Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

pluszku

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1 931
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez pluszku

  1. Nie mam pokojowego bo nie potrafilem znalesc "referencyjnego" pokoju. W kuchni sie gotuje w pokoju dziennym jest kominek - to by zaburzało wskazania temperatury. W sypialni trudno utrzymywac przez cały dzien referncyjna temperature - bo tam sie tylko przez 8 godzin przebywa. No i jeszcze te spadki temperatur. Gdy na dworze jest w nocy w okolicach zera stopni - tak jak teraz i gdyby wylaczyc ogrzewanie to dobowe spadki temperaury nie przekroczylyby 1,5 stopnia. Tak wiec byle jaki uzysk cieplny jak np. sloneczny dzien, moze podniesc temperature o 1 stopien i zakłamac wskazanie czujnika zewnetrznego. No i jeszcze ta podłogowka - ktora gdyby ja wychlodzic to potrzebowalaby 6-10 godzin by zaczac grzac, wiec gdy zacznie byc zimno i czujnik pokojowy nakarze grzanie, to na ciepleko przyjdzie poczekac pare godzin. Albo ta "wspolczesna technia niemiecka" mnie przerasta, albo aby sterowac temperatura efektywnie i miec komfort cieplny w domu to "chlopski rozsadek" stoi wyzej od niemieckiej techniki.
  2. Do podobnego wniosku doszedłem w zeszlym roku ..... niestyty rok za pozno. Kociol gazowy pracuje najefektywniej gdy pracuje na mocy minimalne i bez przerwy. Niestety "inteligentne" systemy sterowania pogodowego nie wiedza o tym dlatego moja pogodowka "kazała" przy pogodzie takiej jak teraz kotłowi pracowac przez 1-2 h z moca 50%, potem 30 min przerwy, potem znowu 1-2 h grzania, potem znowu przerwa ...... wszelkie proby wymuszenia innego typu pracy poprzez zmiane wspolczynniki akumulacyjnosci ciepła domu czy zmiane wielkosci histerezy nie pomagał. Pomogło odłaczenie "niemieckiej mysli technicznej" i nastawienie "na chlopski rozum" - kocioł ma grzac przez 8 h na dobe z moca minimalna (trzeba go oszukac wprowadzajac jako oczekiwana temp. zasilania 50 stopni - czego nigdy nie osiagnie - dlatego nigdy sie nie wylaczy), poza tymi 8 godzinami kociol ma nie grzac w ogole. Jak mrozy sie pojawia to moc kotła zwieksze odpowiednio do 40 lub nawet 50%, ale nadrzednym kryterium jest wyeliminowanie całkowite taktowania kotła poprzez "ogłupienie" go paramatrami nie pozwalajacymi na wylaczenie palnika w czasi 8 h grzania i wlaczenie palnika w pozostałych godzinach. Reszte załatwi bezwladnosc podłogowki i akumulacja cieplna domu. 1000 zl wydane na osprzet do pogodowki to stracona kasa.
  3. a to baaardzo ciekawa teoria. Sugerujesz ze gdybym dał 25 cm styro to przy całodobowej temperaturze w okolicach 5 stopni ogrzewanie byloby zbedne. Ciekawe dlaczego 2-3 lata temu nie pisano o tym, ze zamiast wyrzucac kase na instalacje c.o. lepiej dac wiecej styropianu. Ktore to wyliczenie wskazuja, ze przy temp. w okolicach 5 stopni i braku uzysków ciepła ze stony słonca 25 cm styro spowoduje brak koniecznosci grzania. Mam podłogówke ktora "startuje" 12h, wiec dzis właczyłem majac 20 stopni w domu bo prognozy pogody dla mojej miejscowosci wskazuja, ze jutro bedzie jeszcze zimniej, a we wtorek moze najzimniej. Powyzej +10 bedzie w srode i nie wierze, ze żadne ocieplenie przy wietrze > 10 m/s i temp ~5 stopni pozwoli utrzymac przez 4 dni w domu ciepło powyzej 20 stopni.
  4. A majowe zuzycie to trzeba wliczac do sezonu 2009 czy 2010? U mnie teraz 2,5 stopnia wiatr hula, trzeba grzac. Jutro tez trzeba bedzie grzac i pojutrze. W wyniku ocieplania klimatu sezon grzewczy zaczyna sie w pazdzierniku a konczy w połowie czerwca.
  5. 2 ton wegla to 1000 zl, czyli jakies 580 m3 GZ50, dodajac do tych 383 mamy juz 970 m3, 70 szuk stepli to tak z miesiac grzania czyli kolejne 200 m3 GZ 50. Przeliczajac na gaz zuzyłes około 1200 m3 czyli tyle ile powinno byc dla typowego domu o tej powierzchni ocieplonego standardowo.
  6. Spaliłem cale drewno jakie miałem zaplanowane do spalenia na ten sezon, teraz grzeje tylko gazem, do skrzynki z licznikiem nie zaglądam - zycie jest prostsze (rachunki przychodza na żone - niech kobiecina troche tez sie pomartwi).
  7. Jesli zamienisz "komfort ciepły 24 stp -> 21 stp" to pewnie w tych 3300 zl sie zmiescisz z pewnym zapasem. Korzyscia bedzie naciskanie guzikow zamiast zabawy w palacza. Przy nowym (ocieplonym domu) 140 m2 nie ma szans by spalic wiecej niz za 3000 zl gazu na ogrzewanie.
  8. pluszku

    szczyty kiczu i kuriozum

    trochę pałacu w mieszkaniu jeszcze brakuje mosiężnych świeczników i fortepianu... P.S. Inspiracje LM są "niesamowite" Jest jednak pewna roznica w pieniążkach miedzy kasetonami 2 zl/m2 a fortepianem min. 10.000 zl/sztuke.
  9. Ja mam tylko nadzieje ze tegoroczna zima jest wybrykiem. Moze i gazu mi nie poszło wiele ale drewna ...... kurde, pół piwnicy. Miałem 10 m3 drewna w postaci odpadow pobudowlanych, scietej i 2 lata suszonej topoli, gruszki i jabłoni. Myslałem, ze to mi ma 5 lat starczy a tu przez 1 zime poszła ponad połowa. Jesli nastepna zima ma wygladac w podobny sposob to część pokoikow na gorze zamykamy, dzieciaki podlegają "kompresji" do 1 pokoju, żona dostaje ciepła gacia a'la Bridget Jones i finito - tak by pozostac w W-2. 60 zl/miesiac w W-3 to przegiecie pały.
  10. jajmar bo to trzaba bylo sie "za linią Wisły" budowac, na zachód od linii Wisły oczywiscie - pomysl ile bys zaoszczedził na ogrzewaniu. Polska to nie Holandia - u nas kraj duzy i klimat na krancach rózny. Całe to porównywanie zużycia gazu mija sie z celem jak pogoda czesto dzieli Polske na 2 czesci - tak jak teraz.Jak tu porownywac gdy w Suwałkach ma byc -20 stopni a w Zgorzelcu -5 stopni. Chocby ten z Suwałk czy Zamościa dał styro z czarnymi, srebrnymi i złotymi kropkami to i tak zaplaci wiecej niż ten ze Zgorzelca czy Szczecina.
  11. jest wiecej niz 15 stopni mrozu - brakło mi silnej woli by podejsc do skrzynki z gazem. Niech sie tam licznik kreci - wazne by w domu bylo cieplo. Od 3 dni zmieniłem na 16 h/d pracy ciagłej z 40% mocy max, wiec teoretycznie powinien zjesc 8 m3/dobe i chyba tyle spalam bo mam ponad 10 litrow kondensatu dziennie. Na parterze 60 m2 podlogowki + garaz - kotłownia (30 m2 na + 10 stopni), na pieterku 85 m2 (w tym sporo skosow) 70 żeberek i 2 drabinki. Temp na kotle to 37-42 stopnie, tyle idzie na grzejniki, do podłogowki mieszacz ustawiony na "3" czyli miesza 30% z zasilania i 70% z powrotu - ogolnie temp. zasilania podlogowki to jakies 25-27 stopni (podlogowka 8 mb rurki na 1 m2). ------------------ po 12 godzinach --------- Niestety ta ilosc mocy byla za mala. W nocy musiałem wstawac i zwiekszac "power".
  12. Zgodnie z instrukcja. 3,5 m3 / 10 h czyli 0,35 m3/h Przez dlugie tygodnie moj program grzewczy to bylo 10 h pracy z moca minimalna. Dokladajac do tego cieplac wode i gotowanie srednie dobowe zuzycie bylo 4,5 - 5 m3. Bylo jednak wtedy troooooche cieplej
  13. Gaz z butli to faktycznie niestety masakra cenowa. Ale PC to miała byc inna bajka. Niestety prad jest najszybiej drożejącym nosnikiem energii i chyba w najblizszym czasie to sie nie zmieni. Ponadto cenowe proporcje w taryfie G12 ciagle staja sie gorsze. Porownujac na przestrzeni ostatnich paru lat ceny w taryfie dziennej i taryfie nocnej oraz odnoszac sie do G11, zysk z G12 stale spada. A moja działeczka z wodami gruntowymi az sie prosiła o PC ale na szczescie odpuscilem to sobie.
  14. Walka z zima trwa. Gazu idzie umiarkowanie ale tropikow w domu nie mamy. licznik wskazuje 1219 m3. 143 m3/27 dni = 5,3 m3/dobe. Lepiej niz w zeszlym roku.
  15. Walka z zima trwa. Gazu idzie umiarkowanie ale tropikow w domu nie mamy. licznik wskazuje 1219 m3. 143 m3/27 dni = 5,3 m3/dobe. Lepiej niz w zeszlym roku.
  16. Ehhh, taaaaaakie byly perspektywy a tu niestety ceny pradu wszystko pokrzyżowały. Niczego w Polsce nie można byc pewnym. Kiedys szacunki mowily, ze koszt ogrzewania z PC jest praktycznie zerowy, bo ciepło mamy z gruntu, teraz koszt grzania z PC zrownał sie z kosztem gazu. Tylko gdy ktos miał do wyboru PC lub gaz i wybrał PC to kto mu teraz zwroci te koszty? Aby nie byc gołosłownym ,tegoroczna zima jest znacznie gorsza od zeszlorocznej. Wtedy w grudniu trawka byla jeszcze zielona a w tym roku juz w padzierniku przyszla pierwsza fala mrozow. Przy takiej zimie kociołek zjada dziennie 5 m3 GZ50 - czyli 150 m3/miesiac, liczac po 1,75 zl mamy 260 zm/miesiac. Grzejemy 5 miesiecy 01.11 - 31.03. Koszt gazu 1300 zl. Dodajac c.w.u mamy 500 zl oszczednosci rocznie - inwestycja sie zwraca po 50 latach? Polska jeszcze niestety nie dorosła do ekologii a wydobywanie ciepła z glebi ziemi ostatnio kojarzy sie z pwnym duchownym z Torunia co tez chciał to robic.
  17. Opłacalne tylko w przypadku bycia konsekwentnym. Czyli pranie i zmywarke nastawiamy na godziny nocne. Te 2 urzadzenia biora ok 25% dziennego zapotrzebowania. Jak do tego dolozymy, ze pewne urzadzenia (lodowka, kocioł CO) pracuja rownomiernie przez cała dobe - to bez innych wyrzeczen można uzyskac 50% w tanszej taryfie - a to juz oznacza oszczednosci. Jak jeszcze ciasta bedzisz piekła 13-15 lub po 22 to juz luz-blus. U mnie sredniorocznie wychodzi 50/50 i nie ma żadengo cudowania z bajkami, oswietleniem czy filmami.
  18. Tak sie da ale tylko jak temp. zewnetrzna jest koło "zera", jak leci niżej to "nie ma bata" kociolek swoje musi wziasc. Koza potrafi duzo dac. W piatek w nocy można kociołek wyłaczyc i cala sobote cos tam spalac w kozie (nie mam DGP). Po 10 gidzinach palenia na dole wzrosta tam do 23 stopni a w najzimniejszym pokoju na pieterk 20,5. No i 30 m3 to garaz i kotłownia a wiec pomieszczenia ktore sie nagrzewaja tylko przez brak ocieplenia scian wewnetrznych. Parter to podłogowka i jest on "otwarty" na "gore". Temp. zasialania stała 35-50 stopni, jak jest zimniej to wiecej godzin grzania jak cieplej to mniej godzin grzania. 40 stopni na kotle nigdy nie przekraczam. Kociołek kondensacyjny powinien wtedy dawac wiecej niż 100%, w kazdy razie przez noc wykrapla sie ok 7 litrow kondensatu , wychodzi ponad 1 litr/ m3 gazu. No i chyba najistotniejsze - budynek bez balkonow, wykuszow, lukarn z odizolowanym 12 cm styro tarasem. Ocieplenie ponizej obecnych standardow 12 cm zwyklego styro (a nie jakies tam kropki czy ciapki)
  19. U wielu z kasa sie nie przelewa wiec konieczne sa oszczednosci. Takie lub inne. U mnie przez caly weekend 9-18 cos tam sie pali w kominku. Delta t = 40 stopni to tylko w super mrozy, zwykle delta t to 20-25 stopni, czyli w domku 18-20 a na dworze -5 - 0. Problemem jest wiatr ktory potrafi temp. odczuwalna zbic o 5-10 stopni. Calkowita rezygnacja z taktowania kotła, czyli 10 h pracy non-stop i 14 h wychładzania, tak by podczas pracy nigdy nie osiagnal zamierzonej temperatury i nigdy nie mial powodu by płomyk zgasic. Przy domku srednioocieplonym bez "cudow" w postaci reku daje rade utrzymac sie 18-20 stopni i spalic 3,5 - 4,5 m3 gazu. Domyslam sie jednak, ze bez tego cudowania zuzycie spokojnie wyszloby 10 m3. (ok. 160 m2 ogrzewanej powierzchni w tym troche skosow oraz garaz z 11 stopniami ciepla).
  20. dziurka nad wejsciem to dla jaskołek aby miały gdzie gniazdo założyc?
  21. 18 m3 przy tej powierzchni to brzmi sensownie, 8 m3/dobe to chyba sredniorocznie
  22. Pozbylem sie tego redukujac moc max dla CWU do 40% mocy kotła. Grzeje wode dluzej niż wczesniej ale temp. zasilania nie przekracza 55 stopni.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...