Acent napisał : "Kiedyś,kiedy uczono chemii ,powinni nauczyć jak wpływa kwas na zaprawę w prawidłowo wymurowanym kominie" . W Szkole Rzemiosł Budowlanych uczono chemii była przez dwa lata. Zaprawa wapienna jest podatna na działanie kwasów. Już 5% roztwór np kwasu solnego nadgryza tę zaprawę. Inaczej się ma z zaprawą cemmentowo-wapienną. W porównaniu do zaprawy wapiennej można powiedzieć , że jest mało wrażliwa na działanie słabych roztworów kwasów zarówno nieorganicznych jak i organicznych. A takowe mamy w kominach. Jeszcze raz powtarzam. Prawidłowo wymurowany komin, z dobrej gatunkowo cegły (min. półklinkier)położonej na odpowiedniej zaprawie, nie potrzebuje żadnych wkładów. Nie murujcie kominów na wapnie hyratyzowanym, wczoraj zalanym wodą a dziś użytym do zaprawy. Zadajcie sobie trochę trudu i postarajcie się do tego celu o wapno poactylenowe, takie błekitnawe i lekko śmierdzące. Na dzień dzisiejszy jest to najlepsze dostępne wapno o największej sile wiązania. Popatrzecie na kominy w starych domach gdzie są piece. Tam gdzie do murowania użyto min. półklinkieru nie dzieje się nic zlego. A przecież węgiel jest o wiele bardziej zasiarczonym paliwem niż drewno czy gaz.Te kominybyły co prawda murowane na zapr. wapiennej ale wapno używane wtedy do zapraw leżało w dole minimum 10 lat. Wtedy dzięki bogu nie znano wapna hydratyzowanego ( szybko- i suchogaszonego). Inaczej żaden z nas by Wawelu na własne oczy nie ogladał