zk140t

Witam. Jaki jest naprawdę hałas, generowany przez ślimak wewnętrzny palnika i ślimak w rurze podającej? Czytam o jakichś zgrzytach, piskach, trzaskach. Jak to jest w praktyce? Dziękuję.

Masz rację. Zbyt asekuracyjnie odniosłem się do tamtego forum. Rzeczywiście, znajdują się tam również teksty krytyczne.

Polecane prze Ciebie forum jest moderowane przez producenta palnika, którego zakup rozważam. To samo z siebie wyklucza obiektywność zamieszczonych tam komentarzy. Może rozszerzę zakres swoich poszukiwań. Czy ma ktoś doświadczenie w zakresie zastosowania jakiegokolwiek palnika na pelet w jakimkolwiek kotle olejowym?

Teoretyczne parametry ofertowe tego palnika są obiecujące. Ale jak to się ma do praktyki? Czy jest tu ktoś, kto zastosował ten palnik w kotle olejowym? Jak wygląda w praktyce jego codzienna eksploatacja?

Sam niestety tego nie zrobiłem, ponieważ też byłem sceptycznie nastawiony do tego "patentu". Kiedy mój dom był już wybudowany, na sąsiedniej działce rozpoczęła się budowa. Wówczas zaskoczyła mnie kolejność wykonywanych tam prac, a dzisiaj żałuję iż nie zrobiłem podobnego rozwiązania. Kolejność prac: 1. Tradycyjny wykop pod pełne podpiwniczenie. 2. Szalowanie i wylewanie ław fundamentowych. 3. Wymurowanie ścian piwnicznych. 4. Doprowadzenie mediów, odprowadzenie ścieków. 5. Rozstawienie dziwnego, wysokiego trójnogu między fundamentami... Tu rozwinę nieco. Ówczesny mój wtedy nieznany sąsiad, a dzisiejszy kolega zza płotu widział gdzieś wcześniej u swojego krewnego ów patent i postanowił go zastosować u siebie. Wezwał studniarza, powiedział mu o co chodzi, a ten wartko wziął się do roboty. Jego ludzie rozstawili trójnóg z kołowrotkiem, służący do WYBIJANIA studni w dzisiejszej kotłowni. Przez kilka dni podciągali na linie przechodzącej przez kołowrotek (za pomocą siły mięśni chłopaków z brygady) odpowiednio zaostrzoną rurę z zapadką i z impetem puszczali ją w dół. Potem wyciągali tę rurę, wysypywali z niej "nabity" urobek i znowu... I tak przez kilka dni. Na głębokości ok. 18 metrów natrafili na odpowiednie złoże wody pitnej, w wybity otwór wprowadzili odpowiednią rurę, a na jej dno wprowadzili pompę głębinową z koszem ssawnym. Dzisiaj (po wybudowaniu i zamieszkaniu) w kotłowni kolega ma zbiornik wody zasilany pompą głębinową, z całym potrzebnym do pompowania wody wyposażeniem. Tam też ma doprowadzoną wodę z publicznego wodociągu, z której korzysta "od wielkiego dzwonu". I teraz kilka słów o zaletach tej studni. Całe to ustrojstwo jest zlokalizowane w domu pod dachem. Nie występuje ryzyko zamarzania rur przesyłowych. Przeglądy i usuwanie ewentualnych usterek pompy odbywają się "w domowych" warunkach. Pompa wraz z koszem ma 1750 mm wysokości bez problemu można ją wydostać na powierzchnię ziemi. Najważniejszą przy tym zaletą są koszty. Intensywne podlewanie ogrodu o powierzchni ok. 1500 m2 kosztuje go w upalne lato tyle, ile pompa głębinowa zużyje prądu, czyli ułamek tego ile kosztuje woda z wodociągu. Jego pompa o mocy 3,0 kW dostarcza 3 m3 wody na godzinę, czyli koszt jej dostarczenia zamyka się kwotą 3kWh x 0,50 zł = 1,50 zł. Co oznacza, że 1 m3 wody wylanej na ogród kosztuje go 0,50 zł. W tym samym czasie woda z wodociągu kosztuje 6,00 zł za m3... Wracając do kolejności prac: 6. Stropy nad piwnicą. 7. itd., tzn. tak jak wszyscy... Pozdrawiam.

Szkoda, że tego nie puścili... Amen!

Zmieniono moje ulubione forum w coś dziwnego i nie chcę tu już dalej pisać. Wszystkiego dobrego życzę wszystkim, z którymi było mi dane polemizować na starym forum. Nowe już nie dla mnie...

Polecam panele z drutu fi 5 mm. Gwarantuję, że są 100 razy lepsze od tych w Castoramie. Sam zastosowałem Nylofor 3D firmy Betafence, o wymiarach 1.530 mm x 2.500 mm kolor antracyt. Takie: http://www.betafence.pl/pl-PL/ogrodzenia/Betafence-ogrodzenia-bramy/Ogrodzenia-bramy/Ogrodzenia-systemy/panele-ogrodzeniowe/Nylofor-3D-panel.aspx?tgid={574EEBDF-97D5-44CB-B0E5-152BDE6B9272} kupowane tu: http://wwd.com.pl/cms/produkty/ogrodzenia-panelowe/nylofor-3d-i-vega-b.php

Polecam: pan Sławomir ... 664-715-111.

Zapytaj go przy okazji ile preparatów firmy Sadolin widział on na własne oczy. Podpowiadam, że jest ich dużo więcej niż tysiąc...

Preparaty tej firmy są bardzo dobrej jakości. Powszechnie stosowane są w Skandynawii, czyli w Krainie Wielkich Jezior (i co za tym idzie WIELKIEJ wilgoci atmosferycznej) oraz Krainie Długiej Zimy (czyli budynki są narażone na długotrwałe oddziaływanie DUŻEGO mrozu podczas niekończącej się zimy). Myślę, że to jest wystarczająca rekomendacja. Konserwatyści (ja między innymi się do nich zaliczam) wybierają Sadolin z uwagi na jego niezaprzeczalną jakość oraz na własne wieloletnie doświadczenia z jego stosowania. Preparaty Tikkurila są porównywalne z Sadolinem, który obecnie jest liderem w Europie ze względu na markę i zasiedzenie rynku. Ale kto wie, co będzie dalej...

Jeśli nie stać Cię na tanie rozwiązania (tak jak nas wszystkich nie jest na nie stać) to zastosuj Sadolin. Drogi i dobry. Chyba najlepszy.

Sugerujesz, że po zalaniu stropu, w którym zastosowano kształtki, możesz całą robotę i wszystkie zalety kształtek stropowych rozwalić jednym kopem? To Ty jesteś lepszy od Chuck'a Norris'a! On taki strop rozpiernicza dopiero w trzech kopach...

Padłem na kolana i proszę wszystkich o wybaczenie... Kurier dzisiaj nie przyjechał !!! Podobno ma być jutro... (???) Jeśli jutro znowu wyjdzie coś nie tak, to w ramach pokuty sam te drzwi dostarczę Myszatemu w sobotę. Na własnych plecach, a dostarczę... Ponawiam apel o wyjawienie podstawowej profesji Mysztej firmy...

Tak. Akcja z piecem została przeprowadzona na 102! Bardzo mnie to cieszy. Łańcuch dobrych serc jest więcej wart od stu urzędników... Jeśli idzie o drzwi, to kurier jest umówiony na 10tą rano. Mam nadzieję, że przesyłka dotrze do Myszatego najpóźniej w piątek. Zaś Tobie Nefer zalecam długotrwały pobyt na białej sali. Musisz wszak kiedyś się wyspać. Fugi nie zając...

Bingo!!! Bez obrazy Nefer... Czy po zaznajomieniu się z powierzchownymi cechami interlokutora zawsze potrafisz go "obczaić" na odległość? W moim przypadku trafiłaś w samo sedno. Oto inspiracja dla mojego nic'ka: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/7/75/ZK140-2.jpg Zgromadziłem dość spore zbiory nagrań w ówczesnej technologii. Mam całą dyskografię min. The Beatles, The Rolling Stones na starych taśmach magnetofonowych. I choć obecnie w moim domu (tak ja w każdym innym domu) stoi nowoczesny sprzęt „HajFi”, to ja idąc „w poprzek” moim domownikom często „odpalam” starego, poczciwego zk140t z moimi ulubionymi (czytaj: „przypominającymi młodość”) nagraniami nagranymi na taśmach takich „potentatów technologicznych” jak Stilon Gorzów Polska, OrWo NRD. Wtedy odczuwam największy komfort obcowania z muzyką... Mam nadzieję, że do czasu mojej śmierci naukowcy z wszelakich dziedzin medycyny nie zaszeregują mojej pasji do tabel jednostek chorobowych...

Domyślasz się może, skąd to zk140t?

Przepraszam za zwłokę... Musiałem wyjechać służbowo i tamto obiecane rano jest dopiero dzisiaj. DRZWI. Mam drzwi takie o jakie chodzi. Nowe, zafoliowane, stalowe, zewnętrzne, ocieplone, lewe, ryglowane w czterech kierunkach dziewięcioma ryglami atestowanymi, z zamkami atestowanymi, z komplementarną futryną, z wizjerem. Kolor brązowy. Nie wiem, czy są chińskie czy japońskie. Moim zdaniem są solidne i dobrze wykonane. I co najważniejsze, SĄ... Oddam je w dobre ręce Myszatego, a On będzie już wiedział gdzie i jak ma je zamontować... Problemem jest jak zwykle transport... Dlatego, żeby nie przeciągać dostawy w czasie, proszę Myszatego na priv o adres dostawy. Wyślę je firmą kurierską. Może tak być?

Dziękuję. Przelew wyszedł. Jutro pomówimy o pozostałych sprawach (drzwi, robota dla Mysiej firmy i pewnie ogólnie o ludziach).

Wystarczy iskra i może być płomień... Masz rację. Mysza zasługuje na szczególne uznanie! Swoim tekstem zapaliłaś iskrę, dzięki której zaświtała mi pewna myśl... Gdzieś tu wcześniej Mysza napomknął, że zima, że roboty stoją... Jaki jest dominujący fach Mysiej firmy? Nie to, żebym był z IPNu... Tak pytam, ponieważ może warto poszukać zleceń dla podstawowej działalności jego firmy? Chłop na to zasługuje. Sam mam do wykonania pewne roboty w zamkniętym (i dość ciepłym) budynku letniskowym na Pałukach...

Oczywiście, że Myszaty. Ciebie tu wogóle nie było (jak pułkownika Kwiatkowskiego "mnie tu wogóle nie było"). Przeczytałem cały ten wątek i nie mogę wyjść z podziwu. Dla Ciebie, Myszatego i wszystkich pozostałych (a nie wymienionych po nazwisku) ludzi dobrej woli, którzy tu piszą, deklarują pomoc i pomagają... Tak zwyczajnie po ludzku pomagają słabszym. Nie przepytują, nie lustrują, nie szukają drugiego dna w tej akcji (tak jak to się odbywa na forach krytykujących np. Jurka Owsiaka), tylko pomagają. Bez przymusu, bez nakazu, bez orderów - pomagają. To jest wielce budujące... Nefer. Nie chcę, ale muszę to napisać... Wielkość człowieka jest funkcją jego skromności. Zaś szlachetność człowieka jest między innymi uwarunkowana jego zdolnością i umiejętnością pomagania słabszym. Ty i Myszaty (oraz wielu innych ludzi dobrej woli w tym wątku) macie wszystkie te cechy naraz. Swietna akcja. Bez kamer i orderów, a za to często ze łzami w oku... Serdeczne pozdrowienia.

Dlaczego zły wybór? Skoro człowiek ma wybór tylko między olejem a ekogroszkiem, to dlaczego twierdzisz że olej jest złym wyborem?

Dlaczego dopiero teraz trafiłem na tę wspaniałą akcję dobrych serc? Nefer, dziewczyno z sercem na dłoni. Poproszę o dane do przelewu, a Myszę proszę o wymiary drzwi i informację o tym, czy mają być prawe czy też lewe. Mam pewien plan odnośnie drzwi, którym podzielę się rano... Może coś z tego będzie...

Ponieważ żadna nowinka nie zastąpi tradycyjnej żarówki ŻAROWEJ, zakupiłem niedawno po kilkadziesiąt zwykłych żarówek o mocy od 20W do 150W i chyba wystarczą mi do końca życia. Miałem (obecnie mam na regale w piwnicy) różne świetlówki niby "energooszczędne" i już nie chcę ich mieć. To wszystko to "pic na wodę...". Tak wię moim zdaniem zrób zakup zwykłych żarówek na kilkadziesiąt lat (szczególnie że są teraz bardzo tanie) i śpij spokojnie. Niech inni testują te mało warte w sensie użytkowym wynalazki.

Odpowiedzią na to może być cytat z forum Onetu: