - gdybym budował dziś dołożyłbym wszędzie
  4. Jako wieloletni już użytkownik domu szkieletowego napisze tak: przy tym systemie i przy takiej powierzchni postawić na ocieplenie i WM do tego ogrzewanie prądem bezobsługowe i jak najmniej kosztowe na etapie budowy. Tak czy siak koszty ogrzewania to będą "grosze", a może dołożyć fotowoltanikę i zejść z kosztami jeszcze niżej
  5. Może nie do końca w temacie, ale.... mam podobny system, tj po kilku latach użytkowania zostało puste szambo betonowe (4,5 m3), niewielkim kosztem doprowadziłem tam wodę deszczową z połowy dachu i zainstalowałem pompę - od roku korzystam z wody, podlewam ogród ( trawa i krzewy - ok 400 m2) kilka wniosków: - w ciągu tego roku skorzystałem z około 14 m3 wody ale tak jak pisał przedmówca bardzo często bywały okresy że wody było za mało, lub w nadmiarze - zysk finansowy więc niewielki - pomimo tego , że szambo było kilkukrotnie płukane, woda z niego nadal pachnie "specyficznie" - zrobiłem to bo koszt przeróbki niewykorzystanego szamba był niewielki, a są szanse, że będzie to dawało wodę długoterminowo
  6. Koszty wykończenia policz dokładnie bo np panele to nie tylko koszt panelu, ale i podkładu, listwy, narożników itd, to sprawia że cena rośnie o 50 % to samo dotyczy wszystkich elementów wykończeniowych. Np drzwi wewnętrzne, to nie tylko drzwi, ale i klamki, odbojnik i znow cena rośnie Podobnie przy płytkach: klej, fuga, silikon, taśmy Do tego czasami trzeba zaplacić za transport, a czasami za montaż bo okazuje się, ze samemu jednak nie damy rady, albo nie starcza na to czasu Do tego pelen komplet narzędzi, aby móc to czymś robić i efekty są wtedy takie, że inwestorzy odpływają - właśnie na wykończeniówce
  7. Gdyby nie ogrodzenie całej działki, chyba żadna roślina by się i nie uchowała. Pomimo tego , że mieszkam w centrum podpoznańskiej wsi obok działki mam skrawek pola regularnie nawiedzany przez sarny i dziki. W zasadzie wszystkie rośliny posadzone po za działka są regularnie podgryzane i przekopywane ;-( inna sprawa to weekendowi domokrążcy, zwłaszcza latem, oraz psy czy to bezpańskie czy tez sąsiadów. Ogrodzenie daje mi pewnego rodzaju komfort ( ja wiem czasem złudny) ale np moge spokojnie zostawić rower na zewnątrz, otworzyć garaż, czy samochód
  8. Budowałem z nimi ponad 5 lat temu jest OK http://www.domki-eko.pl/
  9. nie ma się co licytować, każda okolica wygląda inaczej, każdy też inaczej odczuwa komfort. Można mieszkać na wsi i mieć wszystko daleko i ze wszystkim problem, a można mieszkać bezproblemowo. Trzeba tylko przeanalizować i dokonać właściwych wyborów. Mieszkam na wsi, dokładnie 8km od Starego Rynku w Poznaniu. Do szkoły, sklepu, do koscioła na basen czy zajęcia dodatkowe mam bliżej niż jak mieszkałem w blokowisku w Poznaniu.- dlatego nie narzekam, ale rozumiem, że życie w mieszkaniu w centrum miasta też ma swoje plusy
  10. Po pierwsze mieszkając we własnym domu sezon trwa zawsze dłużej niż 3 miesiące. Zarówno w kwietniu, maju, czy wrześniu i październiku bywają dni gdzie można napić się kawki na tarasie czy skonsumować posiłek. Nawet jeżeli pada i jest chłodniej to w w/w miesiącach i tak jest sporo przyjemnych długich dni, kiedy można np pójść jeszcze po pracy na spacer z dziećmi, pograć w pilkę, czy pojeżdzić na rowerze. Posiadanie osobno domu "letniskowego" wymaga za każdym razem dojazdu, przygotowań ( np jedzenia), jakiegoś pakowania. Jak się jest samemu lub we dwoje ogarnia sie to szybko, jak dochodzą dzieci, jest już to "upierdliwe" Posiadanie domu leniskowego to dodatkowy dom i ogród z obowiązkami, Trzeba jechać w sezonie co kilka dni, choćby po to zeby skosić trawę , czy sprzątnąć w domu Przerabiałem taki wariant w młodości i średnio to wspominam,,, ale może.....komuś to pasuje
  11. Wlade

    Jakie gonty na dach?

    Ja mam tylko pytanie takie. Jeżeli na dachu mam dachówkę lub nawet blachodachówkę i i po 15-20 latach od położenia kilka mi pęknie, albo coś innego niedobrego zacznie się dziać, to i tak raczej nie dokupie takich samych i będę musiał robić dach na nowo ? Jeżeli na dachu mam gont i coś się zacznie dziać za np 15 - 20 lat to chyba taniej i szybciej wyjdzie położenie nowego ( lub nawet zerwanie i położenie nowego) i j niż kwestia dachówki ???? Nie wiem specjalistą nie jestem.
  12. Jak sprawują się panele powieszone na suficie w domu tradycyjnym - nie wiem, W domu szkieletowym (moim ) jest ok. Akumulacji nie ma to fakt, ale taka jest charakterystyka domu nie ogrzewania. Po ponad 5 latach bezawaryjnego działania, jestem zadowolony. Wodę dla 4 osób grzeje w 100 l " bojlerze " prądowym. Jest Ok
  13. Zacznijmy od tego,że domku o takiej powierzchni, (ok 50 m2) przystosowanego do użytkowania całorocznego, z podciągnięciem mediów, wyposażeniem nawet tylko pod turystów nie ma szans zbudować za 120 tys zł. Nie patrz na pierwsze z brzegu przykłady z netu, bo są one niedoszacowane, albo niepełne. Policz to dokładnie, dodaj też infrastrukturę na zewnątrz takiego domu, np oświetlenie, ogrodzenie, mebelki ogrodowe, podjazd, czy zabawki. Bez dokładnego policzenia + coś na górkę nie bierz się za nic więcej, bo może okazać się, że zwrot z inwestycji nastąpi duuuużo później niż pierwotnie myślałeś
  14. Zdarza się i szkieletowcu i pewnie w murowanym ( w jakiś szafkach) pytanie jak one tam weszły. Tak jak pisałeś tez mam aluminiową wkładkę od zewnątrz i nie ma szans żeby weszły do domu w taki sposób. Pozostaje przegryzienie ściany- tego jeszcze nie widziałem, albo przez otwarte drzwi lub okno...i tu szansa na wejście i zagnieżdzenie taka sama bez względu na technologie. Ps jeżeli film, który oglądałeś był made in USA, to radzę do tego podejść z dużym dystansem... W prawidłowo zrobionym domu szkieletowym w PL szanse na szczury w domu są takie same jak w domu murowanym.....
  15. Mieszkałem w bloku 2 piętro - gryzonie bywały, mieszkałem w domu - też bywały, ale chyba żaden gryzoń nie żyje wewnątrz ściany, przede wszystkim szuka pokarmu, a więc szafki w kuchni, spiżarnia itp Są trutki, są łapki- naprawdę nie demonizujmy, bo to akurat (gryzonie) jakimś wielkim problemem nie jest i tu przewagi murowańca bym nie upatrywał
  16. No popatrz, ponad 5 lat mieszkam w takim domu na wsi i gryzoni w domu nie widziałem, ani nie słyszałem....
  17. Moje doświadczenia to tylko szkielet prefabrykowany. Tu przewaga jest kolosalna: wytyczenie domu 27.04- stan deweloperski 30.06. Przewaga jest też taka, że nie ma bałaganu na działce i wtedy kiedy ekipa wykańcza środek Ty zajmujesz się wykańczaniem działki/otoczenia lub zlecasz to innej ekipie. U mnie nic nie pęka, żadne sufity, ściany narożniki. Fakt jest taki, że budować muszą specjaliści, a tradycyjny to zbudują niemal chłopaki spod miejscowego baru...
  18. Oczywiście konstrukcja murowana jest z założenia sztywniejsza, ale różnice w sztywności między prawidłowo postawionym szkieleciakiem a murowanym jest dla użytkownika praktycznie nieodczuwalna. Zapewniam Cię, że na podstawie wyglądu mojego domu zewnątrz, a także podczas przebywania wewnątrz nie wpadł byś na to że to dom szkieletowy. Oczywiście i na szczęscie nie każdemu taki typ domu pasuje.... ps. w obecnie panującym bumie budowlanym ( w zasięgu mojego wzroku jest zaczętych 12 budów, znam osoby, które wyleczyły się z budowania "tradycyjnego" i stwierdziły, że straciły rok, czy dwa lata życia.....
  19. Nie wybudujesz go metodą gospodarczą, praktycznie wszystko trzeba zlecać, niewiele zrobisz sam, materiałów też nie kupisz bo wyjdzie znacznie drożej niż by to zrobiła ekipa (mają duże zniżki), nic nie można zmienić na etapie budowy bo wszystko przyjeżdża docięte, To co piszesz dla jednych jest zaletą dla innych wadą, ale to jest najlepsze... Mimo że bele są grube, dobrze umocowane to i tak jest wrażenie że wszystko się chwieje. Trzaśniesz drzwiami i ściana jakoś dziwnie mieni się w oczach. W jakim Ty domu byłeś, że coś się chwieje....może jeszcze jak wiatr wiał to się dom chwiał ? Zapewnia Cię, żę nic takiego nie ma miejsca - jakoś płyty gipsowe na ścianach, czy suficie mi nie pękają, a wg Twojej teorii powinny. Tak jak już kiedyś, gdzieś pisałem dom szkieletowy ma swoje minusy (jak i każda technologia), ale piszmy o tym uczciwie i nie powielajmy stereotypów./...
  20. Zapraszam do mnie żeby obalić mity i legendy, a przedstawiać konkretna wiedzę... Akustyka gorsza niż w murowanym, ale tylko miedzy pietrami- miedzy pokojami na pewno nie Ubezpieczenie wyższe o kilkanaście zł w stosunku do domu murowanego.. a już najwiekszym mitem jest to : Dom z dykty jest kiepski na upały. W nocy zimno w dzień gorąco. Wiem bo kiedyś mieszkałem w takim może kiedyś tak było, obecnie w prawidłowo zbudowanych dobrze zaizolowanych domach- na pewno nie Co do ceny... czy jest tańszy...chyba jednak nie, ale jeżeli to niewiele, ale jeżeli liczysz sobie dojazdy i czas spędzony na budowie systemem tradycyjnym to jest jakaś różnica
  21. Witam ! Mój dom szkieletowy powstał na bazie projektu Z71 , firme mógłbym polecić, ale co do kosztów to budowałem 5 lat temu więc prahistoria
  22. 27.04 - 30.06 - od wytyczenie domu do stanu deweloperskiego 14.08 - przeprowadzka do gotowego, ogrodzonego domu i ogrodu. - 110 dni ( szkielet prefabrykowany)
  23. To nie chodzi o kwestie wydanej kasy, ale o pewne podejście - kwestie priorytetów. W pewnej skali to tak jak z kupnem auta, sofy itp. Nawet mając ustalony budżet część osób celebruje, szuka, wybiera, część po prostu kupuje to co im się podoba i już. Podobnie w przypadku domów, budowy bądź zakupu. Dlaczego część osób nie chce się budować, tylko kupują gotowe domu od dewelopera ?, Ktoś może nie mieć, czasu, chęci i nerwów do całego tego procesu. Życie to chyba cały czas sztuka kompromisu. Mój przykład: mieszkałem w bloku, domu murowanym, teraz szkieletowym. Na co dzień wchodzę do niego, mieszkam, cieszę się życiem, nie zastanawiam się nad tym w czym mieszkam, bo spełnia on wszelkie moje potrzeby. Natomiast cieszyłem się i nadal doceniem fakt, że proces budowy i urządzania ogrodu zajął mi tylko ok 100 dni- było to możliwe tylko budując dom szkieletowy, albo idąc na dużo większy kompromis i wydatki kupując dom od dewelopera lub z rynku wtórnego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...