Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

vera78

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    10
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez vera78

  1. Niestety dość sporo - ok 250 000 PLN. Mamy trochę zmian w projekcie, działkę z dość dużym nachyleniem terenu więc trzeba było wylać ogromne fundamenty z jednej strony. Poza tym, na elementach konstrukcyjnych postanowliśmy nie oszczędzać wiedząc, że jak coś skopiemy na tym etapie - odwrotu już nie będzie. Budowałam z maxa, fundamenty megasolidne (kiepski grunt na działce), kominy system Schiedla (dodatkowy ciąg spalinowy z poziomu poddasza żeby podpiąć tam kiedyś kozę lub kominek), super zazbrojony strop monolityczny, dachówka ceramiczna angoba szlachetna. Planuję wykorzystać całą powierzchnię poddasza - strych nad garażem to u mnie piękny 40-metrowy pokój, jasółki na poddaszu też wykorzystam - mam tam część tzw.graciarni, a w drugiej kącik "roślinny" w łazience na górze-układ poddasza też zmodyfikowaliśmy. Mam nadzieję że wykończenie będzie trochę tańsze... PZDR
  2. Witam, Jestem w trakcie budowy Babiego Lata (stan surowy zamknięty:))) i właśnie przymierzam się do docieplania poddasza. Mam pytanie do użytkowników lub właścicieli babiego w bardziej zaawansowanym stanie - ile wełny daliście na poddaszu i jak się to sprawuje w użytkowaniu? Mój wykonawca sugeruje 15 cm wełny między krokwie + 5 cm na krokwie. Ja się upieram przy wersji 15 cm plus 10 cm. Czy 20 cm wełny wystarczy żeby było ciepło i przytulnie bez płacenia megarachunków za ogrzewanie? Dach mam z dachówki ceramicznej. Pozdrawiam [/img]
  3. vera78

    Nasze babie lato

    Po mocno absorbującym okresie "odchowywania niemowlaka" do pracy i myśli o budowie domu wróciłam w listopadzie 2006. Zaczęliśmy intensywne poszukiwania projektu domu idealnego przerzucając górę katalogów i spędzając setki godzin w necie . Sprawa niby prosta, ale wybór na rynku jest przeogromny. Szukaliśmy domu o klasycznej nieco dworkowatej bryle, z garażem najchętniej dwustanowiskowym, którego parter byłby sam w sobie wygodnym mieszkankiem z możliwością adaptacji poddasza w terminie poźniejszym, z prostą klatką schodową, który do tego zmieściłby się na naszej dość wąskiej działce. Acha, jeszcze układ domu względem stron świata. Po godzinach spędzonych na forum udało mi się namierzyć właścicieli już wybudowanych domków, których projekty nam się podobały. Teraz już wiem, że to cholernie ważne zobaczyć bryłę domu w realu - czasem zderzenie naszego wyobrażenia lub tego co na papierze z rzeczywistością może lekko zdziwić lub rozczarować. Postanowaliśmy się nie spieszyć z decyzją ze względu na chorą sytuację na rynku budowlanym na początku 2007 roku. Materiałów nie było, ceny rosły lawinowo, ekipy wyjechały do Irlandii więc zdecydowaliśmy, że nie będziemy się spianać i walczyć z rzeczywistością, ale przeczekamy aż znów zrobi się normalnie. I dobrze zrobiliśmy jak się poźniej okazało. Poszukaiwania i wizje lokalne w okolicy szły mozolnie - albo pokoje na poddaszu były klitkowate, albo schody kręte zajmujące pół salonu albo tylko jeden pokoik na parterze. Aż tu nagle olśnienie - odwiedzając rodziców na Podkarpaciu jechaliśmy na spacer do lasu i w okolicach Głogowa Małopolskiego zobaczyłam na osiedlu dom, który powalił mnie na kolana. To była miłość od pierwszego wejrzenia - był po prostu cudny Pozwoliłam sobie zadzwonić domofonem i spytać o nazwę projektu. Pan powiedział magiczne 2 słowa BABIE LATO i ogólnie bardzo polecał domek. Cała szczęśliwa natychmiast wrzuciłam hasło w google, znalazłam pracownię i projekt - na szczęście wnętrze okazało się fantastyczne i idelanie odpowiadające naszym potrzebom. Tak, wtedy już wiedziałam - ten albo żaden. Oglądając inne projekty wszystkie inne domy wypadały blado w porównaniu z babim latem, już wtedy wiedziałam że innego domu nie chcę. Może był większy niż zakładaliśmy, trochę też za duży na naszą działkę ale jednak się zdecydowaliśmy. Udało nam się namierzyć już zbudowane babie w okolicy i po dokładnym obejrzeniu i rozważeniu wszystkich za i przeciw postanowiliśmy - kupujemy projekt!!!!!! Ciąg dalszy nastąpi.....
  4. Po mocno absorbującym okresie "odchowywania niemowlaka" do pracy i myśli o budowie domu wróciłam w listopadzie 2006. Zaczęliśmy intensywne poszukiwania projektu domu idealnego przerzucając górę katalogów i spędzając setki godzin w necie . Sprawa niby prosta, ale wybór na rynku jest przeogromny. Szukaliśmy domu o klasycznej nieco dworkowatej bryle, z garażem najchętniej dwustanowiskowym, którego parter byłby sam w sobie wygodnym mieszkankiem z możliwością adaptacji poddasza w terminie poźniejszym, z prostą klatką schodową, który do tego zmieściłby się na naszej dość wąskiej działce. Acha, jeszcze układ domu względem stron świata. Po godzinach spędzonych na forum udało mi się namierzyć właścicieli już wybudowanych domków, których projekty nam się podobały. Teraz już wiem, że to cholernie ważne zobaczyć bryłę domu w realu - czasem zderzenie naszego wyobrażenia lub tego co na papierze z rzeczywistością może lekko zdziwić lub rozczarować. Postanowaliśmy się nie spieszyć z decyzją ze względu na chorą sytuację na rynku budowlanym na początku 2007 roku. Materiałów nie było, ceny rosły lawinowo, ekipy wyjechały do Irlandii więc zdecydowaliśmy, że nie będziemy się spianać i walczyć z rzeczywistością, ale przeczekamy aż znów zrobi się normalnie. I dobrze zrobiliśmy jak się poźniej okazało. Poszukaiwania i wizje lokalne w okolicy szły mozolnie - albo pokoje na poddaszu były klitkowate, albo schody kręte zajmujące pół salonu albo tylko jeden pokoik na parterze. Aż tu nagle olśnienie - odwiedzając rodziców na Podkarpaciu jechaliśmy na spacer do lasu i w okolicach Głogowa Małopolskiego zobaczyłam na osiedlu dom, który powalił mnie na kolana. To była miłość od pierwszego wejrzenia - był po prostu cudny Pozwoliłam sobie zadzwonić domofonem i spytać o nazwę projektu. Pan powiedział magiczne 2 słowa BABIE LATO i ogólnie bardzo polecał domek. Cała szczęśliwa natychmiast wrzuciłam hasło w google, znalazłam pracownię i projekt - na szczęście wnętrze okazało się fantastyczne i idelanie odpowiadające naszym potrzebom. Tak, wtedy już wiedziałam - ten albo żaden. Oglądając inne projekty wszystkie inne domy wypadały blado w porównaniu z babim latem, już wtedy wiedziałam że innego domu nie chcę. Może był większy niż zakładaliśmy, trochę też za duży na naszą działkę ale jednak się zdecydowaliśmy. Udało nam się namierzyć już zbudowane babie w okolicy i po dokładnym obejrzeniu i rozważeniu wszystkich za i przeciw postanowiliśmy - kupujemy projekt!!!!!! Ciąg dalszy nastąpi.....
  5. vera78

    Nasze babie lato

    Nasze Babie Lato już zbliża się do zamknięcia stanu surowego ale .....chyba powinnam zacząć ..od początku.... W pewien sobotni wieczór (lipiec 2005) na imprezce z sąsiadami mój mąż rzucił hasło wspólnego zakupu ziemi i docelowo wybudowania kilku domków po sąsiedzku - skoro tworzymy taki zgrany team w bloku, na "swoim" też mogło by byc miło. Pomysł w sobotę - w poniedziałek realizacja...Sąsiad znalazł działeczkę budowlaną 25 arów w sympatycznej okolicy. Po kilku dniach podpisaliśmy umowę przedwstępną z zamiarem finalizacji transakcji do listopada 2005. Działkę podzieliliśmy na dwie i w ten sposób rzutem na taśmę stalismy się posiadaczami kawałka ziemi za nomalną cenę. Właśnie wtedy zaczynał się wielki boooom i ceny zaczęły osiągać atsronomiczne pułapy - a działki natychmiast zniakały z rynku jak ciepłe bułeczki. W tym też czasie okazało się że rodzinka nam się powiększy JUPIIIII!!!! więc tym bardziej myśli o budowie domu dla potomka zaczęły nabierać realnych kształtów....Właściciel działki chciał się wycofać ale zapłaciliśmy spory zadatek, który musiałby zwrócić w przypadku rezygnacji z jego strony więc za przyzwoicie niewielką sumkę notarialnie nabyliśmy działeczkę w listopadzie 2005. Natychmiast zaczęliśmy pokonywanie mozolnej drogi przez urzędy - geodeta, mapka, uzgodnienia w wodociągach i zakładzie energetycznym. Wiosną urodził się nasz syn.... i wtedy wszystko inne zeszło na dalszy plan.......
  6. Nasze Babie Lato już zbliża się do zamknięcia stanu surowego ale .....chyba powinnam zacząć ..od początku.... W pewien sobotni wieczór (lipiec 2005) na imprezce z sąsiadami mój mąż rzucił hasło wspólnego zakupu ziemi i docelowo wybudowania kilku domków po sąsiedzku - skoro tworzymy taki zgrany team w bloku, na "swoim" też mogło by byc miło. Pomysł w sobotę - w poniedziałek realizacja...Sąsiad znalazł działeczkę budowlaną 25 arów w sympatycznej okolicy. Po kilku dniach podpisaliśmy umowę przedwstępną z zamiarem finalizacji transakcji do listopada 2005. Działkę podzieliliśmy na dwie i w ten sposób rzutem na taśmę stalismy się posiadaczami kawałka ziemi za nomalną cenę. Właśnie wtedy zaczynał się wielki boooom i ceny zaczęły osiągać atsronomiczne pułapy - a działki natychmiast zniakały z rynku jak ciepłe bułeczki. W tym też czasie okazało się że rodzinka nam się powiększy JUPIIIII!!!! więc tym bardziej myśli o budowie domu dla potomka zaczęły nabierać realnych kształtów....Właściciel działki chciał się wycofać ale zapłaciliśmy spory zadatek, który musiałby zwrócić w przypadku rezygnacji z jego strony więc za przyzwoicie niewielką sumkę notarialnie nabyliśmy działeczkę w listopadzie 2005. Natychmiast zaczęliśmy pokonywanie mozolnej drogi przez urzędy - geodeta, mapka, uzgodnienia w wodociągach i zakładzie energetycznym. Wiosną urodził się nasz syn.... i wtedy wszystko inne zeszło na dalszy plan.......
  7. Wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku obecnym i przyszłym posiadaczom Babiego Lata! Grazka3, buduje 3 km od KKrzyska w Lednicy Górnej k. Wieliczki więc na pewno będziemy sąsiadkami....Gdzie dokładnie powstało twoje Babie Lato, przyznaje że bardzo podoba mi sie twoje wykończenie domu i chciałabym, troche podpatrzeć i podpytać jesli to mozliwe oczywiście..... Proszę o jakiś namiar na ciebie, moj tel to 600 28 99 17 Pozdrawiam bardzo serdecznie!!!!
  8. Witajcie, Na razie jestem cichym podglądaczem wątku i kolekcjonerem cennych wskazówek już budujących ale mam nadzieję wkrótce dołączę bardziej aktywnie. Pozwolenie odbieram w styczniu i na wiosnę ruszamy....Buduje w okolicach Wieliczki - dom KKrzyśka podziwiałam w naturze - jeszcze raz wielkie dzięki za kontakt!!! Grazka 3, twoj domek na zdjęciu prezentuje sie cudnie - tez budujesz w tych stronach, gdzie mozna go ewentualnie zobaczyć? Mam tez pytanie o kolor twojej dachówki - w zestawieniu z tą elewacją wygląda to super! My się wciąż wahamy pomiędzy miedzią a ceglastoczerwoną. Pozdrawiam wytrwałych forumowiczów (bikosę, rafalka, Mirosława....)!!!
  9. KKrzysiek, dzieki za odzew!!!!!!! Skontaktuje sie bliżej weekendu, może uda sie podglądnąć Twoje babie lato i posłuchać uwag doswiadczonego budowniczego...Pozdrówka!!!!
  10. Witajcie, Planuje niebawem rozpocząc budowe domu w tych jakże trudnych czasach, juz wybrałam projekt ale niedawno przejezdzając przez Podkarpacie zobaczyłam Babie Lato i....juz wiem ze.... ten albo zaden Projekt jest FANTASTYCZNY, nie wiem tylko czy mnie nie przerosnie finansowo. Długo i mozolnie brnęłam przez całe forum i .....uff....wreszcie ujawnił sie ktos kto buduje na południu Polski. Mam prosbę do KrzyskaK i Grazki3 - mieszkam w Wieliczce, tu tez bede budowac - jesli mozezcie prosze o jakis kontakt na priv [email protected] lub tel 600 28 99 17. Chetnie nawiąze blizszy kontakt z kims ktos juz ma troche budowy za sobą i odwazył sie na budowe w tym chyba najgorszym okresie Trzymam kciuki za okienka...i całą skomplikowaną reszte![/img]
×
×
  • Dodaj nową pozycję...