Cześć, Nie znam odpowiedzi na pytanie postawione przez autora wątku, ale zetknąłem się jakiś czas temu z ciekawym przypadkiem budowy domu, przez który właśnie przebiegała granica działek. Ponieważ tytuł wątku bardzo do tego przypadku pasuje, to przy okazji opiszę go tutaj: Pewien inwestor kupił dwie działki sąsiadujące ze sobą bokiem prostopadłym do drogi. Każda z nich miała osobny numer, bo inwestor nie połączył ich w jedną. Architekt wykonał dla niego projekt umiejscawiając dom tak, że granica działek przebiegała przez dom, blisko jednej ze ścian zewnętrznych, równolegle do niej. Na taką lokalizację budynku stosowny urząd wydał prawomocne pozwolenie. Jednak gdy geodeta wytyczył budynek w terenie, okazało się że jeden z rogów budynku znajduje się zbyt blisko dość dużego zagłębienia terenu. Inwestorowi to nie odpowiadało i postanowił przesunąć dom o kilka metrów w bok uzgadniając to jedynie z wykonawcą. Wykonawca poprzesuwał równo wszystkie osie budynku zgodnie z życzeniem inwestora i bez kłopotu rozpoczął budowę. Po jej zakończeniu geodeta zrobił inwentaryzację powykonawczą i wtedy dopiero okazało się, że dom po przesunięciu znalazł się całkowicie w obrębie jednej z dwóch działek z tym, że teraz nie są zachowane minimalne odległości domu od granicy jednej z nich. Pomijając wszystkie problemy z legalizacją tej budowy jakie z tego tytułu wyniknęły, warunkiem absolutnie koniecznym, żeby legalizacja była w ogóle możliwa było połączenie tych dwóch działek w jedną, bo dopiero to zapewniało zachowanie przepisowych odległości od granic działki. pozdrawiam Darek