Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

goike

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    212
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez goike

  1. Jeszcze są kryzy. Sprawdź ustawienia. Kryzy mam ustawione jednakowo
  2. A czy te głowice termostatyczne są tak wyskalowane że uwzględniają że przy grzejniku powietrze jest najcieplejsze? Pytam się bo z reguły głowice montuje sie blisko grzejnika a tam powietrze jest najcieplejsze. A zatem jak nastawię na 2 żeby było 19 to tak naprawdę w pomieszczeniu będzie 17 albo jeszcze mniej. MOje pytanie może jest bez sensu ale poparte obserwacjami. Mam w 2 pomieszczenieach grzejniki o tej samej mocy. Pomieszczenia są podobnej wielkości i znajdują się obok siebie. Jedyna różnica to niedokładnie taki sam sposób zamontowania głowicy. W jednym z pomieszczeń żeby np. 2 metry od grzejnika uzyskać temperaturę 23 stopnie muszę nastawić na 3,5 a w drugim na 4,5. Wiem że różnica może również wynikać z tego że droga ciełej wody do jednego z pomieszczeń jest krótsza, ale czy na pewno to tylko to? Może równiez zalezy to od odległości głowicy od grzejnika?
  3. Oczywista oczywistość. Od teraz będę zaznaczał że pisze o dolniaku. Cytat poprawię jak tylko prześledzę kto to tak naprawdę napisał. Nie chciałem nikogo wprowadzić w błąd
  4. Tak mam problem ze smołą i białawo żółtym dymem który unosi się nad opałem. I rzeczywiscie jeśli klapę zasypową lekko uchylę czyli podam powietrza do zasobnika, dym jest wciągany dalej ku dołowi. Jednocześnie jednak jak dłużej potrzymam tak uchyloną klapę to słyszę jak piec zaczyna się rozpędzać (woda w kotle aż syczy) a więc nie wpływa to na ekonomikę spalania. Za radą Last Rico próbowałem jakoś temu zaradzić, który poradził żeby w klapie zasypowej wywiercić mały otworek. Nie pamiętam dokładnie ile to fi miało być ale na pewno niewelki. Rząd wielkości kilku mm. Na szczeście ja takiego otworu specjalnie wiercić nie musiałem bo on już tam był. W moim kotle w klapie zasypowej znajduje się mały otworek do podglądania tego co się dzieje w komorze zasypowej. Jest on przykrywany taką małą klapką a więc mogę mieć ten otworek otwarty lub zamkniety. No więc gdy ten otworek posiadam otwarty to dym przestaje się zbierać i smoła nie występuje. Po wielu tygodniach obserwacji wolę jednak żeby dym i smoła nad opałem występował. W momencie gdy ta dziurka jest odkryta piec spala mi o około 2 kg węgla na dobę więcej. Poza tym mam dużo więcej popiołu i ruszta szybciej się zapychają. A zatem poprzestałem jednak na opcji takiej że poprzez klapę zasypową nie podaję żadnego powietrza. Kocioł spala mi mniej węgla i pozostawia mniej popiołu a smoły nie jest znowu aż tak dużo. Co jakiś czas zeskrobuję ją. Na ciepłym kotle schodzi bardzo łatwo. U ciebie być może podanie niewielkiej ilości powietrza nad opał jednak odniesie pozytywne skutki. Trzeba przetestować. Teraz żebyś wiedział jak wygląda mój kocioł podam ci jego nazwę. Łatwo znajdziesz instrukcję obsługi i rysunki w internecie. Poprostu nie za bardzo potrafię wklejać zdjęcia na tym forum. Nie wiem dlaczego tak tą czynnośc tutaj skomplikowano. Mój kocioł to Buderus Logano S 111 Pozdrawiam
  5. Last Rico mimo wszystko głosuję za dolniakiem. Z jednego względu. Potencjalna nieskończona stałopalność. Obsługa zajmuje mało czasu. Dosypujemy z góry tylko opału, z dołu rusztujemy i gdyby nie koniecznosć czyszczenia mógłby kocioł chodzić w kółko. Dla mnie to nie do przecenienia. Być może że dolniak nie spala tak czysto jak górniak rozpalony od góry ale o tym nie przekonam się już bo jak miałem górniaka to nie wpadłem na tak genialny pomysł ani nie spotkałem takiego łebskiego gościa jak ty żeby spróbować palenia od góry
  6. Nie potrafię powiedzieć co robisz nie tak ani nie wiem jaki masz kocioł. Przeczytałem poprostu ten post i stwierdziłem że jak najszybciej musze odpisać. Mam kocioł dolnego spalania. Jeśli go wygaszę i on wystygnie a nastepnie rozpalę go od nowa wówczas też potrafi mi w ciągu 8-10 godzin spalić 2 wiaderka węgla (ważyłem jedno ma 8-9 kg). Ale to tylko przy rzpalaniu w zimnym kotle co w sezonie grzewczym praktycznie nie zdarza mi się bo to się poprostu nie opłaca. W tym kotle palę non stop. Wygaszam go co 3, 4 tygodnie w celu czyszczenia. Gdyby nie to to mógłbym palić w nim nawet cały sezon bez wygaszania, bo umożliwia to właśnie konstrukcja dolniaka. A teraz się nie załam. Przy takiej pogodzie jak mamy w llistopadzie palę średnio 2 wiadra węgla dziennie, oczywiście bez wygaszania. Z dołu rusztuję. Z góry wrzucam nowy opał i tak w koło. Rusztowanie robię 3- 4 razy dziennie. Zajmuje mi to może pół minuty każde. Może dodam że ogrzewana powierzchnia to 180 m2. W domu 22-23 stopnie. Nie wiem może jednak nie masz dolniaka albo za każdym razem próbujesz rozpalać w zimnym kotle. Wg mnie palenie ciągłe jest ekonomiczniejsze mimo że czasami w domu bywa za gorąco, ale taki urok węgla że nie można nagle go zagasić jak wyjdzie słoneczko
  7. Każdy ma swoje preferowane rozwiązania. Ja mam wyłazy blisko kominów i nie mam stopni ani ławy. Jeżeli ktoś chce montować stopnie ale jest też zmuszony zamontować wyłaz żeby dostać się na te stopnie to chyba lepiej pomyśleć o tym aby wyłaz od razu wychodził blisko komina i nie było potrzeby montowania żadnych dodatkowych rzeczy. Jedyny minus tego rozwiązania to zabrudzona szyba wyłazu połozonego blisko komina. Z drugiej jednak strony to przy odpowiednim kierunku wiatru wyłaz położony dalej również może ubrudzić się od tego co wylatuje z komina.
  8. Barbossa możesz rozwinąć nieco myśl.???? Może być w twoim stulu ale ze dwa słowa więcej ......please???? I część ciekawa ale co dalej. Jakieś przyczyny tej depresji, odezey czy to przestrogi, nawet nie wiadomo jak to nazwać. A może nowe hasło na następny dzień. To mi się spodobało tylko że siadłem do kompa wieczorem i ja nieszczęsny zdąrzyłem już coś zrobić, a co gorsza jutro też zamierzam.
  9. Pytanie do Last Rico Rozmawiamy tu głównie o kotłach i sposobie palenia w nich tak aby było czyściej. Poruszano przez moment temat wilgotności węgla. a ja mam pytanie właśnie co do opału. Jego właściwości również mają wpływ na czystość spalania. Na innym forum przeczytałem temat w którym autor na podstawie obserwacji stwierdził że bardzo suchy węgiel gorzej mu się pali niż ten lekko skropiony wodą. W tym roku kupiłem węgiel latem i jest bardzo suchy. Parę dni temu zainspirowany wspomnianym tematem skropiłem go wodą. I wydaje mi się że się lepiej spala. mniej jest popiołu, ciepła nie daje mniej. Ale może to być tylko zbieg okoliczności bo w tym samym czasie robiłem małe eksperymenty z powietrzem. Czy rzeczywiście jest coś takiego jak odpowiednia wilgotnośc węgla do palenia tzn. za suchy i za mokry niedobrze? Czy jest na to jakies wytłumaczenie naukowe??
  10. goike

    UPS dla kotła gazowego

    12V * 42Ah = 504Wh zakładając nieuzasadnione 100% sprawności akumulatora : 504Wh / 200W = 2,52h pracy ciągłej . I dla Twojej konfiguracji : 12V * 42Ah = 504Wh zakładając nieuzasadnione 100% sprawności akumulatora : 504Wh / 100W = ca 5h pracy ciągłej . Dzięki Pablitoo. Proste wzory z fizyki, które dawno się niestety zapomniało. Twoje obliczenia potwierdzają to co wychodzi mi w praktyce. Pompki załączają się conajwyżej co kilkanaście minut na 1 może 2 minuty. Stąd zasilanie awaryjne działa conajmniej kilkanaście godzin. Jeszcze raz dzięki za obliczenia
  11. goike

    UPS dla kotła gazowego

    - gdzie szukać? Pyta laik... @goike - jaki UPS? Pytałem u producenta o Ever Specline i otrzymałem info, że przy odbiorniku 200 W 1 akumulator nie pojedzie nawet 1 godziny... Przekonuje mnie UPS, tylko jaki? Mam tego Enders'a. Fakt podłączałem go do pieca przewodem 2 żyłowym... Rozumiem, że mam spóbować 3 żyłowym? Czy to zbyt niebezpieczne dla pieca? Dać sobie spokój z generatorem i kupić UPS'a? Później chyba mógłbym podłączyć UPS do generatora (tak jak do sieci) i ładować akumulator? Ja mam właśnie ups Evera specline 700. Do zasilania mam 2 pompy obiegowe, które razem pochłaniają niecałe 100W. Nie pracują jednak ciągle lecz załączają się okresowo. Akumulator mam 42Ah. Układ podtrzymuje mi napięcie conajmniej kilkanaście godzin, oczywiście jak napisałem pompki nie pracują non stop. Myślę że może ktoś to wyliczyć ile taka konfiguracja zapewnia pracy ciągłej dla 200W i przy takim akumulatorze jak ja mam. Nie wiem jaki akumulator mieli na myśli ci którzy powiedzieli ci że wszystko wytrzyma godzinę , jeżeli podobny do mojego no to kicha 1 godzina to rzeczywiście za krótko chociaz nie chce mi się wierzyć że tyle wyjdzie. Nie analizowałem tego co pisałeś odnośnie twojej instalacji i co masz do zasilania ale czy te twoje 200W to jest w pracy ciągłej? Niestety więcej nie pomoge bo równiez jestem laikiem w sprawach prądowych. Poprostu gdzieś w internecie znalazłem orientacyjny czas pracy ups przy aku 30Ah dla stałego obciążenia 50W. Uwzględniłem to że u mnie pompki załączają się tylko co jakiś czas i wyszło mi że przy większym aku cały układ da zasilanie przez kilkanaście godzin, co mi w zupełności wystarcza. Sprawdziłem zresztą że tak jest w rzeczywistości. A jak trzeba będzie dłużej to ups podłączę sobie pod samochód. Były na tym forum wątki o zasilaniu awaryjnym w którym chyba któs wyliczał na ile starcza ups i po ilu latach aku samochodowy trzeba wymienić
  12. goike

    UPS dla kotła gazowego

  13. goike

    UPS dla kotła gazowego

    WTF :? To kolejny produkt w stylu Adibras / Panasonix ? A na poważnie - jaki ups masz i ile żrą Ci pompki, oraz motoreduktor? Mam podobną konfigurację, ale 3 pompki w układzie i zastanawiam się, jaki UPS muszę zamontować, aby mi się to mogło utrzymać przez 10 h minimum... Wg mojego hydry potrzebuję 1,5 kW mocy, aby to obsłużyć jednocześnie... Oczywiście przekręciłem chyba nazwę chodziło o markowe pompy bodajże grundfos. Co do pieca to mam dolnego spalania bez dmuchaw i podajników więc zasilać musze tylko dwie pompki. Jedna na 3 biegu bieże chyba 60 W a druga na pierwszym biegu 15 W
  14. goike

    UPS dla kotła gazowego

    Mam co prawda ups przy kotle węglowym ale przy dwóch pompach grandfoos i załączaniu się ich co kilkanaście a potem kilkadziesiąt minut zasilanie awaryjne z aku samochodowego 42 Ah starcza spokojnie na kilkanaście godzin.
  15. Gratuluję j-j wytrwałości i dziękuję za zrobione podsumowanie tego jak to było wszystko zrobione. Czytając wątek "dom pasywny, 3 lub 5 litrowy ... " to samo można wyczytać między wierszami ale trzeba było prześledzić kilkadziesiąt stron, co uczyniłem. Pomimo że mam dom ledwo mieszczący się w normach jeśli chodzi o zuzycie energii (taki już kupiłem i niewiele z tym można zrobić) to temat domów energooszczędnych jest dla mnie interesujący. Kto wie kiedy przyjdzie budowac nastepny dom a wtedy zdobyte doświadczenia przez takich ludzi jak ty można wykorzystać. A po drugie pewne rozwiązania mogę wykorzystać do poprawiania energochłonności obecnego domu. Z tego co widzę to jak na dom pasywny mało zastosowałeś przeszkleń od strony południowej ale być może to tylko złudzenie wynikające ze zdjęć. No i domek wymaga jeszcze wykończenia na zewnątrz żeby zrobił się piękniejszy. Ale jak wiadomo od wyglądu znacznie ważniejszy jest jego niski apetyt na ciepło i funkcjonalność wewnątrz a to już masz. Bardzo ciekawe będą dane na temat rzeczywistego zuzycia energii i mam madzieję że nam to przekażesz. Gdzieś w jakimś numerze fokusa widziałem dom pasywny w wydaniu duńskim gdzie podejście do tematu było nieco inne niż jest to teraz w stosunku do domów pasywnych. Większość powierzchni to były powierzchnie szklane - dom wyglądał jak szklarnia a przeszklenia były również od strony północnej. Jak tylko znajde ten artykuł to sprubuję go zeskanować i zamieścić w tym temacie lub w temacie o domach pasywnych. Ciekawe jakie będzie wasze zdanie na temat koncepcji tego domu. Wydaje mi się że koncepcepcja jest jak najbardziej prawidłowa natomiast koszt wybudowania takiego domu w stosunku do pasywniaka wg obecnych technologii jest znacznie wyższy (duże powierzchnie szyb o niskiej przenikalności)
  16. A jak taka pianka spisuje się przy styrodurze???? i na powierzchniach poziomych np. przy docieplaniu tarasu lub sufitu????
  17. Chłopie na 99% ugotujesz się. Telewizor też nie lubi wysokich temperatur. MOże kominek z podwójną szybą coś pomoże ale nie wiem czy tarnava takie robi. MOże trzeba przemeblować salon? Co do różnicy pomiędzy classic a perfect to nie wiem na czym polega różnica. Ze zdjęć wynika że w obudowie classic jest u góry otwór a w perfect nie ma.
  18. Ja polecam Tarnavę. nadaje się również do palenia całodobowego. Ma doprowadzenia powietrza z zewnątrz a wkład to żeliwny monolit. Wkład o mocy 14 kw (ja mam 18 kW) ma trochę małą komorę spalania więc lepiej wziąć ten o większej mocy. Nie pamiętam dokładnie ale ze stojakiem, montażem i zrobieniem prostego rozprowadzenia ciepła zapłaciłem coś koło 5 tys. KOszty obudowy poniosłem osobno. Użytkuje już 3 rok i nie ma narazie większych problemów poza tym że czasami od kominka jest w salonie aż za gorąco pomimo tego że salon stanowi jedną przestrzeń z jadalnią salonem i klatką schodową, ale tylko się z tego cieszyć a nie martwić należy. Palę dobrze wysuszonym drewnem
  19. Jak montowali u mnie garaż to przymocowali go takimi specjalnymi kotwami. Cztery do każdego rogu i chyba jesze po jednej na dłuższych bokach. Kotwa to długi płaski pręt zakończony krótką poprzeczką. Coś na kształt litery T. I ta poprzeczka po wbiciu młotem kotwy trzyma dolną krawędź garażu. Dopłaciłem za to 50 zł. Oczywiście można te kotwy zalać betonem, ale samo wbicie w ziemię wystarczyło że wiatr nie porwał garażu. Po drugie jak układałem kostkę. to w taki sposób że przykryła te dolne krawędzie i to dodatkowo dociska garaż. Co do progu to trzeba postarać się aby pod nim też dać kostkę, płyty, lub wylewkę, sam piasek nie wystarczy. Próg będzie się uginał jak samochód będzie wjeżdżał i się odkształci.
  20. Fakro LST ma wg opisu: "Energooszczędna, biała klapa termoizolacyjna o grubości 36 mm i współczynniku przenikania ciepła 1,1W/m2 K znacznie ogranicza straty ciepła." Też mam fakro o współczynniku przenikania 1,1. Dodatkowo na zimę zaciągam na otwór w który chowają się schody nie zużyty kawałek waty szklanej. Przy kupnie trzeba sprawdzić zasięg schodków. U mnie od podłogi do sufitu jest 2,7 ale skrzynka mocowana jest nieco wyżej i w związku z tym drabinka okazała się nieco za krótka, pomimo dokonania regulacji mcowania. Radzę sobie z tym w ten sposób że po obu stronach gdzie podpiera się drabinka kładę po 1 książce
  21. No dobra poprawię się. Nie miałem pojęcia jakim zbożem się pali. Ogólnie wszystkie zboża są w tym roku tanie. I generalnie nie widzę żadnego problemy w tym aby palić zboże odpadowe lub takie które rolnik i tak chce kompostować bo nie opłaca mu się go za taką cene sprzedawać. Drugi warunek to taki aby takie palenie było czyste i bezpieczne. Bo jak mam zadymić pół wiochy to ja w taki interes nie wchodze. Podejrzewam że palenie owsa np. w zwykłym piecu węglowym bez większych przeróbek jest możliwe jedynie poprzez dosypywanie małymi porcjami do palącego się węgla. Dzięki koledze wyżej, za podanie linka do tematu na temat owsa.
  22. Pszenica w tym roku jest śmiesznie tania. Może warto byłoby zastanowić się nad przeróbką posiadanego pieca na węgiel lub miał tak aby możliwe było palenie pszenicą? Czy ktoś tego próbował? Czy wystarczy wstawić gęstszy ruszt? Czym różni się piec na pszenicę od klasycznego na węgiel lub miał?
  23. Jaki mam wysłałem na PRV. NIe chcę być posądzany o nachalną reklamę. Zresztą jak ktos przeczytał cały wątek to wie jaki mam piec.
  24. Witam i ja. Dobry kocioł dolnego spalania powinien mieć przede wszystkim trwały ceramiczny "palnik". Komorę załadowczą szerszą u dołu i węższą u góry aby nie dochodziło do klinowania się opału. Bezwzględnie musi być zaopatrzony w ruchomy ruszt pozwalający na czyszczenie w czasie ruchu, (w dużych kotłach przemysłowych ruszt przypomina trochę gąsiennicę czołgową i jest powoli ale ciągle przesuwany w poprzek kotła, kiedy nawraca zrzuca z siebie pozostałości spalania). Kocioł dolnego spalania powinien mieć regulację dla trzech osobnych kierunków napowietrzania. Aby nie było kłopotów z dymieniem podczas rozpalania, kocioł musi być zaopatrzony w tzw. bypas czyli konstrukcyjne obejście – skrócenie drogi dla spalin. Uruchamia się to ręcznie dźwignią. No i rzecz ostatnia, lepiej gdy komora zasypowa jest "chuda" i wysoka niż pękata ale niska. Rico praktycznie opisałeś mój piec. W szczegółach może się tylko różni. Skąd wiedziałeś jaki mam?
  25. W całym wątku nie wypowiedział się nikt kto robił remont podłogi i kto mógł potwierdzić że był problem z wilgocią przy zastosowanym danym rozwiązaniu. Oczywiścia jako przykład z życia nie możemy brać przypadku domu po powodzi bo to nie jest reprezentatywny przykład. Wg mnie jeżeli nie dopuścimy do wnikania wilgoci od strony gruntu a damy możliwość jej odparowania górą to bedzie to najlepsze rozwiązanie. Poza tym nie jest możliwe 100% zaizolowanie od góry. Jak nie przez podłoge to wilgoć może przedostać się na styku ściana podłoga. Zatem jesli nie jesteśmy w stanie zrobic szczelnej czapki z góry to nie ma sensu tego robić w ogóle. Poza tym wylewka górna ma taką zdolność (do wchłaniania wody i jej oddawania) że przy normalnym użytkowaniu woda pojawiająca się na podłodze chociazby z mycia podłóg lub wylania się ze szklanki krąży jedynie w obrębie wyleka górna-okładzina podłogowa- powietrze nad nią. MOim zdaniem nie ma możliwości żeby ta woda w istotnej ilości mogła dostać się dalej, głębiej. Wylewka górna i połozone na niej np. płytki działają jak gąbka przyjmująca i oddająca wodę przy stosunkowo niewielkiej ilości wody jaka jest na nią wylewana. Gdy przesadzimy z wodą to gąbka w końcu nie wytrzyma i odda ją w dół ale to są ekstrealne przypadki. Nawet gdyby była folia z góry to przy dużej masie wody dostanie się ona przez tą folię głębiej równie dobrze jak tej foli nie będzie. Za to znacznie trudniej będzie jej odparować (czy ktoś to zrozumiał?)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...