
maliniaczek
Użytkownicy-
Liczba zawartości
202 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez maliniaczek
-
Witam wszystkich i od razu prosze o pomoc, podeślijcie mi swoich tynkarzy, Jestem nieco w panice, gdyż myślałam ,że 2 -3 miesiące wyprzedenia wystarczy żeby zaklepać ekipe tynkarzy- niestety mój błąd. Jeden tynkarz powiedzial mi że w tym roku nie ma szans, a drugi może mnie zapisać na jesień. A ja potrzebuje na KWIECIEŃ. Prosze o pomoc jeśli macie sprawdzona ekipe, podzielcie sie namiarami. Z góry dzięki...
-
Witam, W którym miejscu okna najlepiej założyć kontraktony? dół, góra etc. Nidługo będę układać kabelki i nie wiem do którego miejsca je dociągnąć. Pozdrawiam
-
OK No to jeszcze jedno pytanko odnośnie inatalacji gazowej, właśccwie to chodzi mi o rozłożenie samych rur , kto to robi hydraulik, czy ktoś z gazowni, chcialam przy tym podkreślić ,że gazu jeszcze nie ma dopiero cała wioseczka złożyła wniosek do gazowni o przyłącze gazowe, i w odpowiedzi dostaliśmy termin poprowadzenia instalacjii do naszych domków na jesień tego roku. I stąd moje pytanie wszystko zwiazane z ogrzewaniem itd. robi hydraulik, czy tak samo on podciągnie mi rurke do kuchenki gazowej.? Wiem ,że dla niektórych te pytanie może sie wydawać prozaicznie głupie, ale jeśli ktoś zechce mi na nie odpowiedzieć bedę wdzięczna.
-
OK No to jeszcze jedno pytanko odnośnie inatalacji gazowej, właśccwie to chodzi mi o rozłożenie samych rur , kto to robi hydraulik, czy ktoś z gazowni, chcialam przy tym podkreślić ,że gazu jeszcze nie ma dopiero cała wioseczka złożyła wniosek do gazowni o przyłącze gazowe, i w odpowiedzi dostaliśmy termin poprowadzenia instalacjii do naszych domków na jesień tego roku. I stąd moje pytanie wszystko zwiazane z ogrzewaniem itd. robi hydraulik, czy tak samo on podciągnie mi rurke do kuchenki gazowej.? Wiem ,że dla niektórych te pytanie może sie wydawać prozaicznie głupie, ale jeśli ktoś zechce mi na nie odpowiedzieć bedę wdzięczna.
-
Dzięki za odpowiedzi- Mago jak ty szybko działasz... Kakaowy- na szczęście nie mam domku z gazobetonu tylko z porotherm25, rozumiem, że spokojnie moge tynkowac, Planowany termin to maj więc pogoda powinna być odpowiednia. Ponawiam prośbe o brame garazową i drzwi wejściowe. I właśnie tu wymyśliłam cos takiego, co mąż mówi, że to idiotyczny pomysl, ale doradze sie was i oto mój pomysł: Chce założyć dzrzwi wejściowe tymczasowe na czas wszystkich brudnych prac, a potem dopiero juz po elewacjach docelowe dzrzwi wejściowe, mój problem polega na tym co z futryna- ościeżnicą dzrzwi, czy teraz zamawiam dwie pary dzrzwi i wstawiam docelową ościeżnice i tanie dzrzwi czy normalnie tanią ościeżnice i tanie drzwi , a pożniej to wszysto rozwalam, i na nowo zakładam pożądne drzwi, czy wogóle sie w to nie bawić, tak jak mój mąż uważa i od razu założyć docelowe drzwi i porządnie je obkleić folią.
-
Dzięki za odpowiedzi- Mago jak ty szybko działasz... Kakaowy- na szczęście nie mam domku z gazobetonu tylko z porotherm25, rozumiem, że spokojnie moge tynkowac, Planowany termin to maj więc pogoda powinna być odpowiednia. Ponawiam prośbe o brame garazową i drzwi wejściowe. I właśnie tu wymyśliłam cos takiego, co mąż mówi, że to idiotyczny pomysl, ale doradze sie was i oto mój pomysł: Chce założyć dzrzwi wejściowe tymczasowe na czas wszystkich brudnych prac, a potem dopiero juz po elewacjach docelowe dzrzwi wejściowe, mój problem polega na tym co z futryna- ościeżnicą dzrzwi, czy teraz zamawiam dwie pary dzrzwi i wstawiam docelową ościeżnice i tanie dzrzwi czy normalnie tanią ościeżnice i tanie drzwi , a pożniej to wszysto rozwalam, i na nowo zakładam pożądne drzwi, czy wogóle sie w to nie bawić, tak jak mój mąż uważa i od razu założyć docelowe drzwi i porządnie je obkleić folią.
-
Witam wszystkich, Do Mago dołaczam prośbe na tynkarzy od c-w i wylewek i tynki zew. Następna prośba to skąd braliscie dzrzwi zewnętrzne i brame garażową. I na końcu pytanko, Czy są jakieś przeciwskazania, żeby nie robic jednocześnie tynków wew i zew, bądż tylko z tygodniowa róznica czasu, czy to będzie żle wpływało na schnięcie obu tynków. Pozdrawiam serdcznie
-
Witam wszystkich, Do Mago dołaczam prośbe na tynkarzy od c-w i wylewek i tynki zew. Następna prośba to skąd braliscie dzrzwi zewnętrzne i brame garażową. I na końcu pytanko, Czy są jakieś przeciwskazania, żeby nie robic jednocześnie tynków wew i zew, bądż tylko z tygodniowa róznica czasu, czy to będzie żle wpływało na schnięcie obu tynków. Pozdrawiam serdcznie
-
wykończenie a ogrzewanie
maliniaczek odpowiedział maliniaczek → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Sytuacja wyglada tak, po obu stronach mojego domu sa sąsiedzi, jeden ma zamiar wprowadzić sie w sierpniu, drugi nie wiadomo na razie kiedy, po za tym chcialam alarm , więc sąsiedzi cały czas zwracaja uwage na ten dom. My w tej chwili mieszkamy za granicą, i kiedy wrócimy do polski nie wiadomo, ale jak byśmy przygotowali do do stanu deweloperskiego, to może byśmy wrócili wcześniej, albo go sprzedali- nie wiadomo. czy sądzicie ze jeśli tynki są położone. to włamywacze sie włamią, po to żeby wydłubać instalacje? -
wykończenie a ogrzewanie
maliniaczek odpowiedział maliniaczek → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
W takim razie jak długo taki dom w stanie deweloperskim może stać 2 lata , 3 ? -
wykończenie a ogrzewanie
maliniaczek odpowiedział maliniaczek → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Wykończenie domu w moim przypadku to: hydraulika, elektryka, wylewki, tynki, ocieplenie poddasza, i elewacje, wiadomo drzwi i okna też. Czyli tak zwany stan deweloperski. Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi -
Witam, Szczęśliwego Nowego Roku Mamy zamiar wykończyć całkowicie dom w tym roku. Nie będziemy jednak zakładać pieca czy grzejników. I stąd moje pytanie. Jak długo może stać wykończony dom bez ogrzewania. Jakie są za i przeciw, czy jeden rok, dwa lata czy może wiecej. Dzieki za odpowiedz.
-
http://img230.imageshack.us/my.php?image=dsc00184uh3.jpg" rel="external nofollow">http://img230.imageshack.us/img230/2323/dsc00184uh3.th.jpg Uwaga proba ze zdjęciami, Ponieważ wyszlo małe, nie bedę wklejac więcej, jutro poszukam jak wklejać większe zdjęcia i wtedy sie pochwale, mam nadzieje, że sie uda, Życzcie mi powodzenia - albo powrotu męża do domu, on wie jak to sie robi, ale niestety jest w delegacji. Pozdrawiam
-
Dziennik Budowy Mliniaczkow
maliniaczek odpowiedział maliniaczek → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
http://img230.imageshack.us/img230/2323/dsc00184uh3.th.jpg Uwaga proba ze zdjęciami, Ponieważ wyszlo małe, nie bedę wklejac więcej, jutro poszukam jak wklejać większe zdjęcia i wtedy sie pochwale, mam nadzieje, że sie uda, Życzcie mi powodzenia - albo powrotu męża do domu, on wie jak to sie robi, ale niestety jest w delegacji. Pozdrawiam -
I znowu wrócilam na budowe. Kiedy przyjechałam na działke i zobaczyłam, zrobioną własnoręcznie przez moich murarzy windę do wworzenia cegieł, to jak widziałam to z daleka myślałam, że jakąś wieche wieszają czy coś,- a to tylko winda- droga kierowniczko. Góra poszła bardzo szybko, najwiecej zajeło im murowanie kominów, właściwie przy tym to bylo kombinowania, a kombinowania, a wszystko dlatego, że krokwie mieli mi układac moi murarze, ale dekarz sie nie zgodził, a że goniły mnie terminy i nie moglam znależć innego dekarza, wyszło jak wyszlo. A nie bylo łatwo, bo z majstrem miałam podpisaną umowę na pewną kwote na wykonanie domu w stanie poł otwartym tj, z krokwiami, no i co w tym przypadku , przecież nie będę dwa razy płacić za jedna rzecz, więc ide ze smutną miną do majstra i mówie mu , że jest taka sprawa z tymi krokwiami, no i w tym przypadku, to musze mu odjąc troche od tej całej kwoty. Majster nie był w humorze, zaczał dzwonic po swoich znajomych dekarzach, ale niestety nikt nie miał czasu wszyscy zawaleni robotą, w końcu staneło na tym że zapłace mu 3 tysiaki mniej, na szczęście sie zgodzil, ale nie był zadowolony, a jeszcze musiał specjalnie czekac aż dekarze przyjada i ułożą pierwsze i ostatnie krokwie, no i oczywiście te przy kominach też. Dekarze oweszem przyjechali 3 osoby, zamiast zająć sie krokwiami postanowili wszystkie od razu poucinac na wymiar, nie tylko tyle ile im potrzeba, i tak im zleciał cały dzień, póżnym popołudniem ustwaili tylko pierwsze i ostatnie krokwie, ale nie te przy kominach. A murarze następnego dnia dali mi wykład, że tak to sie kończą spółki, i że właśnie dlatego oni zawsze wolą te krokwie układać sami ,bo jak ułoża wszystkie krokwie, to wtedy mogą bez problemu wykończyc kominy, bo z owych krokwi czy też wieżby mają zrobione gotowe rusztowanie i nie muszą sie gimnastykować. No u mnie niestety długo sie z tymi kominami gimnastykowali, bo musieli te rusztowania przestawiac z jednego boku na drugi, -oj cały czas mi wypominali tych dekarzy... Właściwie to sie z nimi zgadzałam w tej kwesti i gdyby nie to,że nie mogłam znalezć innego dekarza, to pewnie oni robiliby te krokwie, tak jak miało być na początku, A następnego dnia mieliśmy wieche ........ ........ a co tam sie działo napisze następnym razem......
-
Dziennik Budowy Mliniaczkow
maliniaczek odpowiedział maliniaczek → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
I znowu wrócilam na budowe. Kiedy przyjechałam na działke i zobaczyłam, zrobioną własnoręcznie przez moich murarzy windę do wworzenia cegieł, to jak widziałam to z daleka myślałam, że jakąś wieche wieszają czy coś,- a to tylko winda- droga kierowniczko. Góra poszła bardzo szybko, najwiecej zajeło im murowanie kominów, właściwie przy tym to bylo kombinowania, a kombinowania, a wszystko dlatego, że krokwie mieli mi układac moi murarze, ale dekarz sie nie zgodził, a że goniły mnie terminy i nie moglam znależć innego dekarza, wyszło jak wyszlo. A nie bylo łatwo, bo z majstrem miałam podpisaną umowę na pewną kwote na wykonanie domu w stanie poł otwartym tj, z krokwiami, no i co w tym przypadku , przecież nie będę dwa razy płacić za jedna rzecz, więc ide ze smutną miną do majstra i mówie mu , że jest taka sprawa z tymi krokwiami, no i w tym przypadku, to musze mu odjąc troche od tej całej kwoty. Majster nie był w humorze, zaczał dzwonic po swoich znajomych dekarzach, ale niestety nikt nie miał czasu wszyscy zawaleni robotą, w końcu staneło na tym że zapłace mu 3 tysiaki mniej, na szczęście sie zgodzil, ale nie był zadowolony, a jeszcze musiał specjalnie czekac aż dekarze przyjada i ułożą pierwsze i ostatnie krokwie, no i oczywiście te przy kominach też. Dekarze oweszem przyjechali 3 osoby, zamiast zająć sie krokwiami postanowili wszystkie od razu poucinac na wymiar, nie tylko tyle ile im potrzeba, i tak im zleciał cały dzień, póżnym popołudniem ustwaili tylko pierwsze i ostatnie krokwie, ale nie te przy kominach. A murarze następnego dnia dali mi wykład, że tak to sie kończą spółki, i że właśnie dlatego oni zawsze wolą te krokwie układać sami ,bo jak ułoża wszystkie krokwie, to wtedy mogą bez problemu wykończyc kominy, bo z owych krokwi czy też wieżby mają zrobione gotowe rusztowanie i nie muszą sie gimnastykować. No u mnie niestety długo sie z tymi kominami gimnastykowali, bo musieli te rusztowania przestawiac z jednego boku na drugi, -oj cały czas mi wypominali tych dekarzy... Właściwie to sie z nimi zgadzałam w tej kwesti i gdyby nie to,że nie mogłam znalezć innego dekarza, to pewnie oni robiliby te krokwie, tak jak miało być na początku, A następnego dnia mieliśmy wieche ........ ........ a co tam sie działo napisze następnym razem...... -
Ja piekę gwiazdki, choineczki małe, i księżyce z ciasta kruchego, przed pieczeniem smaruje białkiem , wtedy maja taki złoty kolor, i oczywiście robie dziurke przed pieczeniem. Uroku tym gwiazdkom dodaje wstązka, kupuje takie ładne materiałowe wstązki jak do pakowania prezentów i nimi nawlekam te gwiazdki- narawde takie wstązki z kokardkami przy gwiazdce ślicznie wyglądaja na choince. życze powodzenia przy ubieraniu choinki
-
Ciąg dalszy opery mydlanej: A więc po zalaniu stropu pojechalam na tydzin na mazury do moich rodziców, odpocząć od budowy i odstresowac się, a było czym bo na budowie bylam każdego dnia jak byli tam murarze i jak WIELI BRAT -( a raczej siostra) bacznie obserwowalam ich przy pracy- pewnie mieli mnie juz dość, że ciągle tam przesiadywałam i krążyłam w koło domu 100 razy dziennie wyszukując błędów, mimo że tak robilam i tak pozostaly po nich pomylki , których już nie naprawimy, a właściwie to jedna, ale to napisze o tym w swoim czasie. A teraz coś pozytywnego Co mi się podobało na tej budowie , to to ,że za każdym razem kiedy zalewaliśmy beton tj. na ławy, chudziak .czy strop, to nie musialam polewać go wodą , bo zawsze po zalaniu padał deszcz, który mnie wyręczał, -całe szczęście że nie padał kiedy murarze murowali. Jutro powklejam zdjęcia budowy, jaka została do tej pory wykonana. [/u][/b]
-
Dziennik Budowy Mliniaczkow
maliniaczek odpowiedział maliniaczek → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
Ciąg dalszy opery mydlanej: A więc po zalaniu stropu pojechalam na tydzin na mazury do moich rodziców, odpocząć od budowy i odstresowac się, a było czym bo na budowie bylam każdego dnia jak byli tam murarze i jak WIELI BRAT -( a raczej siostra) bacznie obserwowalam ich przy pracy- pewnie mieli mnie juz dość, że ciągle tam przesiadywałam i krążyłam w koło domu 100 razy dziennie wyszukując błędów, mimo że tak robilam i tak pozostaly po nich pomylki , których już nie naprawimy, a właściwie to jedna, ale to napisze o tym w swoim czasie. A teraz coś pozytywnego Co mi się podobało na tej budowie , to to ,że za każdym razem kiedy zalewaliśmy beton tj. na ławy, chudziak .czy strop, to nie musialam polewać go wodą , bo zawsze po zalaniu padał deszcz, który mnie wyręczał, -całe szczęście że nie padał kiedy murarze murowali. Jutro powklejam zdjęcia budowy, jaka została do tej pory wykonana. [/u][/b] -
WOW -długa, długa przerwa w pisaniu, aż 4 miesiące zajeło mi sie zebrać do pisania, a dom juz pod dachem. Postaram się opisac zgodnie z tym co się działo 4 miesiące temu, Więc tak jak w poprzednim poście pisalam mieli nam zalewac strop, Oczywiście strop zalali, pustaków stropowych nie zabrakło a jeszcze zostało 14sztuk. Jedyny problem jaki sie pojawił to mianowicie beton, a chodziło dokładnie o taką sytuacje, że zamówiłam 10 metrow betonu do zalania stropu, 8 metrow poszło na chudziak, więc majster powiedzial ze 10 powinno wystarczyć, tym bardziej ze nie będą teraz zalewac schodów, bo nie zdążyli zrobic zbrojenia na owe schody, Strop teriva- po pierwszj gruszce został zalany tylko balkon, i kierowca od razu do mnie mówi pani dzwoń jeszcze po jedną gruszke bo bedzie na 100% za mało, majster wtedy mi powiedzial ze coś mało z tej gruszki wyszło tego betonu i że była oszukana, więc ja mówie dobra , no dobra domawiamy jeszcze beton , bo trzeba całość zalać. Poszlo w sumie 14 metrow betonu, ale ja oczywiście poszłam walczyć o ta pierwsza gruszkę , ktora była podejrzna. Przychodze do biura owej betoniarni zapłacić za beton i po fakture, z postawą oczywiście bardzo agresywną, i pani chyba sie od razu kapneła o co chodzi, bo wyliczyła mi 12 metrow betonu, po moim pierwszym zdaniu, jakie do niej powiedzialam. 12 to juz nie 14, a 2 metry to mogły faktycznie pojśc na ten balkon, a więc gdyby, nie to że powiedziałam że coś mi sie nie zgadza z waszymi wyliczeniami, pani bez żadnego problemu poprawiła, to bym im zapłaciła za 2 metry , króre zużył jakis koleżka kierowcy na swojej budowie, albo i nie, jeśli o tym wiedzą księgowe w biurze, to może taka jest polityka firmy- chociaz raczej nie sądze, z tą sama betoniarnią zalewalam fundamenty i chudziak i było wszystko naprawdę ok, tylko ten trzeci raz był taki troche nie fair.
-
Dziennik Budowy Mliniaczkow
maliniaczek odpowiedział maliniaczek → na topic → Dzienniki budowy - dzień po dniu
WOW -długa, długa przerwa w pisaniu, aż 4 miesiące zajeło mi sie zebrać do pisania, a dom juz pod dachem. Postaram się opisac zgodnie z tym co się działo 4 miesiące temu, Więc tak jak w poprzednim poście pisalam mieli nam zalewac strop, Oczywiście strop zalali, pustaków stropowych nie zabrakło a jeszcze zostało 14sztuk. Jedyny problem jaki sie pojawił to mianowicie beton, a chodziło dokładnie o taką sytuacje, że zamówiłam 10 metrow betonu do zalania stropu, 8 metrow poszło na chudziak, więc majster powiedzial ze 10 powinno wystarczyć, tym bardziej ze nie będą teraz zalewac schodów, bo nie zdążyli zrobic zbrojenia na owe schody, Strop teriva- po pierwszj gruszce został zalany tylko balkon, i kierowca od razu do mnie mówi pani dzwoń jeszcze po jedną gruszke bo bedzie na 100% za mało, majster wtedy mi powiedzial ze coś mało z tej gruszki wyszło tego betonu i że była oszukana, więc ja mówie dobra , no dobra domawiamy jeszcze beton , bo trzeba całość zalać. Poszlo w sumie 14 metrow betonu, ale ja oczywiście poszłam walczyć o ta pierwsza gruszkę , ktora była podejrzna. Przychodze do biura owej betoniarni zapłacić za beton i po fakture, z postawą oczywiście bardzo agresywną, i pani chyba sie od razu kapneła o co chodzi, bo wyliczyła mi 12 metrow betonu, po moim pierwszym zdaniu, jakie do niej powiedzialam. 12 to juz nie 14, a 2 metry to mogły faktycznie pojśc na ten balkon, a więc gdyby, nie to że powiedziałam że coś mi sie nie zgadza z waszymi wyliczeniami, pani bez żadnego problemu poprawiła, to bym im zapłaciła za 2 metry , króre zużył jakis koleżka kierowcy na swojej budowie, albo i nie, jeśli o tym wiedzą księgowe w biurze, to może taka jest polityka firmy- chociaz raczej nie sądze, z tą sama betoniarnią zalewalam fundamenty i chudziak i było wszystko naprawdę ok, tylko ten trzeci raz był taki troche nie fair. -
Ja myślałam o zegarku sportowy- mojemu mężu się marzy od dawna, albo coś takiego co się chyba nazywa wkrętarka, nie jestem pewna czy to jest poprawna nazwa- wygląda tak jak wiertarka i w komplecie, jest kilkanaście końcowek, takich właśnie do wkręcania różnych wielkości wkrętow, więc moim zdaniem to jest wkrętarka , będzie na pewno bardzo przydatna w nowym domu. więc skałaniam sie ku temu drugiemu a zegarek na rocznice ślubu- zresztą też w grudniu
-
Budynek tymczasowy na czas budowy
maliniaczek odpowiedział Wildek → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Ja miałam blaszak ale moj sąsiad nie ma nic, gdyż jego ekipa wozi wszystko ze soba samochodem i powiedzieli mu ze taki domek to akurat dla nich nie jest niezbędny, wieć pogadaj ze swoja ekipa moze też nie potrzebuja. Ja akurat w swoim blaszaku trzymalam wszystko co popadnie,od parasolki, kapcie, kalosze po wiertarki i inne duperele i nie wyobrazam sobie budowy bez takiego blaszaka, ale są i tacy ktorzy sobie radzą bez takich domków i też jest dobrze. -
Które gminy pod Warszawą posiadają plan zag. przestrzennego?
maliniaczek odpowiedział fuxszyk → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
gmina serock- nie wiem czy mozna to zaliczyć jako pod warszawą, bo to 30 km od wawy