Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

-pw-

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    85
  • Rejestracja

-pw-'s Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

  • Conversation Starter Rare
  • First Post Rare
  • Collaborator Rare
  • Week One Done Rare
  • One Month Later Rare

Recent Badges

10

Reputacja

  1. Śmierdział mocno podczas pracy podobnie do topionego plastiku, a teraz można go ustawić, ale wyłącza się chwilę po uruchomieniu.
  2. W 2016 roku kupiłem trochę prostszy model Boscha: HBG36T650 i tydzień temu się popsuł. 9 lat, to kiepska trwałość, ale ciekawe czy jest dostępnego coś lepiej wykonanego w podobnej cenie.
  3. Ten artykuł chyba jakieś dziecko pisało. Przeszukaj Internet pod kątem małych drewnianych kurników - znajdziesz co najmniej kilka firm, które takie robią i zobacz jakie są wymiary dla dziesięciu kur. Od razu Cię uspokoję, że nie 20 m². Kury w kurniku śpią i znoszą jajka, a w dzień są na dworze. Tylko w największe mrozy będą siedzieć w środku także w dzień. Za to na zewnątrz przydałoby się im rzeczywiście bardzo dużo miejsca do grzebania, ewentualnie przenośna woliera, bo na małym obszarze w krótkim czasie zeżrą wszystko zielone, co się nadaje do jedzenia i zostanie goła ziemia.
  4. Sprowadzają ze Szwecji i piszą, że powstaje poprzez podgrzewanie drewna sosnowego, więc to raczej prawdziwy dziegieć. Oferują też wymieszany z olejem lnianym i terpentyną - wtedy nie trzeba na ciepło. Na olej trzeba patrzeć, żeby nie miał suszek (w "spożywczym" zastosowaniu) - zwłaszcza pokost może mieć. Opalanie tańsze, ale mnie kusi, żeby spróbować smołę, bo jeszcze nigdy nie miałem z tym do czynienia i mnie ciekawi. Droga, ale jeszcze nie miałem jednocześnie taniej i dobrej farby.
  5. Czy można zaimpregnować drewniane grządki podwyższane na warzywa smołą sosnową (dziegciem), czyli czy nie ma w tej substancji trucizn, które skażą ziemię i rośliny, a w konsekwencji ludzi?
  6. Jak się od trzydziestu paru lat głosuje na komunistów, to się ponosi konsekwencje. Albo drewno, bo politycy zamykają kopalnie i nie wiadomo ile jeszcze czasu węgiel będzie dostępny.
  7. Mój "protip" jest taki, że lustra w ogrodzie to przeważnie bardzo głupi pomysł, bo ptaki się o nie mogą rozbijać.
  8. Zasadź takie skalniaki, jakie sadzą na dachach.
  9. Ja mam wielogatunkowe trawniki, na których rosną też stokrotki, koniczyna, kurdybanek i mnóstwo innych chwastów, a w niektórych miejscach mech. Kiedy coś zmieniam i pozostaje kawałek ziemi, to nie obsiewam, tylko czekam aż samo zarośnie. Czasami trawa idzie w kłosy. Jak jest susza, to w słonecznych częściach przysycha, a jak jest wilgoć, to jest zielony. Po wykoszeniu jest równo i dla mnie jest w porządku. Do głowy by mi nie przyszło, żeby to orać. Także są różne podejścia i dywanowa monokultura, to nie jedyna opcja trawnika. A gdyby autor wątka napisał co i jak go konkretnie uczula, to może łatwiej byłoby mu coś poradzić. Wg mnie jak jest czas i możliwości, to lepiej samemu wykosić, niż żeby jakaś maszynka snuła się cały czas po ogrodzie i trzeba było patrzeć pod nogi, żeby w nią nie wleźć.
  10. Robią w Polsce figurki do ogrodu z betonu i za nałożenie efektu rdzy trzeba dodatkowo dopłacać - nawet nie wiesz jaki skarb posiadłeś
  11. Po co podlewacie trawniki? Przecież jak uschnie na brązowo w suszę, to się zazieleni od nowa po opadach.
  12. 75m to wcale nie jest szeroka działka - ja bym nie dzielił, tylko dom postawił na środku. Był jakiś artykuł (takie to dziwne, że nie wiem czy pisali prawdę), że w Niemczech w niektórych landach można grilla zapalić kilka razy w roku, a w innym landzie, że 25m od sąsiedniej działki. Wraz z postępem euromarksizmu takie "prawo" może przyjść i do nas, więc szeroka działka i wysoki zimozielony żywopłot będą jak znalazł. Jeśli nie chcecie przycinać i żywotniki ładnie rosną w okolicy (nie podsuszają się), to z odmianą Smaragd nie będziecie musieli nic robić ze 20 lat, a może i więcej. Jeśli jest gdzieś cień i chcecie ciąć, to jeszcze mogą być cisy. Posadzicie teraz, to już będzie żywopłot podrośnięty, gdy się będziecie wprowadzać. A to marudzenie na tuje, to chyba jakaś dziwna moda i też hipokryzja, bo ci co marudzą, pewnie mają setki innych roślin z Azji i Ameryki, a tylko do żywotników się przyczepili. Jest z tych drzew zwarty zielony żywopłot, a na ich tle przecież się sadzi inne rośliny, a nie zostawia monokulturę żywopłotu z monokulturą trawnika.
  13. Pierwsza faza koszenia to trawa pomiędzy dwu-, a trzytygodniową i bardzo sucho. Opróżnianie kosza z suchej trawy jest akceptowalne - trzeba potrząsnąć kilka razy, ale nie jest to bardzo uciążliwe, za to się kurzy z tej szmaty. Kosz ma dosyć zgrabny kształt i pomimo spartańskiego wyglądu trzyma się go wygodnie i nawet chyba wygodniej go przenieść niż ten od sześćset pięćdziesiątki. Na razie największym mankamentem jest, że wpadają ścinki w kanaliki, na których opiera się stelaż kosza na kosiarce. Podsumowując, szmaciany kosz jest gorszym rozwiązaniem od sztywnego kosza Vikinga/Stihla , z którego to mniej kurzy się podczas koszenia (bo otwory ma skierowane do dołu) i przy opróżnianiu (bo nie trzeba nim trząść) oraz nie trzeba czyścić w Vikingu/Stihlu zaczepów za każdym opróżnianiem. W opisanych warunkach Honda HRX476C2 HYE u mnie deklasuje sześćset pięćdziesiątkę w jakości koszenia. Można kosić z dowolnie małą prędkością i wykosić równo bez poprawiania także pędy kwiatowe traw i wyrastające wyżej rośliny jak tasznik czy chrzan. HRX lepiej sobie radzi także z łanami kwitnących stokrotek. Sześćset pięćdziesiątka V ma mniejszy zakres regulacji szybkości i nie ma możliwości wykoszenia trudniejszego trawnika bez poprawiania miejsc albo nawet dwukrotnego koszenia całości. Hydrostatyczny napęd Hondy jest świetnym wynalazkiem. Silnik HRX jest na razie cichszy i nie przyspiesza gdy się wjedzie w krzaki - w sześćset pięćdziesiątce pędy zaczepiały o regulację prędkości przy silniku, rozkręcając obroty. HRX też jest lepsza w koszeniu pod niskimi drzewkami, bo 650 chciała uciekać pod drzewko, gdy gałęzie zawadziły o zwolniony uchwyt od prędkości (przy rączce). W HRX jest on z tyłu, a drzewko może tylko zmniejszyć prędkość, gdy przesunie dźwignię do tyłu. Honda okazała się jednak lżejsza w manewrowaniu. W obu kosiarkach brzęczą uchwyty, ale w HRX problemem jest żółty guzik tylko, gdy nie trzyma się na nim lewej ręki, więc jest to mniej uciążliwe. Ciekawe jak będzie z mokrą trawą (dzisiaj skończyła się u mnie susza) i awaryjnością, i trwałością Hondy.
  14. Nikt nie odpowiedział więc kupiłem Hondę i sam sprawdzam. Doszedłem do wniosku, że nie ma sensu w moim przypadku znowu kupować kosiarki, która wiadomo, że nie pociągnie zbyt długo, bo ma silnik z plasteliny, tylko lepiej wypróbować coś innego. Silnik ważniejszy od kosza.
  15. Cześć! Jakie macie doświadczenia z kosiarkami do trawy z miękkim koszem - workiem? Zabiłem w życiu już cztery kosiarki i wszystkie miały kosze w postaci twardego pojemnika - 3 ostanie kosiarki to były Vikingi (teraz są pod marką Stihl). W Vikingu MB 650 (Stihlu RM 650) rączka jest tylko z jednej strony (nie ma pałąka), więc łatwo wyciągnąć kosz, potem otwiera się pokrywę, przekręca kosz do góry nogami i trawy nie ma. Łatwo wypada bez jakiegoś potrząsania. W dwóch ostatnich kosiarkach silniki rozwaliłem w 6 sezonów (wcześniej jakiś Briggs & Stratton, teraz Kohler XT8). Być może da się wymienić silnik za pewnie 2500zł albo kupię znowu Stihla RM 650, tylko ze sprzęgłem, to może posłuży dłużej niż 6 lat, ale generalnie uważam, że oni od jakiegoś czasu zaczęli montować silniki zbyt małej mocy w stosunku do szerokości kosiarki (pierwszego Vikinga z BS miałem długo i nawet nie dbałem). Pytam, bo jest jeszcze trzecia opcja, czyli Honda HRX z napędem hydrostatycznym, z nadzieją, że mocniejszy silnik ze sprzęgłem będzie długo działał, tylko właśnie nie wiem czy to nie męczarnia z wyciąganiem trawy z kosza. Do tego być może taki kosz trzeba myć często, bo ta plastikowa szmata będzie się zabijać brudem i powodować problemy z napełnieniem kosza. Mam bardzo dużo koszenia, także większej trawy i dlatego ergonomia ma dla mnie duże znacznie. Może jest tu ktoś, kto używał i Vikinka/Stihla, i kosiarki z workiem i może napisać jak to jest? Honda ma duży opór przy cofaniu, ale sprzedawca mówił, że przy zapalonym silniku jest lżej (bo to też by ją dyskwalifikowało).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...