Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

SylviaW

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    566
  • Rejestracja

Wpisy blogów dodane przez SylviaW

  1. SylviaW
    Chwilowo się wycofuję, to już trzecia albo czwarta działka, która mi się rozmyła. Niby nie jestem przesądna ale ma to dla mnie duże znaczenie, w dodatku powiązane z innymi zdarzeniami życiowymi - skłania mnie do przeanalizowania sytuacji, w której się znajduję. Nic na siłę
     
     

    Jak tylko się poukładam, to na pewno coś opiszę. Bo tak sobie myślę, że z budowy nie zrezygnuję a w świetle moich obecnych przeżyć, mogę jedynie napisać, że to nie będzie tak jak miało być. Może jakiś mały trzypokojowy domek
     
     

    Słonecznie Was pozdrawiam i mam nadzieję, że szybciej się poukładam na nowo niż Redakcja usunie mój dziennik :)
     
     
     

    życzę wszystkim powodzenia :)
  2. SylviaW
    http://www.gimpuj.info/" rel="external nofollow">http://www.gimpuj.info/gallery/23_01_05_07_7_28_00.png
     
     
    Dla Was wszystkich, którzy do mnie zaglądacie Wszystkiego Dobrego, spełniania marzeń i zadbania o siebie. Życzę Wam i sobie, żeby w przyszłym roku było nam co najmniej tak dobrze jak w obecnym.
     
    Sylwia
  3. SylviaW
    Masakra jakaś :) cytując z "Testosteronu"
     
     

    dwa miesiące od ostatniego wpisu i nic, NIC zupełnie N I C
     
     
     

    Właściciele działki w Dawidach przypomnieli sobie, że jeszcze musimy wykupić udział w drodze, bo skoro oni sobie wymyślili drogę prywatną zamkniętą to my mamy za nią zapłacić. Musicie sobie wyobrazić moją radość z kolejnych ...dziestu tysięcy dodanych do działki
     
     

    Dostali już ze starostwa zatwierdzenie decyzji o podziale działek, teraz czekamy na uprawomocnienie i dopiero ruszymy do notariusza.
     
     

    Nowi sąsiedzi w ogóle nie są zorientowani w sprawach "ziemskich" czy budowlanych. Mieliśmy spotkanie w sprawie rzeczonej drogi prywatnej, która ma 8 metrów szerokości, planowane było uzgodnienie mediów itd, ale ludziska nawet nie byli zdecydowani jakie media chcą ciągnąć.
     
     

    My jesteśmy zdecydowani w 100% na prąd, nad wodociągiem się jeszcze zastanawiam, bo tam jest paskudna woda i rozważam studnię...
     
     

    Mam nadzieję, że przez zimę sprawy się wyklarują....
     
     
     

    ... a w międzyczasie oglądamy dalej
     
     
     
     
     

    pozdrawiam Wszystkich słonecznie :)
  4. SylviaW
    Zapomniałam wyjaśnić, że ostatecznie kupujemy jedna działkę i nie będzie bliźniaka, tylko nasz Praktyczny. Tyle namieszałam a ostatecznie nie muszę nawet zmieniać tytułu dziennika
     
     

    I jeszcze kilka ujęć, taka jestem zadowolona, że co chwilę oglądam te zdjęcia
     
     

    Starsza córka harcerskim sposobem obiera wykopaną marchewkę, na szczęście powstrzymała się ze zjedzeniem
     
     

    http://images13.fotosik.pl/106/2933648a98c895ab.jpg
     


    Młodsza biega po ogrodzie i co chwilę wraca z kolejnym ziemniaczkiem, w sumie nazbierała chyba z kilogram
     
     

    http://images13.fotosik.pl/106/77bf9f333d2138e0.jpg
     
     


    Na prawo od foliowej torebki sąsiedzi, na lewo my
     
     

    http://images13.fotosik.pl/106/4d2f8a3fcee598f8.jpg
     
     
     


    Ogólnie fantastycznie
  5. SylviaW
    Jestem szczęśliwa
     
     

    byliśmy dziś na działce, właściciele są zaskakująco ludzcy, bardzo miło nas przyjęli, była świeża szarlotka, dzieci biegały po polu i zachwycały się faktem, że warzywa rosną w ziemi , ogólnie z a c h w y t. Po naszych przejściach z poprzednią działką, zastanawialiśmy sie gdzie jest haczyk?
     
     

    Nie mogę się już doczekać rozpoczęcia prac, normalnie walnięta jestem
     
     

    Dziewczyny nie były zachwycone, że mamy się wyprowadzać tak daleko (od dotychczasowego mieszkania 27 km), ale po wizycie na działce zmieniły zdanie, na szczęście nie tylko mi się udziela atmosfera tamtej okolicy. Mówię Wam, cała ta historia z poprzednią działką wyszła nam na dobre, teraz jest fantastycznie i o niebo lepiej, a tak pewnie byśmy tu nie trafili.
     
     
     

    Tak wygląda dziecko, które odkryło, że fasolka jest na krzaczku ( do tej pory była z marketu )
     
     

    http://images24.fotosik.pl/87/b06f2d2e64812035.jpg
     


    Tutaj proszę Państwa widok na ogród (dla tych z bujną wyobraźnią ) czyli działka w całej okazałości:
     
     

    http://images28.fotosik.pl/87/434873cc6c45d29a.jpg
     
     


    a po spotkaniu z tym młodym cudem, obie panienki stwierdziły, że chcą się od razu tam przeprowadzać, a w ostateczności chcą go zabrać do domu. Byłby trzeci
     
     

    http://images13.fotosik.pl/105/b2f8f96e61b6d5c1.jpg
  6. SylviaW
    Chciałam się pochwalić swoimi kotami, to wyjątkowa sytuacja, że są ze mną oba, bo ta koteczka w plamy bardzo nie lubi drugiego kota, ona była w domu pierwsza i jedynie toleruje jego obecność
     
     

    http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=d542ed8120561ec3" rel="external nofollow">http://images29.fotosik.pl/84/d542ed8120561ec3m.jpg
  7. SylviaW
    I z wielką radością oznajmiam, że udało mi się odnaleźć ( w google ) nasze nowe miejsce na ziemi:
     
     

    http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=e130d1baa2b21397" rel="external nofollow">http://images13.fotosik.pl/95/e130d1baa2b21397m.jpg
     


    może z góry nie wygląda tak imponująco jak z dołu, ale muszę się przyznać, że radość jest ogromna
     
     

    W sobotę odwiedziliśmy naszych nowych sąsiadów, bardzo sympatyczni ludzie. Czasami mamy szczęście spotkać takie osoby, z którymi od razu bardzo dobrze nam się przebywa i Ci państwo - właśnie do takich osób się zaliczają.
     
     
     

    A było tak:
     
     

    dojechaliśmy na miejsce, poszliśmy w pole i wybieraliśmy działkę. Dzięki tej wizycie wybraliśmy inną działkę, niż pierwotnie rozmawialiśmy, zarezerwowaliśmy sobie pierwszą działeczkę skoro z całego towarzystwa - nam się najbardziej spieszy z budową, to przynajmniej chcemy być bliżej drogi Z tą drogą właśnie było zabawnie, bo jest wytyczona geodezyjnie ale nie fizycznie i mój małżonek zrobił taakie oczy , kiedy Mu pokazywałam, że tu będzie dom a tu taras i tędy będzie szła droga , na co małż stwierdził: Misiek ale tu rosną ziemniaki, samochód nie przejedzie
     
     

    tak to jest, jak miał działkę w mieście to Mu nie pasowała , jak teraz ma czyściutką na wsi, to też jest niezadowolony Żartuję oczywiście
     
     

    Jeśli ktoś ma doświadczenie z takim zakupem, będę wdzięczna za informacje. Właściciele zrobili projekt podziału działek i wytyczenia drogi, dokumenty złożone i czekamy na zatwierdzenie przez urzędników . Do końca roku powinna być już zgoda.
  8. SylviaW
    Znamy już termin podpisania aktu sprzedaży działki , za tydzień będziemy już wolni
     
     

    Wczoraj pierwsi zainteresowani oglądali nasze mieszkanie ,
     

    Tak się przyzwyczailiśmy do niego, że oglądanie go oczami kupujących mocno nami potrząsnęło . Wielu rzeczy nie zauważamy, nie zwracamy na nie uwagi, a w związku z kilkuletnią myślą o domu nic nie robiliśmy w tym mieszkaniu Wczoraj to wszystko wylazło . Tylko 200 metrów ogródka przesłoniło wizję remontu Taki ogródek w mieście to skarb
     

    Sprzedaż mieszkania jest chyba najtrudniejszą sprawą w całym naszym ostatnim zamieszaniu , później będzie już tylko łatwiej, nie potrzebnie tak się przywiązuję do różnych rzeczy. A najbardziej jestem przywiązana do mojego samochodu, już trzy razy próbowałam ją (Suzuki Swift) sprzedać i za każdym razem się wycofywałam ale wreszcie znalazłam na nią sposób, postanowiłam oddać ją rodzicom Bezboleśnie
     
     
     

    Również wczoraj zaskoczył mnie urząd dzielnicy, przysłali nam wezwanie do zapłaty podatku od nieruchomości jednak potrafią szybko pracować. A jak potrzebowaliśmy wypis, że jesteśmy właścicielami to mówili, że za pół roku powinien już wpłynąć nasz akt i wtedy będzie wpis a tu tak szybko poszło. Polska piękna kraj
  9. SylviaW
    Ten domek ma podobną bryłę do naszego domu, ale jest mniejszy ( mam nadzieję, żę mniejszy oznacza tańszy ),
     
     

    http://www.archon.pl/index.php?act=12&sid=m44edad7d90a24" rel="external nofollow">http://www.archon.pl/index.php?act=12&sid=m44edad7d90a24
     
     

    z taką nieśmiałością podchodzę do projektów z tego biura, bo mnie odrzucają te szprosy we wszystkich oknach, ale jak się im przygladam tak na spokojnie i bez uprzedzeń to sobie myślę, że może coś jeszcze wynajdę
  10. SylviaW
    Wpadłam w piątek rano na ten projekt, i na pierwszy rzut oka ma wszystko czego nam potrzeba, tylko ścianka kolankowa za niska i wolałabym prosty dach, usunęłabym tą lukarnę (tak to się chyba nazywa ) i zrobiłabym w tym miejscu garderobę, a nad garażem jakiś pokój do zabaw dla rodziców czyli nas
     
     

    to ten:
     

    http://projekty.muratordom.pl/projekt?IdProjektu=464&IdKolekcji=" rel="external nofollow">http://projekty.muratordom.pl/projekt?IdProjektu=464&IdKolekcji=
     
     

    i fajnie się nazywa "nasz dom", może i nasz, kto wie
     
     
     

    a później małżonek podesłał mi ten:
     
     

    http://projekty.muratordom.pl/projekt?IdProjektu=394&IdKolekcji=" rel="external nofollow">http://projekty.muratordom.pl/projekt?IdProjektu=394&IdKolekcji=
     
     

    tutaj poddasze jest wyższe, tylko garaż trzeba rozciągnąć na dwa samochody, za to nazwa taka sobie "zadbany", pokoiki na górze jakieś takie sobie i nie wykorzystana przestrzeń nad garażem, chyba w ogóle nie ma tam dostępu.
     
     
     

    Reasumując
     
     

    ten pierwszy bardziej mi odpowiada, pokój na dole mogłabym przeznaczyć na swój gabinet, w zadbanym do gabinetu musiałabym przechodzić przez cały dom, jeszcze ja to ja, gorzej z klientem.
     
     

    Na razie tak się rozglądamy, muszę przeczytać plan zagospodarowania dla naszej planowanej działki, zobaczymy co tam narzucają w sprawie wyglądu domu.
     
     
     
     

    i ten też jest ciekawy, ale jak dla mnie bryła zbyt nieregularna...
     
     

    http://projekty.muratordom.pl/projekt?IdProjektu=387&IdKolekcji=" rel="external nofollow">http://projekty.muratordom.pl/projekt?IdProjektu=387&IdKolekcji=
  11. SylviaW
    Wróciłam z urlopu i już kolejny dzień składam się do kupy
     
     

    Było po prostu zaje.... cały czas piękna pogoda, co nad Bałtykiem w sierpniu (jak wszystkim wiadomo ) nie jest normą. W tym miejscu chciałam po raz kolejny podziękować Najwyższemu za ten bonus , szczerze mówiąc to wróciliśmy dwa dni wcześniej bo mieliśmy dosyć upału, ja się chyba do Chorwacji nie nadaję, nie wspominając o młodszej córce, która dzięki swojej chorobie lokomocyjnej, przez ostatnie 150 km zapewniła nam 10 przystanków
     
     
     

    I dopiero dziś na tyle się ogarnęłam, żeby tu zajrzeć (przeprosić ) i coś skrobnąć
     
     

    Chciałam jeszcze podziękowac Redakcji, dostałam naklejkę , szkoda tylko, że nie na samochód a jedynie na tablicę budowy, która jak wiadomo nie prędko u mnie zawiśnie
     
     

    I skoro jestem już przy temacie
     
     
     

    Chciałam pochwalić GEODETĘ, który przedwczoraj przypomniał sobie o nas Potrzeba nam więcej takich specjalistów, którzy mapę do celów projektowych przygotowują w niespełna dwa miesiące! Z takimi ludźmi nasz kraj pięknie sie rozwinie
     
     
     

    Co my wymyśliliśmy w związku z naszą przyszłością
     
     

    teoretycznie plan jest taki:
     
     

    - kupujemy większą działkę
     

    - budujemy bliźniaka
     

    - sprzedajemy połówkę
     
     

    ale (czemu zawsze jest to ale )
     
     

    najpierw sprzedajemy mieszkanie i wynosimy się do wynajętego ( i to jest chyba element najbardziej przerażający w tej układance) a dopiero po zakupie działki występujemy o kredyt, już na samą budowę. Jest tylko taki tyci szczególik, że mąż prawdopodobnie zmieni pracę od października co bardzo źle wpłynie na naszą wiarygodność w banku .
     
     

    Taki jest plan, jeśli wszystko wypali, w szczególności kredyt, to go realizujemy. Gdyby coś się potoczyło inaczej, to pozostajemy przy naszym praktycznym
     
     

    Codziennie sobie powtarzam, "co ma być to będzie" i jeśli ma nam to wypalić to wypali, tak jak się poukładało z pierwszą działką.
     
     

    I tym pozytywnym akcentem zakończę
     
     

    pozdrawiam wszystkich serdecznie i bardzo proszę o porady w sprawie ładnych bliźniaków (złączonych garażami), bo na razie nie znalazłam nic ciekawego
  12. SylviaW
    Uparta jestem jak osioł
     
     

    rozmowa w sobotę z właścicielem z Dawid, nie przebiegła po mojej myśli
     
     

    bo ja oczywiście jestem w gorącej wodzie kąpana, a pan prosi jeszcze o tydzień, zapomniał, że to już kolejny tydzień i w dodatku już podniósł cenę. Muszę stwierdzić, że jak my podnosiliśmy cenę to sytuacje była bardzo miła a kiedy on podnosi cenę, to wcale nie jest mi miło
     
     

    i jaki morał?
     
     

    czekamy i zagryzamy zęby , zobaczymy co z tego wyniknie
     
     
     
     

    Córeczki wróciły szczęśliwie w piątek, przez weekend zakopaliśmy się w praniu, w dodatku wyprawiliśmy starszej urodzinki .
     

    Świat się szybko zmienia, jak podjechał autokar to nawet nie podeszły się z nami przywitać, musiały przez pół godziny żegnać się ze swoim towarzystwem. Stwierdziliśmy z mężem, że chyba potrzebujemy małego dziecka, które by nas kochało
  13. SylviaW
    Ale numer
     
     

    geodeta jeszcze się nie odezwał
     
     

    jak ja się cieszę, że już nie potrzebuję tej mapy
     
     

    Facet obiecywał, że przygotuje mapę w 2 tygodnie - słownie: dwa , minął miesiąc a tu ani widu ani słychu
     
     

    niestety nie mogę polecić Pana Maja
     
     

    a szkoda, bo mówiłam, że został polecony przez Panią z forum i że również chcielibyśmy o nim tu wspomnieć
     
     

    musi mieć strasznie dużo pracy
     
     
     
     

    n i c s i ę n i e d z i e j e
     
     
     

    n u u u d y
     
     

    ciągle tylko myślimy, liczymy, kalkulujemy. a jak było mniej kasy to i życie było łatwiejsze
  14. SylviaW
    Umowę podpisaliśmy, człowiek przyszedł, był całkiem realny . Nie wyglądali na zbyt szczęśliwych co mnie zdziwiło, w końcu strasznie im zależało na tej działce, dopiero po pewnym czasie nam opowiedzieli, że też mieli umowę przedwstępną podpisaną na tą działkę, powiedziano im, że my się wycofaliśmy. Niezłe ziółko z tego sprzedającego To nic dziwnego, że się nie cieszyli skoro mieli przedsmak kupna tej ziemi o wiele taniej...
     
     

    Zastanawiam się, u kogo podpisali tą umowę przedwstępną jest prawdopodobne, że u tej samej notariusz i wtedy jej dziwne zachowanie, miałoby swoje wytłumaczenie
     
     
     

    jeszcze nie czuję radości, muszę ochłonąć
  15. SylviaW
    Jak to się mówi, byłam niesiona na szczycie fali i bardzo mnie zaskoczyło, że Pan z Dawid poprosił o przełożenie spotkania na przyszły weekend
     
     

    małżonek śmiał się ze mnie, że teraz bym chciała w ciągu dwóch tygodni kupić nową działkę i od razu wystąpić o pozwolenie na budowę
     
     

    szkoda, że się nie da tak szybko
     
     
     

    Jutro jesteśmy umówieni na podpisanie umowy przedwstępnej z naszym ulubionym sąsiadem , prawdę mówiąc to my się nawet nie spotkaliśmy wszystko było omawiane przez telefon, a może on nie istnieje i jutro rano się obudzimy z tego dziwnego snu , okaże się, że życie toczy się dalej bardzo spokojnie i zaczniemy się budować
     
     

    głupoty wypisuję zobaczymy jutro o 9 rano, czy to wszystko prawda
  16. SylviaW
    Jutro jesteśmy umówieni na telefon z właścicielem ziemskim w Dawidach , jestem taka nakręcona, że sama mogłabym ten dom budować
     
     
     

    Z rzeczy zabawnych - geodeta się nie odezwał , ciekawe czy w ogóle zrobił tą mapę jak to dobrze, że już mi to nie przeszkadza
     
     
     

    Druga zabawna sprawa, wczoraj dzwonili z Milenium, żebyśmy jednak nie rezygnowali z karty kredytowej, bo ona ma takie fantastyczne warunki powiedziałam Pani, że na razie nie mają takiego produktu, który bym od nich chciała i że zamierzam przenieść również konta osobiste....
     

    Pewnie przy kolejnym kredycie będę odszczekiwać to co mówiłam o Millenium, ale nic to, raz się żyje!!
  17. SylviaW
    Ale jazda od rana bardzo mi się podoba ale do rzeczy
     
     

    dziś udało nam się wynaleźć 3 działki
     
     

    Nadarzyn - kawałek za, po lewej stronie od trasy, ale tam nie ma pociągu, za to cena super 100 zł, wszystkie media! od razu mąż wpadł na pomysł kupić - sprzedać spodobało Mu się
     
     

    chyba zajmiemy się handlem nieruchomościami
     
     

    Świder - bardzo ładna okolica, musimy ją jeszcze sprawdzić, czekamy na info
     
     

    Wólka Mlądzka koło Otwocka 2000m, to już kawał ziemii, czeka nas kolejna wycieczka
     
     

    I wszystkie działki mają plany, super ! i media! a nasza miała tylko prąd
     
     

    A nasz doradca namawia nas na Dawidy (to by była czwarta lokalizacja), ale ja nie bardzo lubię tamte okolice...
     
     

    Trzeba schować emocje i zacząć się kierować rozumem... Czy ktoś wie jak to zrobić
     
     
     
     

    Geodeta jeszcze się nie odezwał - chyba padnie rekord, zastanawiam się czy w tej sytuacji to w ogóle jeszcze mu zapłacimy
     
     
     

    A wiadomość najlepsza - BPH przyznało nam kredyt , szkoda, że już nie jest potrzebny. Ale miło, że jednak na tą działkę można było dostać kredyt.
     
     

    W poniedziałek notariusz i umowa przedwstępna sprzedaży...
  18. SylviaW
    No i co ja mam napisać
     
     

    Dziewczyny szaleją na mazurach, byliśmy u nich w ten weekend, było super, tylko stan domków pod Augustowem zawsze mnie zaskakuje, czemu tam jest taka słaba baza noclegowa Starsza córka nie była mocno zainteresowana wizytą rodziców za szybko wyrosła , za to młodszej nie można było odkleić od siebie
     
     

    W sprawie domu:
     
     

    Geodeta, który miał zrobić mapkę w dwa tygodnie, jeszcze jej nie zrobił
     
     

    Pani notariusz nie dostarczyła jeszcze naszych dokumentów do urzędu gminy, 3 tygodnie i tam nikt jeszcze nie wie, że właściciel się zmienił...
     
     

    Nasz ulubiony sąsiad przedstawił kolejną propozycję i zgodziliśmy się i teraz wszystko od początku. Przyznaję się bez bicia, że decyzja nie była łatwa, bo tyle włożyliśmy energii w zdobycie tej działki, z drugiej strony to miejsce znane nam, więc nie trzeba by się aklimatyzować do nowej okolicy, ale
     
     

    no właśnie
     
     

    to ale
     
     

    przy takiej kwocie, nie należy kierować się emocjami tylko rozumem, dlatego postanowiliśmy skorzystać i zarobić.
     
     

    Nowe plany: jeździmy, szukamy, oglądamy, zgłosiliśmy się w dwóch agencjach pośrednictwa, zobaczymy. Ja jestem spod znaku bliźniąt, stąd ta zmienność, dlatego oficjalnie odszczekuję mogę mieszkać 15 a nawet 30 km od centrum i na peryferiach bardzo mi się podoba
     
     

    weź człowieku dogódź kobiecie
     
     

    i to chyba znaczy, że nie zaczniemy w tym roku
     
     

    a może, pożyjemy zobaczymy
     
     

    A najfajniejsze jest to, że wszystkie sprawy związane z poprzednią działką załatwiałam ja - od pomysłu, poprzez szukanie, do zakupu i wytrwania na polu bitwy (w ostatnich dniach przed aktem ) a teraz małżonek się tym zainteresował, wreszcie poczuł ten dreszczyk emocji tak miło popatrzeć jak siedzi godzinami w necie i szuka i dzwoni, a kiedyś mi się dziwił
     
     

    miłego
  19. SylviaW
    Mamy operat! ale dzieło bardzo duża objętość
     
     

    wszystko jest ok, wartość Pani wstawiła po najniższej cenie, która była na rynku Targówkowym a i tak nas przebiła o drugie tyle ( w Millenium wartość działki była czterokrotnie wyższa )
     
     

    A zapłaciliśmy za operat tylko 800 zł, cena minimalna bardzo się cieszę
     
     
     

    Nasz nowy ulubiony sąsiad dzwoni co kilka dni z nową propozycją cenową chyba się zaprzyjaźnimy .
     

    Pierwsza oferta nas mocno rozbawiła, bo Pan kierował się ceną, którą my zapłaciliśmy, poleciliśmy mu sprawdzenie cen w necie i dzięki temu, kolejne propozycje zbliżają się do cen rynkowych zaczynam marzyć o łysej działce
     
     
     

    A nad morzem było super, pogoda bardzo zmienna, przynajmniej się nie nudziliśmy, a za to udało nam się zregenerować. Dojechaliśmy chwilę przed zachodem słońca, bosko Tylko pojechaliśmy prosto na plażę i zakopaliśmy się w błocie, przecież lało tyle dni , osiołki z nas. Dobrzy ludzie pomogli nam się wydostać z tej niespodzianki, dziś mechanik sprawdza czy coś uszkodziliśmy (jakieś nowe dźwięki spod samochodu)
     
     

    Mapa do celów projektowych ma być na koniec tygodnia i w piątek może już będzie odpowiedź z BPH
     
     
     
     

    serdeczności
  20. SylviaW
    Dziś "lecimy" nad morze nie będzie netu, nie zajrzę na forum
     
     

    Jutro będzie wycena od rzeczoznawcy :) za wycenę działki i ocenę kosztorysu 800 do 1000 zł - zobaczymy, za samą działkę by było 600 zł. Jedno mi się podoba w kontaktach z rzeczoznawcą (niezależny) i bankiem BPH oraz Lukasem, że możemy się komunikować mailem i nie musimy do nich biegać z każdym papierkiem! Gdzieniegdzie jednak jest XXI wiek
     
     

    A nie podoba mi się w BPH, że wartość naszej działki ponad cenę nabycia nie może być wkładem własnym, zobaczymy co powie analityk...
     
     

    Również jutro geodeta ma się pojawić na działce, niestety nie będę mu towarzyszyła, a zdecydowanie wolałabym mieć wgląd w to co narysuje na mapce koszt również w granicach 800 do 1000 zł.
     
     

    pozdrawiam i do niedzieli
  21. SylviaW
    Tak sobie wydumałam, że skoro i tak nic nie piszę o budowaniu to pochwalę się swoimi malutkimi córeczkami, które pojechały dziś na swój trzeci obóz harcerski
     
     
    http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=3a3957b41a032bd0" rel="external nofollow">http://images25.fotosik.pl/22/3a3957b41a032bd0m.jpg
  22. SylviaW
    Pojechaliśmy wczoraj na działkę, pokazać dzieciom z bliska bo wcześniej widziały tylko przez ogrodzenie. Na terenie pobojowisko trochę większe niż poprzednio, wyłamana i zabrana część metalowego ogrodzenia (złom!) porąbana ławka i już bez metalowych nóżek ale to nic. Wchodzimy do domu (otwarty ) w środku siedzi "pani" w każdym razie osobnik z dużym prawdopodobieństwem płci żeńskiej, mój mąż ze stoickim spokojem zapytał co ona tu robi?
     
     

    I co usłyszeliśmy? Nogi myje i jeszcze zapytała o co nam chodzi, na wiadomość, że mieszka u nas zaczęła się jedynie wycierać
     
     

    ja naprawdę już nie wiem czy mam się śmiać czy płakać Jestem zdegustowana tymi ludźmi, poprzednio było kilku wytatuowanych panów, wszyscy w stanie po spożyciu. Najbardziej mnie wkurza, że niszczą to co tam pozostało. Najchętniej bym tam pojechała dopiero po spychaczu, ale jutro lub pojutrze mam spotkanie z geodetą i muszę się tam pojawić! Może nie zwieje na widok mieszkańców. Kazaliśmy się im wynieść ale nie wiem czy to coś pomoże, policja rozkłada ręce bo nie może ich przypilnować, żeby tam nie wracali.
     
     

    Dziś dla odreagowania zrobiliśmy sobie wycieczkę po trasie na Otwock i muszę powiedzieć, że tam są bardzo ładne okolice
  23. SylviaW
    W pierwszym poście przepraszałam za chaos, dlatego nie będę się już powtarzać a zapomniałam opisać spotkanie u Notariusz w celu podpisana aktu Oj się działo...
     
     

    Byliśmy 20 minut przed czasem, pojawił się też pełnomocnik sprzedającej (dzięki Najwyższemu! ). Pani Notariusz zauważyła brak sprzedającej i z krzykiem, że szkoda iż nikt jej nie poinformował, teraz musi cały akt przepisywać... Zajęło jej to 35 minut, chyba ryła ten tekst w kamieniu W tym czasie kupujący liczył kasę, która wyglądała tak:
     
     

    http://images28.fotosik.pl/20/a28bc06786f076c3.jpg
     


    Jak na amerykańskim filmie, tylko kasy mniej
     
     

    Przyszła wreszcie Notariusz i zaczęła czytać, nasz prawnik zwrócił uwagę, że dla nieruchomości jest już prowadzona księga a ona w akcie powoływała się cały czas na zbiór dokumentów! NIE SPRAWDZIŁA KSIĘGI! Tego było dla niej już za dużo, rzuciła akt na biurko i stwierdziła, że dziś aktu nie podpiszemy i szkoda, że nikt jej nie poinformował, że jest już księga i jeśli nam się uda ją dowieść do 14,30 to może to spiszemy, bo ona dziś wychodzi wcześniej. Prawnik powiedział, że do jej obowiązków należy potwierdzenie przed podpisaniem aktu stanu księgi – jako staranne wykonanie pełnionych obowiązków. Wrzasnęła na niego: „kim pan w ogóle jest i co pan tu robi. Ja wiem co do mnie należy… Jak się dowiedziała, że to nasz pełnomocnik to zażyczyła sobie pełnomocnictwo notarialne i to opłacone! Prawnik powiedział, że nigdzie się stąd nie ruszymy i prosi o sporządzenie protokołu z tego co zaszło oraz o zapieczętowanie pieniędzy. Powiedziała, że ona nie będzie robić żadnego protokołu!
     

    Gdyby nie to, że ważyły się losy naszej działki to bym sobie pomyślała, że to jakaś farsa, ktoś sobie ze mnie żarty robi…
     

    Dzięki pomocy prawnika po 1,5 godzinie dostaliśmy odpis księgi, o 15-tej mieliśmy podpisany akt, zajęło nam to 3,5 godziny, na koniec się okazało, że opłaty za sporządzenie wynoszą 4400 zamiast 3700. Wypisy dostaliśmy dopiero w poniedziałek…
     
     

    Moje wrażenia: od początku nam mówiła, że to super okazja z tą działką i żebyśmy wpłacili większy zadatek bo ktoś ją nam sprzątnie, nie zaproponowała przy umowie przedwstępnej wpisania roszczenia do księgi, nie chciała wyznaczyć terminu, była bardzo arogancka, może ja ma bujną wyobraźnię ale moje odczucie jest takie, że to ona maczała w tym ręce. Jako osoba zaufania publicznego popełniła zbyt dużo błędów – działała na naszą niekorzyść.
     
     

    Może jesteśmy zbyt malutcy dla kancelarii w takim miejscu, bo po nas był Pan Kryszak.
     

    Jeszcze jedno- jak czekaliśmy na księgę, przyszła klienkta chyba po odpis, Notariusz tak na nią wrzeszczała, że kobita wyszła z płaczem i bez odpisu.
     
     

    Przestrzegam przed nią
×
×
  • Dodaj nową pozycję...