Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Tomaszka

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    42
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Tomaszka

  1. Witam! Czytam, przeglądam, raczej nie udzielam się - ale tu sobie pozwolę. Lubię porządek a nie lubię sprzątać - więc kupuję wszystko co może mi to ułatwić. Podaję garść doświadczeń - byłam posiadaczką ROOMBY seria 700, poszła płyta główna (nie do naprawy) po 2,5 roku użytkowania. 1800 PLN w błoto. JAko, że człowiek przyzwyczaja się szybko do dobrego, po kilku zgrzytnięciach zębami zakupiłam za namową przedstawiciela pewnego sklepu moneual rydis - efekt taki, że żałuję 100 krotnie wydanych złotówek na ROOMBĘ - nie ma co porównywać, inna klasa sprzętu. Kocham ten odkurzacz. Miałam też w posiadaniu -SCOBĘ - porażka, sprzedałam toto jeszcze na gwarancji. A teraz zakupiłam jeszcze odkurzaczo mop philips aquatrio pro fc7088/01 - normalnie teraz jesetm przeszczęśliwa. Zaznaczam, nie mam żadnych dywanów, mycie podłóg ograniczyło się do max 15 min (około 140 po podłogach). Do parkietu odkurzacz samojezdny, do kafli philips. Polecam
  2. Hmm - kubków nie mam. z racji tego, że to drogie ograniczam się tylko do rzeczy, które wydają się mi niezbędne, i tak mam szklarnie- super sprawa, optime do wędlin, serów, pojemniki do mrożenia, które używam również do wędlin, owoców, warzyw. Kubki ma kuzynka, ale nie wiem czy to taki cód miód. Na pewno się nie odbarwiają. Pozdrawiam
  3. Ja mam i z czystym sumieniem polecam. Więc tak - w szklarniach przechowuję np.: umyta sałata, natka - jędrna minmum 1 tydzień, raz w tygodniu zaopatruję sie w plasterkowane wedliny - jeżeli sa dobre gatunkowo tydzień spokojnie wytrzymują, pokrojone ogórki, pomidory jędrne jak ta lala - no teraz w okresie letnim bardzo dużo wykorzystuję to ustrojstwo i nie załuję wydanych pieniążków. Pozdrawiam
  4. Dziękuję za odpowiedź. Chyba muszę przekopać częśc wątków tutaj, bo nic nie rozumiem. Czytając jednak pobieżnie widzę jednak, że dużo osób się tu ściera, czasami zbyt wiele technicznych danych - gdybyż można w cudowny sposób odsiać ziarna od plew - moznaby dojść do sensownych wniosków. Pozdrawiam
  5. Witam! Mam pytanie do fachowców -wątek przejrzałam pobieżnie i nie zauważyłam takiego pytania. Chcamy zainstalowac instalacje solarna z tej oto firmy http://www.ebt.com.pl/. Mamy również wycenę z innej firmy (niemieckiej zresztą, pośrednik polski), tyle że około 4500 PLN droższą (kolektor EURO L20 AR). Z tej drugiej firmy powierzchnia czynna kolektora jest ciut większa, zasada działania ta sama -chyba. Druga firma twierdzi, że kolektor I jest może ok będzie działał, ale rurki będą nam pękać, bo nie takie spawy, nie przystosowane do takich wysokich temperatur. Nie znam sie na tym- czy to możliwe, czy chcą naciągnąć? Pozdrawiam
  6. Dziękuję za info. Miałam nadzieję, że tak własnie bedzie - czyli ok. A z tym hg to mi się pochrzaniło - zmęczenie materiału -, miało byc rh ale byłam blisko Pozdrawiam
  7. Witam! Zebrałam kilka potrzebnych informacji dotyczacych mojej podłogi. Tak więc plyty podlogowe to sa tego rodzaju http://www.fermacell.pl/pl/content/produkty_fermacell.php. Wilgotności wynosiła od 53 Hg do 78 Hg. Niższą wartość zanotowałam dwa ostatnie dni. Przekroczenia,tzn ponad 70Hg zadarzyły sie dwkurotnie nad ranem, przy otwartym oknie. Nie jest to wiec normą. Generalnie w aktualnych warunkach pogodowych najczęściej pomiar wynosil miedzy 60 a 70 (ciagle otwarte okna). Zima jak mierzyłam - tak dla ciekawości - wydaje mi sie że najcześciej wilgotnosc wynosiła między 42 a 55 hG. Jak jest więc diagnoza? Pozdrawiam
  8. Dzięki wielkie. Pomierzę wilgotność i temperaturę i poszperam w papierach - mam chyba w domu gdzies jeszcze ulotkę o tym jastrychu. Pozdrawiam
  9. Witam! I jeszcze raz pięknie proszę w nadzieii, że jakiś specjalista zechce podzielić się swoim doswiadczceniem/wiedzą i odpowie na moje wyżej postawione pytanie. Pozdrawiam
  10. Pozowlę sobie tutaj ponowic moje pytanie - może ktoś odpowie. Pozdrawiam Witam! Mam pytanie do fachowców. Zdecydowałam się na położenie parkietu na poddaszu i jego olejowanie - aktualnie sa tam panele. Dom zamieszkany od pięciu lat. Dużo w wątku przewija sie na temat dobrego podłoża. Moje pytanie dotyczy właśnie tego. Mam strop drewniany. wygląda to tak że na dechach położona jest folia, na to wata i na to suche jastrycho - dwie warstwy - płyty kładzione na przemian (chyba dobrze to określiłam). Czy to dobre podłoże? Na pewno gładkie i przypuszczam, że jak sam nazwa wskazuje suche . Poddasze jest wykończone w gips kartonach - jest więc dosć sucho. Czy nie stwarza to ryzyka na rozsychanie parkietu. Może lepiej zdecydowac się na dechy? Wydaje mi się że ewentualne szpary w dechach nie wyglądaja tak żle jak w parkiecie (ale może tylko mi sie tak wydaje, bo na żywo nie widziałam). Jeżeli chcę położyć parkiet latem przyszłego roku to czy już powinnam go kupić (niektórzy tak mi radzą) Pozdrawiam
  11. Witam! Mam pytanie do fachowców. Zdecydowałam się na położenie parkietu na poddaszu i jego olejowanie - aktualnie sa tam panele. Dom zamieszkany od pięciu lat. Dużo w wątku przewija sie na temat dobrego podłoża. Moje pytanie dotyczy właśnie tego. Mam strop drewniany. wygląda to tak że na dechach położona jest folia, na to wata i na to suche jastrycho - dwie warstwy - płyty kładzione na przemian (chyba dobrze to określiłam). Czy to dobre podłoże? Na pewno gładkie i przypuszczam, że jak sam nazwa wskazuje suche . Poddasze jest wykończone w gips kartonach - jest więc dosć sucho. Czy nie stwarza to ryzyka na rozsychanie parkietu. Może lepiej zdecydowac się na dechy? Wydaje mi się że ewentualne szpary w dechach nie wyglądaja tak żle jak w parkiecie (ale może tylko mi sie tak wydaje, bo na żywo nie widziałam). Jeżeli chcę położyć parkiet latem przyszłego roku to czy już powinnam go kupić (niektórzy tak mi radzą) Pozdrawiam
  12. NS - "i tak tego nie zrozumiesz bo nie masz TX w domciu Ty niestety musisz posiłkować się garem i gazą" Ah - jaka ja biedna i zacofana. Jak ja teraz będę z tym życ - idę i sie powieszę!!! Pozdrawiam
  13. Ajajaj! to wolę rowerem - i zdrowo, i tanio A ile satysfakcji przy tym
  14. Witam! Nie chciałabym absolutnie nikogo urazić, ale......tak czytam sobie i czytam - bo przyznam się szczerze, że pierwszy raz o takim cudzie słyszę i mam nieodparte wrażenie,że to wszystko można zrobić nie posiadając cudownego urządzenia za 3 tysiące. Np.: ciasto marchewkowe, aby zrobić wystarczy mikser - wychodzi rewelacyjnie bez thermomixa. Czy się mylę? Pozdrawiam
  15. E tam. Nie trzeba się tak przejmować - prędzej czy później uda się. Zdałam prawko za trzecim razem dwa lata temu. Najpierw 10 lat karczemnych awantur z meżem - że nie chcę i nie pójdę na prawko, bo sie do tego nie nadaję, potem życie zmusiło. Pierwsze dwa egzaminy ten sam egzaminator - jego nazwisko zapamiętam chyba do konca życia. Za pierwszym razem był blisko oblania mnie na - uwaga znajomości żarówek, poległam na górce (mój instruktor uznał, że to tak oczywiste, że nie musi mnie tego uczyć); za drugim razem poległam na rękawie. Myślałam , że mąz mnie udusi. A za trzecim razem z dwunastu osób zdałam tylko ja - ale uwaga - Pan chciał mnie oblać za to, że za wcześnie jego zdaniem włączam kierunkowskaz. Jak to usłyszałam to zaczęłam sie tak histerycznie cieszyć. Uznałam, że nie może mnie za to oblać. No i pan zgłupiał widząc moja reakcję no i zdałam. Oczywiscie cała sytuacja miała miejsce już na terenie ośrodka. A ten pan bardzo chciał mnie oblać - godzinę czołgał mnie po mieście, trzy parkowania itp. Tak naprawdę to nauka jazdy zaczeła sie po tym. Pierwszy rok jazdy to ścisnięty żołądek, rozrysowywanie trasy (w głowie), planowanie parkowania. Koszmar. Dwie stłuczki zaliczone, nie z mojej winy. Dzisiaj wcale po dwóch i pół roku jazdy myślę, że raczej egzaminu bym nie zdała. Takie życie Pozdrawiam
  16. To może ja napiszę coś o swojej parownicy - model 1122. Kupiłam jakiś czas temu - w sierpniu. Wypróbowywałam do : - szyb okiennych - generalnie tu jestem zadowolona, chociaż musze odchody schodziły z trudnością. Ram na razie nie myłam. - prysznic - nie zdało egzamiu totalnie. Kamień zostaje. Dobre jest natomiast do zakamarków - zlew, kibelek - kamień nie zszedł, zapryskało mi lustro i jak dla mnie za dużo muszę sie namachać. Wróciłam do tradycyjnej metody - panele - totalnie zmatowiały, wolę jednak gdy lekko błyszczą, więc tradycyjna metoda - piekarnik - dużo dymu i nic nie widziałam. Przy wycieraniu gąbka widać było, że coś rozpusciło, ale...bez cudu. O wiele leposzy efekt dał środek z lidla W5 - rewelacja - i gres - tu juz nieźle pod warunkiem, że podłoga dobrze odkurzona. Na pewno idzie szybciej. Na duży plus - teraz angażuję w mycie podłóg moje dzieci - jedno odkurza, drugie jedzie parownicą dodatkowy minusik - bolały mnie plecy przy pochyleniu podczas mycia podłóg, i zapach wydobywający z parownicy przyprawia mnie o mdłości - ale to może byc spowodowane odmiennym stanem. Podsumowanie- nie jestem pewna czy kupiłabym to cudo ponownie Pozdrawiam
  17. Witam! Ja pomalowałam tym właśnie sćiany u dzieci. Moim zdaniem to światła nie odbija, jak reklamują. Ot zwyczajna farba tylko drozsza. Na pewno następnym razem nie nabiorę się na to. Pozdrawiam.
  18. Witam! Też chciałam zdecydowac się na drzwi z firmy Ronkowski, byłam tam osobiście, ale jak dla mnie lekko drogawo. Zdecydowałam się więc na MARKOP, nieco tańsze, a prezentują sie nieźle. Również montaż bedę miała taniej - Ronkowski liczy sobie 200 PLN za skrzydło. Może ktoś zetknął się już z dzwiami firmy MARKOP. Niestety stronę mają kiepskawą, i nie widać wszystkich modeli drzwi. Dla zainteresowanych adres strony - http://www.markopspj.pl Pozdrawiam
  19. Tomaszka

    SOFA do spania

    To z alegro jest super - takie cos by mi odpowiadało, ale co z poscielą? Pozdrawiam
  20. Witam parownice Karcher SC1122 - to ma taki dzióbek na końcu, a ja marzę od dłuższego czasu o czymś takim.....hm...cos w rodzaju odkurzacz zamiast mopa, i ze mogę tym umyc gres w domu przynajmniej raz w tygodniu (bez dodatkowych srodków myjacych), super jakby jeszcze można bylo panele tym umyć, a jak dodatkowo okna to juz pełnia szczęścia. Szuka i szukam i nie znajduję.Na forum juz o tym tez watki były. Pamiętam też, że w jednym z dzienników było takie cudo pokazane, ale jak chciałam spisac markę, to już dziennik skasowany został.
  21. No moich oczach też ostatnio wyżarł ptaszkom słoninę dużżżżżżżżżży, rudy ptak! . . . . I pięknie spiewał - "hau, hau"
  22. Witam! Szwagierka ma od paru lat takie cudo. Kupiła dla dziecka w celach rehalibitacyjnych - nie znam parametrów technicznych tego ustrojstwa (ile dysz, cisnienie itd.) Zaraz jak to kupili - to korzystali z tego non stop. Osobiscie wypróbowałam jakiś program do masażu relaksacyjnego - próbowałam ze sportowym, ale moje ciało by tego nie przezyło W kazdym bądź razie mąz musiał mi pomóc z tej wanny wyjśc - tak rozluzniona byłam . Jak dostali po miesiącu rachunek za ciepłą wode i prąd, to troche przystopowali. Jednakże nadal korzystają, z tym, że rzadziej (podobno rewelacyjnie działa na celulit). No - i tyle - mam nadzieję, że sobie kiedyś takie "cuś" zafuduję. Moim osobistym zdaniem lepsze od wanny z hydromasażem (przynajmiej do utrzymania w czystości).
  23. Tomaszka

    Wasze krzesła

    Witam! W temacie krzeseł mam jedno pytanie - do doświadczonych użytkowników . Wybrałam sobie wreszcie meble do salonu. Sa to meble firmy Matkowski z litego drewna debowego (http://www.,matkowski.pl, kolekcja Livonia). Samo krzesło kosztuje "gołe" 500, a w skórze 600 PLN. Niemało. Zastanawiam sie więc czy nie oszczędzić i nie kupic podobnych ze sklepu internetowego (link podany przez robert-em) - sztuka 300 PLN (takie całe w skórze tylko nogi widać). Przy 6 lub 8 sztukach to juz niezła sumka. Tylko czy ja np.: za trzy lata nie będę żałowała tej oszczędności. Te meble to juz mają być na lata. Dodam tylko, że to krzesło ciężkie jak cholera - jedna ręką to tak z trudem je podniosłam. Może ktos doradzi?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...