Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

elania4

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    84
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez elania4

  1. Witam, Piszę dopiero teraz bo dopiero wczoraj był u nas nas parkieciarz. Dobra wiadomość jest taka że reklamację przyjął, przy okazji trochę żałował że zdecydował się położyć ten nasz parkiet przy 2,5% wilgotności posadzki ale zaznaczył że gdyby to było poniżej 2% to wówczas ze względu na jakieś tam normy reklamacja by się nam nie należała. Plan jest taki ze w terminie dla nas odpowiednim zedrze lakier, wyrówna powierzchnię parkietu i położy nowy lakier. Powiedział też że nie ma sensu zostawiać wycyklinowanego parkietu na miesiące aby wyszła z niego nadprogramowa wilgoć i dopiero potem lakierować. On to chce zrobić na raz tzn. cyklinować i od razu lakierować. Poza tym chce ponownie zbadać wilgotność posadzki tuż przed robotą. I co Wy na to. Ma to sens? Na kiedy umówić się na reklamację (czerwiec, lipiec czy może wrzesień) czy w sytuacji gdy parkiet jest pomalowany lakierem wodnym przez tych kilka miesięcy jest w stanie z niego wyjść trochę wody? Z naszej strony cyklinowanie parkietu w pierwszym etapie a lakierowanie po kilku miesiącach też ma pewien minus bo trzeba wynieść meble, wycyklinować, wnieść meble, potem znów wynieść, polakierować i znów wnieść. My już stety, niestety mieszkamy. Pozdrawiam i proszę o opinię
  2. Witam, dziękuję ekspertom za pomocne rady co do mojego parkietu. W nawiązaniu do ostatniego posta Jarekura, w moim przypadku użyto kleju Uzin MK 73 (Rozpuszczalnikowy klej na bazie żywic syntetycznych). W dalszym ciągu nie wiem jakiego użyto gruntu ale dowiem się przy wizycie naszego parkieciarza i dam znać potem. Zastanawiam się jednak co dalej w sytuacji gdy zdecydujemy się zeszlifowanie lakieru. (1) Jak potem postępować z gołym parkietem? Czy trzeba jakoś specjalnie na niego uważać? co z plamami? (2) Zastanawiam się też czy może zaraz po wycyklinowaniu parkietu nie położyć na niego oleju tak żeby nie trzeba było czekać miesiącami na podeschnięcie wylewki i ponowne położenie lakieru. Czy olejowanie w mojej sytuacji (jesion) ma sens ? i czy w teorii pozwoli na swobodne odprowadzenie wody z posadzki bez ponownego łódkowania parkietu? Gdzieś wyczytałam że olej jest bardziej przepuszczalny dla wody od lakieru. Jak zwykle z góry dziękuję za odpowiedzi pozdrawiam
  3. Witam, Dzięki serdeczne za zainteresowanie moim problemem, Po pierwsze, pod wylewką (a nad styropianem) została oczywiście połozona folia budowlana 0,2mm. Po drugie, jak rozumiem w moim przypadku mogę wystąpić z reklamacją. Wydaje mi się to tym bardziej uzasadnione, że po pomiarze wilgotności parkieciarz zapewniał nas że wilgotność wylewki jest OK i mozna rozpoczynać układanie parkietu. Jarek, piszesz że teraz muszę zedrzeć lakier i czekać aż nadmiar wody z wylewki poprzez parkiet ulotni się do "atmosfery". Jak rozumiem wilgotność parkietu musi w tym czasie spaść do pewnego bezpiecznego poziomu. Jak myślicie jak długi okres czasu muszę czekać żeby parkiet można było znów polakierować (czy to będą miesiące czy może lata???). Pozdrawiam
  4. witam, podłoga usytuowana jest na gruncie, wszelkie możliwe izolacje przeciwwilgociowe zostały zrobione, czekam na dalsze komentarze pozdrawiam
  5. Witam, Dziękuję za szybki odzew i w miarę możliwości odpowiadam na pytania (nie wszystko jednak pamiętam): Wylewka została wykonana pod koniec marca 2010, ma 7cm grubości, nie pamiętam nazwy cementu. Niestety nie znam się metodach pomiaru wilgotności podłoża ale w protokole z pomiaru widnieje zapis 2,5%CM (czyli prawdopodobnie była to metoda CM o której piszesz). Wygladało to mniej więcej tak: parkieciarz wykuł dziurę w wylewce i dostał się do samej folii po czym pobrał trochę wylewki, skruszył to , zważył i wsypał do jakiegoś naczynia. Potem do tego samego naczynia włożył fiolki z jakąś chemią wraz z kulkami metalowymi. Zaczął tym mocno szejkować a potem robił pomiar wilgotności. Parkieciarz raczej nie miał wątpliwości co do jakości wylewki (w protokole napisał że jest srednio –twarda), stwierdził że jej wilgotnośc mieści się w normie (zaznaczył przy tym że chodzi o polskie normy) i stwierdził że nic nie stoi na przeszkodzie aby układać parkiet. Na razie nie ma głuchych miejsc pod parkietem. Nie wiem niestety jakiego gruntu użył do zagruntowania podłoża i dlaczego (uznałam to za coś normalnego i nawet nie zapytałam) ale miało to kolor różowy i strasznie śmierdziało. Jestem tą sytuacją poważnie zaniepokojona, co mamy robić? Czy to krawędziowanie z biegiem czasu się cofnie? Czy możemy w naszej sytuacji reklamować parkiet? I czy mamy szanse na uznanie reklamacji? Bardzo proszę o dalsze porady pozdrawiam
  6. Witam, Od niedawna jestem posiadaczką parkietu jesionowego (jesion jasny, 22mm z Hajnówki), parkiet układany był na wyschniętej wylewce (robiono profesjonalny pomiar wilgotności i spełniał on polskie normy). Parkiet układano na początku października na kleju firmy UZIN, oczywiście podłoże było wczesniej zagruntowane. Po trzech tygodniach leżakowania parkiet był cyklinowany a następnie poszedł na to lakier podkładowy PallX-325 a potem Pall X-96. Początkowo wszystko było OK. po czym po kilku tygodniach parkiet zaczął dość mocno krawedziować a patrząc pod światło mozna odnieść wrażenie że w niektórych miejscach zaczyna się łódkowanie. Zawezwaliśmy parkieciarza, który na wizycie zmierzył wilgotność parkietu w wybranym mniej widocznym miejscu - wyszło 11,5% (poczatkowo przed montażem wilgotność oscylowała w granicach 7-7,5%, dodatkowo wilgotnośc powietrza wynosiła około 35% (był styczeń i mróz na zewnątrz). Parkieciarz stwierdził ze jego dzieło nie wygląda aż tak źle i powiedział też że każdy parkiet po pewnym czasie zaczyna pracować i juz nie wyglada tak samo jak na początku. Trochę się obawiamy o naszą podlogę ponieważ jeśli przy tak niskiej wilgotności powietrza wystąpiło krawędziowanie to co bedzie latem kiedy wilgotność powietrza sięgnie 60-80%. Proszę o radę czy taki stan parkietu (krawędziowanie) jest czymś normalnym jak próbował nas uspokajać parkieciarz czy może jest to podstawa do reklamacji. Wydaje mi się że w momencie gdy parkiet sobie leżakował przed cyklinowaniem i lakierowaniem wilgotność w pomieszczeniach była zbyt niska (może na poziomie 25%) w kazdym razie parkieciarz tego przy nas tego nie mierzył. Potem sie wprowadziliśmy i wilgotność w domu wzrosła co było chyba bezpośrednią przyczyną pracy drewna i krawędziowania. Denerwuje mnie widok mojego wymarzonego parkietu bo patrząc na niego widzę kazdą odznaczającą się deszczułkę i niewielkie fale. Wygląda to gorzej niż najgorsze panele a przecież miało być coś innego. Prosze o rady i pomoc Pozdrawiam
  7. Witam, Ja swoją budowę już prawie ukończyłam, (2 lata, trzy sezony budowlane), wiele ekip przeszło przez moją budowę z których z czystym sumieniem mogę kilka polecić: 1) Wspominany już wcześniej elektryk Pan Mieczysław Kocot, spec w swoim fachu, bardzo dużo nam doradził co potem okazało sie strzałem w dziesiątkę, sumienny, punktualny a przy tym szybki i niedrogi. Zawsze kiedy go potrzebowałam był na telefon (503330488) 2) Hydraulik, Pan Adam Radaszkiewicz, robił u mnie całe centralne ogrzewanie + kotłownię, złego słowa nie można powiedzieć, dobry i szybki fachowiec, załatwia materiały (Tel. 602253166) 3) Ocieplenie i elewacja, Pan Jarosław Strózik; gość konkretny i solidny, elewacja wyszła pięknie (trudno się przyczepić, ściany są wyjątkowo równe) (tel. 604808818) 4) Dekarz, Andrzej Karwacki, kładł u mnie dachówkę (dach miałam wcześniej zapapowany), zapewnił materiały i usługę w dobrej cenie, ogólnie z dachu jestem zadowolona (Tel. 604428025) Pozdrawiam i zyczę powodzenia dużo zdrowia oraz wytrwałości przy budowaniu PS. najgorsza jest końcówka
  8. Witam, odswiezam temat, czy ktoś z szanownych forumowiczów zakupił sobie kocioł DEFRO DUO PELLET? Jeśli tak to proszę się podzielić doświadczeniami. Jest to nowy produkt i zapewne użytkowników jest jeszcze niewielu. Czy jesteście zadowoleni z wyboru. Jak spisuje się wasz kociołek? Ile spalacie pelletu w ciągu doby (miesiąca) przy jakiej powierzchni do ogrzania i jakim ociepleniu? Pozdrawiam i czekam na odpowiedź
  9. Mam RG 12 Trost (obecnie Creaton) i jestem zadowolona. Dachówka pięknie leży, wygląda naprawdę solidnie, dachowcy mówili że jest twarda. Ogólnie pozytywnie się o niej wypowiadali. Nic dodać nic ująć. Pozdrawiam
  10. Z tego co piszesz to mnie się wydaje że masz po prostu niezbyt szczelną dachówkę skoro woda zbiera się na membranie. (Nie żebym miała coś przeciwko Robenowi ale od kilku osób słyszałam że podstawową wadą Robena jest niestety jego słaba szczelność). Inna sprawa to kąt nachylenia dachu, bo jeśli mały to przy mocnym wietrze i opadach może wciskać wodę pod dachówki. Ja bym nie zrzucała w tym momencie całej winy tylko na dekarzy. Trudno mi jest sobie wyobrazić co musieliby zrobić aby źle ułożyc te dachówki.
  11. Dzięki Jareko (ekspercie) i Zbigmor za wypowiedzi. Komentarzem Jareko trochę się uspokoiłam. Zbigmor zasial jednak we mnie ziarno niepewności czy aby montaż wkrętów był u mnie prawidłowy. Jareko czy możesz jeszcze raz się wypowiedzieć? piszesz (że prawidłowo zamontowane wkręty są OK), co to znaczy dla Ciebie prawidłowo i czy przytoczony przeze mnie opis montażu wskazuje że wszystko jest OK? Czy te wkręty powinny pójść bezpośrednio w mur? Przecież wkręt to nie kołek rozporowy. Pozdrawiam
  12. Witam, Niedawno zamontaowano nam okna. Montazu w wiekszosci okien dokonano za pomocą wkrętów montazowych (15cm) a nie dybli czy kotew. Montażyści twierdzili że to jest nowy system zalecany przez firmę z której okna pochodziły. Najpierw więc nawiercali profil w określonych miejscach, potem po zaklinowaniu okien wiercili otwory w murze a na końcu wkrętarką wkręcali wkręty bezpośrednio w mur. Jakie jest wasze zdanie na ten temat? co jest lepsze i jak montowano okna u Was? Na mój gust dyble byłyby lepsze od wkrętów bo wtedy chyba trudniej ukraść okna. Dyble chyba ciężej wyrwać ze ściany Pozdrawiam
  13. Dziękuję wszystkim za odpowiedzi i rady. Dla uściślenia sytuacji dodam że z jednej strony owej ściany nośnej strop rozciąga się na około 3,8m a z drugiej strony na 4,5m. Sama ściana ma długość około 9 m. Jeśli chodzi o więźbę dachową to na tej scinie spoczywają 2 z 4 głównych słupów podtrzymujących (2 pozostałe słupy znajdują się na innej podobnej ścinie ale tam problemu z wysunięciem nie było). Poza tym więźbę podtrzymują jeszcze 4 mniejsze słupy znajdujące się bliżej narożników budynku. Na dachu bedzie dachówka P.S. CO do kierownika to on też nie zwrócił uwagi na wysunięcie ściany podczas budowy, póki co nie chcemy go pytać o zdanie w tej kwesii. Pozdrawiam
  14. Witam, Chodzi mi o następującą sytuację: jest sobie sciana fundamentowa 26cm gruba, wylewana z betonu B25 i zbrojona stalą fi12, na tej ścianie stoi ściana wewnętrzna nośna - 25cm gruba (cegła kratówka). Sciana ta nie leży centralnie na ścianie fundamentowej ale jest wysunięta 6cm na chudziak. Czyli 19 cm opiera się na ścianie fund. a 6 cm nie. Jeśli to ważne -strop jest monolityczny 15cm gruby, na wszystkich ścianach nośnych jest wieniec. Czy to wysuniecie nie jest aby za duże? Kiedy dom się budował nie zwrócilismy na to uwagi. Dodam ze dom jest już wybudowany, nic się złego z tą ściana nie dzieje ale to wysunięcie wprawia nas w lekkie zakłopotanie. Czy ktoś może mi powiedzieć ile maksymalnie w procentach ściany nośnej moze znaleźć się bez podpórki aby mozna było być pewnym że jest OK?
  15. Ślicznie jest w Waszym domku! Gratuluję! Przeglądnęłam cały dziennik i jestem pod wrażeniem! Ja również mam prośbę o namiary na stolarza od drzwi wewnętrznych, z jakiego drewna i jaki kolor? Mogę wiedzieć jaki szeroki jest salon, mam dość podobnie rozplanowany układ (okna, miejsce na kominek) i cały czas martwię się czy mój nie będzie za wąski, a jak jeszcze dojdzie kominek to już wogóle. pzdr
  16. No cóż, co ekspert to inne zdanie. Ja ostatnio weszłam na muratora do działu porady (http://www.muratordom.pl/eksperci_budowairemont/odpowiedz/impregnacja-wiezby,10094,25-0.htm) i tam na pytanie: Wiadomo, że więźba dostarczane na budowę jest mokra, dlatego zrezygnowałem z impregnacji w tartaku. Będę zabezpieczał ją sam, proszę o informację jaki produkt jest lepszy wodny czy rozpuszczalnikowy? Ekspert odpowiedział: Aby skutecznie zabezpieczyć drewno musi ono być powietrzno-suche. Z tartaku takie właśnie drewno powinno przyjechać. Drewno mokre nie przyjmie żadnego impregnatu w niezbędnych ilościach, a do tego podczas schnięcia może dojść do zmiany jego wymiarów. Zresztą na forum już wiele osób wypowiadało się podobnie tzn. najlepiej jest impregnować drewno przesuszone. Ja etap impregnacji drewna mam juz na szczęscie za sobą. Drewno po przywiezieniu z tartaku (marzec) było bardzo mokre i ciężkie. Sezonowaliśmy je na przekładkach pod prymitywnym daszkiem do sierpnia. Wyschniete pomalowaliśmy 2x Boronem. Drewno doskonale chłonęlo srodek co zresztą było widać po przecięciu krokiew. Mniej więcej na 1-1,5 cm w głąb sięgał kolor zielony. Jestem pewna że pomalowanie tego drewna w marcu nie dałoby takiego efektu. Pozdrawiam
  17. Witam, Jestem obecnie na etapie zasypywania fundamentów (domek bez piwnic) i nurtuje nas pewien problem. Kiedy najlepiej jest zakładać rury instalacji kanalizacyjnej na poziomie zera budynku. Wydaje mi się że mamy przynajmniej 3 możliwości: 1) Zasypać fundamenty piaskiem mniej więcej do połowy przewidywanej wysokości tj . 45cm (90cm łącznie do zasypania) i wezwać instalatora do układania rur (tak nam radził jeden z instalatorów do których dzwoniliśmy), potem zasypać do końca , ubić piasek zagęszczarką i zabrać się do wylewania chudziaka. Nie bardzo możemy sobie wyobrazić jak te rury mogą tak wisiećw powietrzu i czy nie uszkodzimy ich zagęszczarką. 2) Zasypać fundamenty całkowicie i dobrze zagęścić piasek i dopiero teraz wezwać instalatora do zakładania rur (minus tego jest taki ze będzie trzeba więcej kopać pod te rury ale plusem jest chyba to że nie ma już możłiwości uszkodzenia zagęszczarką rur. Następnie wylać chudziak. 3) Zasypać fundamenty całkowicie i równocześnie dobrze zagęścić piasek, nie wylewać od razu chudziaka ale zabrać się do stawiania ścian parteru.Rury kanalizacyjne zakładać już po ukończeniu stanu surowego otwartego bądź zamknietego. Wtedy będzie już na pewno wiadomo gdzie mają przebiegać wszystkie ścianki działowe. Napiszcie proszę co o tym myślicie lub podzielcie się własnymi doświadczeniami z budowy. Które wyjście według Was jest najlepsze? Pozdrawiam
  18. Pilnie potrzebuję gruz budowlany . Gdyby ktoś miał do odstąpeinia to chętnie przyjmę (około 100 m3) kontakt: 501715171
  19. stal żebr. fi 12 = 2,44 zł/kg brutto stal żebr. fi 8 = 3,06 zł/kg brutto stal żebr.fi 6 = 2,68 zł/kg brutto Wrocław - ceny z poniedziałku, dzisiaj już drożej pzdr
  20. Dzięki wszystkim za wszelkie porady Pozdrawiam
  21. Dziękuję za cenne komentarze. Mam pytanie do Haracjusza: czy ten facet tym spychem da radę zebrać humus gdy zalega on głębiej ( u mnie 60-70cm)? A jeśli tak to bardzo proszę o namiar na tego kogoś. Pozdrawiam
  22. Witam, Zaczynam szukać koparkowego do wybrania humusu pod mój domek. Humus zgodnie z wynikiem badań geotechnicznych zalega do głębokosci 60-70cm potem jest glina. Humusu do usuniecia bedzie około 240m3. Zastanawiam się nad wyborem koparki która ma mi go wybrać. Ostrówek to chyba niewypal bo będzie mi to wybierać kilka dni choć ma zaletę w postaci spychu. Mam jeden namiar na gościa który pracuje Mecalac'iem łyżka o pojemności coś około 0,6m3. Facet za godzinę roboty chce 100PLN lub za 1m3 wybranego humusu ok. 13. Zastanawiam się czy nie poszukać jakiegoś wiekszego sprzętu do wybrania tego humusu. Ile takiemu Mecalacowi moze zając wybieranie takiej objętości humusu. Nie wiem czy wybrać rozliczenie godzinowe czy za m3. Gdybym rozliczała sie z nim na metry sześcienne to musiałabym zapłacić ponad 3000PLN. Czy to dużo? Proszę o wszelkie komentarze. Ps. Jeśli ktoś zna "pewnego "koparkowego z południowych okolic Wrocławia to proszę o namiar. Pozdrawiam
  23. Witam, Krótkie pytanie: czy wieniec pod murłatę należy dozbrajać czy zbrojenie w tym miejscu można sobie odpuścić? A jeśli tak to czy 4 pręty fi 12mm wystarczą? Pozdrawiam
  24. wiatm, W przyszłym roku na wiosnę prawdopodobnie zacznę budowę domu. Mam już kupioną tarcicę do zaszalownia ław i ścian fundamentowych. W kolejnym etapie deski zostaną użyte do szalowania stropu nad parterem a na końcu chcielibyśmy je wykorzystać na dach (pełne deskowanie). Moje pytanie jest takie, czy warto tą tarcicę czymś zaimpregnować aby ochronić ją przed działaniem wilgoci, grzybów oraz żeby łatwiej odchodził z niej zeschły beton. Co radzicie? Może znacie jakieś odpowiednie środki impregnujące aby deski przeżyły jak najdłużej. Pozdrawiam
  25. Witam, Na całe szczęście znam dobrze tego murarza i wiem że fuszerki nie odwali a i potrafi szybko pracować. Wiem tez, że najlepiej byłoby sie umówić na całość roboty ale niestety murarz nie chciał takiego rozliczenia. Chodziło mi jednak głównie o to czy te 12PLN za godzine to duzo czy mało. Wydaje mi się że ta stawka jest OK. ale napiszcie coś jescze o własnych doswiadczeniach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...