gazio

Linie kolejowe to w zdecydowanej większości tereny zamknięte dla których organem Administracji jest Wojwoda. Kolej ma własne zasoby geodezyjne i cały szereg komórek, które opiniuja projekty. Zapomnieć możesz o jakimś "podkopywaniu" torowiska. Będa kazali zrobic przecisk w stalowej rurze przeciskowej. Zajęcie terenu pod budowę kosztuje kupę kasy i prowadzone jest pod nadzorem właściwych służb. Osobiście - ja bym się w to nie pakował. Zrobiłem kilka takich projektów dla gazociągów - rzeźnia. Niekótre stare linie kolejowe są własnością gmin - tam może być dużo łatwiej. Służę radą[/u]

Dokładnie. Z dniem rezygnacji kierownika z funkcji powinna zostać wstrzymana budowa z właściwym wpisem do dziennika. Twój dawny kierownik jest nieodpowiedzialny, co zakrawa o skłaonności samobójcze. Ja gdybym rezygnował z kierowania budową, najpierw wstrzymałbym budowę, potem złożył papiery do nadzoru.

święta prawda - Gazownia to jak mafia, nawet nie próbuję szykać tam pracy bo mimo kompetencji nie mam pleców.

Projektant pewnie sam tego nie wiedział. Podane przez kolegę zasady nie znajdują się w żadniej normie, tylko w wytycznych do projektowania opracowanych przez spółki gazownicze. W wytycznych Wielkopolskiej spółki Gazowniczej długość stalowej sztycy przed budynkiem wynosiła 1,5 m - lepiej sprawdź jak preferowane jest to u twojego Dystrybutora.

To standard, że ekolodzy, archeolodzy, służby ochrony zabytków są oderwani od rzeczywistości. Najlepiej z Polski zrobić skansen żeby Niemcy przyjeżdżali polować na ...... Bizony terenowymi samochodami (bo dróg przecież też nie będzie).

I w tym jest setno rzeczy - wszyscy chcą oszczędzać płacząc, ż ktoś bierze pieniądze za prowadzenie nadzoru bo niby za co - co to za praca popatrzenie na przyłacze wodne, czy też kanalizacyjne, przybicie pieczątki....... Jak widać nie jest to tak dokońca proste i oczywiste. Nie doczytałem czy przyłacze zostało wykonane zgodnie z wydanymi warunkami - ale z drugiej stronie warunki mają też swoją ważność i do tego terminu należało dokonać odbioru przyłacza. Może być tak, że przyłacze wykonano zgodnie z ówczesnymi warunkami, lecz w między czasie utraciły one swoją ważność, obecnie wskazanoby inną studzienkę.

Wyobraź sobie, że ktoś ładuje kociołek do pełna węglem przy zakręconych większości zaworów w grzejnikach. Woda w instalacji się gotuje, zawory bezpieczeństwa walą wrządkiem - mogą nie zdołać odprowadzić nadmiaru powstającej pary i wtedy ....... bum - może byc nieszczęście. Gdy nie ma automatyki sterującej ilością wytwarzanej energii w kotle instalacja musi być otwarta i jest to wpełni uzasadnione. Jeśli chodzi o średnice instalacji to jestem zwolennikiem choć przyblilżonego obliczania oporów przepływu, rozkładu ciśnień a nie strzelania "na oko" średnic, bo często kończy się to dobrze działającym grzejnikiem w pokoju "A" i wiecznie zimnym w pokoju "B".

W jakim celu w takim razie została wykonana ta studzienka? Nie będzie pełniła swojej funkcji (zapewne studzienki rewizyjnej) Przy pierwszych pracach inwetaryzacyjnych czy też przy prowadzeniu prac związanych z czyszczeniem kanalizacji włąściwe służby będą kazały zdemontować takie połączenie. Jeżeli jest to studzienka rewizyjna kanalizacji ściekowej (nie deszczowej) to musi być tam wykonana kineta jak opisano to powyżej.

Cena od 350 zł/szt. zależnie od stopnia skomplikowania i liczby zleconych przyłaczy. Adaptacje instalacji wewnętrznych. tel. 604 657 198.

Dokładnie. Od Skrzynki którą masz w granicy prowadzisz do budynku juz nie przyłacze, lecz ZEWNĘTRZNĄ INSTALACJĘ GAZOWĄ, której projekt powinien być w projekcie budynku. Zlecić możesz to swojemu instalatorowi, ZG będzie to odbierał przed puszczeniem gazu.

Niezależnie od rangi drogi projekt organizacji ruchu może byc wymagany prez zarządcę drogi i wówczas jego forma musi byc z nim uzgodniona i z odpowiednim organem Policji. Zwykle na drogach gminnych wymagają projektu, gdy prace mogą w znaczcy sposób wpłynąć na komunikację. Wybudowałem wiele sieci, i tylko w kilku przypadkach wymagano projektu organizacji ruchu.

To czy jest to w drodze gminnej czy też ni nie powinno miec większego znaczenia. Gmina woli lokalizować swoje sieci w swoich gruntach, ale gdyby była to juz droga powiatowa, napewno chciałaby umieścić sić w gruntach prywatnych aby uniknąć opłat za zajęcie pasa drogowego i umieszczenie w nim sieci. Kolega przerabiał coś podobnego - miał sam zaprojektować, wybudować pod nadzorem Wodociągów i następnie sieć miala byc od niego odkupiona - nie wiem za jakie pieniądze.

Niemożliwe żeby tyle czasu wydawali warunki - jest to chyba określone w prawie energetycznym. Realizacja umowy przyłaczeniowej - to juz inna sprawa. Projekt umowy jaki przedstawiono mojej firmie (przyłacze 1MW) po zsumowaniu terminów wyszło nam ponad 2 lata.

Może byc trudna sprawa - prowadziłem gazociąg przez takie działki - zgodę wyrażał mi sołtys, ale jeśli chodzi o wykup - zorientowałbym się w gminie. Obawiam się że w sprawie jej sprzedaży muszą być prowadzone jakieś konsultacje społeczne z mieszkańcami wsi. Myślę że najwięcej do gadania będzie mial tu wójt gminy.

Niestety dołączyłeś (wraz ze swoimi współpracownikami) do klubu osób pokrzywdzonych przez zachodnich "przyjaciół" z VNG. Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Najlepiej w pisemnej zgodzie sąsiada zaznaczyć, by zobowiązał się do powiadomienia o wodociągu nowego właściciela.

Najlepiej - tak jak przedmówca napisał - złożyć w nadzorze zawiadomienie o rozpoczęciu budowy (trzeba miec już kierownika) dokonać pierwszych wpisów typu wytyczenie, niwelacja, a następnie wpisac w dzienniku wstrzymanie budowy (max na 2 lata - potem znowu trzeba coś zrobić) ne pamiętam niestety tak na gorąco jak długo to ściemnianie może trwać.

Nie trzeba dwa razy zamawiać mapy, tylko raz zamówić więcej wtórników. Projekt panujesz przecieć robić równocześnie. Jeżeli będziesz zwlekal z budową dłużej niż 2 lata od uprawomocnienia pozwolenia, trzeba formalnie rozpocząć budowę i znowu można ściemniać - ale za to z budynkiem mieszkalnym będzie przejrzysta sytuacja i łatwiej będzie można uzyskać użytkowanie.

Jest znaczenie - po wybudowaniu domu musiałbyś uzyskać częściowe użytkowanie na część inwestycji - czyli budynek mieszkalny. Dziennik zostaje, ten sam a proces budowlany formalnie trwa. Nadzór tego nie lubi. Przy dwóch pozwoleniach budujesz i oddajesz do użytkowania niezależnie.

Drzwi są ze szkła, czy lustro przyczepiałeś do płyty? Jeżeli ze szkła to napisz w jakiego typu zakładzie kupowałeś lustra.

mozna z całki potrójnej

Ja zapytałbym zarządcę drogi. Pisemko do ZDP, pogadać z inspektorem - może umówiść sie na wizję w terenie. Może ktoś kiedys uzgadniał z nimi lokalizację tego zjazdu.

7,2 najprościej - z proporcji 45st. to 100%

Moja teściowa miała takie rozwiązanie - CO na powierzchni ok. 80 m2 i CWU z boilera. W jej przypadku wkład miał zbyt małą moc, a ciepłą wodę było bardzo ciężko nagrzać. Jeżeli chciałbyś po to podpiąć podłogówkę ......... odrobinkę za dużo wymagasz. Działać będzie, ale sauny w domu mieć nie będziesz.

Na studiach liznąłem trochę geodezji i czasem trudno było mi uwierzyć jakie czynniki należy brać pod uwagę. Każda metoda pomiaru i narzędzie pomiaru wprowadza swój błąd. Geodeci na pewno nie używają taśmy do wyznaczenia granic. Żadna taśma nie da wymaganej dokładności pomiaru. Wykorzystywane są pomiary współrzędnych względem osnowy.