Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

wpajak

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez wpajak

  1. pan Adam Kuligowski ponoć zabrał się teraz za teren koło Łodzi. Na jego przykładzie i działaniach koło Wrocławia wiem jak w 1 rok zarobić ok. 3 mln zł i nie opodatkować ich i unikać wymiaru sprawiedliwości. Jest tylko jeden problem - można stracić o wiele więcej jak się zrobi jeden drobny błąd. pan Adam Kuligowski to szachista (arcymistrz) ale szachiści popełniaja kiedyś wreszczie błędy za który tracą całą partię.
  2. pod koniec 2001 roku otrzymałem pozwolenie na budowę, na podstawie którego wyciągnąłem poziom "zero". Oczywiście przysługiwała mi "duża ulga budowlana". Na początku tego roku decyzją Urzędu Wojewódzkiego cofnięto mi je z racji, że Urząd Gminy nie wypełnił wszystkich formalności przyznając mi pozwolenie. Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego utrzymał decyzję. Gmina wstrzymała wydawanie nowych pozwoleń na budowe do czasu wybudowania wodociągu (którego jeszcze nie ma) czyli raczej na nowe pozwolenie w tym roku można nie liczyć. W wyniku tego utraciłem "dużą ulgę budowlaną", muszę ponieść dodatkowe koszty (n czwarty projekt, adaptacja itp.) starając się o nowe pozwolenie, stracę także na różnicy stawki VAT, która od 2004 r. będzie raczej 22%. Czy ktoś może mi powiedzieć w jaki sposób zaskarżyć Gminę o odszkodowanie i co może być przedmiotem odszkodowania? Jak załatwia sie tego typu sprawy? Witek
  3. Ale to ok 1,5 do 2 lat czekania i raczej sprawa przegrana. urząd naprawde popełnił błędy. Największy z nich to plan miejscowego zagospodarowaania terenu, który mówi "Rozwój infrastruktury technicznej (wodociąg, prad) winien wyprzedzać rozwój inwestycji"
  4. pod koniec 2001 roku otrzymałem pozwolenie na budowę, na podstawie którego wyciągnąłem poziom "zero". Oczywiście przysługiwała mi "duża ulga budowlana". Na początku tego roku decyzją Urzędu Wojewódzkiego cofnięto mi je z racji, że Urząd Gminy nie wypełnił wszystkich formalności przyznając mi pozwolenie. Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego utrzymał decyzję. Gmina wstrzymała wydawanie nowych pozwoleń na budowe do czasu wybudowania wodociągu (którego jeszcze nie ma) czyli raczej na nowe pozwolenie w tym roku można nie liczyć. W wyniku tego utraciłem "dużą ulgę budowlaną", muszę ponieść dodatkowe koszty (n czwarty projekt, adaptacja itp.) starając się o nowe pozwolenie, stracę także na różnicy stawki VAT, która od 2004 r. będzie raczej 22%. Czy ktoś może mi powiedzieć w jaki sposób zaskarżyć Gminę o odszkodowanie i co może być przedmiotem odszkodowania? Jak załatwia sie tego typu sprawy? Witek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...