Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

PiotrekMi

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    37
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez PiotrekMi

  1. Nie wiem jak u Was, ale ja muszę codziennie czyścić prętem palenisko. Popiół z owsa tworzy hałdę, która tłumi płomień. Oprócz tego po obu stronach ślimaka tworzą się twarde płytki jakby ze szlaki. Czy ktoś ma podobny problem?. Poza tym jest OK. Zużywam około 25 kg owsa na dobę.
  2. Rzeczywiście ocipieli. W tym roku na Mazowszu w Łowiczu dawali pestki za darmo. W Kolbudach masz pelety po 650.
  3. electrician czy możesz rozwinąć temat "pestki". Słyszałem że niektóre zakłady przetwórstwa owoców pozbywają się pestek wiśni za darmo i jeszcze są wdzięczne. Czy wiesz może jak to w prosty sposób wysuszyć, bo sądzę że odebrane z zakładu są mokre i pokryte miąższem. Boje się że na mojej małej działce będę miał pełno much os i smród. I mam jeszcze pytanie do użytkowników pieców polimetu, którzy palą owsem. Jakie macie ustawienia i jaka temperaturę spalin uzyskujecie. Od producenta dowiedziałem się że tak trzeba ustawić moc dmuchawy, żeby mieć jak najwyższą temperaturę, a sadza powinna osadzać się w małych ilościach i powinna mieć szary kolor. Doszedłem do tego że najwyższa temperatura jest przy mocy dmuchawy 10, mam wtedy spaliny 130 stopni, czasem 132. Moc palnika ustawiłem 20 sekund podawanie i 15 postój. I jeszcze jedno, czasem popiółł na ruszcie spieka się w twardą bryłę, która blokuje przesuwanie się paliwa i popiołu, trzeba czasem ruszyć to metalowym prętem. Podobnie zresztą było przy peletach. czy też macie coś takiego?
  4. Po kolei Nigdy nie pisałem że mam kocioł produkujący parę przegrzaną Moja kotłownia to nie siłownia statku parowego . Piec pracuje w układzie otwartym i zasila obieg grzewczy przez płytowy wymiennik ciepła. Kiedy sterownik nie wyłączył kotła woda w obiegu kotła osiągnęła temperaturę wrzenia, para wyleciała przez naczynko wyrównawcze i kocioł chodził na sucho. Twierdzisz że otuliny topią się w temperaturze 300 stopni. Sprawdzę w wolnej chwili. U mnie w odległości 1,5 metra od kotła były stopione. Kocioł był instalowany przez lokalnego instalatora poleconego przez Polimet. po prawie trzech miesiącach oczekiwań doczekałem się. Mam nowy piec 15kW i jak na razie ładnie działa. Montował go tym razem monter z Polimetu. Przy okazji dowiedziałem się ze kotła tego nie roapala się przy pomocy podpałki do grila i zapałek jak robił to pan Netza tylko że kocioł ma zapalarkę. Teraz za wcześnie oceniać czy to dobre piece. Coś mądrego można będzie powiedzieć na wiosnę po sezonie grzewczym. W zasadzie jest to bardzo prosta i pomysłowa konstrukcja, poza napędem ślimaka i sterownikiem nie ma tam co się psuć. Ciekaw jestem jak materiał kotła odporny jest na chlor powstały przy spalaniu owsa, a wczoraj kupiłem tego 3 tony .
  5. Ja też ma kocioł Polimetu od trzech miesięcy. Piec jako piec sprawuje się nie najgorzej. Nie jest to mercedes. Są problemy kiedy grzeje tylko wodę, temperatura na piecu wzrasta do ok. 90 stopni. Załącza się wtedy pompa co, temperatura spada itd. Jest to do przyjęcia jesienią i wiosną, w upalne lato ciepło dmuchające z grzejników co jakiś czas może być irytujące. Problem ten występuje przy paleniu peletami. Przy owsie można piec ustawić tak że temperatura nie szaleje. Według danych na stronie producenta, piec czyści się raz na sezon grzewczy, ja po dwóch miesiącach miałem piec cały zabity sadzą i dym cofał się do zasobnika pelet. Może to kwestia złego ustawienia parametrów. Teraz rada dla kupujących. Nie płaćcie dopóki piec nie jest zainstalowany sprawdzony a Wy zadowoleni. Miałem (mam) historię jak z horroru. Otóż panowie zainstalowali piec bez jakiegoś zabezpieczenia. Żona rano zastała piwnice pełną pary, otuliny stopione, potem okazało się że cała elektronika też jest stopiona. Piec całą noc pracował bez wody bo nie wyłączył sie po osiągnięciu zadanej temperatury. Żona za telefoniczną radą wyłączyła piec i poszła do pracy. Po powrocie zastała cały dom spowity w dymie. To zajęły się pelety w zasobniku. Pan Netza z instalatorem przyjechali wymienili elektronikę i uruchomili piec raz jeszcze. W związku z tym ze piec był przegrzany żona poprosiła (ja byłem daleko w pracy) o jego wymianę i przy okazji o zamianę na mniejszy 15 kW. Piec miał być wymieniony w ciagu dwóch tygodni. Właśnie mija 2 i pół miesiąca i nic. Nasze telefony są zbywane: "będziemy za 2 tygodnie" , " w przyszłym tygodniu", " za dwa dni" i tak cały czas. Jakby było mało dostaliśmy piec bez żadnej instrukcji, nikt nas nie poinstruował jak ten piec się obsługuje. Umówiłem się z panem Netzą na konkretny dzień, niestety, ani fachowca ani telefonu że nikogo nie będzie. Pan Netza przyjmując zamówienie stwierdził ze wkład kominowy nie jest konieczny. Tak jak ktoś już wcześniej pisał, pan ten nie bardzo się orientuje o czym mówi. Spaliny rzadko maja powyżej 100 stopni na wyjściu z pieca. Wkład MUSI byc. Reasumując, firma dziadowska, ale piec całkiem fajny.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...