W 2000 roku wybudowaliśmy dom (projekt Muratora D04 z cyklu Dom dla Kowalskich), w 2009 roku dobudowaliśmy do niego jeden pokój. I w dwóch pokojach mamy problem z wilgocią i pleśnią: 1. W pokoju istniejącym od początku, w którego ścianie zewnętrznej jest kran z wodą, zakręcany na zimę - zawór jest od strony pokoju, podejrzewam, że jest tam mostek termiczny. Nic nie może stać przy tej ścianie, bo np ubrania w szafie przechodzą wilgocią i pleśnieją. 2. W dobudowanym pokoju. Tutaj problem z wilgocią pojawia się na wszystkich ścianach zewnętrznych (jest ich trzy), ale również na tej przylegającej do starej części domu. Także np dywan położony na podłodze w końcu musieliśmy wyrzucić, bo też niepostrzeżenie przeszedł pleśnią. Czyli wszystkie ściany plus podłoga. Nasz dom zbudowany jest z pustaków ceramicznych, a pokój dobudowany został w technologii szkieletu drewnianego i pewnie został źle ocieplony i źle połączony z istniejącym budynkiem. Norma. Ostatnio czytałam, że obicie ścian korkiem daje dobrą izolację przed wilgocią. Ponieważ musiałabym zainwestować w korek barwiony na kolor moich ścian (naturalny korek nie wchodzi w rachubę ze względu na wystrój wnętrz), to będzie to kosztowna dla naszego budżetu inwestycja. I dlatego proszę o poradę, czy rzeczywiście samo obicie od wewnątrz ścian korkiem zlikwiduje problem wilgoci w pokojach?
