
bells
Użytkownicy-
Liczba zawartości
0 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez bells
-
Dzieki wszsytkim za odpowiedzi. Zajrzę do Castoramy. A juz się bałam, że to niczym nie zejdzie. Patrzeć na tych sąsiasdów nie mogę, a co dopiero wpuszczac ich do domu....brrrr
-
Ci "z góry" zakładali sobie nowe okna i zapaskudzili mi moje silikonem. Wymieniałam okna i parapety pół roku temu, jak dla mnie był to majątek. Nie mam juz siły walczyć znimi. Porszę o radę jak usunąć silikon, bo jak narazie niczym nie schodzi.
-
rzeczywiście masz fatalnie, właściwie od kiedy poznałam niedolę innych z forum to wmawiam sobie, że to co mi wali nad głową kaząc budzić się o 6.00 czy tego sobie życzę czy nie, a wciągu dnia nie przestaje-to boskie kicanie niewiniątka.
-
Drogi Ma. Właśnie z czystej życzliwości dla innych sąsiadów mieszkających np obok, a mających małe dziecko nie robię takich hałasów jak bym mogła...i chciała, żeby wkurzyc tych na górze. Są poprostu ludzie, którzy nie posiadają ni krzty wyobraźni i wyrozumiałości dla innych. Należy mieć tyleż wyrozumiałości dla ciszy jak i dla dochodzących hałasów. Dlatego nie robię rabanu jak dziecko nade mną poskacze sobie przez godzinę, nawet jeśli ja wtedy śpię, bo jest 6 rano, ale jeśli to uskutecznia przez pół dnia to juzmoja tolerancja się wyczerpuje.
-
no,taaaaaaaakkkkk!! to już jest ta patologia nie poddająca się resocjalizacji. Jestem psychologiem i mam własne dziecko drogi jak ci tam na imię i to nie zmienia mojej postawy ratuj się kto koże od takich sąsiedzi jak Ty:smile:
-
Sposobu na to chyba jednak nie ma:sad: Ale ja wierzę, że w życiu jednak jest choć odrobina sprawiedliwości i przyjdzie czas, że oni będą potrZebowali spokoju np. gdy dzieciątko zachoruje, możesz wtedy urządzić remont generalny, albo świetną imprezę. Cóż niestety poprawi to jednynie Twoje samopoczucie, choć jest to droga praktycznie do nikąd. Ale w końcu i nam pokrzywdzonym coś się z życia satysfakcjonującego należy.
-
Niestety jesteś jedną z ofiar ludzkiej głupoty i chamstwa. Całkowicie Cię rozumiem i serdecznie współczuję. W takich przypadkach, choć zwykle jestem niezwykle tolerancyjna, to wyznaję zasadę "zabić to za mało".
-
Muszę się pochwalić małym sukcesem. Zastosowałam im terapie wstrząsową i pokazałam na co mnie stać. Wysłuchałam, że dzieciątko idzie spać ok. 13.30 i spi do 15.00 z regularnością natręta puszczałam ostrą muzyczkę, naturalnie na cały regulator, koniecznie miałam na to ochotę w tych właśnie godzinach, bo przecież kiedy mam słuchać swojej ulubionej muzyki, przecież, że nie w nocy:smile: I spokojnie czekałam aż przyjdą błagać o odrobinę wyrozumiałości:smile:). POSKUTKOWAŁO!. Dzieciątko biega juz tylko od czasu do czasu (codziennie, ale z dużymi przerwami). I jakos nauczyło się łazić!!! Ja oczywiście już nie hałasuję jak wiem, że ono śpi. Chyba miałam szczęście!
-
Nie tak dawno, bo parę dni temu miałam bardzo wązną rozmowę telefoniczną, dość oficjalną, a ten gówniarz z góry tak walił mi w sufit, że nie było słychać mojego rozmówcy, musiałam kilkakrotnie prosić o powtórzenie. Ile mi to nerwów zjadło? I co mam skoczyć na górę po odszkodowanie za straty zdrowotne i prawdopodobnie tez materialne?
-
Zanim Opal odejdziesz w pokoju mam pytanie : o której w ciągu dnia taki 3-4 latek chodzi spać? Bo mam żyrandol do przywiercenia:smile:
-
Zdecydowanie zgadzam się z Mieszkańcem. Opal! ja zajrzałam tu z moim pytanie nie po to aby dowiadywać się co wolno dzieciom a czego nie, jakbym chciała to wiedzieć zajrzałabym gdzie indziej. Czy Wy myślicie, że ja nie mam co robić tylko się czepiam grzecznych ludzi? Jak słusznie zauważył mieszkaniec już mówiłam, że moje prośby bardzo kulturalne nic nie dały. A z niecierpliwością czekam na swoje dziecko, bo jak widać z poglądów naszych rodaków tym posiadającym dzieci właściwie wszystko wolno, a przynajmniej o wiele więcej niż tym nie posiadającym. Ja tez mam swój wiek, który też ma swoje prawa, lubię np. głośne imprezy, ale czy to znaczy, że mam zakłócać sąsiadom spokój? Wynika z tego że tak. Kulturalny człowiek żyje tak żeby nie przeszkadzać w życiu innym, a cham tego nigdy nie zrozumie. I tyle. I proszę przestańcie mówić tu o biednych dzieciach, bo główny temat jest zdecydowanie inny.
-
Wiesz opal ja właśnie baaaardzo mocno współczuję temu dziecku, współczuję mu takich rodziców. Jak sobie ktoś "sprawi" dziecko to powinien starać się je wychowac na kulturalnego człowieczka i dbać o jego zdrowie .Ten dzieciak cały dzień przesiaduje w domu,z babcią, albo dziadziusiem. Zero przedszkola, zabaw, towarzystwa innych dzieci, tlenu itd. Teraz ma nadpobudliwość, a do tego dojdą inne zaburzenia w komunikacji, ogólnym rozwoju, bo nie ma urozmaiconych zabaw tylko bezproduktywnie cały dzień biega po mieszkaniu.
-
maluszek! "nóżki dziecka słychać"??? Zapraszam CIę do mnie na kawę tylko weź ze sobą tubę, bo inaczej nie porozmawiamy, może sam skoczysz na górę poprosić o 5 minut ciszy.
-
Tak mi właśnie tupie nad głową dziś od 7-mej rano mimo niedzieli, a ja tak sobie siedzę i myslę co by tu poradzić na moją dolę blokersa. I wiecie co.... zaczynam się siebie bać!! Skoro teoretycznie nic nie da sięz najdroższymi sąsiadami zrobić, to może pomyślmy wspólnie jak można ze swojej strony im się "odwdzięczyć". Problemem jest, że mieszkają nade mną, no i też nie chciałabym za bardzo utrudnić życia innym mieszkańcom, chociaż.... moja desperacja jest coraz większa:smile:)) To jak idziecie na to? Podajcie parę sprawdzonych sposobów:smile:) Będę wdziećzna.
-
Jak uciszyć kilkulatka? Hmmm ja osobiście myślałam o związaniu nóżek:smile: A tak na serio, Ci oni wprowadzili się pół roku temu,mieszkają w "trójkę", wcześniej sąsiedzi mieszkali w "piątkę" + małe dziecko i było cicho. Myslę, że wszystko zależy od dobrych chęci i jednak zwracania uwagi na to czy ja aby innym nie przeszkadzam. A jesli chodzi o obłedy to też pomysł z wiertarką przeleciał mi przez głowę
-
Oczywiście, że zrobiło mi się lepiej. jak to mówią "w kupie" raźniej. Rzeczywiście musze się zgodzić z Tobą w każdym punkcie, szczególnie jeśli chodzi o punkt "przyspieszenie budowy własnego domu". Niestety musze CIę zmartwić, (a może to jeszcze bardziej przyspieszy Twoje zamiary budowania własnego lokum), no więc ja tak sobie myślę, że jak to dziecko 2-4 letnie dorośnie to przejdzie ze słodkiego tupania na łomot np. fajne są zabawy "skakanie z łóżka na podłogę i spowrotem- to występuje zazwyczaj w przedziale wiekowym 6-8 lat. Potem przychodzą inne np. łomot "ostrej" muzyki w wieku dojrzewania itd... Pozdrawiam, Wytrwajmy w takim razie:smile:
-
Byłam już u nich, ale nic to nie dało, no będę obiektywna, hałasują o kilka godzin mniej:smile: Pomaga trochę napar z melissy, ale ostatnio jak między 1-szą a 3-cią w nocy, z częstotliwością co 15 minut przesuwali nad głową jakieś meble to i ziółka nie pomogły. Ratujcie!
-
Mam ogromny problem. Mieszkam w bloku z wielkiej płyty, a nade mną mieszkają sąsziedzi z dzieckiem, któr dzień w dzień od pół roku praktycznie regularnie biega po mieszkaniu tupiąc przy tym bardzo głośno. Niestety ma to miejsce w godzinach 6.00-22.00, ale jest to naprawde bardzo uciążliwe, poniewaz przauję w domu w ciszy:smile:. Może się to dla niektórych wydawać śmieszne, ale to naprawdę przeszkadza. Jestem zmuszona budzic się o godzinie 6.00, bo dziecko sąsiadów o tej godzinie wstaje i dosłownie od razu zaczyna walić mi w sufit. Co ciekawe, tak głośno, że sąsiedzi mieszkający pode mną mówią, że bardzo u nich słychać tych mieszkających wyżej. Naprawdę remont sąsiada, któy burzył ściany nie był tak uciążliwy. Co mam zrobić, wychodzę z zerwów, zwracąłm uwagę, ale to na nic, czy zwrócić się do administracji lub spółdzielni?? Proszę o radę.Pozdrawiam