Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

pluszku

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1 931
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez pluszku

  1. Dzieki za komentarze, chyba pozostane przy gazie, moze wersja z 'niewypasionym' kociołkiem na nastepne 10 lat jest najbardziej sensowna bo poki co to patku ETS2 jeszcze nie ma i ulgowych taryf na prąd dla ogrzwajacych sie pompami ciepła tez nie ma.
  2. Wybór zródła ogrzewania jest teraz mniej przewidywalny niż inwestowanie na giełdzie. Tak, mam kotłownie gazową i powieszenie nowego kociołka w miejsce starego byłoby najtanszą opcją. Mają nawet w ofercie kociołki o takich samych króccach przyłączeniowych, wiec obyłoby sie bez kucia, no ale (nie mieszajac polityki) - podatek od emisji co2 ma byc game-changerem. jego obecna wysokość 45 euro/tona jest dla mnie akceptowalne, ale kwota ta ma rosnąć. Jak szybko? Do jakich poziomów? Pojawia sie wtedy pytanie - czy lepiej zainwestowac wiecej w zródło nieemisyjne czy mniej w zródło emisyjne obciążone podatkiem. Moze w tym co piszesz @Kaizen masz racje, moze lepiej poczekac, nie wychodzic przed szereg. Może nie warto 'zmieniac konia' podczas przeprawy przez rzeke. Jeszcze co do cen. Elektrownia atomowa nie obnizy cen prądu ale je podniesie. EA bedzie nasz jako spoleczenstwo kosztowac 100 mld PLN, bedzie budowana na kredyt. Kto zapłaci te odsetki? ktoz zapłaci przez nastepne 20 lat podwojne koszty - utrzymanie starych , nieefelktywnych elektrowni weglowych i koszt budowy nowej elektrowni atomowej. Koszt spadnie na spoleczenstwo w postaci jakies kolejnej opłaty na rachunku za prąd. Koszt dystrybucji prądu tez jest wysoki. To juz 40 groszy za 1kWh. Koszt dystrybucji gazu to tylko 5 groszy za 1 kWh. Czyli niby wybór prosty, ale ile wyniesie podatek ETS2 za 5/7/10 lat? Grrrrr.
  3. Swego czasu, 15 lat temu wybudowałem mały domek. Kafelki w środku dałem kiepskie, ale izolacje zrobiłem lepszą niz byłu ówczesne wymagania. Po 15 latach mieszkania, mój kocioł gazowy powoli kończy swój żywot, lada moment przyjdzie mi go wymienic. Pchanie sie w gaz to podobno kiepski teraz pomysł. W dyskusjach i wątkach o pompach ciepła pojawiają sie wpisy o pompach 8/9/12 kW. Ja tak dużej nie potrzebuje. Budując domek postanowiłem zawalczyc z wszelkimi udziwnieniami wiec nie mam balkonów, wykuszy, lukarn. Pozostawiłem sobie przepusty w stropie , wiec 5 lat temu zastąpiłem wentylacje grawitacyjną, rekuperatorem. 60% powierzchni domu ma ogrzewanie podłogowe. Dodatkowo jako przeciwnik wszelkich niegospodarności, ograniczyłem funkcją serwisową moc kociołgazowego, aby zawsze grzał z mocą 4kW. udało mi sie wyeliminowac taktowanie kotła, kocioł w zaleznosci od temperatury zewnetrznej grzej 5-14 godzin dziennie, pozostałe godziny jest w trybie przeciwzamrozeniowym. Efekt - statystki za ostatnie 15 lat pokazuja ze do ogrzania domu potrzebuje 700-900 m3 gazu rocznie, czyli ekwiwalent 8000-10000kWh. Wyliczające teraz uproszczony audyt OZE moja maksymalna potrzebna moc grzewcza to 5,4 kW, przecietna moc grzewcza to 2,4kW a moc w temperaturze biwalentnej to 3,5kW. Wskaznik zapotrzebowania na moc grzewczą to 42W/m2. Za audytu wyszo, że zapotrzebowanie na moc przy -6 stopnia to 3,5kW i to by sie zgadzało z moja 15 letnia praktyką grzania. Podłogówka daje ogromna bezwładność, nawet w czasie mrozów -10 stopni dom wychłodza sie 1,5 stopnia na 16 godzin, wiec schemat grzania 10 godzin grzania i 14 godzin bez grzania jest rownoważony akumulacja cieplną. Taktowanie kotła wyelimonowane. Aby 'madrze wejsc w pompe ciepła' potrzebowałbym podobne urzadzenie, czyli o mocy cieplnej max 3-4 kW a w takim przedziele mocy z ofertami jest słabo. Czy lepiej abym wział troche wieksze urzadzenie (5 kW) - bo dla takich mocy ofert jest wiecej + wiekszy bufor ciepłaj wody? Czy tez moze przy podłogówce posiadanie bufora ciepłej wody nie ma sensu? Obecnie ograniczajac moc kotła gazowego temperatura na kotle po godzinie rośnie do 35 stopni i tak sie utrzymuje przez kilka godzin, no moze w mrozne i słoneczne dni wzrasta do 40 stopni po 10-12 godzinach grzania, wiec odbiór ciepła z kotła mam na tyle duży, że może bufora nie potrzebuje. Ktoś wesprze mnie swoją radą/doświadczeniem? Nie chcę wpadac w 'szpony' handlowców i marketingowców, aby mi z mózgu papki nie zrobili.
  4. Leczenie kanałowe zęba tez można zrobic za 400 zl lub za 900 zl, wybrałbym jednak to droższe. 4600 to nie jest jakoś drogo. Im mniejsza instalacja tym wiecej "za metr".
  5. Czyli gdyby była taryfa gdzie 1 kWh = 1 PLN to byś ją wybrał bo wtedy PV zwróciłaby sie szybcie? Jak w G12w masz dłuzej tanszy prad to owszem "oszczednoscc' na PV jest mniejsza, ale to nas nie obchodzi, obchodzi nas to że w przypadku gdy PV pokrywa 90% naszego zużycia to za brakujące 10% w G12W zapłacisz mniej niż w G12.
  6. Solary zimą wiele wody nie zagrzeją. Latem zagrzeją jej za dużo. No i co z ulopem. Pojedziesz w lipcu na 2-3 tygodnie i z solarów żadnego pożytku a PV natrzaska prądu na zapas.
  7. Ale ja ma bojler z grzałką elektryczną, elektryczny czajnik bezprzewodowy, płyte indukcyjną i 4 grzejniki olejowe do dogrzewania i 4000 kWh przy rodzinie 2+2 wystarcza.
  8. Czarnowidztwo. Tak samo jest i było od 15 lat gadane o LPG do samochodu. Nie opłaca sie zakładać, bo jak wiecej osób założy to podniosą akcyze za LPG i nigdy sie nie zwróci, że państwo nie stać na utrated podatków i opłat w paliwie. Tymczasem jezdze 15 lat autami na LPG, cena paliwa dalej konkurencyjna, nikt podatków/akcyzy nie podniósł a krzykacze "że to sie nie opłaca" dalej narzekają na drogie paliwo. Jesli mamy w Polsce 5 mln domów jednorodzinnych a PV założy 200.000 to bedzie to 4% domów - zostawią jako "koloryt".
  9. Witam, Czy ktos ma doswiadczenie z taryfą G13 przy fotowoltaice w Tauronie? Czy tu także Tauron stosuje niekorzystne dla prosumenta rozliczanie proporcjonalne takie jak w taryfie G12 (w)?
  10. Co w przypadku awarii 1 panela w stringu, jeśli uszkodzony panel wymianiamy na inny, bo np. mineło juz pare lat i takich samych paneli nie da sie już na rynku kupic? Jak obecność innego panela np. o wiekszej mocy wpłynie na instniejącą instalacje? Czy jego wieksza moc zostanie ograniczona do mocy pozostałych paneli w stringu a niewykorzystaną moc będzie wytracac w postaci ciepła? Nie posiadam jeszcze instalacji, pytam strikte teoretycznie bo przed wykonaniem takiej instalacji chciałbym rozważyć wszystkie negatywne scenariusze.
  11. Myslę, że prosumenci G12e w Tauronie mają wieksze problemy z tym OSD niz 2 godziny krocej taniej energii. Sam miałem G12e i zmieniłem na G12w, co ciekawe stawki dystrybucyjne w G12w sa znacznie niższe od G12e - wiec strata tych 2 godzin jest do zaakceptowania. Zyskuje sie tez ponad 100 dni w roku gdzie przez cały dzien jest tania taryfa - tylko wtedy przy proporcjonalnym rozliczaniu produkcji w G12 faktycznie wiekszosc energii jaką wrzucamy do magazynu to energia nocna mimo iz produkuje się ją za dnia.
  12. Mam pytanie do osób posiadających instalacje PV. Czy ilość energii elektryczne zuzywana w ciagu roku Wam wzrosła/spadła/nie zmieniła sie? Czy nie nastepuje zjawisko wzrostu zuzycia z powodu tego że "teraz prąd mamy za darmo"? Wszystkie wyliczenia opłacalności zakładają z grubsza stałe zuzycie prądu w kolejnych latach ale czy faktycznie tak jest? Czy jak ktos przez np. 5 kolejnych lat zuzywał ~ 3000 kWh i na dachu położył instalacje 3kW to po kolejnym roku/dwoch dalej zuzycie było ~ 3000 kWh, czy tez "magicznie" wzrosło do 3500 lub 4000 kWh? Taki psychologiczny aspekt posiadania instalacji PV. Czy dalej szanujemy prąd elektryczny, czy tez "teraz to można grzać/swiecić ile chcemy - bo mamy to za free"?
  13. Budowa domu wiąże sie z podobnymi emocjami jak wychowanie dzieci. Najpierw jest entuzjazm, potem cieżka praca, potem zniechecenie a na koncu radosc (przeważnie). Budowałem dom z entuzjazmem, wprowadziłem sie wykonczony psychicznie, 5 lat potrzebowałem by dojsc do siebie psychicznie i od paru lat zaczynam swoj dom coraz bardziej lubic. Fakt, nie przeprowadzałem sie z bloku tylko z domu dziadków wiec pewnych błędów udało mi sie uniknąć, niektore błędy wyszły po latach -ale nie są one istotne. Jeżdząc jednak przez Polske i widzac sporo niedokonczonych lub niezamieszkałych domów zdaję sobie sprawę, że za każdym takim domem kryją sie ludzkie zawody, tragedie, sprzeczki i emocje z ktorych >nienawiść< jest najlżejsza. Jak choćby sliczny dom wybudowany w moim sąsiedztwie, ale nigdy nie zamieszkały bo osoby go budujące sie rozstały. 700K PLN wydane, budynek stoi pare lat niezamieszkały. Az strach/smutek pomysleć ile bezsennych nocy kosztowało to właścicieli.
  14. Pamiętam Twoją budowę - to był/jest projekt który wzbudzał we mnie podziw !!!
  15. 5 i pól roku w domu, hmmmm Ze zmian - kominek poleciał na złom - nie wiem jak inni to potrafia ale ja nie umiałem tak palic aby w domu nie bylo brudno. Jak posprzatac popiół aby nie zabrudzic. Przerzucilismy sie w 100% na gaz. Zeszła zima byla baaaardzo lekka wiec udało sie zamknac w 900 m3 ale temperatury w domu tez nie powalaly. W tym roku zamierzac palic troche wiecej aby podniesc komfort termiczny. Domek nie tkniety wiekszymi przerobkami w ciagu tych lat - wydaje sie ze projekt byl optymalny, rzekłbym " szyty na miare dla rodziny 2+2", ale czasy sie zmieniły, dzis 105 m2 powierzchni uzytkowej juz nikt nie uznaje za maly dom, coraz czesciej ludzie buduje jeszcze mniejsze domu. Podrawiam wszystkich ktorzy mnie pamietaja z forum.
  16. Odpowiadajac na własnego posta sprzed paru lat .... "Instalacje" dokonczyłem, kominek w miedzyczasie zlikwidowałem, idac za radami kolegow z forum instalacje "wzmocnilem" zakopujac na drugim koncu rury przed czerpiną 7 ton zwiru i izolujac 15 cm styropianu od gory.. Efekt .... znacznie ponizej oczekiwan, co prawda powietrze ma własciwa temperature zarowno latem jak i zimą jednakze skala działania "instalacji" jest zbyt mała. Latem przy 30 paru stopniach na dworze powietrze nawiewane jest z temperatura 23-24 stopnie, zima przy mrozach termometr wskazuje ponad 10 stopnie jednakze struga powietrza jest zbyt słaba.. Reasumujac - "plecy pioniera pełne sa noży".
  17. zalezy jaka role spełnia GWC - jesli tylko jako "energy-saver" to w okresach przejsciowych jest zbedne, ale inny plus z posiadania GWC to filtrowanie powietrza. Malo kto z nas mieszka w otulinach parków narodowych w znaczniej odleglosci od innych budynkow, tymczasem wystarczy jeden 'wiesniak' ktory pali wegiel zmiesznym z plastikiem,oponami czy plytami wiorowymi.Ten 'syf' w powietrzu potrafi sie rozprzestrzenic na wiele km od niego. GWC zwirowy jest doskonalym filtem powietrza, ktory usuwa znaczna czesc pyłów zawieszonych i innych zanieczyszczen z powietrza. 'Inhalowanie' sie tym syfem jaki nas otacza od polowy wrzesnia do polowy maja jest kiepskim pomyslem, szczegolnie jak ma sie 'reku' i dumnie na forum pisze o 'swiezym' powietrzu.
  18. Kolega w poscie powyzej pisal ze grzeje glownie kominkiem. A 1 m3 gazu /dobe to bardzo duzo. U mnie na sama CWU wystarcza 0,4 m3/ dobe ale wode w zasobniku grzeje tylko do 43 stopni.
  19. Bede w mniejszosci ktora by sie nie budowała ponownie. Za duzo nerowow, stresow, papierkologii. Odbiór domu byl koszmarny - załatwianie papierow trwało dluzej i kosztowało podobnie co uzyskanie pozwolenia na budowe. Pewnych rzeczy nie da sie przewidziec np. konkretnego typu szamba i jego wymiarow podczas uzyskiwania pozwolenia na budowe. Szambo zostało posadownione zgodnie z przepisami dotyczacymi odleglosci od granic ale 20 cm przesuniete wzgledem projektu i o malo co a musiałbym dokonywac adaptacji projektu z tego typu. Skonczylo sie na szczescie na poprawkach na mapie do celow projektowych. Cóż o upierdliwosci lokalnego urzedu architektury mowily mi juz wczesniej inne osoby. Przez 3 lata po budowie musiałem psychicznie sie odbudowac by wrocic do zycia. W tym okresie jakiekolwiek myslenie o remoncie, naprawie cieknącego kranu czy kibelka bylo niemozliwe. Jak sie zepsulo to zostało zamkniete i czekało pare miesiecy az sytuacja mnie zmusi do naprawy - ogolnie bylo nieciekawie, ale moze wynikło to z ogolnorodzinnych 'kwasow' ktore wynikły z budowy domu. Ani rodzice ani rodzenstwo tego nie popierało a nawet bylo przeciw. ' Wyrwałem sie przed szereg' wiec przez 2 lata nikt z blizszej rodziny miejsca budowy nie odwiedzil. Demotywacja ze strony ojca przyjeła postac komentarza 'ze predzej mu kaktus na rece wyrosnie niz ja sie tam wprowadze', przez 2 lata budowy zero jakiejkolwiek pomocy ze strony rodziny, nawet pomocy w przeniesieniu ciezkiego wkładu kominkowego. Od obcych ludzi miałem wiecej zyczliwosci niz od własnej rodziny a przed decyzją o budowie domu wszytko bylo w relacjach miedzy nami OK. Obecnie posiadany dom (105 m2) w zupelnosci wystarcza dla rodziny 2+2 ale gdy dzieci pojda w swiat bedzie za duzy. Po co trzymac wolne pokoje. Po co 1300 m2 ogrodka gdy sie bedzie miało 70 lat i brak siły na koszenie trawy. Na starosc pewnie wyprowadze sie do małego mieszkania w centrum miasta by miec blisko do lekarza, apteki i nie musiec ogarniac własnej kotłowni i całosci infrastruktury/napraw zwiazanych z posiadaniem domu.
  20. W kwietniu milelo 4 lata od przeprowadzki do nowego domu czyli minal juz czas, gdy zaczalem wprowadzac drobne poprawki i podsumowania. Jako pierwszy z domu wylecial kominek. Roboty duzo, sprzatania jeszcze wiecej, drewno od 2008 roku zdrozało dwukrotnie - wiec czynnik ekonomiczny zaniknął a brud na scianach i kurz wgryziony w kafelki kosztowal nmie malowanie 1/3 domu i tydzien szorowania kafli na podłodze. Sprawny kominek oddałem za free tesciom. Drugi problem to drzwi wejsciowe - choc mamy wiatrołap a drzwi byly ocieplone to i tak od nich ciagneło zimnem przy ujemnych temperaturach zimą. Zamontowałem drugie drzwi (pierwsze zewnetrzne otwieraja sie na zewnatrz, wewnetrzne 15 cm dalej do srodka) wiatrołap moze stracił troch miejsca ale zimą zrobiło sie cieplej. Trzecia zmiana to majac dach dwuspadowy i ocieplenie wełna geubosci 28 cm miedzy jętkami dodałem ociepłenie krokwi nad jetkami. Wiekszosc na forum pisze ze takie ocieplenie jest zbedna a nawet szkodliwe bo nieogrzewanych pomieszczen nie nalezy ocieplac, ze wilgoc, plesnienie itp. Dałem 15 cm wełny i efekt głownie pod wzgledem redukcji hałasu jest ogromny. Dawniej w wietrzne dni wiatr przeciskał sie miedzy dachowkami, podczas wichur potrafił załopotac folia pod dachówkacmi, teraz cisza az w 'uszy kole'. Wpływu na bilans cieplny nie udało sie obliczyc bo to dopiero pierwsza zima po remoncie byla. Wyprowadzenie wody z rynien na ogrodek 20 m od domu i rozsaczenie pod powierzchnia gruntu to kolejny dobry pomysl. Gdy tego nie bylo a rynna konczyła sie 1/2 metra od domu to w 'mokrym sezonie' dało sie na jednej scianie w kotłowni zobaczyc podciaganie wilgoci. Po wyprowadzeni wody precz na ogródek temat zniknął. Ale nie wszystko da sie poprawic. Schody ... jak to żona mowi są duszą domu. Szkoda ze jednak są za strome. Teraz to nie jest problem bo domownicy sie przyzwyczaili ale zajelo to z rok czasu, goscie dalej czuja sie niepewnie. Schody powinny byc łagodniejsze, ze spocznikiem, wysokosc stopnia 14 cm, dlugosc stopnia 20 cm byłaby znacznie lepsza. Początkowo niezadaszony taraz mnie denerwował ale teraz znalazl uzasadnienie. W naszym klimacie mamy zarowno gorące lata jak i wiosną i jesien. Zamiast zadaszac tarasu zrobiłem 'patelnie' Gdy w lutym, pazdzierniku, listopadzie czy marcu trafi sie sloneczny dzien z temperatura 14-16 stopni to na niezacienionym tarasie można sie wygrzewac jak zimą w gorach na stoku. Latem przy upałach w tyłach ogrodu miedzy drzewami postawiłem w cieniu altanke. Taras nad ktorym przez pare lat zastanawialem sie jak zacienic pozostanie 'patelnia'.
  21. dom 140 m2 w tym ok 40 m2 skosow - wiec kubatura 530 m3 grzane do 19 stopni stale (przy podlogowce trudno sterowac obnizaniem temp. w niektorych godzinach) plus garaz i kotłownia w bryle budynku (27 m2) grzane do 6-8 st, dom ocieplony ponizej obecnych norm (12 cm styro na scianach) i wentylacja grawitacyjna 28 grudnia - 28 styczen na grzanie poszlo 165 m3 GZ50 , ostatnie mrozy (dzis rano -23 stopnie) 12 m3/dobe w styczniu temp zasilania przewymiarowanych grzejnikow 36 stopnie a podlogowki 26 stopni teraz temp zasilania grzejnikow 43 stopnie a podlogowki 30 stopni podczas budowy 'uswiadamialem' ekipy odnosnie mostkow termicznych
  22. Nie wiem jak to jest w AD 2011 ale w AD2009 gdy sie budowalem to zaden urzednik, architekt czy nadzor budowlany nie interesowal sie wentylacja. Moze wynikalo to z faktu ze nawet oni uznaja te przepisy za bzdury. Kuchania z kuchnia gazowa 70 m3/h? Po co? By rano zagotowac litr wody herbate, a popoludniu ugotowac zupe? Te normy chyba pochodza z lat 70-tych gdy stare babcie calymi dniami siedzialy w kuchni i gotowaly w garach bez przykrywek. Mamy 21 wiek, zyecie wyglada inaczej. Przecietna rodzina poza domem przebywa 10-11 godzin bo trzeba dojechac do pracy, spdzic tam 8-9 godzin i wrocic a dojazd malo komu zajmuje mniej niz 15 min w jedna strone. Dania z polproduktow czsto zastepuja zwykla kuchnie. Kto pracujacy ma teraz czas by robic swoj walsny makaron, kopytka czy uszka. Teraz te dania sie kupuje i podgrzewa. Na stolach sa pizze, lazanie, makarony z sosem, zapiekanki - dania podczas ktorych wydziela sie znacznie mniej wilgoci. Mam kuchnie wentylowac 5 razy na godzine 24 godziny na dobe bo rano i wieczorem zagotowalem wode i podgrzalem zupe? Mam łazienke wentylowac 7 razy na godzine bo 1 raz na dobe - wieczorem wszyscy sie kąpią? Mam sypialnie wentylowac 3 razy na godzine 24 h/dobe bo przez 8 godzin ktos tam spi? Mam schowek pod schodami gdzie stoja rupiecie i garderobe gdzie sa ubrania wentylowac 2 razy na godzine choc nikt tam nie przebywa przez 99% doby? Wentylacja ma dostarczad swieze powietrze i usuwac "zuzyte" powietrze a najprostsza miara "zuzycia" powietrza jest wlasnie ilosc wilgoci w nim zawarta - bo czlowiek i jego aktywnosc - gotowanie, mycie, czynnosci higieniczne produkuja ta wilgoc, Celem wentylacji jest stworzenie warunkow do zycia korzystnych dla czlowieka czyli temperatura powietrza ~20 stopni i wilgotnosc 40-55%. WM nie poprawia powietrza sama z siebie, dom z WM gdzie powietrze ma wilgotnosc 25-30% na pewno bedzie mniej komfortowy od domu z wentylacja grawitacyjna i wilgotnosci powietrza 50-55%. Reszta to umiejetny marketing sprzedawcow systemow WM napedzany prowizja od sprzedazy jaka dostaja. Mam wentylacja grawitacyjna, z zadnej kratki mie nie wieje, kratki sa zredukowane o 80%, wilgotnosc 54% przy temp w domu 20% zyzycie GZ50 4 m3/dobe. Gdybym mial WM nie musialbym ogrzewac domu? Czystosc powietrza? A to co masz za oknem jest niezla zawiesina toluenu, tlenku wegla i innych trujacych substancji, ktore "oszczedny sasiad" mieszkajacy 400 m dalej wpuszcza do atmosfery "oszczedzajac" na ogrzewaniu i palac plytami wiorowymi cza zasiarczonym weglem.
  23. 1000 m3 GZ50 za grzanie 20.08.2010 - 22.10.2011 dom ~120 m2 musisz tylko wyrzucic sterowanie pogodowe bo one wiecej robi szkody niz pozytku. W naszym klimacie dni z siarczystym mrozem mamy gora 30 w ciagu sezonu grzewczego, dni wietrznych prawie 60. Jak jest +3 do +9 i silny wiatr to pogodowka wariuje. Dla niej jest "ciepło" wiec grzeje słabo a faktycznie temperatura podczas wietrznego dnia jest 10 stopni nizsza niz wskazuje termometr. Regulator pokojowy tez glupieje gdy masz kominek czy inne dodatkowe uzyski ciepla. Zreszta bezwladnosc podlogowki wyklucza stosowanie regulatora pokojowego. Regulator pokojowy wylaczy kociol dopiero gdy w domu bedzie osiagnieta zadana temperatura, lecz wtedy bedzie juz za pozno bo podlogowka cieplo bedzie oddawala jeszcze przez 12 godzin i przegrzejesz dom. Zakladajac ze piec zjada 0,5 m3 GZ 50 na godzine standardow grzeje 7 godzin od 15 pazdziernika do 15 listopada, 10 godzin od 15 listopada do 15 grudnia, 14 godzin od 15 grudnia do 15 lutego i dalej 10 godzin 15.02 - 15.03 i 7 godzin 15:03-15:04 - oczywiscie w te dni gdy jest potrzeba grzania. Moc na kotle zredukowalem do 4 kW co daje temp zasilania 36-39 stopni a to przeklada sie na temp w domu 19,5-20,5 w zaleznosci od uzyskow sloneczno/kuchennych. Dlaczego tak? - aby calkowicie wyeliminowac taktowanie kotła. Oglupialy sterownik mysli ze dom jest niedogrzany i grzeje non- stop bez taktowania, ograniczenie mocy kotła powoduje ze nigdy przegrzac mu sie nie udaje.
  24. Bo to nie temperatura w domu jest wazna ale odczucie ciepla. Jeszcze 2 zimy temu mieszkałem w starym, nieocieplonym domu. W mieszkaniu 48 m2 bylo 45 sztuk zeberek grzejnikow. Aby bylo cieplo trzeba bylo grzac do 23-24 stopni i dyskomfort byl ogromny. Woda w grzjnikach miala 60-80 stopni i klo grzejnikow bylo goraco a w przeciwleglym koncu pokoju bylo zimno i to pomimo 23 stopni - zimno ciagnelo od zimnych scian. Teraz w nowym, ocieplonym domu na pierze tez mam grzejniki, temperatua zasilania grzejnikow 35-40 stopni, temperatura w domu 18-20 stopni a odczucie ciepła lepsze niz w starym domu. Po prostu od scian nie ciagnie tak zimno. Druga sprawa to kwestia temperatury do spania, powyzej 18 stopni w sypialni i spi sie kiepsko, ale to pewnie odczucia indywidualne. Tak, chodzimy zima po domu w swetrze i dlugich spodniach i to raczj chodzenie w szortach i koszulka z krotkim rekawym wydaje mi sie czyms dziwnym zimą.
  25. Z perspektywy czasu wyglada to tak: gdybym nie ołysiał to bym osiwiał przez budowe. Stres, nerwy i 1-2 lata wyrwane z zyciorysu, ale poki trwa budowa bo człwikek widzi jakis cel - dokonczyc i wprowadzic sie. Gorzej jest gdy jestesmy po budowie i nagle cos sie nam w zyciu zmieni, np. w wyniku kryzysu tracisz prace lub w rodzinie zaczynaja saczyc sie "kwasy" - "bo oni maja tyle kasy, ze dom wybudowali i jeszcze na wakacje wyjezdzaja". Betonem sie nie przejmuj 5000 zl to kropelka w kosztach budowy Warto tez od razu nastawic sie na myslenie "nie musze całego kredytu splacic". Kto powiedział, ze mamy nastepnemu pokoleniu "podac na tacy" wybudowany i splacony domek? Kosztem czego? - wyrzekania sie przyjemnosci przez cale zycie, biedowania, odmawiania sobie wszystkiego w imie jak najwczesnijszego splacenia kredytu? Wybudowałem dom, kredyt mam na 40 lat a statystycznie tyle juz mi nie pozostało do przezycia na tym swiecie. Splacam minimalne raty, staram sie nie byc "niewolnikiem domu", jezdzic na urlop, staram sie by moje zycie ni ucierpiało za bardzo finansowo przez budowe domu. Jesli nie splace za zycia całego domu to i tak moje dzieci beda w lepszej sytuacji niz ja bylem. One odziedzicza dom w 80-90% splacony i pozostanie im do splaty niewiele, my z zona od swoich rodzicow nie dostalismy żadnj nieruchomosci.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...