Halszka

Witam, Moje polecenia: Szamba betonowe monolityczne, z odpowietrznikiem na płycie zbiornika /co jest rzadkością wśród producentów/: Ekobet ul.Witosa 137,26-600 Radom tel kom. 602 758 460 e-mail. [email protected] https://www.ekobet.net.pl/ Bardzo dobry kontakt na etapie wyboru i zamawiania zbiornika. Przyjazd na umówiony termin i na czas. Dbałość o szczegóły podczas montażu /np porządne oczyszczenie zmiotką powierzchni, na którą później była nakładana zaprawa klejowa/ Panowie pomagali też ile mogli młodym hydraulikom, którzy zaraz po instalacji zbiornika podłączali go do budynku. Hydraulicy byli wynajęci przeze mnie. Mieli być z szefem, ale w końcu przyjechali sami Koparkowy Ako-Kop Krystian Głowicki tel.: 513-147-704 Człowiek niesamowicie precyzyjny i myślący. Wykop pod zbiornik w wykonaniu p. Krystiana pozytywnie zaskoczył chłopaków z Ekobet. Dobry kontakt telefoniczny. Przyjazd zawsze na umówiony termin i na czas /współpracuję z p. Krystianem już drugi rok i wiem, co piszę/. Logar - wycinka drzew [email protected] tel. 731-036-523 http://www.wycinka-drzewa.pl Profesjonaliści w wycince drzew metodą tradycyjną i alpinistyczną. Obie były wykonywane u mnie i mogę potwierdzić szybkość i jakość pracy. Uprzejmi, kulturalni, słowni. Bardzo dobry kontakt telefoniczny i mailowy /w biurze firmy jest Pani, która naprawdę ogarnia temat i rzetelnie odpowiada na pytania klientów/. Narazie tyle. Gdybyście tak mogli za te namiary podzielić się namiarem na dobrego dekarza do naprawy przeciekającego dachu, to byłabym wdzięczna. Mieliście może do czynienia z firmą Dachwit z Góry Kalwarii? Potrzebuję też namiarów na wykonawcę odwodnień liniowych. Pozdrawiam, Halszka

Janie, nie membrana i papa, ale membrana albo papa. Chodzi mi o to, że obecny problem na dachu zaczął się od położenia papy na mokre deski. Fakt, że to była papa tekturowa, nie termo, ale jednak nie powinna zdegenerować się po paru miesiącach. Firmy dekarskie nie mają terminów na od raz. Najbliższe to wrzesień/październik. Załóżmy, że umawiam się z firmą na naprawę dachu na jesień i ekipa trafia akurat na tydzień solidnych ulew. Robią robotę znowu na mokrych deskach, bo nie ma mocnych, żeby nie zmokły. Czy w takich warunkach nie jest bezpieczniej bezpośrednio na mokrych deskach położyć membranę wysokoparoprzepuszczalną niż papę? Chyba że papa termo, po instalacji w takich warunkach mimo wszystko nie powtórzy losu papy tekturowej. Instalował ktoś papę termo na mokre deski i czy potem wyniknęły z tego problemy? Andrzeju, dziękuję za Twoją odp. Kolejny raz. Dobry człowiek z Ciebie. Lokalne firmy dekarskie żądają papu ładnych tysięcy na naprawę dachu. Jeżeli nie wydarzy się cud, to będzie bardzo źle. Andrzeju, papa leży na dachu od połowy grudnia zeszłego roku. Zaczęła się psuć już w marcu. Murarz, który ją instalował zapewniał, że taka papa spokojnie dwa lata wytrzyma. Teraz mam podejrzenia, że papa mogła zepsuć się tak szybko z powodu złego przechowywania w składzie /pod chmurką/. Pozdrawiam

Jeżeli papa asfaltowa na dachu z łatwością się przerywa, to lepiej ją usunąć, niż przygrzewać do niej papę termozgrzewalną. Tak czy nie? Rozmawiałam o moim dachu z jedną zachwalaną firmą od dachów i zaproponowali mi położenie na nieszczelną papę Izobud w400/1200 papy Icopal v60s32h. Czy papa termozgrzewalna, przygrzana do rozpadającej się papy asfaltowej na tekturze, nie spadnie z dachu razem z nią? Mnie się zdaje, że to fizycznie nie da rady. Czy nie najlepiej byłoby zdjąć całkiem uszkodzoną papę asfaltową, w razie potrzeby wymienić deski i dopiero na to położyć porządną papę podkładową i termozgrzewalną albo membranę wysokoparoprzepuszczalną i blachodachówkę? Proszę napiszcie, co o tym myślicie. Pozdrawiam wszystkich.

Witam, Mam kubić zbiornik na szambo. Przejrzałam oferty wielu firm i żadna mnie nie zainteresowała, poza tą: https://www.ekobet.net.pl/ Znacie tą firmę? Korzystaliście z jej usług? Macie uwagi do jej oferty albo jakie wg Was pytania powinnnam zadać firmie podczas rozmowy z przedstawicielem firmy przez telefon? Pozdrawiam

Sytuacja wygląda tak: trzeba podłączyć elektrykę do dwóch, nowo wybudowanych budynków - mieszkalnego i gospodarczego. Budynki stoją parę metrów od siebie. Pytanie - czy jest techniczna możliwość poprowadzenia kabla elektrycznego od budynku mieszkalnego do gospodarczego, czy może każdy musi iść osobno ze skrzynki? Pozdrawiam

Ile płaciliście za godzinę pracy koparki? Pozdrawiam

Szymku, zgadza się - ekipa p. Komonia jest w porządku technicznie. Niestety, przynajmniej u mnie, mieli tendencje do zawalania terminów, odkładania ponownego przyjazdu na budowę ciągle na później, przez co moja budowa ciągnęła się miesiącami. Sąsiedzi w końcu zaczęli przychodzić do mnie z namiarami na swoje ekipy budowlane Ostatecznie zdecydowałam, że budowę skończy ekipa p. Komonia, bo faktycznie - murarkę robią dobrze, więźbę też, a zmiana ekipy to nie taka prosta sprawa i wcale nie musiałaby wyjść mi na dobre. Jednak więźba robiona zimą, w opadach śniegu, a potem papowanie mokrych desek doprowadziło do tego, że wysychające deski pokurczyły się i porozrywały papę. Powstały duże dziury i trzeba to naprawić, a to dodatkowy koszt. który muszę teraz ponieść. Szczerze, to z perspektywy czasu stanowczo stwierdzam, że budowa domu w obecnych czasach to droga przez mękę. Najlepsze ekipy mają terminy pozajmowane na parę lat do przodu, w większości składów budowlanych stoi ten sam materiał budowlany, chociaż producentów jest dużo więcej. Nie wiem, czemu właścicielom składów nie przychodzi do głowy postawić na współpracę z małymi, polskimi producentami naprawdę dobrych materiałów. Za dobrym drewnem na więźbę zjeździłam kilkadziesiąt km. Praktycznie do każdego składu musiałam jeździć po co innego, za każdy transport płacić osobno i na każdy osobno czekać na budowie. Wśród instalatorów też trafiają się ludzie z dziwnymi przekonaniami, którzy uważają np., że odpowietrzenie kanalizacji może kończyć się na nieużytkowym poddaszu, a szambo niepotrzebuje wywiewki. Jakby człowiek sam nie doczytał, że lepiej tak nie robić, to by na to poszedł. Nasz system podatkowy dla prywatnych firm typu ekipy budowlane też nie działa na korzyść inwestorów. Wymusza na ekipach pracę przy wielu budowach jednicześnie - badziej dla zysku, niż ze względu na jakość sztuki budowlanej. Inwestorzy później odbijają to sobie podczas wykończeniówki, ale to już tylko kosmetyka. Podstawa to przemyślana budowa z solidnych materiałów, z zachowaniem przerw konstrukcyjnych, przy najlepszej pogodzie, a nie wbijanie się w tryby maszyny produkcyjnej. Tylko czy w naszej rzeczywistości to w ogóle możliwe? Pozdrawiam wszystkich - forumowiczów i ekipy budowlane. Rozpisałam się i trochę mnie już nerwy przeszły. Nie dajmy się zwariować.

Witam, Dziękuję Wam wszystkim za odpowiedzi. Kochani jesteście za tę bezinteresowną pomoc Panie Janie, jak powyciągać blaszki spod papiaków na dachu? Rozumiem, że te podkładki nie mogą zostać pod papiakami, kiedy na dachu będzie zgrzewana papa termozgrzewalna, bo ją uszkodzą? Przepraszam, Janie, za być może głupie pytania, ale ja nie dość, że kobieta, to jeszcze bez doświadczenia budowlanego Andrzeju, wiem, że pokrycie dachu papą musi być szczelne. Na papę chcę dać blachę, ale jaką, to jeszcze się zastanowię. Kamil, dziękuję za Twoją uwagę o niełączeniu papy z membraną. Nie wiedziałam o tym. Gdzie się o tym dowiedziałeś? Zaszpachlowanie papiaków lepikiem czy innym mazidłem - pewnie pomoże na przecieki pod papiakami. Co zrobić z całymi pasami wolnej przestrzeni, prześwitującej przez deski? Nie wiem, jak oni to zrobili. Podejrzewam, że bez papy termo się nie obędzie, niestety. Kupiłem dachówkę - ano zgadza się, problemy są wszędzie. Pozdrawiam, Halszka

Witam, Mam dom w stanie surowym otwartym, z dachem dwuspadowym, pełnym deskowaniem i papą tekturową przybitą papiakami z podkładkami. Wszystkie papiaki na wierzchu, dach przecieka, a w słoneczny dzień, patrząc od wewnątrz domu, całymi pasami prześwituje słońce przez dach. Co teraz z tym zrobić? Zgrzać na całym dachu papę termozgrzewalną? Jeżeli tak, to jakiej grubości, żeby za bardzo nie obciążyć dachu? Pozdrawiam.

Dziękuję za Wasze odpowiedzi. Darku, czy mógłbyś wypowiedzieć się na temat tego kociołka: http://www.zebiec.pl/kotly-co/ku/ ? Będzie przewymiarowany? Koza/piecyk. o których piszesz, jaką powinny mieć moc? 5 kW wystarczy? Pozdrawiam wszystkich.

Kierownik budowy nawet nie zwrócił uwagi na komin. Dopiero ja sama doczytałam w internecie, że może być problem. Cezary, na etapie adaptacji projektu mówiłam pani architekt, że chcę mieć ogrzewanie elektryczne ze względu na brak gazu ziemnego. Powiedziano mi wtedy, że nie mogę mieć ogrzewania elektrycznego, bo prawo budowlane zakazuje ogrzewania domu energią elektryczną.

Witam, W nowo wybudowanym domu jest komin systemowy Jawar o średnicy rury wewnętrznej 20 cm, wysokości 5 m. Wiem, za duża średnica. Niestety, sama ten komin kupowałam. W firmie Jawar powiedzieli, że w sytuacji, gdy zostanie do niego podłączony mały piec /dużego pieca nie mogę miec w domu o pow. uż. ok. 50 m2/, problem za dużego ciągu w kominie powinien rozwiązać regulator ciągu. Teraz mam dylemat, jaki piec na paliwo stałe kupić do komina o śr 20 cm i domku o powierzchni użytkowej niecałe 50 m2. Myślałam o modelu Zębiec KU. Dobry będzie? Macie może inne propozycje? Drugie pytanie dotyczy podwójnej wentylacji w tym kominie. W internecie piszą, że w przypadku podwójnej wentylacji w kominie, w części komina ponad dachem, kratki wentylacyjne powinny mieć przewiew na przestrzał. Wypadałoby więc zrobić otwór w ostatnim pustaku wentylacyjnym. W Jawarze powiedzieli, że to nie jest konieczne. Wiecie może jaka jest praktyka na budowach i jakie potem są skutki podjętych wyborów? Czy brak otworu na przestrzał między kratkami wentylacyjnymi, ponad dachem, poskutkował u kogoś nawiewaniem wiatru do wentylacji? Czy można będzie ewntualnie później zrobić taki otwór, jeżeli komin już został wymurowany? Będę wdzięczna za odp. Pozdrawiam wszystkich.

Witam, Mam pytanie w związku z instalacją paneli fotowoltaicznych w domach. Jak się przeprowadza instalację takich paneli w nowym domu - rok, dwa po wybudowaniu? Czy budując nowy dom, z myślą o instalacji paneli w przyszłości, trzeba od razu w odpowiedni sposób zaprojektować i wykonać instalację elektryczną, czy nie jest to konieczne? Pozdrawiam, Halszka

Witam, Mam zamiar wybudować mały domek o powierzchni 47 m2. W tym domku będzie ogrzewanie elektryczne plus kominek. Teraz tak, ponieważ nie wiem, ile tak naprawdę będzie mnie kosztować budowa, chcę na początek nie robić kominka, tylko kuchnię firmy Drex. Z czasem, jak już skończą się wydatki związane z budową, chciałabym zrobić kominek. Czy myślicie, że to jest wykonalne technicznie? Jaki komin polecacie zrobić - tradycyjny murowany z pełnych cegieł czy z gotowych elementów /tzw. komin systemowy/? Osobiście większe zaufanie mam do kominów tradycyjnych. Czy zrobić od razu dodatkową ławę fundamentową pod przyszły kominek? Jaka powinna być kolejność prac na budowie, jeżeli miałby być robiony komin tradycyjny? Najpierw komin, potem podłoga na gruncie? Jakieś uwagi techniczne? Kto zbudowałby taki komin tradycyjny? Firmy od kominków promują kominy systemowe, więc pewnie tylko takie montują. Jeżeli się mylę, to mnie poprawcie. Czym zaizolować komin, jeżeli nie chcę wełny mineralnej? Pozdrawiam, Halszka

Zima zaczęła się na dobre. Jeżeli prognozy się sprawdzą, to już 5 stycznia przyjdzie do nas fala bardzo silnych mrozów. Zapowiadane są też opady śniegu. Jeżeli w tym czasie nie pomożemy naszym braciom mniejszym, to one nie przetrwają. W związku z tym, proszę, żebyście rozglądali się po ulicach Waszych miast i wiosek, czy czasem nie błąka się po nich jakaś samotna bieda - pies albo sarenka bez matki, bo matkę np. zabił samochód. Psa najlepiej przygarnąć /wiem, że łatwo się pisze/, zgłosić na Straż Miejską, która odwiezie psa do schroniska czy też zgłosić do zaufanej organizacji prozwierzęcej. Tutaj ważna uwaga - niestety w Polsce działa legalnie wiele tzw. schronisk-mordowni, do których nie wolno oddawać żadnego zwierzaka, bo to dla niego wyrok śmierci. Śmierci bardzo niehumanitarnej, w męczarniach. W sytuacji, kiedy znajdzie się bezdomniaka, a mieszka się na terenie z którego psy trafiają do takiej mordowni, lepiej zgłosić go do organizacji prozwierzęcej lub popytać znajomych, czy nie mogliby go przygarnąć. Oddanie psa do schronu-mordowni jest równoznaczne ze skazaniem na śmierć. Jeżeli ktoś jest osobą, której nie obojętne jest, na co idą pieniądze z jego gminy może pójść dalej i poszukać sposobu na zaprotestowanie przeciw finansowaniu przez gminę pseudoschronu-mordowni. Taką walkę przeciw "schronisku" w Chrcynnem prowadzi grupa na fb UMIERALNIA: Chrcynno, PSEUDO-SCHRONISKO. Na pewno są jeszcze inne grupy walczące ze schroniskową patologią, ale ja wiem o istnieniu tylko tej od Chrcynna. Tutaj link do raportów o stanie polskich schronisk: http://www.boz.org.pl/index.htm Schronisko w Celestynowie, kiedyś mordownia, teraz schronisko wzorcowe. Zatem w polskich warunkach też można uczciwie dbać o zwierzęta. Jeżeli dysponujemy świeżym sianem, styropianem, nieużywanymi już kocami, dywanami, ręcznikami, możemy podarować to schroniskom na ocieplenie bud. Przed świetami Bożego Narodzenia taką zbiórkę darów dla podopiecznych zrobiło schronisko na Paluchu w Warszawie. Ogłaszali się na fb, a odzew był ogromny. Tylko pochwalić. Wracając do tematu pomagania zwierzakom zimą. Tutaj jest artykuł na temat pomocy sarnom. Napisany przez lekarza weterynarii. Link do artykułu: http://www.orzw.pl/pl/pierwsza-pomoc/126-sarna-capreolus-capreolus Do artykułu specjalisty weterynarii dadam to, o czym piszą przyrodnicy: - zwierząt dziko żyjących nie wolno dokarmiać samodzielnie, bez porozumienia z leśnikami lub kołami łowieckimi, a w przypadku ptaków wodnych lokalnym kołem ochrony przyrody lub towarzystwem ornitologicznym, - pokarm musi być świeży, wolny od chemii, konserwantów, pleśni. - pokarm dla ptaków nie może zawierać soli - nie wolno karmić zwierząt resztkami naszego jedzenia - zwierzęta muszą też mieć czystą wodę do picia, pamiętajmy, że ona szybko zamarza, - nie zaczynajmy dokarmiać za wcześnie, bo możemy przyczynić się do tragicznego w skutkach pozostania w Polsce ptaków, które powinny odlecieć. - dokarmianie zwierząt powinniśmy prowadzić do samej wiosny. Nie wolno przerywać. "Najważniejsza zasada dokarmiania ptaków Przyjaciele ptaków wskazują jedną kluczową regułę – jeśli ktoś nie może w pełni się do niej dostosować, to znaczy że nie powinien decydować się na podrzucanie karmy. ,,W zimowym pomaganiu ptakom najważniejsza jest ciągłość dokarmiania” – informuje Paweł Ćwierzyński. – ,,Konsekwencja może tu decydować o życiu zwierząt, gdyż mocno przywiązują się one do okazywanego wsparcia.” Kilkukrotne dostarczenie pożywienia wystarczy by ptaki zaczęły utożsamiać konkretne miejsce ze źródłem jedzenia. Przerwanie dokarmiania byłoby wtedy nieodpowiedzialne, gdyż głodne zwierzęta zamiast szukać pokarmu zmarnują czas i energię na oczekiwanie pomocy, która nie nadejdzie. Okazując wsparcie, uzależniamy od siebie ptaki, dlatego raz rozpoczęte dokarmianie ptaków należy kontynuować aż do pierwszych oznak wiosny". - karmnik w pobliżu krzewów sprzyja atakom ze strony kotów i innych drapieżników, - konstrukcja karmnika musi chronić jedzenie przed zawilgoceniem od śniegu i deszczu i pozwalać na jego dokładne wyczyszczenie i zdezynfekowanie np. gorącą wodą - w pobliżu karmnika dobrze jest ustawić poidło - w czasie odwilży nie dokarmiamy ptaków - "Ptaki szczególnie uszczęśliwi dieta składająca się z: - ziaren, daktyli, moreli, ligustru, porzeczek, pokrojonych rodzynków, zamrożonych owoców czarnego bzu, aronii, orzechów. Dobra jest też niesolona słonina lub smalec. Okruchy pieczywa również są w porządku, lecz nie powinny być głównym składnikiem, a jedynie uzupełnieniem wszystkich pokarmów podawanych przez nas. Zbyt duża liczba chleba w pożywieniu jest w stanie spowodować dolegliwości gastryczne, zwłaszcza jeśli okaże się nieświeży". źródło: http://chwiladlapupila.pl/warto-wiedziec/madre-dokarmianie-ptakow-zima/ "Czym karmić? Idealna byłaby sytuacja, w której zwierzęta dostawałyby dokładnie to samo, czym żywią się w normalnych warunkach. Jest to jednak trudne do osiągnięcia. Mimo wszystko pożywienie, jakie im dostarczamy, powinno jak najbardziej przypominać pokarm naturalny. Oczywiste jest więc, że różne gatunki ptaków będziemy dokarmiać w różny sposób. I tak w przypadku najbardziej popularnych gości miejskich „ptasich stołówek", czyli wróbli i mazurków, ale też: rudzików, kosów, strzyżyków czy trznadli idealne okażą się proso, drobne kasze i łuskany słonecznik, a nawet płatki owsiane. Sikory będą zadowolone z tradycyjnej słoninki - pod warunkiem, że jest ona surowa, niesolona i bez żadnych przypraw i że zdejmujemy ją, gdy temperatura wzrasta powyżej zera - w innym przypadku szybko się zepsuje. Sikory chętnie będą też jadły słonecznik, konopie czy pestki dyni i innych roślin oleistych. Można im przygotować mieszankę tłuszczów zwierzęcych oraz takich właśnie nasion, uformować i powiesić w siatce czy w pojemniku. Gołębie, kawki, gawrony chętnie będą jadły grube kasze i ziarna, można im także podać czerstwe białe pieczywo (nie na zakwasie) odpowiednio rozdrobnione. Inne ptaki, takie jak kwiczoły chętnie zjedzą suszone lub (jeszcze lepiej) mrożone owoce jarzębiny, aronii czy czarnego bzu, a nawet jabłka. Dobrze jest też, szczególnie w czasie mrozów, dosypać skrzydlatym gościom trochę wysokokalorycznych orzechów. Nie należy zapominać o bardzo ważnym elemencie dokarmiania - czystej, świeżej, niezamarzniętej wodzie. Ptaki muszą pić, a zimą bardzo trudno im zaspokoić pragnienie. Bywa tak, że pojenie ptaków jest ważniejsze niż dokarmianie. W trakcie kresu dokarmiania ilość podawanego pokarmu powinna być zróżnicowana, a samo pożywienie podawane w sposób, ułatwiający jego przyjmowanie w stanie świeżym i wolnym od zanieczyszczeń. Podczas odwilży należy zmniejszyć ilość karmy (ptaki jedzą wówczas mniej) i zadbać o to, by w karmnikach nie pozostawały psujące się resztki. Podczas mrozów jedzenie powinno być bardziej obfite i kaloryczne". żródło: http://tygodniksiedlecki.com/t8298-kiedy.gdzie.i.czym.dokarmia.zwierzta.htm "Dokarmiać czy nie dokarmiać – oto jest pytanie. Z dokarmianiem ptaków wiąże się duża odpowiedzialność. Bo Okazuje się, że owo dokarmianie, jeśli jest źle zorganizowane, może ptakom szkodzić bardziej niż głód i chłód. O tym jakie są najważniejsze zasady dokarmiania ptaków opowiada Antoni Marczewski z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków. Joanna Szubierajska: Ptaki zimujące w Polsce – dokarmiać czy nie dokarmiać? Antoni Marczewski: Aby odpowiedzieć sobie na to pytanie powinniśmy na wstępie zdefiniować dokarmianie. Jeśli jest to pomoc polegająca na dostarczaniu ptakom pokarmu jak najbardziej zbliżonego do ich naturalnego pożywienia, a więc uwzględniająca wymagania i przystosowania poszczególnych gatunków, to takie działania nie powinny zaszkodzić, a w przypadku niektórych gatunków mogą okazać się realnym wsparciem. Dobrym przykładem jest wróbel – wiemy, że w przypadku tego gatunku przeżywalność zimy jest ściśle związana z dostępnością pokarmu, o który nie zawsze jest łatwo, zwłaszcza od czasu wprowadzenia do użytku szczelnie zamykanych worków na śmieci (dawniej domowe odpadki stanowiły ważny element w zimowej diecie wróbli). To jakie działania mogą okazać się szkodliwe? Jeśli traktujemy dokarmianie jako sposób na pozbycie się resztek zepsutego jedzenia i ptaki uważamy za opierzone kosze na śmieci, Ptaki to nie śmietniki – nie możemy traktować ich jako sposobu na utylizację domowych odpadków. Pleśń jest dla nich trująca, podobnie jak dla nas. to takie dokarmianie jest nie tylko nie wskazane, ale wręcz szkodliwe. Dodatkowo wyrzucanie na trawniki czy chodniki stert psującego się pieczywa czy kartofli coraz częściej prowadzi do konfliktów między zwolennikami i przeciwnikami dokarmiania, w których ci ostatni nieraz mają sporo racji. Gdybyśmy nagle całkowicie zrezygnowali z dostarczania ptakom dodatkowego pożywienia, w zdecydowanej większości przypadków nie miałoby to znaczącego wpływu na wielkość krajowych populacji poszczególnych gatunków. Coraz częściej ptaki wodne, w tym łabędzie, na miejsce swojego zimowania zamiast ciepłych krajów wybierają miejskie stawy. Czy nie jest tak, że ptaki tracą instynkt migracji głównie przez dokarmiających je ludzi? Tak, to prawda. Zjawisko zimowania łabędzi w kraju jest stosunkowo nowe – dawniej odlatywały one na zimowiska zlokalizowane m.in. w Niemczech, Holandii, a także na Węgrzech, w Chorwacji czy we Włoszech. Jednak od kilkudziesięciu lat coraz większa część populacji decyduje się zimować w kraju, głównie wzdłuż wybrzeża Bałtyku oraz na wolnych od lodu miejskich odcinkach rzek oraz na parkowych stawach. Są tam często dokarmiane – niestety, głównie chlebem, który na dłuższą metę jest dla nich bardzo szkodliwy, ponieważ powoduje schorzenia układu pokarmowego prowadzące do silnego osłabienia, a nawet śmierci. Dokarmianie łabędzi jesienią, kiedy powinny odbywać migrację, jest wielkim błędem – przyzwyczajają się do pomocy dostarczanej przez ludzi, a gdy się ona kończy (bo np. przyszły mrozy i ludzie mniej chętniej chodzą na spacer do parku) ptaki są pozostawione same sobie i nie mają siły przemieścić się na tereny, gdzie łatwiej o zdobycie naturalnego pożywienia. Dlatego też dokarmianie ptaków wodnych powinniśmy ograniczyć do okresu silnych mrozów i dostarczać pożywienie dostosowane do potrzeb łabędzi i kaczek – głównie gotowane warzywa, nasiona zbóż oraz płatki owsiane. Ważne jest, by nie miały możliwości wyboru między takim pokarmem a chlebem, ponieważ wybiorą go jako łatwiejszy w połykaniu. Są trochę jak dzieci, które mając do wyboru słodycze i warzywa wybiorą te pierwsze, mimo że będą miały znacznie gorszy wpływ na ich zdrowie. Skoro już jesteśmy przy menu – czy tłusta słoninka, to odpowiednie jedzenie dla ptaków? Jeśli chcemy pomagać sikorom, kowalikom czy dzięciołom – jak najbardziej. Podczas krótkich zimowych dni ptaki muszą zgromadzić optymalną ilość zapasów w formie podskórnego tłuszczu, który pozwoli im na przetrwania długiej i mroźnej nocy. Dlatego też pokarm zawierający tłuszcz – zarówno roślinny, jak i zwierzęcy – jest przez nie wysoko ceniony. Decydując się na wywieszenie słoniny musimy pamiętać, żeby robić tylko przy ujemnych temperaturach i najlepiej w zacienionym miejscu. Na cieple lub w słońcu zawieszony kawałek szybko zjełczeje i stanie się dla ptaków szkodliwy. Nawet w prawidłowych warunkach słoninę powinniśmy zmieniać co około 2 tygodnie. A co z pieczywem, które często zeschnięte i spleśniałe zalega na chodnikach? Jest to jeden z najgorszych sposób dokarmiania. Ptaki to nie śmietniki – nie możemy traktować ich jako sposobu na utylizację domowych odpadków. Pleśń jest dla nich trująca, podobnie jak dla nas. Poza tym chleb ma bardzo niewiele wartości odżywczych, a przyjmowany przez ptaki przez dłuższy czas prowadzi do powstawania schorzeń układu pokarmowego. Musimy również pamiętać, że z rzucanego na chodnik chleba skorzystają wyłącznie gołębie, mewy i ptaki krukowate, które w okresie zimowym stosunkowo dobrze radzą sobie ze znajdowaniem pokarmu i nie wymagają dodatkowej pomocy. Nie można zapominać również o kwestii powstających zabrudzeń, które coraz częściej są przyczyną konfliktów między władzami wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych oraz zwolennikami karmienia ptaków chlebem. Gdzie najlepiej umieszczać pokarm dla ptaków? Na pewno lepszym sposobem niesienia ptakom pomocy jest zamontowanie karmnika w miejscu na uboczu, najlepiej w okolicy krzewów, i zaopatrzenie go choćby w nasiona słonecznika. Na rynku jest coraz więcej karmników, które wyposażono w rozwiązania techniczne umożliwiające dostęp do nasion ptakom małym, a utrudniające go gołębiom, świetnie radzącym sobie bez celowej pomocy człowieka. Jakie błędy najczęściej popełniamy podczas karmienia i jakie konsekwencje mogą się z tym wiązać? Podstawowy błąd to niewłaściwy pokarm – pozbywamy się np. resztek z obiadu zapominając, że zawierają one sól oraz wiele innych substancji szkodliwych dla ptaków innych substancji szkodliwych dla ptaków. Sól w pokarmie zaburza ptakom gospodarkę wodną, a musimy pamiętać, że zimą o dostęp do płynnej wody wyjątkowo trudno (ptaki nie mogą zaspokajać pragnienia śniegiem – jego ogrzanie w organizmie ptaka wymagałoby zbyt dużych nakładów cennej energii). Inny błąd – niewłaściwe terminy dokarmiania. Dotyczy to głównie wspomnianych już wcześniej łabędzi, u których jesienne dokarmiania zagłusza naturalny instynkt wędrówki. Zamykanie naszej ptasiej stołówki powinniśmy przeprowadzać wczesną wiosną, najczęściej w pierwszej połowie marca, kiedy ptaki są już w stanie łatwo zdobyć naturalny pokarm i nie muszą być zależne od naszej pomocy. Musimy też pamiętać, że jeśli zaczynamy dokarmianie, nie możemy go przerwać z dnia na dzień, zwłaszcza w okresie silnych mrozów i grubej pokrywy śnieżnej. Po przebudzeniu ptaki muszą bardzo szybko uzupełnić utraconą w nocy energię i wpierw lecą tam, gdzie przyzwyczaiły się do regularnych dostaw pokarmu. Jeśli ich nie zastaną, mogą nie mieć już siły na poszukiwanie alternatywnego źródła. Kończąc dokarmianie na wiosnę warto robić to stopniowo, powoli zmniejszając ilość wykładanego pokarmu. Błędem będzie również umieszczenie karmnika na przeszklonej werandzie. W razie zagrożenia, np. atakiem drapieżnego krogulca, ptaki starają się jak najszybciej uciec i schować w krzewach. Jeśli na swojej drodze będą miały przezroczyste szklane powierzchnie, mogą w popłochu w nie uderzyć i zginąć na miejscu. Czy mógłby Pan pokrótce przedstawić menu zimujących ptaków w Polsce? Ptaki spędzające zimę w Polsce możemy zasadniczo podzielić na kilka grup. Pierwszą są ptaki wodne, które gromadzą się głównie na morzu oraz niezamarzających fragmentach rzek, stawów, jezior i innych zbiorników wodnych. Ich pokarmem są rośliny wodne oraz żyjące w wodzie bezkręgowce, a w niektórych przypadkach (np. tracze, perkozy, kormorany) – również ryby. Nad wodą spotkamy zimą nieraz kilka gatunków mew (jednak nie rybitw, bo te spędzają zimę u wybrzeży Afryki), które nie gardzą różnego rodzaju odpadkami, dlatego chętnie odwiedzają również wysypiska śmieci. Składowiska przyciągają również ptaki krukowate. Wiele z nich to przybysze z Europy Wschodniej i Północnej, którzy zastępują nasze ptaki zimujące w krajach Europy Zachodniej. Bardzo cenny źródłem pożywienia dla zimujących ptaków są różnego rodzaju nasiona roślin, zwłaszcza te na polach i nieużytkach. Tam posilają się m.in. mazurki, trznadle, makolągwy, a także przylatujące z Północy rzepołuchy, górniczki czy śnieguły. Gatunki odwiedzające karmniki, a więc niemal wszystkie gatunki sikor (przede wszystkim bogatka i modraszka), wróble, mazurki, dzwońce, grubodzioby oraz inne bardzo chętnie korzystają z nasion słonecznika, które zapewniają im dużo energii. Niektóre ptaki zjadają słonecznik od razu, inne – jak np. kowaliki – chowają nasiona w szczelinach w korze drzew i traktują te miejsca jako spiżarnie. Padlina, a w warunkach miejskich wywieszona za oknem słonina, przyciąga sikory, kowaliki i dzięcioły. W krajobrazie leśnym i polnym do padłych zwierząt zlatują się również kruki, wrony oraz ptaki szponiaste, głównie myszołowy i jastrzębie, choć zdarza się w takich miejscach spotkać nawet majestatycznego orła przedniego. Drobne ptaki odwiedzające karmniki padają nieraz łupem krogulca, stanowiącego miniaturę jastrzębia. Gryzonie na polach to główny element w diecie m.in. sokołów pustułek, dzierzb srokoszy, a także uszatek (drugiego, obok puszczyk, najliczniejszego gatunku sowy w Polsce). W ramach dokarmiania można ptakom wywieszać również tzw. kule tłuszczowe, które stanowią mieszankę łoju oraz nasion i owoców – chętnie do takiego „ciasta” zlatują się sikory i dzięcioły. Te ptaki nie gardzą również pokruszonymi orzechami laskowymi. Czy możemy zrobić coś dodatkowo poza tradycyjnym dokarmianiem? Warto zadbać o to, by w naszym sąsiedztwie znajdowały się drzewa lub krzewy intensywnie owocujące, np. jarzębina, głóg, dzika róża, rokitnik czy rajska jabłoń. Ich owoce zwabiają zimą stada drozdów (głównie kosów i kwiczołów), a także sympatycznych gości z Dalekiej Północy: jemiołuszki i gile. W tym roku, jak pokazują doniesienia na internetowych listach dyskusyjnych i wpisy w prowadzonej przez Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków bazie http://www.awibaza.pl, jesteśmy świadkami największego od lat nalotu jemiołuszek, co wynika prawdopodobnie z niedoboru pokarmu na ich terenach lęgowych. Dobrą okazją do dokładniejszego przyjrzenia się gatunkom ptaków zostających z nami na zimę jest akcja Zimowe Ptakoliczenie, do której OTOP co roku zaprasza w ostatni weekend stycznia. Najbliższa edycja odbędzie się już 26 i 27 stycznia 2013, a szczegóły na początku nowego roku będzie można znaleźć na http://www.otop.org.pl Dokarmiamy głównie zimą, gdy na polach w lasach zalega śnieg, a co z pozostałymi porami roku? Poza zimą ptaki dobrze radzą sobie ze znajdowaniem pokarmu i ich dokarmianie przeważnie nie jest konieczne. Zdarzają się pojedyncze przypadki gatunków skrajnie zagrożonych wymarciem, gdzie jest ono wskazane. Z taką sytuacją mamy do czynienia np. w przypadku kraski. Ten bardzo rzadki ptak poluje na owady i w okresie długotrwałych opadów deszczu trudniej mu zdobyć wystarczającą ilość pożywienia potrzebną do wykarmienia piskląt. W ramach projektu ochrony kraski na Równinie Kurpiowskiej Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków dostarcza ptakom w konkretnych miejscach świerszcze, dzięki którym zwiększa się szansa na szczęśliwe odchowanie piskląt i zachowanie tego pięknego ptaka w naszym krajobrazie. Antoni Marczewski (ur.1986) - ornitolog, administrator prowadzonego przez OTOP serwisu dla obserwatorów ptaków AwiBaza.pl i specjalista ds. komunikacji w Ogólnopolskim Towarzystwie Ochrony Ptaków. Członek redakcji kwartalnika OTOP „Ptaki", stały współpracownik kwartalnika „Ptaki Polski", współautor przewodnika „Ptasie ostoje" wydawnictwa Carta Blanca". http://www.ekologia.pl/wywiady/dokarmianie-ptaktow-czy-dokarmiac-ptaki-zima,17614,4.html Na stronie ekologia.pl jest mnóstwo bardzo interesujących artykułów o dokarmianiu ptaków. Warto poczytać. Link do filmiku o dokarmianiu sarenek: http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Co-zima-jedza-sarny-i-inne-zwierzeta-n55354.html Link do filmiku o sarence uratowanej po wypadku przez polską rodzinę: https://www.youtube.com/watch?v=cLnjZZnenmg Pozdrawiam i Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku.

Potrzebuję namiaru na dobrego, sprawdzonego kierownika budowy, ekip od poszczególnych etapów, hydraulika, nie wiem kogo jeszcze, bo to moja pierwsza budowa i nie mam rozeznania w temacie. Budowa: Krzaki Czaplinkowskie. Prawdopodobnie początek przyszłego roku, bo w tym formalności przedłużają się tak, że nie ma sensu zaczynać. Najbezpieczniej zaczynać na wiosnę, prawda? Gdzie kupować materiały budowlane - składy budowlane, hurtownie, producent?Pozdrówka

https://www.facebook.com/psyzradys/?fref=ts Zapraszam na wydarzenie.

Pozwólcie, że wstawię wpis z wydarzenia na fb o suni Neli. Sunia przebywa w klinice. Jej dzieci, jak dotąd nie zostały znalezione. Jeżeli ktoś z Was jest z Radzymina i przeczyta ten wpis w najbliższych dniach, to może wybrałby się na poszukiwania szczeniaczków. Może jakimś cudem jeszcze żyją. Sunia została znaleziona w Radzyminie, w okolicach stadionu. "Chciałabym wam opowiedzieć swoją historię, jak widzicie na zdjęciach nie będzie niestety wesoła. Nie mam domu i nigdy nie miałam, błąkałam się po ulicach szukając schronienia. Niedawno urodziłam szczeniaki - wyruszyłam na poszukiwanie jedzenia, aby mieć siłę opiekować się i karmić moje dzieci. Niestety moja wyprawa nie zakończyła się szczęśliwie, wpadłam pod samochód Kierowca, który mnie potrącił zostawił mnie tak na ulicy, nawet nie sprawdził, czy jeszcze żyję. Dopiero po pewnym czasie ktoś w końcu się zatrzymał i zawiózł mnie do lekarza. Skontaktowali się z Fundacją Znajdki, która zdecydowała, że mi pomoże. Mam połamaną miednicę w dwóch miejscach, abym mogła dalej żyć konieczna będzie operacja, której koszt to ok 2.000 - 3000 zł. Taka jest cena mojego życia Wolontariusze Znajdek jak i sama Prezes przez kilka dni szukali moich dzieci, niestety nie są w stanie ich odnaleźć. A Ja nie potrafię im wytłumaczyć, gdzie je ukryłam aby nie stała im się krzywda Proszę, pomóżcie mi powrócić do zdrowia, tylko dzięki operacji będę mogła żyć i normalnie się poruszać. Każda złotówka to dla mnie na prawdę dużo, dziękuję za choćby najmniejsze wsparcie. Możecie mi pomóc wpłacając pieniądze bezpośrednio na konto Znajdek, lub zakupić cegiełkę, to tylko 3 zł, które pomoże mi uratować życie http://allegro.pl/show_item.php?item=6354946404 możecie pomóc mi także przez https://pomagam.pl/nelka " Nela. Przytulisko Znajdki k.Radzymina 664 821 160 FUNDACJA ZNAJDKI Krusze 132 05-240 Tłuszcz Bank PEKAO S.A. konto: 91 1240 1082 1111 0010 4867 8484 dla przelewów zagranicznych: IBAN: PL91 1240 1082 1111 0010 4867 8484 BIC: PKOPPLPW albo PAYPAL [email protected] z dopiskiem: NELA https://www.facebook.com/events/1724062064523617/

Witam, Wstawiam post z fb. Proszę przeczytajcie. Psiaki z Kozienic - im grozi cały czas wywózka do Radys - miejsca o fatalnej , zasłużonej opinii- mordownia ... Dziewczyny z Kozienic dwoją się i troją opróżniając przytulisko - pomaga im w tym też pani Maria z Azylu u Majki - ale jest tam w Kozienicach jeden piesek.. Czarny , lękliwy , pierwszy w kolejce do mordowni bo długo juz w przechowali siedzi - Frodo... On tam nie ma szans ...popatrzcie w jego oczy i pomóżcie mu szukać domu - on zasługuje na to zeby żyć - Frodo - przemiły, młody piesek, średniej wielkości (ok. 20 kg). Jest jeszcze trochę wylękniony ale łagodny,daje się pogłaskać. Został już wykastrowany, zaszczepiony KONTAKT: tel. 605608220 lub [email protected] Błagamy pomóżcie - jego czas się kończy .... https://www.facebook.com/OlaJolaRatujemypsy?fref=ts

Witam, Bardzo proszę wszystkich o zapoznanie się z materiałem na temat bezdomnych zwierząt w Polsce. Jedna uwaga do listy opisywanych schronisk - Celestynów działa już normalnie, wręcz wzorcowo. Pokazuje to, że jednak można prowadzić schronisko uczciwie, nawet w polskich warunkach. http://www.argos.org.pl/ http://www.boz.org.pl/index.htm Proszę o przekazywanie dalej. Może świadomość tego, co potrafi się dziać w schroniskach/przytuliskach/pogotowiach/przechowalniach dla zwierząt zmotywuje ludzi do kontrolowania gmin, w których mieszkają, z kim podpisują umowy w ramach wywiązywania się z obowiązku zapewnienia opieki bezdomnym zwierzętom. https://www.facebook.com/groups/stop.chrcynno/ - wpisy na temat wydarzeń w psudoschronie w Chrcynnie. Grupa zwykłych ludzi, nie Fundacja Argos. Pozdrawiam

Proszę pozwólcie, że zamieszczę to ogłoszenie: Schronisko dla bezdomnych zwierząt w Józefowie 20 maja o 04:12 BARDZO PROSZĘ O POMOC!!!!! 13 MAJA W KONIKU NOWYM (HALINÓW) ZAGINĘŁA SUCZKA. RASA MIESZANA, MAŚCI BEŻOWEJ, Z BIAŁYM KRAWATEM, 9 LAT, ZADBANA, ZDROWA. MA NA IMIĘ MELA. GDYBY KTOKOLWIEK WIDZIAŁ PSA BARDZO PROSIMY O KONTAKT: TEL KOM: 512 425 225 NA MELĘ CZEKA DWULETNIA DZIEWCZYNKA Fotka Meli na: https://pl-pl.facebook.com/schroniskojozefow Udostępniajcie.

Szukam nietypowego namiaru. Potrzebuję nawiązać współpracę z człowiekiem, który dysponuje traktorem i sprzętem do orania ziemi we wsi Krzaki Czaplinkowskie. Pytam poważnie i proszę o poważne odpowiedzi. W grę wchodziłoby oranie ziemi parę razy w roku, w miarę potrzeby. Potrzebuję też namiarów na kogoś, kto mi pomoże ogarnąć działkę całkowicie zarośniętą wysokimi zaroślami i częściowo wysokimi drzewami. Na tej działce chciałabym całkowicie skosić zarośle, zaorać ją, nawieźć nawozami naturalnymi, przeorać i przygotować na założenie sadu. Na tej działce, w tych zaroślach, jest zatrzęsienie kleszczy i nie da się tam spędzać czasu rekreacyjnie. Znacie jakieś metody na pozabijanie tego paskudztwa? Będę wdzięczna za rady. Pozdrawiam, Halszka

Bardzo proszę o namiar na priv. Dziękuję za odpowiedź.

Potrzebuję zamontować bramę /skrzydłową lub przesuwną/ i furtkę, wymienić siatkę ogrodzeniową oraz wstawić połówki płyt ogrodzeniowych z betonu w ogrodzeniu. Niestety, podczas grodzenia działki przez jednego pana okazało się, że jednym miejscu zastała przestrzeń, w którą nie zmieści się cała płyta. Teraz muszę poradzić sobie z tym sama. Znacie jakieś dobre firmy zajmujące się montażem ogrodzeń i bram? Myślicie, że opłaca się kupić elementy ogrodzenia przed wynajęciem firmy? Co myślicie o Centrum Ogrodzeń Wielgolas Brzeziński 28A, Halinów? Zależy mi na tym żeby kupować produkty polskich firm. Które polecacie? Pozdrawiam

Szukam człowieka z koparką, ewentualnie innym sprzętem, do zrobienia porządków na działce. Potrzebuję wywieźć gruz, starą, zardzewiałą siatkę ogrodzeniową i parę innych rzeczy. Niektóre ciężkie blachy i druty chciałabym poukładać w jednym miejscu. Lokalizacja działki - Krzaki Czaplinkowskie. Ile to może kosztować? Czy na wywiezieniu żelastwa na skup złomu da się zarobić? Przepraszam za dziwne pytania, ale jestem zielona w tym temacie. Odpowiedzi można kierować na mój mail: [email protected]