A ja marzę o tym, aby nie mieć w domu telewizora, albo schowany tak, aby nie kusił, a czas ten poświęcić na coś co może ze mnie wyjść a nie tylko wchodzić zatruwając mózg m.in. polską polityką i telenowelami. Ponoć alpinista Krzysztof Wielicki oraz któraś z rodzin Pospieszalskich nie ma w zwyczaju korzystania z tego cudu techniki. Nie ukrywam jednak, że bezproduktywne leżenie przed TV jest bardzo wygodne, tylko, że życie ucieka Pozdrawiam i życzę dobrych programów.