Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pineska32

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    239
  • Rejestracja

Posts dodane przez Pineska32

  1. Dzieki za odzew;)

    znalazłam ładną żeliwna w necie, a wsad kupie w platformie;)

     

    Depi - lepiej nawet na część prac ekipe zatrudnić, a na wiosnę znajdziesz inną. Tylko termin juz teraz musisz zaklepać. No i trzeba pamiętać, że najlepiej byc pierwszym w kolejce. Potem albo do Ciebie nie przyjda albo opóźnienia będa długie i wszytsko zacznie czasowo sie rozjeżdzać.

  2. Dzieki za odzew;)

    znalazłam ładną żeliwna w necie, a wsad kupie w platformie;)

     

    Depi - lepiej nawet na część prac ekipe zatrudnić, a na wiosnę znajdziesz inną. Tylko termin juz teraz musisz zaklepać. No i trzeba pamiętać, że najlepiej byc pierwszym w kolejce. Potem albo do Ciebie nie przyjda albo opóźnienia będa długie i wszytsko zacznie czasowo sie rozjeżdzać.

  3. Gratujuję tym co kończą budowac - dzabij;)

     

    Depi - znalazłeś juz kogoś?

     

     

    A ja do Was z takim pytankiem:

    Czy wmurowywaliście przed domem metalową wycieraczkę - skrobaczkę???

    Jeśli tak, to skąd je braliście?

    W Platformie widziałam jedną ,ale okrutnie paskudną. Sama górę można zamówić u kowala, ale wsad chyba nie.

     

    Pozdr. Aga

  4. Gratujuję tym co kończą budowac - dzabij;)

     

    Depi - znalazłeś juz kogoś?

     

     

    A ja do Was z takim pytankiem:

    Czy wmurowywaliście przed domem metalową wycieraczkę - skrobaczkę???

    Jeśli tak, to skąd je braliście?

    W Platformie widziałam jedną ,ale okrutnie paskudną. Sama górę można zamówić u kowala, ale wsad chyba nie.

     

    Pozdr. Aga

  5. strzelu i inni budowniczy. Nie zdawaj sie na ekipe i nie ufaj kierbudowi - chyba ze jestes nim sam.

    nasi znajomi tak ufali, praca ważna bo pieniądze daje, mieszkaja rok w swoim domu i remont robią, bo na poddasszu z gniazdek wieje wiatr :o o innych mankamentach nie bede pisala, bo wlos na glowie mi się zjeżył.

    przed zalewaniem i pracami krytymi trzeba być, wiedza teoretyczna + wsparcie kierbuda.

     

    pozdr.aga

  6. strzelu i inni budowniczy. Nie zdawaj sie na ekipe i nie ufaj kierbudowi - chyba ze jestes nim sam.

    nasi znajomi tak ufali, praca ważna bo pieniądze daje, mieszkaja rok w swoim domu i remont robią, bo na poddasszu z gniazdek wieje wiatr :o o innych mankamentach nie bede pisala, bo wlos na glowie mi się zjeżył.

    przed zalewaniem i pracami krytymi trzeba być, wiedza teoretyczna + wsparcie kierbuda.

     

    pozdr.aga

  7. Magnolia, Amber - dzięki za odzew:)

     

    Ale sytuacja na rynku cos sie zmieniła. Jeszcze niedawno Ci co robili tynki mineralne mieli wolne terminy, ci co gipsowe - byli zawaleni robotą. A teraz "gipsiarze" maja wolne terminy.

     

    Pozdr. aga

  8. Witaj strzelu i powodzenia.

     

    Depi - głowa do góry i nie poddawaj sie!!!! My mieliśmy w tamtym roku kompletny zastój, po tym jak nas ekipa rolowała, o czym juz pisałam, ale nie poddawaliśmy się. Cały czas szukalismy ekipy i trafilismy pod koniec roku na dobra ekipę, która zaczęła w lutym.

     

    Obok naszej budowy własnie w niedziele, geodeta tyczył punkty pod fundament. Ludzie zaczynają i Tobie tez sie uda.

     

    A ja mam prośbę - o namiary na tynkarzy do tynków tradycyjnych.

    Amber - pisałaś, że masz dobrą ekipe, choć nie tanią, do wykończeniówki. Możesz dać mi info na priv.

     

    Pozdr. aga

  9. Witaj strzelu i powodzenia.

     

    Depi - głowa do góry i nie poddawaj sie!!!! My mieliśmy w tamtym roku kompletny zastój, po tym jak nas ekipa rolowała, o czym juz pisałam, ale nie poddawaliśmy się. Cały czas szukalismy ekipy i trafilismy pod koniec roku na dobra ekipę, która zaczęła w lutym.

     

    Obok naszej budowy własnie w niedziele, geodeta tyczył punkty pod fundament. Ludzie zaczynają i Tobie tez sie uda.

     

    A ja mam prośbę - o namiary na tynkarzy do tynków tradycyjnych.

    Amber - pisałaś, że masz dobrą ekipe, choć nie tanią, do wykończeniówki. Możesz dać mi info na priv.

     

    Pozdr. aga

  10. Jezier - gratulacje i powodzenia;)

     

    Witam nowoprzybyłych - fajnie, że grupka nam nam rosnie

     

    Mani - plis, przeslij fotki i napisz jak długo robili POŚ rozumiem, że kopali koparą.

     

    flamenco - udało Ci się zatrudnic kilku chłopa? My chyba tez tak zrobimy, bo innego wyjścia nie ma.

     

     

    primadonna - moja pani konstruktor ma uprawnienia i co za tym idzie pieczatki do adaptacji, ale nie do wykonania projektu od podstaw.

  11. Jezier - gratulacje i powodzenia;)

     

    Witam nowoprzybyłych - fajnie, że grupka nam nam rosnie

     

    Mani - plis, przeslij fotki i napisz jak długo robili POŚ rozumiem, że kopali koparą.

     

    flamenco - udało Ci się zatrudnic kilku chłopa? My chyba tez tak zrobimy, bo innego wyjścia nie ma.

     

     

    primadonna - moja pani konstruktor ma uprawnienia i co za tym idzie pieczatki do adaptacji, ale nie do wykonania projektu od podstaw.

  12. ms. johan - dzięki za pomoc.

    Własnie taka mała koparka byłaby w sam raz, ale i tak jeden wykop trzeba zrobic ręcznie. Znalazłam tel. do forumowego manncina, jak również post, w którym nie poleca sie korzystania z jego usług;(.

    Nie pozwolę, żeby nasza praca została zmarnowana a poza tym zostałyby zniszczone rośliny, na które żeby tak wyrosły musielibysmy czekać conajmniej kilka lat. Najwyżej zrezygnujemy z usług firmy!

     

    Jesli chodzi o architekta, który może zaadaptować projekt (niestety nie ma odpowiedniej pieczatki, żeby zrobić projekt od podstaw) - polecam pania konstruktor - dr Zofię Rosińską - wykładowce na PW. Niestety nie posiada ona tel. komórkowego, tylko domowy i nie moge go podać bez jej zgody. Ale można znaleśc do nij kontakt poprzez strony polibudy.

  13. ms. johan - dzięki za pomoc.

    Własnie taka mała koparka byłaby w sam raz, ale i tak jeden wykop trzeba zrobic ręcznie. Znalazłam tel. do forumowego manncina, jak również post, w którym nie poleca sie korzystania z jego usług;(.

    Nie pozwolę, żeby nasza praca została zmarnowana a poza tym zostałyby zniszczone rośliny, na które żeby tak wyrosły musielibysmy czekać conajmniej kilka lat. Najwyżej zrezygnujemy z usług firmy!

     

    Jesli chodzi o architekta, który może zaadaptować projekt (niestety nie ma odpowiedniej pieczatki, żeby zrobić projekt od podstaw) - polecam pania konstruktor - dr Zofię Rosińską - wykładowce na PW. Niestety nie posiada ona tel. komórkowego, tylko domowy i nie moge go podać bez jej zgody. Ale można znaleśc do nij kontakt poprzez strony polibudy.

  14. Wołam pomocyyyy!!! :cry:

     

    Otóż firma, która robiła dla nas projekt POŚ, chce nam rozwalic cały ogródek :evil: :o Szef owej firmy powiedział, ze może w tym roku wybudowac nam POS ale tylko koparka i to taka duża. A my mamy ogródek zagospodarowany. Tzn. tam gdzie ma byc zbiornik i reny rosnie zielsko, a dookoła nasze roślinki, które sadziliśmy w pocie czoła a raczej przesadzaliśmy z miejsca pod POŚ w miejsce nie zagrozone. a teraz okazuje się, że to wszytsko ma pójść w niwecz :o :evil: :cry: ??

     

    Wszystko rozbija się najzwyczajniej w świecie o ludzi z łopatami. Podobno teraz takich nie ma.

    Jeśli macie jakies namiary na panów kopaczy recznych a nie mechanicznych, albo takich z małą kopareczka :) to prosze o info.

     

    Amber - cieszę sie, że jęczmień poszedł w zapomnienie.

     

    Pozdr. Aga

  15. Wołam pomocyyyy!!! :cry:

     

    Otóż firma, która robiła dla nas projekt POŚ, chce nam rozwalic cały ogródek :evil: :o Szef owej firmy powiedział, ze może w tym roku wybudowac nam POS ale tylko koparka i to taka duża. A my mamy ogródek zagospodarowany. Tzn. tam gdzie ma byc zbiornik i reny rosnie zielsko, a dookoła nasze roślinki, które sadziliśmy w pocie czoła a raczej przesadzaliśmy z miejsca pod POŚ w miejsce nie zagrozone. a teraz okazuje się, że to wszytsko ma pójść w niwecz :o :evil: :cry: ??

     

    Wszystko rozbija się najzwyczajniej w świecie o ludzi z łopatami. Podobno teraz takich nie ma.

    Jeśli macie jakies namiary na panów kopaczy recznych a nie mechanicznych, albo takich z małą kopareczka :) to prosze o info.

     

    Amber - cieszę sie, że jęczmień poszedł w zapomnienie.

     

    Pozdr. Aga

  16. Hej!

    Witam nowych zapalenców własnego domku;)

     

    Milcia - podam namiary na nasza ekipe od coieplenia, jak skończa u nas :wink:

     

    Montana - jak moja córa jak po tej cholernej ospie zacząła chorowac to w końcu dostałam od lekarki recepte na Biostyminę. Podawałam jej Biostyminę do picia na czczo przez 20 dni (Biostymina w zastrzykach na receptę).No i witaminy. Zamiast Biostyminy mozna stosowac Bioaron C - bez recepty. Syropek do picia.

     

    W tym roku wzmaciam swoja rodzinke tranem - w kapsułkach :D Znajomy weterynarz :lol: :lol: polecał mi tran firmy Lysi. a znajomemu wierzę, bo to mój dobry kumpel począwszy od podstawówki :D .

     

    My braliśmy beton z Piaseczna z Górażdże. Juz nie pamietam nazwy firmy. Jesli to jeszcze aktualne to wykapie z faktur dane.

  17. Hej!

    Witam nowych zapalenców własnego domku;)

     

    Milcia - podam namiary na nasza ekipe od coieplenia, jak skończa u nas :wink:

     

    Montana - jak moja córa jak po tej cholernej ospie zacząła chorowac to w końcu dostałam od lekarki recepte na Biostyminę. Podawałam jej Biostyminę do picia na czczo przez 20 dni (Biostymina w zastrzykach na receptę).No i witaminy. Zamiast Biostyminy mozna stosowac Bioaron C - bez recepty. Syropek do picia.

     

    W tym roku wzmaciam swoja rodzinke tranem - w kapsułkach :D Znajomy weterynarz :lol: :lol: polecał mi tran firmy Lysi. a znajomemu wierzę, bo to mój dobry kumpel począwszy od podstawówki :D .

     

    My braliśmy beton z Piaseczna z Górażdże. Juz nie pamietam nazwy firmy. Jesli to jeszcze aktualne to wykapie z faktur dane.

  18. Amber - dzieki, zdrowie nam wszystkim sie przyda!!!

    Zgadzam sie z Betsi co do leczenia jęczmienia. W początkowym stadium jak kilka razy na dobe potrzesz złotem - znika. Ja tak kiedys miałam - i znikło. Moze to nie był jęczmien. ale jak Ci nie zniknie w ciagu dwóch dni, tylko bedzie rósł - to idź do okulisty. Dostaniesz maść i kropelki - antybiotyki domiejscowe.

  19. Amber - dzieki, zdrowie nam wszystkim sie przyda!!!

    Zgadzam sie z Betsi co do leczenia jęczmienia. W początkowym stadium jak kilka razy na dobe potrzesz złotem - znika. Ja tak kiedys miałam - i znikło. Moze to nie był jęczmien. ale jak Ci nie zniknie w ciagu dwóch dni, tylko bedzie rósł - to idź do okulisty. Dostaniesz maść i kropelki - antybiotyki domiejscowe.

  20. Hej!

    Czytam jak zawsze nasze forum i jakbym czytała o naszej budowie. Po pierwsze nastapiło zmeczenie materiału - czyli nas. Budujemy drugi rok i jeśli to się szybko nie skończy to wylądujemy w wariatkowie.

    Co prawda prace sie posuwaja, ale ślamazarnie. Hydraulicy kończa, kończa i nie moga skończyć to samo z elektrykami. Została im jedna rzecz i nie mogą jej zrobić - robia u kogos innego. To samo z elewacja. Ekipa jest dobra - naprawde niegłupi ludzie z rzeczowym i mądrym szefem,ale mieli skończyć w 2 tygodnie a własnie zaczął się czwarty tydzień. A ponoc jeszcze po nas maja inny dom do ocieplenia. Hmmm w mrozy będą to robić? Ja i tak sie juz stresuje, że temp. spada poniżej 0. I tu dołączam sie do prośby Depiego - oby ta jesień/zima była łagodna jak baranek;))

    Depi - również uważam, że musisz wyjaśnić za co te 3000 kawałki, bo potem sie okaże, że za każda dodatkową wizytę kierbud skasuje 200 stówki i w sumie wyjdzie Ci niezła sumka.

    My też do wykopu fundamentów potrzebowalismy szalunków (piasek sie obsypywał) A czas: wykopy + poprawki (panowie niewłaściwie odczytali projekt - do góry nogami :o :evil: ) + szalunki, + zbrojenie + wylewanie z gruchy = 7 dni!!!!

     

    Jak rozpoczęła się szkoła to i przeziebienia zaczęły nas nawiedzać. Jedno dziecię przynosi wirusa ze szkoły a potem wirus rozprzestrzenia się na drugie dziecko no a potem na nas:( Tym sposobem ja jestem unieruchomiona w domu. Na budowie nie byłam od 1,5 mc!!!

    Amber - wracaj do zdrowia!

    Betsi - zobaczysz, jesteś na finiszu i niedługo będzie po wszytskim.

    Montana - dobrze że mała przechodzi ospę jak jest mała :) , ale po ospie spada odporność na okoó 6 mc :cry: Niestety u nas było tak, że pomimo, iż po wyzdrowieniu 2 tygodnie nie puszczałam małej do przedszkola to potem i tak chorowała co 3,4 tygodnie :cry:

     

     

    Pozdrawiam Was ciepło!

     

    Wszytskim nowym - życzę powodzenia i stalowych nerwów!

  21. Hej!

    Czytam jak zawsze nasze forum i jakbym czytała o naszej budowie. Po pierwsze nastapiło zmeczenie materiału - czyli nas. Budujemy drugi rok i jeśli to się szybko nie skończy to wylądujemy w wariatkowie.

    Co prawda prace sie posuwaja, ale ślamazarnie. Hydraulicy kończa, kończa i nie moga skończyć to samo z elektrykami. Została im jedna rzecz i nie mogą jej zrobić - robia u kogos innego. To samo z elewacja. Ekipa jest dobra - naprawde niegłupi ludzie z rzeczowym i mądrym szefem,ale mieli skończyć w 2 tygodnie a własnie zaczął się czwarty tydzień. A ponoc jeszcze po nas maja inny dom do ocieplenia. Hmmm w mrozy będą to robić? Ja i tak sie juz stresuje, że temp. spada poniżej 0. I tu dołączam sie do prośby Depiego - oby ta jesień/zima była łagodna jak baranek;))

    Depi - również uważam, że musisz wyjaśnić za co te 3000 kawałki, bo potem sie okaże, że za każda dodatkową wizytę kierbud skasuje 200 stówki i w sumie wyjdzie Ci niezła sumka.

    My też do wykopu fundamentów potrzebowalismy szalunków (piasek sie obsypywał) A czas: wykopy + poprawki (panowie niewłaściwie odczytali projekt - do góry nogami :o :evil: ) + szalunki, + zbrojenie + wylewanie z gruchy = 7 dni!!!!

     

    Jak rozpoczęła się szkoła to i przeziebienia zaczęły nas nawiedzać. Jedno dziecię przynosi wirusa ze szkoły a potem wirus rozprzestrzenia się na drugie dziecko no a potem na nas:( Tym sposobem ja jestem unieruchomiona w domu. Na budowie nie byłam od 1,5 mc!!!

    Amber - wracaj do zdrowia!

    Betsi - zobaczysz, jesteś na finiszu i niedługo będzie po wszytskim.

    Montana - dobrze że mała przechodzi ospę jak jest mała :) , ale po ospie spada odporność na okoó 6 mc :cry: Niestety u nas było tak, że pomimo, iż po wyzdrowieniu 2 tygodnie nie puszczałam małej do przedszkola to potem i tak chorowała co 3,4 tygodnie :cry:

     

     

    Pozdrawiam Was ciepło!

     

    Wszytskim nowym - życzę powodzenia i stalowych nerwów!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...