
Upiorka
Użytkownicy-
Liczba zawartości
134 -
Rejestracja
Zawartość dodana przez Upiorka
-
Nalbor-u nas zestawienie robiła firma w której zamawialiśmy materiały na dach na podstawie projektu. Pomylili się o 3 gąsiory ( ze 190 zamówionych) i półtorej palety dachówki podstawowej (było zamówione 4000 sztuk). Za to nie było najmniejszych problemów ze zwrotem i korektą faktury, co zapewne nie byłoby takie oczywiste w przypadku zamawiania przez nas na podstawie własnych wyliczeń. Nasz dom jest bez wykusza więc wyliczenia nieco inne , ale jeśli chcesz mogę Ci przesłać na priv.
-
Mam pytanie do mieszkających już w swoich melodiach: jaką macie temperaturę w pokoju nad garażem? Czy jest odczuwalnie chłodniej? U nas podczas ostatnich naprawdę mroźnych dni łazienka na górze jest praktycznie wyłączona z użytku ( dla niezorientowanych-u nas ten pokój został przerobiony na łazienkę) Próbuję dociec czy jest to spowodowane różnicą temperatur między garażem a domem ( w garażu ostatnio w okolicach zera stopni, na zewnątrz -25 ) czy mamy coś sp...e z ogrzewaniem ( w łazience podłogówka + 2 małe grzejniki pod oknami)
-
Ma.sko, mamy u siebie drzwi pełne i z przeszkleniami. Uważam, że te drugie są po prostu ładniejsze-choć to rzecz gustu. Pełne z oczywistych względów wstawiliśmy w przejściu z wiatrołapu do garażu i do spiżarni-choć tu akurat niepotrzebnie. Jeśli zaś chodzi o wnętrza...cóż, niewiele się zmieniło, bo kryzys finansowy nas dopadł więc póki co nadal designerskie żyrandole (znaczy żarówki na drutach), mebli jak na lekarstwo (kocham stoliczki i krzesełka z Ikea, są takie funkcjonalne... ),ciągle też brakuje drzwi do pralni i całej masy tych niepotrzebnych rzeczy, które tworzą klimat domu... Jutro mam wolny dzień w pracy to może uda mi się zapanować nad bałaganem i porobić zdjęcia (ale nie obiecuję )
-
Seba, gratulacje! Bardzo mi się podoba Twój pomysł na kuchnię i jadalnię. Okazuje się że pozostawiając spiżarnię "na swoim miejscu" da się wyczarować piękne wnętrze. U nas zima taka, że najstarsi mieszkańcy osiedla nie pamiętają . Z trwogą oczekuję na kolejne rachunki z Shella... . Za to widoki z okien cudne i spokój taki, i zwierzyna pod okna przychodzi wszelaka... Pozdrawiam wszystkich mieszkających i budujących.
-
Dołączam do grona zadowolonych użytkowników kuchni indukcyjnej-wg mnie same zalety, nie zamieniłabym już na żadną inną!
-
Szydełko, jedyny sposób jaki sprawdził się u mnie to kupowanie próbek kolorów i malowanie ścian (w przypadku ścian wewnętrznych), a co do tynku zewnętrznego to po prostu bierz kolor 2 tony jaśniejszy od tego, który wydaje Ci się dobry . Na dużych powierzchniach kolory są ciemniejsze/bardziej intensywne od tych na wzorniku.
-
My mamy Polskone, linia Quattro Soft limba. Wrażenie estetyczne-bardzo pozytywne,ale ogólna ocena niestety niezadowalająca. Fornir śliczny,ale bardzo miękki-bardzo łatwo o mechaniczne uszkodzenia. Gdybym miała ponownie wybierać-w tej samej (niemałej) cenie miałabym piękne drzwi wykonane z litego drewna przez miejscowego stolarza. O zdjęciach pamiętam, ale mąż jakiś zapracowany, a jego talent fotograficzny znacznie przewyzsza mój
-
Proxi- poszliśmy za radą Pana Kominkarza i nie robiliśmy rozprowadzenia ciepłego powietrza. Jego zdaniem otwarta przestrzeń parteru i otwarta klatka schodowa umożliwiają swobodną cyrkulację ciepłego powietrza. Na pewno temperatura w pokojach nie będzie taka jak w salonie i hallu,ale zasadniczo liczyliśmy się z tym traktując kominek raczej rekreacyjnie. Zrezygnowaliśmy z komina "kominkowego" wg projektu oryginalnego a komin "kuchenny" przesunęliśmy i zrobiliśmy w nim trzy przewody: wentylacyjny kuchni,wentylacyjny salonu i dymowy kominka.
-
Kochani Dziękuję za miłe słowa-przyjemnie się czyta takie posty . My w zasadzie już zamieszkaliśmy-w zasadzie-bo jeszcze mnóstwo rzeczy zostało w starym mieszkaniu i po troszeczku, pudło po pudle przeprowadzamy się. Uznaliśmy że łatwiej nam będzie dokończyć drobne prace montażowe i posprzątać po budowie jeśli będziemy na miejscu, niż jeździć z całym majdanem codziennie na parę godzin i wracać z wrzeszczącym niemowlakiem. Czujemy się trochę jak na obozie harcerskim bo śpimy na materacach na podłodze, ubrania w plecakach i torbach (bo zabudowa garderoby jeszcze nie zrobiona), żarówki wiszą na drutach a przed domem jeszcze wykopy (robiło się przyłącze od zbiornika z gazem do domu). To wszystko to mały pikuś bo i tak mieszka się wspaniale. Spostrzeżenia: - bardzo dobrą decyzją była likwidacja wejścia z holu do kuchni-argument o chodzeniu z zakupami przez salon-przereklamowany-nie jest to uciążliwe - zabudowa kuchni z wyspą-bardzo ergonomiczna,nie trzeba się nabiegać, bardzo wygodnie-bliskość jadalni-nieoceniona - powiększenie wiatrołapu - wydzielenie garderoby w sypialni na dole (a więc i likwidacja drzwi na taras) - przesunięcie komina i zmiana lokalizacji kominka - spiżarka w miejscu WC na dole-najbardziej potrzebne pomieszczenie na parterze - zmiana kształtu schodów - zmiana lokalizacji ścian działowych i pomieszczeń na poddaszu ( 2 pokoje, 2 garderoby,łazienka z pralnią i sauną,duży hall) Co bym jeszcze zmieniła: - łazienka na dole: zrobiłabym wnękę na prysznic tak jak zetka79- hall jest i tak olbrzymi a łazienka nie za wielka (co nie znaczy że za mała) i to by było na tyle Postaram się wkleić nowe fotki (ciekawe co na to nasze łącze internetowe,hehe)
-
Rataj75- dylemat ściana jedno- czy dwuwarstwowa pozostaje nierozstrzygnięty pewnie od czasu kiedy w użytku są obie technologie. Androżek ma ścianę jednowarstwową i chyba nie narzeka, nasz sąsiad zrobił jednowarstwową z ytonga i po pierwszej zimie docieplał styropianem 8cm. Podejrzewam że to kwestia staranności ekipy budowlanej. My nie mieliśmy odwagi robić jednowarstwowej ( nie było komu czuwać nad ekipą ,hehe ) i budowaliśmy z porothermu 25, ale gdybym miała budować z gazobetonu i docieplać to na pewno wybrałabym zwykły suporex a nie ytong-bo po co przepłacać. Moim zdaniem ytong tak-jeśli ściana jednowarstwowa. Oczywiście prezentowane tu stanowisko jest moje i nie poparte żadnymi naukowymi obliczeniami Wrzuciłam kilka nowych fotek do albumu na ao.pl (oczywiście posprzątać mi się nie udało )
-
Proxi-wszystko zależy od tego jak wysokie chcesz mieć pomieszczenia na parterze. My nie podwyższaliśmy i "na gotowo" mamy wysokość 2,60m (oczywiście tam, gdzie nie ma podwieszanych sufitów) Poza tym musisz wziąć pod uwagę grubość styropianu,który chcesz położyć pod posadzkę-jak poczytasz inne wątki zobaczysz że rozpiętość jest ogromna-są tacy,którzy dają 5-10cm, ale i tacy którzy dają 15-20cm. (np tu http://forum.muratordom.pl/jaka-grubosc-styropianu-pod-wylewke,t33228.htm?highlight=wylewka%20pod%B3og%F3w%EA) Najprościej będzie zacząć od tego jaką chcesz mieć ostateczną wysokość pomieszczeń ( np 2,65m), do tego dodaj ok 1,5-2cm grubość podłogi (gres, deska) + 6-7cm (grubość wylewki) + grubość styropianu (załóżmy 10cm). Z takich obliczeń wynika że wysokość ściany musisz mieć ok. 2,84m od poziomu chudziaka (czyli np wysokość otworów okiennych czy drzwiowych należy liczyć od poziomu +24cm od poziomu chudziaka) Oczywiście jeśli chcesz mieć mniej lub więcej styropianu należy te obliczenia zmodyfikować. Elementem stałym jest grubość wylewki, która przy ogrzewaniu podłogowym powinna być większa (6-7cm) Na drugie pytanie nie odpowiem-u nas jest porotherm 25+ 15cm styropianu.
-
Szydełko-drogę już znasz-zapraszamy A fotki ...jutro Kochaniutka, jutro -najpierw trza trochę posprzątać, bo wstyd Co do schodów: my mamy inne niż w projekcie, bardzo nam się podobają, nie "zagracają" hallu, choć trzeba uczciwie przyznać że nie są najwygodniejsze do schodzenia dla osób o rozmiarze stopy powyżej 43 . Mam nadzieję, że zgodnie z obietnicą, wkrótce pokażę Wam na zdjęciach.
-
Nie bardzo rozumiem o co chodzi z tą kasą? I komu na tym forum opowiadam bajki? Napisałeś cztery posty i wszystkie zachwalają jedną firmę. Dlaczego zaśmiecasz nam forum? Założę się że nawet się nie pofatygowałeś żeby przeczytać temat od początku i zasadniczo nie masz pojęcia o co w tym pisaniu nam-BUDUJĄCYM wg tego projektu chodzi. Proponuję-skorzystaj z rady Szydełki i zmień forum albo chociaż temat. Koniec off-topa. A teraz w temacie Uprzejmie donoszę że spędziliśmy pierwszą noc w naszej Melodii. Co prawda jeszcze na dmuchanych materacach,ale i tak cieszy Nie wiem kto się bardziej cieszył z kąpieli w wieelkiej wannie-nasza dwumiesięczna córka czy my
-
No i wprowadziłam zamieszanie. Co prawda powierzchnia się nie zmieniła ale cena i owszem. Te 35/m2 było za docieplenie+konstrukcję płyt k-g. Za szpachlowanie i gruntowanie dodatkowo15zł/m2, za malowanie kolorem-7zł/m2. Podsumowując: m2 poddasza "na gotowo"-57zł. Oglądając Twój album na ao.pl zobaczyłam że macie ścianki kolankowe murowane-zawsze to ileś tam m2 mniej do zabudowy i położoną wełnę. Cena wydaje mi sie nieco przesadzona, chociaż nie wiem jak to wygląda na Dolnym Śląsku. Pozdrawiam.
-
A moja rada co do okien jest taka: róbcie tak wysoko jak się da ( tzn jak więźba pozwoli)-jak już będzie więźba będzie można to ocenić wizualnie. Weźcie pod uwagę to,że dopóki nie ma pokrycia dachu to stojąc na stropie "przy oknie" głowa "wychodzi" ponad dach-jest więc złudne wrażenie przestrzeni ponad nią. Przy takim kącie pochylenia dachu okna na pewno nie wyjdą za wysoko a będzie możliwość zrobienia wyższej ścianki kolankowej. Z tego co pamiętam u nas dolna krawędź okien zaczynała się na wysokości 100cm od stropu-po wylewkach i dociepleniu poddasza dało to możliwość postawienia ścianki o wysokości 75cm. Co do więźby-jakbym naszego cieślę słyszała . Też mówił że projekt kompletnie nieczytelny i "przekombinowany", a poza tym taki dach można zrobić w sposób znacznie prostszy-w szczegóły nie wnikałam, bo terminologię ciesielską opanowałam jedynie w zakresie: krokiew-murłata-wiązar . Może dziś uda mi się jakieś fotki zrobić ( o ile dwumiesięczna latorośl pozwoli )