Tanewa

Taki, jak w projekcie. A w Twoje tabelce B20 widzę jeden.

Ale w jaki sposób, skoro tak czy inaczej włączy grzałki (albo tak czy inaczej je wyłączysz) i tak czy inaczej tyle samo Wh odbierze z wody żeby zrobić defrost? Nawet więcej - jak jest mniejszy zład wody to schłodzisz go o więcej stopni więc po włączeniu grzania te Wh PC wyrobi taniej, bo przy niższej temperaturze górnego źródła czyli z wyższym COP, niż gdyby było tych litrów wody więcej, ale o wyższej temperaturze. Piszesz dalej do mnie? I odnosisz się do tego: i popierasz: Czy jakiś nowy podtemat zacząłeś? Jaki w takim przypadku?

Jakie? Co to zmienia dla mieszkańca?

Co zyskuje na wydaniu tych setek albo i ponad tysiąca złotych i zagraceniu pomieszczenia technicznego inwestor? A co to daje, gdy do defrostu zładem powrót musi być minimum 27 stopni? Czy masz tej wody o temperaturze niższej 10l, czy 10m3 - nie robi to żadnej różnicy. A dzisiaj budowany dom z podłogówką w rekordowe mrozy, gdy szronienie jest znikome, pewnie sporadycznie osiągnie 27 stopni na powrocie. Dajesz przykład swojej instalacji mieszanej, która nijak ma się do 100% podłogówki.

Co daje bufor, jak powrót ma ze 25 stopni?