ravo77

Przed budową moje plany na oszczędzanie w trakcie budowy były zacne. Niestety podczas podejmowania setek mniejszych lub większych decyzji o kompromis jest bardzo trudno. Nie chciałem oszczędzać na elementach, które przyniosą w przyszłości oszczędności w eksploatacji domu (porządne izolacje, kocioł kondensacyjny + instalacja niskotemperaturowa, dobra stolarka zewnętrzna, oszczyszczalnia przydomowa). Wybierałem również elementy trwałe (np. dachówka ceramiczna), aby w dłuższej perspektywie czasu nie ponosić kosztów wymiany. Budowa tak wykańcza psychicznie, że przez najbliższe 10 lat nie mam ochoty na żaden remont. Oszczędzam natomiast na elementach, które w każdej chwili mogę wymienić na lepsze (oprawy halogenowe za 20zł, a nie za 100zł, drzwi wewnętrzne komplet za 6000zł a nie za 16000zł)... Jeśli chcecie oszczędzać tak naprawdę, zróbcie przed budową profesjonalny kosztorys (profesjonalny, bo samemu wielu rzeczy nie bierze się pod uwagę). Kosztorys po to, aby w każdej chwili wiedzieć, ile jeszcze trzeba wydać do końca budowy. Jeśli w połowie budowy zdamy sobie sprawę, że czeka nas jeszcze 200tys. do wydania, z pewnością będzie łatwiej o jakiekolwiek kompromisy. Dodam, że żadnej złotówki włożonej w dom nie żałuję. Dom jest inwestycją, całkiem niezłą, wkładasz w jego budowę 400tys. i stajesz się posiadaczem domu za 700tys.

Ale macie Fakro FTS? Chyba raczej Fakro FTP ...

Cena takiej uszczelki w Fakro to 8,50 PLN za mb. Czyli do okna 78x140 będzie to ok. 37 PLN więc nie jest tragicznie, choć tanio też nie... Pytanie tylko czy warto.

Tak jak wcześniej wspomniałem, okno FTS/FTS-V nie ma tej uszczelki w standardzie, potwierdzone telefonicznie w Fakro. Fakt faktem, że ze strony Fakro nie ma szans zorientować się, czy ta uszczelka jest, czy jej nie ma. Brak jest jakichkolwiek rysunków technicznych i dokładnych różnic pomiędzy poszczególnymi modelami. Zdjęcia również są na tyle małe, że nie da się wypatrzeć szczegółów. Szukałem po całym necie i nie znalazłem klarownej odpowiedzi: jest uszczelka, czy nie. W specyfikacji okna na stronie Fakro jasno stoi napisane, co bardzo myli: Ilość uszczelek: dwie. W oknach pionowych również mam dwie uszczelki i są to faktycznie dwie uszczelki, a nie jedna na górze, druga na dole okna - razem dwie. Tutaj czuję się ewidentnie oszukany. Przy zakupie również nie zostałem powiadomiony, że okno posiada tylko jedną uszczelkę, taką chroniącą przed wodą. Nie rozumiem też, jak to okno ma mieć współczynnik przenikania ciepła na poziomie 1,4 W/m2K i izolacyjność akustyczna 32dB, a wyższy model z trzema uszczelkami FTP ...również 1,4 W/m2K i 32dB. Wynika z tego, że ta uszczelka nic nie daje w co nie chce mi się wierzyć. Plus tej całej sytuacji jest taki, że chociaż okno wyposażone jest w szczelinę umożliwiającą dołożenie uszczelki. Jasne jest, że Fakro ewidentnie na tym zarabia, sprzedając uszczelkę a dodatkowo oferując usługę serwisową montażu tejże uszczelki. Jestem w stanie wybaczyć producentowi tą dezinformację, pod warunkiem, że nie okaże się że... jedna taka uszczelka kosztuje 100 PLN. Oj wtedy na prawdę poważnie się zdenerwuję.

Nie wiem jak u Was, ale u mnie te okna mają bardzo kiepską izolacyjność akustyczną. Na pewno nie jest to deklarowane 32dB. Słyszę rozmowę ludzi z odległości 30m od domu, nie mówiąc o szczekaniu psów. Połać dachu dokładnie zaizolowana 25cm wełny, szczególnie dokładnie okolice okien. W pomieszczeniu bez okna dachowego jest cicho. Na dole mam okna pionowe 38dB i jak zamknę jest idealna cisza. W specyfikacji produktu jest wyraźnie napisane, że są dwie uszczelki. Ale jak mi to Pan z Fakro wytłumaczył, dwie...bo jedna na górze okna, a jedna na dole

Ja mam...9 sztuk. Z tego co zdążyłem się zorientować, a rozmawiałem z przedstawicielem FAKRO, okna FTS-V nie są standardowo wyposażone w te uszczelki, fachowo nazwane uszczelkami obwodowymi. Ale na szczęście jest możliwość zamówienia w dziale serwisowym Fakro takich uszczelek, jestem w trakcie ustalania ceny i warunków zamówienia.

Witam, Mam pytanie do posiadaczy okien połaciowych Fakro FTS, FTS-V. Czy posiadacie uszczelkę zaznaczoną strzałką na na poniższym zdjęciu? U mnie takowej uszczelki brak przez co izolacyjność akustyczna okna fatalna. http://www.wsinf.edu.pl/~ravo/aukcje/fts.jpg

Myślę, że nie zainstalował jej świadomie. Gdyby miał barierkę, po wypiciu "idąc" na wprost mógłby uderzać się centralnie... w głowę

Ha! Na to bym nie wpadł. Boję się prowizorek (że zostaną), ale widzę, że jednak się nie obejdzie. Dzięki za pomoc.

Witam, Jako że powoli zbliżam się do szczęśliwego końca budowy , mam pytanie: Jakie prace budowlano/wykończeniowe bezsprzecznie powinny zostać zakończone, aby ubiegać się o odbiór budynku? Chodzi mi o dokładny wykaz, szukałem ale nie znalazłem. Jeśli dysponujecie listą, lub linkiem - bardzo proszę - podzielcie się. Konkretnie mam wątpliwości o takie elementy jak: schody zewnętrzne i taras (na razie brak, nie chcę wylewać z betonu prowizorki bo planuję wykonać w przyszłości wszystko z kostki), balustrada schodów wewnętrznych (tu podejrzewam, że jest wymagana), okładziny podłóg (w kilku pokojach na razie sama wylewka). Z góry dziękuję.

ann&tom, dziękuję za fachową odpowiedź. Wczoraj na działce był wykonawca przyszłej oczyszczalni. Zaproponował, aby drenaż przeprowadzić w nieco innym miejscu działki z racji lepszego gruntu i większej powierzchni. Przy okazji problem z gazem sam by się rozwiązał. Osadnik gnilny zostaje w miejscu, w którym został uzgodniony w starostwie, natomiast drenaż puszczony zostanie w inną stronę działki. I tu moje pytanie, czy będą problemy z projektem powykonawczym, geodetą i późniejszym odbiorem? Zwraca ktoś uwagę na takie rzeczy? Zgłaszać do starostwa tą zmianę? Czy budować, nie przejmować się?

Tak. Pytanie tylko czy można.

Witam, Jedynym miejscem na działce, gdzie mogę poprowadzić drenaż rozsączający oczyszczalni jest miejsce gdzie ma przechodzić przyłącze gazowe do domu. Drenaż będzie się zatem krzyżował z rurą od gazu. Czy jest to dopuszczalne? W jakiej kolejności przeprowadzić prace? Jak to rozwiązać? Dodam, że na razie ani przyłącza, ani drenażu nie ma.

ertevu, czy masz już tynki? Jeśli nie, nadmuruj ścianki działowe do żądanej wysokości. Gdy tynki już są (ja miałem właśnie ten przypadek), nadmuruj na każdą ścianę po kilka cegieł, w odległości co 50cm i po kilku dniach do tych cegieł przykręć profile U. Profile trzeba przykręcać umiejętnie, najlepiej bez udaru, bo cegły mogą się odkleić od zaprawy (u mnie dwie na dwadzieścia się odkleiły, reszta sztywno siedzi). Po przykręceniu profili U, szpary wypełniłem od góry zaprawą cementową. Średnio mi się to rozwiązanie podobało, ale chyba jedyne wyjście w sytuacji, gdy nie chcesz opuszczać całej połaci.

Mój wykonawca proponuje spoinowanie i zagruntowane płyt na skosach poddasza - czyli standard - oraz dodatkowo pokryć wszystko fizeliną na klej + gładź. Twierdzi, że to da gwarancję, że wszystko wzmocni i nic nie popęka. Cena usługi dość preferencyjna, dlatego rozpatruję takie rozwiązanie. Jak się zachowa gładź na skosach?

lahore, sprawdzają się te markizy zewnętrzne? Faktycznie mniej się nagrzewa? Jeśli masz Fakro, to z jaką przepuszczalnością światła wybrałeś, 1% czy 10%?

Sebastian19774, jeśli budujesz Barwnego w wersji podstawowej, to pomieszczenie gospodarcze pod schodami ma 2,13m2 więc jak na łazienkę z pełnym wyposażeniem trochę mało. Ale toaletka się zmieści. Jeśli chodzi o rozwiązanie kanalizacji, to jeśli się nie mylę, wystarczy rozprowadzenie rury kanalizacyjnej do tego pomieszczenia pod chudziakiem. Konieczne też będzie odpowietrzenie tej części kanalizacji, prowadząc rurę (już o mniejszej średnicy) po krokwi aż na stryszek, a potem podłączając do kominka dachowego.

Należy zastosować łączniki wzdłużne do profili CD60. Tak to mniej więcej wygląda: http://www.bbww.com.pl/galerie/lacznik-wzdluzny-do-prof_490_k.jpg

A ile m2 folii Wam poszło (alu) w opcji z krokwiami + sufit? Jak duże zakłady? I kolejne pytanie: z czego robiliście podłogę na stryszku? OSB? Jaka grubość? Boję się te jętki zbytnio dociążać.

Mam pytanie: Mam ocieplenie między krokwiami aż do samej kalenicy + między jętkami (podłoga stryszku). Druga warstwa standardowo na stelażu pod krokwiami i jętkami. Czy folię paroizolacyjną (alu) położyć aż do samej kalenicy i dodatkowo na sufitach (pod jętkami)? Czy tylko na krokwiach do kalenicy? Czy tylko na krokwiach i na sufitach?

Tomikiczi, z Twojego raportu wynika, że miałeś bardzo niskie koszty robocizny, często prawie 2 razy mniejsze niż ja. Przykładowo koszt stanu surowego z więźbą i dachem kosztował mnie nie 24k, a 40k - to jak na warunki łódzkie niedużo (a przeanalizowałem wyceny kilkunastu łódzkich ekip murarskich, ciesielskich i dekarskich). Oczywiście nie brałem pod uwagę "ekip" które swój fach wykonują od 3 miesięcy bo wyczuli koniunkturę. Faktycznie można było tu zaoszczędzić, ale ryzyko strat było niewspółmierne do oszczędności. Pytanie do Ciebie, czy jakość ich prac Twoich wykonawców Cię zadowala. Jeśli tak to szczerze gratuluję, bo faktycznie zaoszczędziłeś sporo. Zauważ jednak, ile rzeczy zrobiłeś samodzielnie, ile poświęciłeś na to czasu (niektórzy, pewnie większość z nas po prostu nie mogą sobie na to pozwolić). Gdybyś swój wynik powtórzył budując pod Warszawą sam w tym czasie pracując zawodowo po 10-12h dziennie... faktycznie mógłbyś pytać, jak można było "wtopić" 400k...

Tejot3 ma dużo racji. Faktycznie słowo 'wywalić' jest nie na miejscu. Dom to inwestycja, ładowanie kasy w dom to inwestowanie. Każdy z nas buduje swój dom w takim standardzie w jakim chciałby mieszkać i przede wszystkim na jaki pozwalają mu jego zasoby finansowe. Barwnego można zbudować zarówno za 150 tys. jak i 1 mln. Pytanie, czego oczekujemy, na jakie kompromisy jesteśmy w stanie przystać. Każda rozsądnie wydana złotówka więcej, na materiały czy robociznę lepszej jakości, z biegiem lat będzie się zwracać pod różnymi postaciami np. w postaci bezawaryjności, oszczędności energii, oszczędności czasu i nerwów. Pewnie sporo zależy także od charakteru inwestora. Niektórzy wolą za wszelką cenę dopiąć wszystko od razu na ostatni guzik, choćby mieli znacznie zejść z jakości i komfortu nowego domu. A niektórzy wolą rozłożyć budowę na dłuższy okres, dołożyć więcej, ale mieszkać w domu spełniającym w 100% jego potrzeby. Ani jedni, ani drudzy inwestorzy nie są gorsi. Oszczędzać trzeba umieć - to fakt, ale według mnie przede wszystkim trzeba mieć na to czas, duuuużo czasu. Ja często stawałem przed wyborem: szukać, dzwonić, jeździć za wszelką cenę za najtańszymi materiałami, czy w tym czasie poświęcić się pracy i zarobić na tę różnicę w cenie. Finalny efekt finansowy ten sam. Brak czasu jest również powodem dlaczego niektórzy z nas nie mogą sobie pozwolić na zrobienie pewnych rzeczy własnymi rękami, tym samym oszczędzając na robociźnie (budowa domu nie jest w końcu nie wiadomo jaką filozofią i każdy lepiej lub gorzej by sobie poradził). Zlecisz robotę fachowcowi za 5k, ale sam w tym czasie zarobisz 10k. Czyli oszczędzasz. Ale nie wprost. Generalnie: każdy z nas ma jakąś indywidualną filozofię budowania i ciężko porównywać końcowe kwoty.

Nie specjalnie drogo. Ja mam 25 zł/m2 a wiem, że to tanio.

Hmmm, faktycznie sporo idzie na wykończeniówkę. Ja do tej pory wydałem ok. 230 tys (bez działki). Mam stan surowy zamknięty, instalacje elektryczne, c.w.u, c.o, przyłącza, tynki, wylewki, ocieplenie poddasza + regipsy. Póki co, jak na razie nie oszczędzałem za bardzo: ściany keramzyt, dachówka ceramiczna + 9 okien, okna Avante, brama Normstahl z napędem, podłogówka + kondensat, 25cm wełna na poddaszu. Robocizna w 100% zlecona, sam nic konkretnego z braku czasu nie robiłem. Do zrobienia + szacunkowe ceny: - elewacja: 14 tys. - podbitka: 3 tys. - oczyszczalnia: 6 tys. - sufity g-k: 5 tys. - kuchnia + agd: 20 tys. - glazura i wyposażenie łazienki - gres hol - gładzie i malowanie - parkiet salon - drzwi wewnętrzne Trochę się przeraziłem. Czy faktycznie pójdzie na to jeszcze 200 tys.? Mam na myśli stan do wprowadzenia, czyli jedna łazienka na dole, sypialnia na górze, salon, hol.

Tak jak sugerował kolega brzoza, zachowałem spokój, odczekałem 10 dni i... posadzka ani drgnie (nooo, może minimalnie...)