Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Anoleiz

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2 141
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Anoleiz

  1. dzięki Ci dobra kobieto... jak znalazł na nasze bolączki nerwowe
  2. odświeżam dalej i nic no jak to tak w nieświadomości pół kraju zostawić na noc??? nie godzi się sen niespokojny będziemy mieli...
  3. ha znalazłam hmmm trochę chyba zbyt łatwo poszło ale co tam, ważne że podczytywać mogę dalej
  4. ooo no szacuneczek... znaczy wszystko wiem tylko teraz się decydować dzięki wielkie za ten namiot speszyl prawie for mi
  5. odświeżam a tu nic i nic... nosz... już noc się zaczyna a tu dalej nic... dobrze że przynajmniej wiem, że wiadomości dobre, bo bym już paznokcie poobgryzała do łokcia
  6. nie no obsada OIOMu czyta coby być na bieżąco, taka akcja szpiegowska, żeby wiedzieć, czy my czasem jakiegoś nalotu nie planujemy, albo napaści na oddział albo co trzymają rękę na pulsie znaczy się...
  7. no to chl... ooo a cóż to? wszystko wypite? noo ładnie się gości wita...
  8. ładne mi rano niektórzy to mają dobrze
  9. noo ale wiesz na ulicy Ci palcyma nie wytknom to jest anonimowość a ja się w kolejce pierwsza zaklepuje zaraz po asi
  10. no ba.. dobrze ze my tu anonimowi jesteśmy bo wstyd no ... ale na usprawiedliwienie to chyba tylko to że zrobimy WSZYSTKO żeby tylko Tomek się obudził ) to wiele tłumaczy no to zakasowywujemy dziołchy spódnice, i raz, raz stroimy sobie żarty i instrumenty i ćwiczymy ćwiczymy do perfekcji )
  11. walczyk, ... bardzo ładnie zaczynamy a tekst jakiś będzie?
  12. no ba... a taki szlachetny cel i szczytny był i co to się porobiło kumoterstwo jakieś
  13. może to gaciochy? no nie chce myśleć nawet że to stawy ...
  14. posolić im posolić piękny dzionek dzisiaj, próby trwajom, i trwajom, słychać tylko furgot spódnic i trzask pękających w szwach rajtuzków oraz przytupy i przyśpiewy, no jesteśmy przygotowani na maksa na Twoje Tomku przebudzenie
  15. kac na szczęście niewielki, za kwaśne dziękuje właśnie wypijam kefirek... generalnie się podowiadywałam i faktycznie trochę drogo wychodzi, muszę teraz wydrzeć projekt od pani konstruktor i dać do wyceny w kilku hurtowniach z robociznę się też dowiem jeszcze gdzie indziej, chociaż kurcze no zależy mi na nich bo dobrze robią, najwyżej będziemy robić etapami no, albo może da się jeszcze coś urwać z ceny generalnie mam myślenice, a w dodatku okazało się, że wejść do nas mogą dopiero od września połowy lub końca, to i tak dużo nie porobimy, muszę robotę jakoś rozsądnie rozplanować )
  16. jakaś wenera twórcza mnie dziś złapała
  17. to ja jeszcze pomyślę może z jakiegoś repertuaru klasycystycznego rocka coś,
  18. no dobra, to ja jeszcze podrzucę coś do repertuaru... OIOM już zamknięty jest Lecz jeśli bardzo chcesz, wyważyć możesz drzwi OIOM już zamknięty jest (lecz) Możesz do Tomka wejść i z nim być (i pić ?) Tomka szczęście na naszych twarzach, czujemy w sobie, to się zdarza. Czujemy spokój w naszych duszach bo Tomek ma anioła zFM stróża ref. Jak wygląda ten Komtura cudny świat, my to wiemy i wszyscy wiedzą, jak. Napiętnowany marzeniami, napiętnowany marzeniami Niech nie zmusza odtąd nikt dłużej, niż to jest potrzebne, śnić. Tajną misję zacznę zaraz, Kankanem opłacimy haracz. ref. Jak wygląda ten Komtura cudny świat, my to wiemy i wszyscy wiedzą, jak. Napiętnowany marzeniami, napiętnowany marzeniami
  19. qrka... no ja tylko 10 no ale nada się nie? do naszego repertuaru?
  20. to ja zaproszę rodzinę coby za tłum i klakierów robiła no ktoś musi widownię zapełnić a tak a propos pogody, coby tak sobie popisać nieobowiązująco wieczorową porą i było co czytać, w sumie jak nie wiadomo o czym gadać to o pogodzie zawsze wypada... zaczynają się wieczory ciepłe robić, a czeredy mrówek i pająków próbuje mi się wepchać do mieszkania codziennie, no fauna mi oszalała i zmienia ekosystem no... najchętniej by te mrówki w cukrze siedziały, ale ich niedoczekanie, pułapki zakładam, i płoszę stanowczo... trza być twardym a nie miętkim niedługo wakacje, sezon urlopowy, a tu Komturia bez Komtura, bo Komtur w łóżku się wylegiwuje, no nie uchodzi, a kto dymion nastawi albo dwa? wiśnie w tym roku obrodzą, przynajmniej moje - obsypane do cna owockami, jakby co to służę trza zalewać, nastawiać, żebyśmy potem mogli na licytacji się bić o szlachetny Komturowy trunek, do roboty - otwierać oczy, i zrobić porządek na forum, bo się rozpanoszyliśmy okrutnie ale to wszystko dla Ciebie Tomku
  21. Jezu jak się cieszę Z tych króciutkich wskrzeszeń Kiedy Tomek oczko puszcza nam Znowu mogę myśleć Trochę jakby ściślej I wymyślać śmiało nowy plan (jakby Go tu zmusić do wstania...) I pięknie jest Nieskromnie bardzo jest - to przez ten Kankan (partia Komtura) Kiedy minie, tak jak wszystko Ta choroba kilkunasto dniowa Wstawać i pracować i mieć Tak bardzo mogę Tak bardzo mogę tak Tak bardzo chcę Jezu jak ja lubię Jak ja bardzo lubię Chyba tak nie umie lubić nikt Lubię się zaszywać Lubię nadużywać Szukam wciąż okazji I je mam I pięknie jest NIeskromnie bardzo jest - to przez ten Kankan ) to tak mi się przypomniało i sparafrazowało...
  22. no właśnie... ech nie mam teraz siły liczyć, najwyżej policzę jutro a dzisiaj się schleję z powodu pierwszej pięknie wielkiej wyceny chyba sama ten dach i ściany rozbiorę, przynajmniej z 15 tys w kieszeni zostanie
  23. no to mam wycenę, 80 tys sama robocizna stan surowy powiedzmy ze zamknięty, razem z rozbiórką tego co do rozebrania jest... trochę dużo chyba... idę na razie się schlać a potem będę siedzieć i liczyć
  24. ale za to czysta bardzo czysta
×
×
  • Dodaj nową pozycję...