Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

oleslawa

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    13
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez oleslawa

  1. Złe czasy nastały - to fakt, ale zależy z której strony patrzysz. Bo dla budowlańców to raj na ziemi. Chyba się przestawię na jakieś usługi budowlane - bo moja dzisiejsza profesja chyba mi nie pozwoli skończyć tego domu. Jedyne co mnie pociesza, to moje mieszkanko jeszcze nie sprzedane i cały czas na siebie zarabia i na mój domek też Moim znajomym cała ekipa uciekla z budowy wysyłając sms "wielka brytania daje nam lepsze możliwości" - i już. Zgłosili się do mojej ekipy, bo ta jest ewenementem, że bez umowy nie wejdzie na budowę, więc jest szansa, że nie zakończą współpracy sms-em Tak się pocieszam. Ale pustak kosztuje mnie dużo, dużo więcej. Krupiarz, ile trzeba obniżyć chudy beton przy brodziku na dole? Niedługo będą zalewać i trzeba powiedzieć chłopakom ile mają opuścić. Miłego wieczorku, Ola
  2. Witam, Gosiu i Marku - dzięki za ceny. Rodowity - dostaliśmy wycenę za całą hydraulikę - kotłownia, podłogówka, grzejniki, kocioł - z materiałami wyszło nam 30 tys. zł, w tym kocioł gazowy za 10 tys. Muszę się pochwalić, że u nas już zaczęli. Zdecydowaliśmy się jednak na dewelopera i na razie jakoś idzie i to nawet w miarę zgodnie z harmonogramem prac (o dziwo - nawet mamy harmonogram prac . Klasyczne kwiatki, które się wydarzyły na tym etapie: 1. W projekcie jest wyprowadzenie szamba na ogródek, w zagospodarowaniu terenu szambo jest od frontu. Panowie chcieli wyprowadzić szambo na ogródek. 2. Zwężaliśmy fundamenty z 90 na 80 cm, ale panowie nie zauważyli zmian, bo były później i zrobili ławy nawet nie 90, ale 100 cm W tym tygodniu skończą funadamenty. Wczoraj nam powiedzieli, że ceramikę w naszym pięknym kraju można kupić na czarnym rynku albo na kartki , więc mamy się zastanowić czy nie zmienić na silikaty albo ytong. Myślimy więc teraz czy wstrzymać prace, czy zmienić materiał. Oczywiście Krupiarz, zgodnie z Twoimi sugestiami, mamy inspektora nadzoru, który jest prawie codziennie na budowie.
  3. Gosiu i Marku, możecie podać na jaki etap zamawialiście materiały i ile was mniej więcej kosztowały? Bardzo by mi się to przydało do porównania z moimi wyliczankami. A kumulacji nie było wczoraj? I jak zwykle nie dałam losowi szansy uczynić mnie milionerem . Pozdrawiam, Ola
  4. Cześć, Krupiarz - dzięki za wyjaśnienie. Mamy już kierownika budowy - jeśli będziemy budować "pod klucz", to będzie naszym inwestorem nadzoru z uprawnieniami kierowniczymi, więc chyba jest OK. Dziś spotkaliśmy się z naszym kierownikiem budowy i on jest generalnie przeciwny budowaniu z deweloperem. Mówi, że łatwiej jest z poszczególnymi firmami, bo jest mu nad nimi lepiej panować. Uważa, że wtedy inwestor jest w lepszej pozycji niż wykonawca. Więc kierownik jest na nie. Deweloper miał nam przedstawić materiałówkę - ale to, co przedstawił to była kpina - jestem laikiem, ale byłabym w stanie napisać coś takiego, więc nie mam się czym pochwalić. Zrobiłam sobie wycenę kosztów wg wycen ekip budowlanych i względną wycenę materiałów - tyle, że nie wiem, czy właściwie wzięłam materiały. Ale wyszło mi około 150 tys. za materiały do stanu deweloperskiego i około 60 tys. za robociznę. Razem 210 tys. Zastanawiam się czy warto pchać się w samodzielną budowę dla różnicy w cenie 20 tys. Tyle, że boję się, że koszty dewelopera pójdą znacznie w górę, bo będzie mi kwestionował wszystko jako niezgodne z projektem i w dodatku na każdą zmianę w projekcie będę musiała mieć zmianę w projekcie, a to też kosztuje. Czy ktoś jest w stanie zweryfikować, czy koszt materiałów to około 150 tys.? Pozdrawiam, Ola
  5. Witam, jesteśmy właśnie po spotkaniu z deweloperem. Za radą Krupiarza opominaliśmy się wyceny materiałów i szczegółowego kosztorysu. Pan stwierdził, że nie ma problemu - kosztorys będzie pojutrze. Umowa ma być taka, że przed podpisaniem umowy zgłaszamy jeszcze ewentualne zmiany i to jest wyceniane - myślę, że nie wyjdziemy poza 230 tys. Po podpisaniu umowy każda zmiana musi być zatwierdzona w formie aneksu do umowy i musi zostać stworzony kosztorys zastępczy. Chcemy dopisać do ewentualnej umowy, że kosztorys zarówno w górę jak i w dół. Z tego co pan nam mówił, to materiały, które nam dostarczają to żadne fajenrwerki, ale na moje niewprawne oko solidna klasa średnia. Jak będę miała opisane, to się pochwalę przed specami . Ogólnie firma nie ma problemu ze wszystkim, o co prosimy. Ale tak pewnie jest zawsze na początku. To co mnie się podoba to: - jest umowa, - jest jedna ekipa, - nie muszę biegać po hurtowniach, żeby zamówić materiały, - nie muszę stawać na głowie, eby skoordynować różne ekipy, - jedna ekipa odpowiada za swoje prace. Z drugiej strony: - nie ma tej satysfakcji z samodzielnego budowania - tak jak pisze Witlko - ale z drugiej strony - nie mam nikogo zaufanego w okolicy, a nawet nie mam tradycji budowlaych w domu, żeby się kogoś poradzić - oczywiście poza Wami - brak nam doświadczenia, żeby na tym etapie ocenić czego tak naprawdę chcemy - tak jak pisze Krupiarz. Krupiarz, jak jest z inspektorem nadzoru i kierownikiem budowy? Czy kierownik budowy i inspektor nadzoru ze strony wykonawcy to może być ten sam człowiek? Bo mamy swojego kierownika budowy i nie wiem, czy mam jeszcze szukać inspektora nadzoru? Pa-ma - mamy wyceny na ten etap sprzed niedługiego czasu na kwoty od 25 do 32 tysięcy, więc dość podobnie. Też nas nie interesowały narzędzia. Za dach od 5 do 15 - straszna rozbieżność. Miłęgo wieczorku, Ola
  6. Krupiarz, dzięki za pomoc. Dzisiaj mamy spotkanie z tą ekipą. Moje obawy są generalnie takie, o jakich Ty mówisz - że będą nas chcieli naciąć na niskiej jakości materiały. Druga moja obawa jest też dokładnie taka sama, jak Ty piszesz - że nie znam się na dziś na tyle na budowaniu, żeby w umowę wpisać wszystko co mi wyjdzie w trakcie budowania i zaczną pojawiać się nieplanowane koszty w umowie teoretycznie "pod klucz". No i oczywiście nie da się nie być na budowie, bo inaczej zbudują krzywą wieżę Chcemy wyciągnąć dziś od nich zestawienie materiałów, które wchodzą w skład wyceny, bo na razie mamy podaną wyłącznie cenę łączną za taki etap prac. Dam znać, jak nam poszło. Ogólnie jestem za tym, żeby budować jak wszyscy - etapami, z różnymi ekipami. Natomiast moi sąsiedzi bardzo się boją, że nie damy rady czasowo pilnowania całej budowy, jeżdżenia po materiały itp. Pozdrawiam, Ola
  7. Witam, mam pytanie odnośnie budowania pod klucz. Mamy ekipę, która zawołała nam 230 tys. brutto za stan deweloperski bez kotła i grzejników. Pomóżcie, czy to dużo czy mało? Wydaje mi się, że biorąc ekipy i załatwiając materiały we własnym zakresie zaoszczędzilibyśmy jakieś 20 tys. Tyle, że tu mamy z głowy jeżdżenie po składach itp. Czy dobrze kalkuluję nasze wykonanie - przy założeniu materiałów ze średniej półki - bez fajerwerków? Pozdrawiam, Ola
  8. Dzięki Krupiarz za namiary na dekarzy. Oleslawa
  9. Krupiarz, jeszcze mi się przypomniało. Mógłbyś mi wysłać na priv namiary na dekarzy? Pisałeś, że się dobrze sprawili. Dzięki, Ola
  10. Witam, dawno mnie nie było, ale też cały czas coś się dzieje. Obie rodziny już mają pozwolenie na budowę. Teraz walczymy z kredytem. Miałam nadzieję, że uda się do końca roku, ale chyba się nie uda (został jeden dzień - jutro też pracują). Zbieramy też kosztorysy, ceny są niestety zabójcze i już wiemy, że nie wyrobimy się w planowanym koszcie. Krupiarz, nie zdążyłam Ci podziękować za możliwość zobaczenia domu - bardzo dziękuję . To było bardzo inspirujące i teraz kombinujemy jak wykonać samowolę budowlaną i poszerzyć dom o te 30 cm. Jeśli ktoś będzie załatwiać Pnb takiego domku w Pruszkowie, to niech do mnie napisze - mam już niezłe chody w Starostwie - sposób na blondynkę czasem działa Życzę wszystkim budującym spełnienia najważniejszego marzenia - niech się domek buduje bez przeszkód. Szczęśliwego Nowego Roku. Ola
  11. Dzięki Krupiarz, już koleżanka go pomolestuje i do zobaczenia dziś wieczorem Ola
  12. Krupiarz, poproszę namiary na doradcę na priv. Wysłałam Ci też wiadomość prywatną odnośnie odwiedzin. My za adaptację projektu do działki i zmiany, o których pisałam wcześniej zapłaciliśmy architektowi 1340 zł od strony. Naniósł projekt na działkę, zaprojektował zjazdy, studnię, szambo i naniósł zmiany do projektu. Ola i Spółka
  13. Witam, bardzo się cieszę, że nie tylko my uważamy, że projekt jest taki śliczny My też zdecydowaliśmy się na budowę Domu za rogiem i to od razu w dwóch egzemplarzach. Jak w stopce - jesteśmy spółką budującą. Oczywiście w cudzysłowiu. Budujemy w dwie rodziny C110 jako dwa domy zbliźniaczone garażami. Muszę powiedzieć, że był to strzał w dziesiątkę. Po pierwsze jest nas więcej do załatwiania, pilnowania no i co najważniejsze - nasza pozycja negocjacyjna jest lepsza - budujemy hurtowo. Jest szansa, że zaoszczędzimy sporo kasy na hurtowym zamawianiu wszystkiego. Oczywiście, taka decyzja ma swoje ograniczenia. Najpierw musiały spotkać się dwie rodziny, które mają podobne oczekiwania odnośnie przyszłego domu i podobne możliwości finansowe. Potem te dwie biedne rodziny musiały pójść na kompromis (w naszym przypadku był to kompromis pozytywny - każdy miał jakieś oczekiwania odnośnie projektu, o którym druga strona nie myślała) i znaleźć projekt, który by wszystkim odpowiadał. Głównym naszym założeniem było, że budujemy dwa takie same domy, w tym samym kolorze elewacji, dachu, takim samym ogrodzeniem itd., żeby ten nasz bliźniak wyglądał ślicznie, a nie jak potworki, które widzi się dookoła - jedna strona parterowa z niebieskim, kopertowym dachem, a druga trzypiętrowa z dwuspadowym żółtym (chyba wiecie o co chodzi . To wszystko się udało. Postawiliśmy na C110. Ma wszystko, czego chcieliśmy i na co nas stać. Dziś jesteśmy na etapie jednego pozwolenia na budowę - moi szanowni sąsiedzi, drugiego w trakcie załatwiania- ja. Co zmieniliśmy: 1. poszerzyliśmy garaże - sąsiedzi do garażu na dwa samochody, my do garażu na samochód i motor (ograniczenia działkowe mamy niestety). 2. Sąsiedzi przesunęli ścianę nośną na dole - poszerzyli w ten sposób salon i największą sypialnię na górze kosztem pokoju gościnnego na dole i najmniejszego pokoju na górze. Słup mają tak usytuowany na górze, że jest poza linią drzwi i da się go zabudować szafą do zabudowy. 3. Przesunęliśmy tylną ścianę garażu do linii domu, przez co powiększyliśmy garaże i pomiesczenia gospodarcze. 4. Poszerzyliśmy drzwi wyjściowe na taras do 2,4 m i zamierzamy wstawić podw,ójne przesuwne mimo wyższego kosztu. Ale zlikwidujemy problem otwierania drzwi do środka i problem przechodzenia z tacą na taras - jedno skrzydło drzwi przesuwnych jest dużo szersze i ułatwia swobodne przechodzenie. 5. Maksymalnie pomniejszyliśmy okno w pomieszczeniu gospodarczym pomiędzy domem i garażem, żeby dało się je lepiej zabudować. 6. Zmniejsztliśmy zabudowę ganku do szerokości drzwi - uznałyśmy z sąsiadką, że chcemy mieć tam kwiaty, nie beton 7. U mnie słup na górze został przesunięty maksymalnie do ściany nośnej, żeby też znalazł się za linią drzwi i dało się go ewentualnie zabudować. 8. Dołożyliśmy okna połaciowe nad garażem, bo tam chcemy sobie urządzić sypialnię małżeńską. 9. Najmniejszy pokój na górze chcemy przeznaczyć na garderobę i deskę do prasowania. 10. Upieram się nad urządzeniem pralni w łazience na górze - jesteśmy bałaganiarzami, musimy mieć blisko do pralki, inaczej wszystko się i tak będzie walało w łazience, a nie chce mi się też nosić prania z kosza do pralni, wystarczy, że muszę je przenieść ze sznurka do deski do prasowania To byłyby mniej więcej zmiany. Nie chcemy poszerzać wejścia do salonu i otwierać go całkiem na kuchnię. Zależało nam, żeby w przyszłości każdy mógł w miarę dyskretnie wejść do domu - dzieci ze swoimi przyjaciólmi nie będą musiały przechodzić przez salon i ja nie będę musiała spędzać życia w kuchni w pełnym makijażu Jak na razie sprawdza nam się, że w kupie siła. Negocjowaliśmy zniżki wszędzie - u notariusza, geodety, architekta, kierownika budowy. Wszędzie mamy ten sam argument - dostajecie dwa w jednym, robicie tę samą robotę (właściwie jedna działka, ten sam projekt, te same zmiany) ale macie na to dwa zlecenia, więc obniżcie nam cenę I działa. To byłoby na tyle tytułem przedstawienia naszej spółeczki. Będziemy donosić dalej jak nam się buduje i prosić o wsparcie dla totalnych laików w kwestiach budowlanych. Strasznie się cieszę, że nie jesteśmy sami na tej drodze. Pozdrawiam, Ola i Spółka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...