Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

pavlo100

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez pavlo100

  1. Też jest pewien pomysł, ale gdybym jednak zdecydował się na cienką warstwę piany pur (na stronie polynor 2.5cm określone jest jako warstwa antyskropleniowa) to rozumiem, że nie ma żadnych przeciwwskazań aby to później zasypać perlitem? Kolejna sprawa, EP100, 150, czy 180? I czy od góry przykrywać to później membraną czy może zostać luźne?
  2. Dziękuję wszystkim za rady. Przemyślałem je i wychodzi na to, że nie jestem w stanie poprawnie uszczelnić folią deskowania od góry ze względu na łączenie podłogi z krokwiami i dachówką z pod skosem. Zostaje wypełnienie pustej przestrzeni 15cm. Perlit wydaje się idealny, jednak jest sypki i małej granulacji, przez co jest sporo miejsc, które musiałbym uszczelnić. Na pewno pianką pur, jednak chciałem dopytać co sądzicie o tym aby oprócz samego uszczelnienia większych dziur, aby perlit się nie przesypywał to dodatkowo przelecieć cienką warstwę po całości konstrukcji np. Polynor a dopiero na to perlit? Uważam że cała konstrukcja się dodatkowo wzmocni/ustabilizuje i jednocześnie zapewni lepszą izolację termiczną.
  3. Witam forumowiczów, chciałbym podpiąć się pod temat, gdyż u mnie jest chyba podobna sytuacja, ale bez polepy. Dom z lat 60 z więźbą płatwiowo-kleszczową (rys. z internetu dla zobrazowania sytuacji) [ATTACH=CONFIG]468786[/ATTACH] Chciałbym ocieplić strych nieużytkowy pod szczytem. Warstwy "sufitu" od strony pomieszczeń mam następujące: 1. Płyta GK 2. Brak foli paroizolacyjnej - błąd wykonawczy 3. Stelaż 4. Tynk na trzcinie na deskowaniu pełnym od spodu kleszczy 5. Kleszcze co około 1m o wys. 15cm (pusta przestrzeń) 6. Deskowanie "w miarę" pełne od góry kleszczy (podłoga na stryszku) Na stryszku jest dostęp do okna dachowego do komina (komin nieużytkowy - dom przerobiony na gaz). Wysokość stryszku około 1,5m w szczycie, widoczna goła dachówka, kilka dachówek i kominów wentylacyjnych, brak okien. Żeby założyć folię paroizolacyjną we właściwy sposób (bezpośrednio nad GK) to rozbierać bym musiał cały podwieszony sufit także to niestety nie wchodzi w grę. Zastanawiałem się jakich materiałów izolacyjnych mógłbym użyć w takim przypadku, gdy nie ma folii paroizolacyjnej. Mam dwie możliwości ocieplenia: 1. Rozebranie podłogi strychu i wyłożenie czymś 15cm pustej przestrzeni i ponownie zabicie deskami. 2. Wyłożenie np styropianem całej powierzchni na podłodze strychu. To rozwiązanie przekonuje mnie tym, że nie muszę rozbierać podłogi i po nim można chodzić. W kwestii chodzenia tam, to tak naprawdę potrzebuję tylko dojście do okna dachowego (około 2-3m w linii prostej od małego włazu na stryszek), także cała reszta strychu mogła by odsłonięta tj. materiał izolacyjny nieprzykryty. Z internetu doczytałem, że wełna i styropian nieprzepuszczają pary wodnej (XPS niby przepuszcza?) także zostaje chyba tylko celuloza, ekofiber, albo piana pur. Jakie rozwiązanie polecilibyście w takiej sytuacji, aby zminimalizować ryzyko skraplania się wody i plam na suficie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...